SLD bojkotuje Pamięć o Żołnierzach Wyklętych
Po raz pierwszy obchodzimy dziś Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. W Lublinie pamięć żołnierzy podziemia uczcił m.in. sejmik województwa. Bez SLD.
W oświadczeniu przyjętym głosami PSL, PO i PiS (SLD się wstrzymało) radni nawołują szkoły i biblioteki do "upowszechniania prawdy" o żołnierzach podziemia – pisze gazeta w Lublinie. Sejmik poprosił regionalistów, by przybliżali sylwetki prawdziwych "bohaterów Rzeczpospolitej, wiernych synów i córek Ojczyzny", m.in. Hieronima Dekutowskiego "Zaporę" czy Edwarda Taraszkiewicza "Żelaznego".
SLD nie jest jednak nieczuły na pamięć historyczną. Historię traktuje jednak wybiórczo, bo lubelscy działacze kochają i pielęgnują pamięć o początkach PRL z innej perspektywy:
Sekretarz Rady Wojewódzkiej SLD w Lublinie Piotr Zawrotniak powiedział, że historii nie da się przekreślić i nie trzeba się wstydzić za marzenia pokolenia, które dźwigało trudy odbudowy Polski po zniszczeniach wojennych. „Warto pamiętać, że PKWN nie przyszedł do nas bezpośrednio z Moskwy, a wskutek decyzji sojuszników, którzy wszystko ustalili w Jałcie. Byliśmy pionkiem w tej grze, nic nie znaczącym” – powiedział Zawrotniak. Jego zdaniem trudno będzie w świadomości Polaków wymazać minione „półwiecze trudnej, często bolesnej przeszłości”. „Spróbujmy ten czas ocenić uczciwie, nie zapominając o tym, że bez PKWN nie byłoby polskiego Sierpnia, Lecha Wałęsy, Okrągłego Stołu, pierwszej bezkrwawej rewolucji, a efekcie - zgonu imperium zła” – dodał Zawrotniak.
Za komentarz niech posłuży wypowiedź ppor. Józefa Bandzo ps. Jastrząb, żołnierza Łupaczki, wywiad z którym publikuje dzisiejsza Rzeczpospolita:
Dla wielu ludzi w III RP byliśmy niewygodni. O ile walka o niepodległość z najeźdźcą niemieckim była powszechnie uznawana za słuszną, o tyle ta sama walka o niepodległość z najeźdźcą sowieckim wzbudzała już „kontrowersje". W efekcie wielu moich kolegów, którzy walczyli za Polskę, a potem byli represjonowani, zmarło w nędzy. Do dziś wielu żołnierzy wyklętych ma emerytury po tysiąc złotych, podczas gdy nasi oprawcy dostają od niepodległej Rzeczypospolitej po 7 czy 8 tysięcy. Żadnego z nich nie pociągnięto też do odpowiedzialności. To wywołuje wśród nas rozgoryczenie.
- geralt9 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. efekty okrągłego mebla i grubej kreski
tam, gdzie przeprowadzono dekomunizacje jest inaczej
Litwa ujawni dokumenty KGB i agentów działających na terytorium kraju w latach 1960-1990
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Co prawda to prawda
bez PKWN nie byłoby ani Lecha Wałęsy, ani okrągłego stołu. Swoją drogą w sferze logiki mocno nowatorskie ujęcie. Znaczy się PKWN powstał po to, żeby obalić imperium zła.