Odpowiedź z MSZ w sprawie komiksu "Chopin New Romantic"

nie odpowiedział, co będzie z komiksem. Uwaga o zwrocie kosztów kojarzy mi się z "MACHNIOM" CZYLI ZWROTEM do wydawnictwa, które puści to w obieg.
Kolejny li8st piszemy.

Nazwisko :) Cóż za skromność.
"projekt „Chopin. New Romantic” został zrealizowany przez Ambasadę RP w Berlinie, a osoba, która była za niego odpowiedzialna nie jest już pracownikiem ani Ambasady ani MSZ. Tak jak zapowiedział 22 lutego na konferencji prasowej Pan Jan Borkowski, Sekretarz Stanu w MSZ, komiks nie będzie już w żaden sposób dystrybuowany. Ponadto wydawnictwo, z którym Ambasada współpracowała w realizacji komiksu, zapowiedziało zwrot pieniędzy, które MSZ przeznaczyło na jego wydanie."
->
1. Na jakiej podstawie Ambasada RP w Berlinie zrealizowała projekt, jakie były kryteria wyboru, proszę udostępnić dokumentację.
2. Proszę podać imię i nazwisko oraz funkcję "osoby, która była za niego odpowiedzialna."
3. Dlaczego MSZ nie monitoruje tzw. kampanii reklamowych, przeprowadzanych przez polskie instytucje, które dość specyficznie promują Polskę, np. jako kraj homoseksualnych wycieczek.
Dopisałbym również zdanie pułapkę:
"Jeżeli Państwo uznacie udzielenie odpowiedzi na powyższe pytania za niewskazane, prosimy podać przyczynę odmowy odpowiedzi i podstawę prawną."
:>
Mam dziwne wrażenie, że cały ten "projekt" to jedna wielka lipa, bez konkursu i bez żadnych papierów. Po prostu ktoś się zgrabnie podczepił.

dzieki, przygotuję projekt listu i zamieszczę

znalazłam cos takiego, wygląda to na właściwą osobę, trzeba spytać MSZ:

Od 2007 r. w służbie dyplomatycznej, ostatnio jako kierownik Wydziału ds. Dyplomacji Publicznej w Ambasadzie RP w Berlinie. Była pomysłodawcą i koordynatorem kampanii wizerunkowych Polski w Niemczech, m.in. w ramach obchodów 20 rocznicy demokratycznych przemian w 1989 roku. Zasiadała m.in.: w zarządzie Fundacji Polsko-Niemieckiej „Krzyżowa”, Radzie Naukowej Centrum Badań Historycznych PAN Berlinie i Stałej Polsko-Niemieckiej Grupie ds. Nauczania Języka Polskiego i Polonistyki w Niemczech.

http://www.fwpn.org.pl/?module=articles&id=649

http://www.youtube.com/watch?v=rUpCq6W8t1o

to inny wymiar. Maya Rostowska jest "za krótka" na taką decyzję w sprawie komiksu do szkół niemieckich. Giżyńskiego ktos wczoraj wypuścił, a On dał się podejść.

Autor czy tez wspolautor komiksu K. Ostrowski wypowiadal sie w tv, ze nikt z Ambasady nie narzucal charakteru komiksu, ze tworcy mieli calkowita dowolnosc i wolnosc, nikt ich tez nie kontrolowal, nie nadzorowal. To znamienne w swietle tego, co napisal @Unicorn. T.

No ale to bardzo mozliwe co mowisz Marylu. Ale filmik nie o tym.
Jesli ona faktycznie ma taki plakat, to powinna pracowac w MSZ?

Polska EKSPRESOWO reklamuje sie jako kraj kurew i prostytutek - vide dzisiejsze wiadomosci o reklamie LOT czy plakat sponsorowany przez Ministerstwo Juktury pod tytulem "Zima wy*****j"

Mysle, ze maja niezly ubaw "artysty".

Tu o LOT
http://www.youtube.com/watch?v=Z2s5tYILT_Y&feature=player_embedded

nie zapominajmy, kto promuje tych "artystów" - dokładnie tych, a nie innych.
Minister kultury Zdrojewski. W nazwie ministerstwa jest tez Dziedzictwo Narodowe, ale o tym w ogóle zapomnijmy przy tym ministrze.

List do Ministra Kultury i D. N. w sprawie naruszenia nazwiska Fryderyka Chopina i jego wizerunku

nawet nie dostałam potwierdzenia odbioru listu elektonicznego, pomimo żądania. Jutro wysyłam poleconym.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/minister-broni-wulgarnej-publikacji-msz-a...

a na deser w temacie ministerstwa kultury jeszcze to
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/zimo-wyp-billboard-za-publiczne-pieniadze...

http://newworldorder.com.pl/drukuj,2845

"ciekawe jak to owa firma zaksięguje,jako strata...?
chyba nie,jako nadzwyczajna strata..........?
może..

pozdr

Puszcza PObączki razem z Kompromitowskim... I tworzy zręby Nowej Kultury New Polish Jokes. Niech wie Europa jaką będzie miała Prezydencję...

proste jak powiedział pracownik MSZ
Firma wykonała usługę..kasa została wypłacona,więc jeśli nastapi zwrot kasy,to jako darowizna.........? jeśli tak,to ambasada
nie może przyjmować darowizn.;)
Nielegalny dochód będzie miała ambasada,jesli te pieniadze przyjmie.....
ale się wsadzili w ciekawe szambo podatkowe..........

"z niezmiernym obrzydzeniem zapodaję do najbliższej Izby Skarbowej,żeby wzięła pod lupę TĄ dziwną transakcje.............";(
podsumowywując........
.KLASYCZNA propaganda,typu :prosty lud to kupi i się odczepi,bo przecież nie zna się na przepisach skarbowych
i wyjdzie,że ze była TO tylko pomyłka,ale już ją naprawiono.....tak jak afera hazardowa........
ot stare,sprawdzone metody............:)
serd pozdr
i radzę dalej dobrze obserwować przebieg "akcji":)

Młodzi "wykształceni" z wielkich miast "artyści" ogoleni na łyso i ubrani w dresy.
Ukształtowani przez medialne przekazy TVN'u, POLSAT'u, GW i tym podobne wydawnictwa.

Trzeba im się odwdzięczyć za promowanie "naszej partii".

Jaka partia, tacy wyborcy i odwrotnie.

Trzeba pamiętać, że procedura przygotowania tego komiksu była przeprowadzona we wszystkich elementach prawidłowo. Wybrano najlepszych rysowników, bardzo dobre wydawnictwo. Wybrano osoby, które figurują na liście najlepiej odbieranych twórców nie tylko w Polsce, ale także w Niemczech. Niestety przekroczyli pewną granicę i to wszyscy przyznają, ale nie wyciągałbym aż tak daleko idących wniosków, jak w chwili obecnej. Sam stałem się odbiorcą takich opinii, że chyba trochę poszaleliśmy z tą ostrością - stwierdził Zdrojewski.

http://www.tvn24.pl/-1,1693789,0,1,rysownicy-przesadzili-reakcja-na-komi...

A mnie się skojarzyło z casusem ambasadora tytularnego RP w Moskwie (z okresu katastrofy Smoleńsk 2010) Tomaszem Turowskim - do chwili obecnej byłego agenta służb specjalnych PRL nie zwolniono z MSZ.

Wydawnictwo, z którym współpracowaliśmy przy powstawaniu tego komiksu, zadeklarowało, że zwróci MSZ dotację, którą uzyskało na ten projekt - oświadczył Marcin Bosacki. Rzecznik MSZ zapewnił, że "ten komiks, w tej formie, nie będzie dystrybuowany przez ambasadę polską w Berlinie".
W komiksie, który miał promować Polskę i muzykę Chopina wśród niemieckich uczniów, można było przeczytać m.in. takie zdania: "Na ch** on tam stoi?", "Gdzie jest ta ci**?", "Po ch** tu brałeś je w ogóle?, "J***ny cweloholokaust".

Wydawnictwo, które go stworzyło, otrzymało pieniądze od polskiej ambasady w Berlinie i MSZ. Darmową publikację wydano w 2 tysiącach egzemplarzy, kosztem 27 tys. euro. - Wydawnictwo, z którym współpracowaliśmy przy powstawaniu tego komiksu, zadeklarowało, że zwróci MSZ dotację, którą uzyskało na ten projekt - powiedział rzecznik MSZ.

Jak zapewnił w środę rano szef resortu, Radosław Sikorski, publikacja zostanie zniszczona.
Antologia "Chopin New Romantic" składa się z kilku części. W jednej z nich bohater przypominający wyglądem Fryderyka Chopina przyjeżdża zagrać koncert w więzieniu. Towarzyszy mu wulgarny skinhead, który wcześniej był tam osadzony. Fabuła opowiadania kończy się bójką.

Komiks miał zwieńczyć obchodzony hucznie Rok Chopinowski i trafić do niemieckich szkół.

http://www.tvn24.pl/12690,1693753,0,1,wydawca-zwroci-dotacje-na-komiks,w...

skład komisji odpowiada "huczności".

Ta pani wyleciała z Zachęty za "instalację" z babą obierającą kartofle i inne tego typu.

"Anda Rottenberg – historyk sztuki, krytyk, kurator licznych wystaw, organizuje wystawy sztuki polskiej w kraju i za granicą"

Pozdrawiam

jaki minister,taka reakcja.....
pozdr

Czas bronic się nam samym,pani Marylu,kiedy pierwszy RAZ przeczytałam Paniinfo o sprawie i o nieodebranych depeszach,a póżniej włączyłam telewizornię,to miałam wrażenie ,ze dzięki Pani i tej stronie sprawa stała sie głośna........mleko się rozlało,a nawet przypaliło i smierdzi........
a Zdrojewski.? wiecznie obrażony na cały świat,bo chciał być tym od służb a zrobili go od kultÓry,przydałby się komentarz pana Łysiaka,szukałam w Salonie szóleruf tego nazwiska,ale
nie znalazłam.........
/nieudolnie chaciała chyba nawiązać do słynnego obrazu Żydówka z cytrynami.../
wystarczy mi więc na RAZie "miszczyni" od baby z ziemniakami.....ot to jest jej właściwe logo

Anda Rottenberg w latach 1993-2000 była dyrektorem warszawskiej Galerii Sztuki "Zachęta". 

 

ale mnie by wystarczył link do instalacji tego pana. Wklejanie tego na prawicowym portalu uwazam za niesmaczne.

siłą powstrzymałam sie od publikacji zdjęcia p. Andy.
Też straszy!

Rozumiem Pana wrażliwość i oburzenie, ale nie każdy klika w linki (sądzę nawet, że mało kto "schodzi" z czytanego artykułu)

Celowo wkleiłem zdjęcia "dzieł", by każdy z nas był świadomy, kto promuje sztukę w Polsce i polską sztukę w świecie.

Komiks "Chopin. New Romantic" wpisuje się w ten sam trend.

Szanowna Pani Marylo,

Jest dalszy ciąg szkalowania Polski na arenie międzynarodowej. Do tego doprowadziła polityka śmiesznego dziadziunia, matołka -koziołka Władzia bartoszewskiego,

Ukłony moje najniższe

straszny dziadunio całe zycie przestał w kącie, bo jest szpetny bardziej od kozła, swoje odebrał w postaci róznych wazoników i posady dla syna.
Polska za to płaci. Jest coraz gorzej, bo posag Polska miała, ale odkąd straszny dziadunio sie do niego dobrał, z dnia na dzień jest coraz mniejszy.
PŁACIMY ZA TO WSZYSCY.

Pozdrawiam serdecznie

http://wpolityce.pl/artykuly/43700-podatniku-oto-za-twoje-pieniadze-na-u...

Teraz w tym tak tragicznie doświadczonym mieście, w okresie
świątecznym, jedna z instytucji publicznych, finansowanych przez
polskiego podatnika, rozlepiła na setkach słupów ogłoszeniowych takie
oto plakaty:

Przedstawiają, jak państwo widzą, Hitlera klęczącego w postawie
modlitewnej. Tak jakby ten germański zbrodniarz miał cokolwiek wspólnego
z wiarą chrześcijańską, jakby nie prześladował księży, tak w Niemczech,
jak i na dużo większą skalę, w Polsce, i innych okupowanych krajach.
Jakby jego zbrodnie nie wzięły się właśnie z odrzucenia Boga, z uznania
się przez Niemców za nadludzi.

"Dzieło" tak propagowane jest autorstwa Maurizio Cattelana,
który już kilka lat temu "prezentował" w Zachęcie "ciało" żyjącego
jeszcze Ojca Świętego Jana Pawła II przygniecionego przez meteoryt.
Teraz powrócił do Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski,
utrzymywanego oczywiście z pieniędzy podatnika. W ramach wystawy jego
"dzieł" można zobaczyć także dziewczynę w pozie ukrzyżowania i różne
podobne, straszliwie w sumie nudne i banalne, prowokacje.

Jednak kuratorom wydającym publiczne pieniądze jak widać mało wrażeń z
napawania się perwersyjnym wybrańcem w salach wystawowych. Postanowili
więc, co przeprowadzili, "ozdobić" tym paskudztwem całą stolicę. Za
nasze, podatników, pieniądze.

We wprowadzeniu do wystawy zatytułowanej Amen (zapewne żeby jeszcze dopiec katolikom) czytamy zdania układające się w klasyczny bełkot:

Wystawa Amen Maurizio Cattelana w Centrum Sztuki Współczesnej
Zamek Ujazdowski w Warszawie to pierwszy w Polsce indywidualny projekt
jednego z najbardziej znanych i najbardziej cenionych artystów
współczesnych na świecie. Jego ubiegłoroczna retrospektywa prac w
nowojorskim Muzeum Guggenheima należała do „najgorętszych” wydarzeń
artystycznych sezonu.
Wystawa w Zamku Ujazdowskim pokazuje jedne z
ostatnich prac artysty. Maurizio Cattelan stawia w nich pytania o
współczesne rozumienie śmierci, poświęcenia, przebaczenia, genezy zła w
człowieku, narodowej tożsamości i historycznej pamięci.

Pytanie o genezę zła w człowieku tak zadawane żeby sprawić ból
chrześcijanom - to niestety typowe dla współczesnej sztuki. Z dalszych
zdań wynika, że kuratorzy wystawy doskonale zdają sobie sprawę ztego co
oznacza wizerunek Hitlera rozklejony na ulicach stolicy:

W spustoszonej przez kataklizmy XX wieku Warszawie prace Maurizio Cattelana nabierają szczególnego wymiaru – stają się artystycznym komentarzem dla katolickiego credo:
co to właściwie znaczy miłować swych wrogów? Co znaczy odpuszczać winy
naszym winowajcom? Ewokując traumy historii, sztuka Cattelana stanowi
trudne wyzwanie dla tożsamości Polaków: w jakim stopniu nasza pamięć
narodowa jest formą zapominania? W jakim stopniu to, o czym nie chcemy
pamiętać, nas determinuje – stanowi swoistą formę ukrytej pamięci?

Wystawie
towarzyszy katalog pod redakcją Iwo Zmyślonego, który ukazuje
teologiczne, filozoficzne i polityczne wymiary prac Cattelana.
Znajdziemy w nim teksty m.in. Zygmunta Baumana, Elfriede Jelinek, Leszka
Kołakowskiego i Roberta Piłata.

Mamy śmiałą propozycję: niech może pan Catellan i jego polscy
promotorzy powieszą w Berlinie setki plakatów pokazujących ofiary
niemieckiego totalitaryzmu. Będzie to miało naprawdę większy sens niż
bawienie się "pytaniami o sens katolickiego credo" w tak obraźliwy dla
Polaków i katolików sposób. Za tychże pieniądze.