Zyta Gilowska dla portalu WP -Kowalski powinien zainteresować się polityką, bo zostanie goły i bezbronny jak przysłowiowy święty

avatar użytkownika Maryla
 

Ale Platforma nadal przewodzi w sondażach. Skąd tak duże poparcie społeczne po opóźnionej reakcji na raport MAK, burzy wokół OFE, paraliżu kolei?

-

Wysokie noty PO to wynik z mieszaniny pragnienia świętego spokoju, kiepskiej znajomości realiów i zawiedzionej miłościProf. Zyta Gilowska

To wynika z mieszaniny wielu postaw – pragnienia świętego spokoju, kiepskiej znajomości realiów i zawiedzionej miłości, do której trudno się przyznać nawet przed samym sobą. Poza tym Polacy są mało politycznym narodem - nie interesują się tym, co dzieje się w państwie i polityce, podtrzymują sądy intuicyjne. To bardzo niebezpieczne zjawisko.


 

 

A może mają dość ciągłych kłótni i tabloidyzacji polityki?

- Problem w tym, że ludzie nie pilnują swojego interesu. Nie widzą, że rządzący dobierają im się do portfela, podwyższają podatki, inwigilują na potęgę, a teraz chcą inwigilować nawet nasze dzieci. Zmierzamy w kierunku świata opisywanego przez Orwella. Przeciętny Kowalski powinien zainteresować się polityką, bo zostanie goły i bezbronny jak przysłowiowy święty turecki.


 
Minęło pół roku od wyborów prezydenckich. Jak ocenia pani prezydenturę Bronisława Komorowskiego?

- Myślałam, że będzie bardziej stabilna. Nie spodziewałam się tylu gaf i wrzutek.


 
Która wpadka była pani zdaniem najpoważniejsza?

- Przekształcenie Trójkąta Weimarskiego w jakiś czworokąt. Już się pojawiły złośliwie nazwy – np. Czworokąt Himalajski. Nagłe zaproszenie do instytucji, która od lat istnieje dla wspierania współpracy trzech konkretnych państw – Niemiec, Francji i Polski – państwa czwartego, i na dodatek Rosji, wprawiło w osłupienie licznych analityków i komentatorów. Na takie dictum mógłby sobie ewentualnie pozwolić przed wiekami któryś z monarchów absolutnych.
Bronisław Komorowski nie jest carem Piotrem I czy Ludwikiem XIV, ale najwyższym rangą urzędnikiem państwowym. Powinien wytłumaczyć obywatelom, dlaczego znienacka zmienia wektory polskiej polityki zagranicznejProf. Zyta Gilowska
Bronisław Komorowski nie jest jednak carem Piotrem I czy Ludwikiem XIV, ale najwyższym rangą urzędnikiem państwowym. Powinien wytłumaczyć obywatelom, dlaczego znienacka zmienia wektory polskiej polityki zagranicznej. Co na to rząd? Dziwnie milczy. Trzeba się zastanowić czy prezydent miał powody i upoważnienie ze strony suwerena, by inicjować tak radykalne zmiany w polityce zagranicznej państwa polskiego.


 
A jak odebrała pani zaproszenie generała Jaruzelskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego?

- To było zdumiewające. Prawie 90-letni człowiek, od ponad dwudziestu lat poza polityką, nie jest przecież ekspertem, chyba że w sprawie sojuszu ze Związkiem Radzieckim, który, chwała Bogu, rozpadł się w 1991 r. Zawsze uważałam, że stan wojenny był strasznym ciosem dla polskich aspiracji wolnościowych, a w życiu społeczno-gospodarczym ukradł nam 10 lat.

Całośc tutaj:

 

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,page,2,title,Nie-spodziewalam-sie-tego-po-Komorowskim-powinien-sie-wytlumaczyc,wid,13123518,komentarz.html?ticaid=1bc51&_ticrsn=3

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz