Dziś w Pile wybory do Senatu. Epilog dyskusji o niemocy PIS-u

avatar użytkownika chinaski

Na początku zastrzegam, temat był już na s24 wałkowany; chciałbym do niego jednak z kilku "świeżych" powodów przynajmniej na chwile powrócić. Będzie to także mój głos kontynuujący zapoczątkowaną przez red. Janke dyskusję nad "niemocą PIS-u".

Otóż dziś w Pile i tamtejszym okręgu odbywają się wybory uzupełniające do Senatu. Startuje w nich niestrudzony Henryk Stokłosa, lokalny burżuj-milioner, skompromitowany "kupowaniem" urzędników Ministerstwa Finansów, któremu jakimś cudem brakuje szans na objęcie okowami Temidy. Ucieczka w politykę może zminimalizować te szanse do zera. Startują także kandydaci wszystkich formacji politycznych obecnych w parlamencie prócz...PIS-u.

Prawdą jest, ze pisowski kandydat nie miałby szans na wygraną w tych wyborach. Specyfika miejsca - Piła najlepsze lata rozwoju notowała za komuny (sentyment za dawnymi czasami wciąż tam żywy, co znajduje odzwierciedlenie w masowym poparciu do postkomunistów, a ostatnio PO). Ale to jednak marne usprawiedliwienie. Największa partia opozycyjna, mająca aspiracje do przejęcia w Polsce władzy, nie może pozwalać sobie na taką indolencję.

Cóż mają dziś począć prawicowi pilanie (tak, są tacy), wielu działaczy prężnie działającej tam kiedyś "Solidarności", których lokalna władza nigdy nie rozpieszczała? Zostaną najpewniej w domu; do takiej antypaństwowej postawy zmusili ich pilscy politycy PIS.

Największe pretensje mam do skądinąd sympatycznego posła Maksa Kraczkowskiego, który został wybrany do Sejmu właśnie z okręgu pilskiego i jest dziś tam bardziej lub mniej formalnym przywódcą partii J. Kaczyńskiego. Tajemnicą poliszynela jest kompromitujący bałagan w pilskim PISie już przed wyborami samorządowymi - kandydatów na radnych "łapano" do ostatniej chwili. Słaby wynik w takich okolicznościach nie mógł dziwić. Jak widać nie wyciągnięto z jesieni wniosków.

PIS nie może "odpuszczać" sobie Polski Zachodniej dlatego, że tam zamieszkują "tradycyjni" wyborcy PO i SLD. Tylko przy poparciu wiernego, żelaznego elektoratu z dzielnic wschodnich, nie da się zmieniać w sposób skuteczny Rzeczpospolitej, a przecież o to finalnie chodzi.

Każdy, kto czytał moje wcześniejsze notki nie tylko na forum s24, wie, że pisze dziś te gorzkie słowa ze szczerej dla partii J. Kaczyńskiego życzliwości.

Takich miejsc jak Piła jest zwłaszcza w zachodniej Polsce zapewne znacznie więcej. Potrzeba właśnie tam, na trudnym terenie, szczególnego zaangażowania; należy wreszcie budować silne, realne struktury, postawić na nowych ludzi (, a tacy są; wiem o tym ), aktywować ich. Jestem pewien, że będzie to wreszcie procentować. Jest wciąż czas, by wykonać pierwsze kroki w tym kierunku: do wyborów parlamentarnych zostało, wszystko na to wskazuje, jeszcze trochę czasu.

Mam nadzieję, że któryś z licznych polityków PIS obecnych na s24, potraktuje ten post zgodnie z moimi intencjami - jako apel szarego blogera, któremu zależy na tym, by J. Kaczyński odniósł znów wyborcze zwycięstwo, bo tylko on jest w stanie uprzątnąć to pobojowisko konsekwentnie tworzone przez gabinet nieudolnego premiera Tuska.

Etykietowanie:

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @chinaski

tyle w temacie.

Czy poseł Maks Kraczkowski działa w zmowie z Bondarykiem? Czy jest tylko pożytecznym idiotą?

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika chinaski

2. Maryla

:)

pozdr.

Zapiski z jaskini lwa
avatar użytkownika Kisiel

3. Pilski PiS i wybory do senatu

1. "Największe pretensje mam do skądinąd sympatycznego posła Maksa Kraczkowskiego, który został wybrany do Sejmu właśnie z okręgu pilskiego i jest dziś tam bardziej lub mniej formalnym przywódcą partii J. Kaczyńskiego. Tajemnicą poliszynela jest kompromitujący bałagan w pilskim PISie już przed wyborami samorządowymi - kandydatów na radnych "łapano" do ostatniej chwili. Słaby wynik w takich okolicznościach nie mógł dziwić. Jak widać nie wyciągnięto z jesieni wniosków."

Słaby wynik i "bałagan" w wyborach samorzadowych to nie wina Kraczkowskiego, tylko osoby z nim rywalizującej o rząd dusz. Nie będę o tym pisać na forum, jeśli będziemy mieć kiedyś okazję porozmawiać bezpośrednio, podam szczególy.

2. Inna rzecz, że poseł Kraczkowski powinien odpuścić sobie zarządzanie regionem i skoncentrować się na pracy w Warszawie.

3. Jego następcą nie powinien być w żadnym wypadku, były pełnomocnik i wiceprezes okręgu.

4. Frekwencja w dzisiejszych wyborach o godz. 16,30 to 2,7%.

pozdr.

avatar użytkownika MarkD

4. Max Kraczkowski

To ten od cenzorskiej komisji sejmowej? Nie dziwi więc sprawa pilska.

avatar użytkownika Rebeliantka

5. Też pisałam o tym

prawie miesiąc temu;

http://blogmedia24.pl/node/42908

pozdrawiam

Rebeliantka

avatar użytkownika chinaski

6. Kisiel

"Frekwencja w dzisiejszych wyborach o godz. 16,30 to 2,7%."

No proszę, kto miał zagłosować na Henryka ten zagłosował..

pozdr.

Zapiski z jaskini lwa
avatar użytkownika chinaski

7. Rebeliantka

Dziękuję za link.

Przeczytałem z zainteresowaniem.

pozdr.

Zapiski z jaskini lwa
avatar użytkownika Kisiel

8. chinaski

Właśnie rozmawiam z kolegą o wyborach. U niego w komisji po mszy o godz. 16 tylko trzy osoby poszły głosować. U innego w innej gminie na 1270 osób uprawnionych głosowało do godz. 16,30 - 36 osób. Wybory uzupełniające to porażka. Trzeba coś zrobić z ordynacją. Szkoda pieniędzy na takie imprezy. Np. można by wprowadzić zapis, że jeśli ktoś, kto pełni funkcję publiczną z wyboru, chce kandydować na inne stanowisko, musi wczesniej zrezygnować z pełnionej aktualnie funkcji. Senator Głowski z PO wystartował w wyborach na prezydenta Piły, wygrał i stąd nowe wybory, przypomnę.

avatar użytkownika Rebeliantka

9. Wyniki z 23.07

http://www.zycie.pila.pl/informacje/20110205-wybory-na-zywo/index.php

23.07: Awaria systemu PKW nieco skomplikowała przepływ danych.

Na razie przeliczono 20.940 głosów.
Do 16.30 wydano 28,2 tys. Kart

Henryk Stokłosa: 9.245 głosów,
Małgorzata Hanyska PO: 6.447 głosów,
Zbigniew Ajchler SLD: 2.670 głosów,
Leszek Łochowicz PSL: 2.578 głosów.

Rebeliantka

avatar użytkownika Rebeliantka

10. Wyniki ostateczne

Zgodnie z przewidywaniami Stokłosa wygrał. Drugie miejsce zajęła kandydatka PO Janyska.

A więc oskarżony za czasów PiS - Senatorem. A PiS nawet nie podjął próby odebrania faworytom choćby części głosów lub choćby pogorszenia ich wyniku procentowego.

W umysłach części - mniej "wyrafinowanych" - wyborców zostało zakodowane, że PiS-u nie ma lub że ugrupowanie to w ogóle nie walczy.

Ostatnio zmieniony przez Rebeliantka o pon., 07/02/2011 - 09:10.

Rebeliantka