Czy Polska "Wprost" i Tomasza Lisa leży jeszcze w strefie cywilizacji łacińskiej? Czy to już mongolskie stepy?
Maryla, pt., 04/02/2011 - 17:48
pytanie retoryczne na portalu wPolityce .
Należy się nagroda. Może "hiena roku"? Zwycięstwu "Wprost" zagrozić może tylko urbanowa ankieta o Jarosławie Kaczyńskim.
Sil
http://www.wpolityce.pl/view/6850/Czy_Polska__Wprost__i_Tomasza_Lisa_lezy_jeszcze_w_strefie_cywilizacji_lacinskiej__Czy_to_juz_mongolskie_stepy_.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
16 komentarzy
1. Proponuję nagrodę Dżyngis-chana
Właściwie to jestem oswojona z gościnnymi występami w Polsce przedstawiciele, że tak powiem, kultury wielkiego stepu. Ale one zawsze się kiedyś kończą. Przecież nie pozwolimy by zapanowała tu cywilizacja turańska, prawda?
2. Pani guantanamera,
Szanowna Pani,
Czyngis-chan był wodzem, twórcą Imperium Mongolskiego.
Tuskowszczyzna _in corpore_ to zbiór szmat do wycierania korytarzy.
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
3. @Pan Michał Stanisław de Zeleśkiewicz
Jednak Feliks Koneczny uważa Dżyngis-chana za głównego fundatora turańszczyzny. Uważa, że za jego czasów ukształtowały się zręby tej paskudnej cywilizacji. Najpełniejszy wyraz znalazły w dziejach imperium mongolskiego. Później nałożyły się na bizantynizm, tworząc na Rusi i w Rosji mieszankę cywilizacyjną turańsko-bizantyjską oraz dwie kultury turańsko-słowiańskie: moskiewską i kozacką.
Mnie się ta postać dobrze nie kojarzy, ale może istotnie nagroda im. Dżyngis-chana w wypadku tego numeru tygodnika "Wprost" - z tą okładką - to za duży zaszczyt ... Pozdrawiam.
4. Jakie nazwisko taka mieronota podła
Do zwierzęcia się upodobniła by bodła
Krętactwem i różnym sposobem kombinacji
Bo to bestia działająca przy pomocy indoktrynacji
Pozdrawiam
5. nie przejmuj się...
... Konecznym - to nie jest poważny intelektualista.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
6. Może to nie jest
poważny intelektualista. Ale za to genialny.
Prawdę mówiąc Albert Einstein też na fotografiach wygląda zabawnie i ma taki łobuzerski uśmieszek...
7. a jakie związki z cywilizacją łacińską ma komunizm —
i wszelkie jego odmiany — nienawidzące i ludzi i jakiejkolwiek religii?
Przecież tow. Lis jest typowym przedstawicielem bolszewickiej hodowli przedstawicieli gatunku zwanego homo sovieticus — wychodowanego przez komunę w PRL...
Andy — serendipity
8. Więc mają oni w nienawiści patriotyzm, nienawidzą religii...
Czy wprowadzony przez nich [bolszewików] ustrój komunistyczny ma warunki trwałości? Tę kwestię poruszył prof. N. Łosskij.
Komuniści (t. j. bolszewicy) – dowodzi on – z fanatyzmem namiętnym szerzą i pielęgnują materializm. Cała duchowa strona w człowieku jest, w przekonaniu ich, czymś biernym, bezczynnym, nie wywiera żadnego wpływu na bieg zdarzeń, „Nie zbawi cię nikt, ani Bóg, ani car, ani bohater, oswobodzimy sami siebie własnymi rękami” – tak śpiewają komuniści na zebraniach i pochodach swoich, wyobrażając, że proces historii tworzą tylko masy, poruszane mechaniką stosunków ekonomicznych.
Wszystko, co odciąga od jedynej najważniejszej rzeczy na świecie tj. od urzeczywistnienia powszechnego komunistycznego ustroju powinno być doszczętnie zniesione.
Więc mają oni w nienawiści patriotyzm, bo uczucia patriotyczne odrywają narody jedne od drugich, komunizm zaś nie da się urzeczywistnić w obrębie jednego państwa, on wymaga współdziałania wszystkich narodów; chcieliby zniszczyć rodzinę, bo rodzina sprzyja rozwojowi uczucia własności; ale przede wszystkim nienawidzą religii, bo religia zwraca myśl od celów ziemskich ku Niebu.
___________________
Cytowane za: Marian Zdziechowski "Renesans a rewolucja", Wilno 1925, http://www.polskietradycje.pl/article.php?artykul=108#_ftnref1
Andy — serendipity
9. a co to jest, że spytam...
... "cywilizacja łacińska"?
Przypominam, że taki Cycero żył ponad 2 tys. lat temu i to raczej nie tutaj.
Prawo? Takie samo mamy, tak? Poza Anglią, gdzie jest ono całkiem inne i nawet nie udaje, by było "łacińskie"... Z czego wynika, że to kraj "turański"? Czy może "bizantyjski"?
"Prawo rzymskie", hłe hłe! Gdzie w tym "rzymskim prawie" była np. "osoba prawna" - wie ktoś?
Bredzicie ludzie jak poplątani. Koneczny to fajny nacjonalistyczny propagandzista, można go za to pochwalić, ale niewiele ponad to.
"Dobre bo nasze", tak? ;-)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
10. tu nie chodzi o żadne...
... fotografie - o to się nie czepiam, a wtedy wszyscy wyglądali zabawnie.
Nie jest genialny, chyba że mowimy o nacjonalistycznej propagandzie, a nie o historiozofii.
Mógłbym powiedzieć, że on Spenglerowi butów nie jest wart czyścić - co by było oczywistą prawdą - ale tu nie o to chodzi. Tym bardziej, że wymawianie jednym tchem tych nazwisk jest śmieszne, to jakby wymieniać Tuska obok Cruyffa w kontekście piłkarskim.
Nie, Koneczny nawet mnie mógłby buty czyścić (jako historiozof) - w tym rzecz! ;-)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
11. @triarius
Ja należę do Guantanamerowego Forum Niemłodych Konecznistów. Jestem jego fanką. Dlaczego? Ponieważ Feliks Koneczny jest właściwie twórcą historii cywilizacji - czy ktokolwiek przed nim tak usystematyzował tę wiedzę? Prostota - to jest znak geniuszu.
I nie był nacjonalistą - utożsamiał się przecież z cywilizacją, nie nacją. To był "cywilizacjonalizm"... (A jeśli to miał być nacjonalizm, to, przepraszam, z którą nacją związany?)
Co do fotografii Einsteina, to miał być w zamierzeniu żart (taki pure nonsens bardziej...)
Jeśli chodzi o czyszczenie obuwia, to tam gdzie Spengler i Koneczny aktualnie (mam nadzieję!) przebywają, to oni się tym nie zajmują. KTOŚ bardzo pokorny umywa im nogi. A ich wiedza przekracza historiozofię wszelką.
Pozdr.
12. bez żartów - facet niczego nie dokonał...
... to o Żydach niedawno przeczytałem u jednego Anglika, o wiele lepiej zrobione, i oczywiście znacznie wcześniej.
Fakt, że poczucie humoru gość miał niesamowite! Ci "bizantyjscy" Niemcy to intelektualny dowcip XX stulecia, a co najmniej jeden z najsilniejszych kandydatów do tego tytułu.
Koneczny był cienki - wymyślił sobie (jako prawnik), że to system prawny o wszystkim decyduje... Arbitralne i naiwne! Ideologia w sam raz dla korporacji adwokackiej, ale żadna historiozofia.
Zresztą historii u Konecznego praktycznie nie ma - gość kompletnie jej nie czuje i nie rozumie. A logika w tych jego bajdach...! Jasne - jedna cesarzowa, tysiąc lat temu, przesądziła o tym, że Niemcy są "bizantyjskie"... U nas natomiast 200 lat dominacji (prawnej też!) Prusaków i ruskich nic nie zmieniło - nadal jesteśmy (ach!) Rzymianami...
Obłęd! Szczególnie, kiedy się pomyśli, ile w Polakach tego rzymskiego talentu do polityki, tej intensywnej propaństwowości...
Kulam się ze śmiechu na samą myśl o Konecznym.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
13. guantanamera versus triarius
Triariusie kochany. Popadasz w grzech pychy oraz bolszewicke zauroczenie autorytetem jednego myśliciela, chodzi tu oczywiście o wielkiego Spenglera. Pogardliwe odnoszenie się do wszystkiego, co wykracza poza tę spenglerowską wizję świata jest skrajnie antyspenglerowskie. Samemu Spenglerowi zapewne do głowy by nie przyszedł pomysł traktowania innych myślicieli, jako szmaty do czyszczenia obuwia. Myślę, że Sam Oswald Spengler, jako człowiek o ogromnym spektrum zainteresowań od matematyki poczynając, nie zgodziłby się na umieszczenie go na ołtarzu nauki, jako jedynego i słusznego. Ja sam uważam, że dalszy rozwój myśli ludzkiej i rozszerzanie wiedzy o naszej rzeczywistości jest możliwe jedynie pod warunkiem kategorycznego wymagania szacunku w odniesieniu do ludzi, z którymi mamy zaszczyt rozmawiać. Brak tego szacunku prowadzi na paskudne manowce i niekiedy naraża na niesamowitą kompromitację. Twoja krytyka Feliksa Konecznego zupełnie niechcący jest żywą kopią bolszewickiej nienawiści i pogardy do jego dzieła, nagminnej zarówno przed II Wojną Światową, jak za czasów Bolesława Bieruta i jego polskiej wersji NKWD.
A dlaczego tak jest?
W odpowiedzi przytoczę najkrótszą i najbardziej trafną znaną mi opinię w tej sprawie:
Zestawianie Konecznego z Huntingtonem jest ryzykowne, jeden był historykiem, drugi politologiem. To nie te same gatunki twórczości. Koneczny w encyklopedii Britanica ma 12 stronicowy tekst, a Huntington - 3 stroniczki. To o czymś mówi. Polacy nie wiedzą kim był Koneczny - to niby katolik i antysemita - i już po nim. Toynbee pisał, że bez Konecznego niewiele by zdziałał w swej 12 tomowej historii cywilizacji, a Toynbee to najwybitniejszy historiozof anglosaski i nie tylko anglosaski. Konecznego wymazali komuniści, bo on się z nimi nie certolił, uważał ich za najwiekszych gangsterów w historii ludzkosci.
EINE
I ty Triariusie razem z komunistami?
Bój się Boga, zastanów się.
michael
14. Koneczny jest w mojej...
... opinii niesamowicie cienki - po prostu.
I to nie jest opinia Spenglera, tylko moja. Bo ogromna większość moich opinii jest tylko i wyłącznie moja. Może to dla niektórych trudne do pojęcia, ale tak właśnie jest.
Więc to jest ew. Koneczny vs. Pan Tygrys, Spenglera do tego nie mieszajmy.
Co nie zmienia faktu, że Koneczny - o ile naprawdę BARDZO nie błądzę - nie jest mu wart butów czyścić, bo to nie był jakiś tam peryferyjny mędrek, co wymyślił tandetną teoryjkę, ino naprawdę myśliciel.
Tu jednak naprawdę nie o niego chodzi. Ci bizantyjscy Niemcy - jeśli to traktować na serio, kompromitują po prostu swego autora. Sam nie jestem wrogiem nacjonalizmu i Niemców nie kocham, ale mówimy, rzekomo, o historiozofii i mądrości - nie o dowcipasach czy nacjonalistycznej propagandzie (zresztą raczej nie dla ludzi na poziomie).
Sorry, ale hasło "dobre bo nasze" jakoś do mnie słabo przemawia. Jeśli coś jest marne i nie osiąga międzynarodowej klasy, to, daruj, ale nie osiąga i tyle. Ubranie tego w łowicki pasiak, czapkę krakuskę z pawim piórem, i danie mu do ręki ciupagi nic tu istotnego nie zmienia.
Albo to kabaret, a wtedy super, albo też poważna próba... A wtedy im o tym mniej, tym lepiej.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
15. Michaelu, daj pokój
pan tygrys nie rozumie o czym mówisz. Podejrzewam, że nie strawil Konecznego tak jak nie trawi muzyki Chopina.
Zarzuciłam Mu drewniane ucho - nieslusznie, to kwestia rzeczywistego zbolszewizowania.
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
16. dobre!
;-)
Jak ktoś nie ceni Konecznego i Frycka - bolszewik!
Dla Pani Szan. to w ogóle chyba definicja bolszewizmu, prawda? ;-)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów