Brudna fala znowu wzbiera…

avatar użytkownika Anonim

Przypatruje się z daleka temu, co się dzieje w kraju, wydaje mi się, że, jak zawsze z daleka widzę pewne rzeczy lepiej, niż z bliska, no i znowu widzę kolejną wzbierającą falę nienawiści i  czytaj dalej »

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. POwrót bydła

Obserwuję wnikliwie wydarzenia medialne i widzę, że wściekłe bydło powraca do piór i mównic.

Skandaliczne ataki na Kaczyńskiego mówią mi tylko jedno.

Wkrótce spróbują Go zabić jak Brata ...

To dzieki WAM wyborcy PO !!!

Europo ty to widzisz ???

http://malibu.salon24.pl/273212,powrot-bydla

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. Terlikowski: Jak zostałem rusofobem, czyli kto naprawdę nie lubi

Wizyty w TOK FM kształcą. Dziś od Wojciecha Mazowieckiego dowiedziałem się, że jestem „histerycznym rusofobem”. Dlaczego? Bo stwierdziłem, że raport MAK jest mało wiarygodny, także dlatego, że za jego powstaniem stoją postsowieckie służby specjalne.

I od razu się zaczęło. Śmiechom i żartom nie było końca. Czy sądzi Pan, że w KGB nie było dobrych ludzi? A skąd podejrzenie, że w raporcie mogą kłamać? A na koniec Wojciech Mazowiecki, że w wersje generał Anodiny nie wierzą tylko „histeryczni rusofobowie”, tacy jak doktor Terlikowski. Na końcu języka miałem wyjaśnienie, że w odróżnieniu od Mazowieckiego z filozofii rosyjskiej napisałem magisterium i doktorat, mam na koncie kilka książek o myśli rosyjskiej, a także kilka tłumaczeń Sergiusza Bułgakowa (polecam choćby „Drabinę Jakubową”).

Ale chwilę później uświadomiłem sobie, że Mazowiecki zwyczajnie inaczej rozumie rusofobie. Dla niego rusofobia, to taka współczesna wersja antykomunizmu. Rusofobem jest w istocie ten, kto uznaje, że NKWD czy KGB nie jest autentycznym przejawem ducha rosyjskiego, a Rosjanie są główną ofiarą własnej władzy. Rusofobem dla rozmaitej maści Mazowieckich są ci, którzy uznają, że Lenin, Stalin i ich ideologiczni następcy w stylu pułkownika Putina niekoniecznie są tym, co w kulturze rosyjskiej najwartościowsze.

I wtedy zrozumiałem, że rusofobami nie są ci, którzy potępiają komunizm czy wskazują, że NKWD-ziści nie są najbardziej godni zaufania, ale ci, którzy jak Wojciech Mazowiecki (i wielu innych jemu podobnych) utożsamia kagiebistowski zamordyzm z Rosją. Ja w odróżnieniu od nich – zaczytując się Dostojewskim, słuchając w samochodzie Biczewskiej, wracając do Rozanowa w pięknych oryginalnych wersjach – starannie oddzielam ich twórczość i wielkość od NKWD czy KGB. I to mimo, że mam świadomość ich politycznych uwikłań czy niekiedy polakofobii. Dla mnie Rosja różni się od sowieckiego zdziczenia. Dla Mazowieckiego nie. Tak więc to raczej on gardzi Rosją! Ja w odróżnieniu od niego zakładam, że Rosjanie nie muszą kłamać…
Tomasz P. Terlikowski

http://www.fronda.pl/news/czytaj/terlikowski_jak_zostalem_rusofobem_czyl...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl