12. Dywizja Pancerna SS Hitlerjugend - III

avatar użytkownika Tymczasowy

Zmistyfikowana nie tylko niemieckiej w historiografii, 12. Panzer Division Waffen-SS "Hitlerjugend" (12.PDSSH) weszla do walki opozniona przed poludniem nastepnego dnia po D-Day. Jak to sie utarlo zgodnie z amerykanskim XIX-wiecznym powiedzeniem: "Johnny-come-lately" i trzeba bylo pogodzic sie z losem - zepchniecie ladujacych wojsk alianckich stalo sie niemozliwe. Dywizje poniosly straty, ale fala za fala, bataliony i pulki rwaly w glab ladu. Doskonala logistyka wysadzala na lad olbrzymie masy sprzetu i zaopatrzenia. Niemiecka "mlodziezowa" dywizja kontratakowala, ale to byla po prostu forma obrony. Jej przeciwnikami byli zolnierze brytyjscy i kanadyjscy. Rzadko ktora z atakujacych jednostek osiagnela wyznaczone cele w pierwszym dniu inwazji, ale miejsca, do ktorych dotarly byly wystarczajace, by mowic o powodzeniu operacji. Jednym z wielu niebezpieczenstw stworzyla kanadyjska 9.Brygada Piechoty, ktora uderzyly w kierunku lotniska Carpiquet polozonego 3 km. od Caen, kluczowego miasta tego obszaru dzialan wojennych. Noca drugiego dnia walk brygada dotarla na 8 km. od lotniska. Obroncom zaczal palic sie grunt pod nogami.

Niemiecka dywizja pancerna dostala rozkaz odrzucenia atakujacych wojsk. Atak silami pasujacymi bardzieej pasujacymi do rozpoznania, nastapil w dniu 7 VI o godz. 10:00. Do plaz bylo tylko kilka kilometrow. Jednak wystarczyla dobrze rozlokowana artyleria polowa i dziala przeciwpancerne, by niemiecki atak sie zatrzymal i nastapilo wycofanie. Zasadnicze natarcie dywizji nastapilo w dniu 8 VI o godz. 3:30. Grenadierzy pancerni osiagneli lokalne sukcesy wypierajac przeciwnikow z kilku wsi. Pewnie, ze pozniej zostali z nich wyparci, bo jak wiadomo, caly front stopniowo przesuwal sie w kierunku wschodnim i poludniowym; kijem rzeki nie zatrzymasz. 3.Kanadyjska Dywizja Piechoty pozostala na polu walki.Walki obronne trwaly przez nastepne dni. W dniu 11 VI Kanadyjczykom zadano duze straty. Byly to Queen's Own Rifles i z Toronto i 1. Hussars z London i Sarnii (Ont.). Ci ostatni stracili kilkadziesiat czolgow. Mlodociani przeciwnicy stali sie legenda wsrod kanadyjskich weteranow.

W dniu 11 VI 1944 r. Rommel rozkazal wycofanie jednostek pancernych i umieszczenie ich tuz za linia frontu w charakterze rezerwy. 12.PDSSH okopala sie  w rejonie na polnoc od Caen. Nie bylo lekko, gdyz lotnictwo i artyleria aliancka okladala niemilosiernie  niemiekich "mlodziezowcow". Dowodca dywizji, Fritz Witt zostal upolowany pociskiem artylerii okretowej w dniu 14 VI w siedzibie dowodztwa polozonego 30 km. na pd.-wsch. od Caen. Swoja droga, niezly zasieg mialy te dziala. Jego miejsce zajal Kurt Meyer, zwany "Panzermeyererm", ze wzgledu na zdecydowany, agresywny, co oznacza takze - ryzykowny- sposob dzialania.  W rezultacie, do dnia 20 VI, czyli w dwa tygodnie, dywizja zostala zredukowana do 2 tys. zolnierzy frontowych. Wedlug Raportu Army Group D przetrwalo ich nieco wiecej, ale i tak liczba zolnierzy miescila sie pomiedzy wielkoscia kompanii i batalionu. Zadna z niemieckich dywizji poancernych nie poniosla tak ciezkich strat w pierwszym miesiacu walk w Normandii. Taka byla cena fanatycznej obrony do samej smierci. Gerhard Rempel w swej ksiazce pt. "The Misguided Generation" (s.602) ocenil, ze bitwa o Caen byla dla 12.PDSSH "Stalingradem". Bylo bardzo zle, a potem juz bylo tylko gorzej.

W dniu 8 VII 1944 r. K.Meyer uznal, ze obrona Caen stracila sens i nakazal odwrot. O godz. 3:00 nastepnego dnia osttanie oddzialy dywizji przekroczyly rzeke Orne i wysadzily most. Polowa sprzetu pozostala po opuszczonej stronie rzeki. Nastepnie przeniesiono dywizje do rejonu miejscowosci Potigny polozonej 10 km. od miasteczka Falaise. Jak sie mialo okazac, byl to przedsionek piekla. Rozpoczela sie operacja o nazwie "Totalize", ktorej celem bylo okrazenie niemieckiej VII Armii i V Armii Pancernej przez kanadyjska I Armie  od polnocy i amerykanska III Armie od poludnia. Bledy i brak zdecydowania Kanadyjczykow i niezbyt dobre kalkulacje Amerykanow sprawily, ze kotla nie udalo sie zamknac do konca. Ale i bez tego dwie armie niemieckie zostaly zmasakrowane.

W czasie tego pogromu doszlo do walk pomiedzy czolgami i piechota 12.PDSSH i polska 1.Dywizja Pancerna. Nie skonczylo sie to dobrze dla naszych zolnierzy. Na poczatek, potezna sila skladajaca sie z kanadyjskiej 3. Dywizji Piechoty i 1.Dywizji Pancernej oraz polskiej 1. Dywizji Pancernej uderzyly na Falaise przez front I. Korpusu pancernego SS. Obrone prowadzila 12.PDSSH, ktora po szybkich uzupelnieniach wzrosla do poziomu pulku i jeden samodzielny batalion "Tygrysow". Pierwsza walka rozegrala sie w okolicy Meziers. Jedno niemieckie dzialo pancerne zatrzymalo polska dywizje na kilka godzin, niszczac 9 naszych czolgow. Poznie nie bylo lepiej. Polska dywizja ruszyla w kierunku rzeki Laison. Pewnie by tam dotarla, gdyby nie jedna kompania samobieznych dzial przeciwpancernych z 12. Batalionu Przeciwpancernego. Jednostka ta zdolala zniszczyc 40 polskich czolgow w ciagu jedynie dwoch godzin. Dowodca kompanii, por. Hurdelbrink unieszkodliwil 11 polskich czolgow za co slusznie odznaczono go Krzyzem Rycerskim. Wojsko kanadyjskie i polskie nie bylo doswiadczone i bardzo zle dowodzone poczawszy od dowodcow czolgow do sztabow dywizji.

CDN 

napisz pierwszy komentarz