a Izraelskim jeszcze paru było m.in. Boluś Bierut , moje oczko w głowie pochowany na Powązkach w Alei Zasłużonych , o krok od grobów tych , których mordował. Co prawda podobno nic tam już nie ma, bo posypali go jakiś proszkiem, żeby się rozłożył po swoim pechowym powrocie z Moskwy w drewnianej jesionce.
Dla mnie komunizm nie skończy się dopóty , dopóki symbolicznie Bieruta, agenta gestapo i wszystkich jemu podobnych z Alei Zasłużonych nie wykopią, nie rozwalą pałacu, w którym nigdy nie mieszkał żaden król , już nie mówiąc o kulturze (jak pytał mój syn w tramwaju na Marszałkowskiej w stanie wojennym wzbudzając powszechna wesołość- mamusiu , a jaki król w tym pałacu mieszkał?) i dopóki nie zdetronizują pierwszego maja. Tylko czy teraz , po takiej a nie innej dacie zapowiadanej beatyfikacji będzie to możliwe?
1 komentarz
1. Pomiedzy Hansem
a Izraelskim jeszcze paru było m.in. Boluś Bierut , moje oczko w głowie pochowany na Powązkach w Alei Zasłużonych , o krok od grobów tych , których mordował. Co prawda podobno nic tam już nie ma, bo posypali go jakiś proszkiem, żeby się rozłożył po swoim pechowym powrocie z Moskwy w drewnianej jesionce.
Dla mnie komunizm nie skończy się dopóty , dopóki symbolicznie Bieruta, agenta gestapo i wszystkich jemu podobnych z Alei Zasłużonych nie wykopią, nie rozwalą pałacu, w którym nigdy nie mieszkał żaden król , już nie mówiąc o kulturze (jak pytał mój syn w tramwaju na Marszałkowskiej w stanie wojennym wzbudzając powszechna wesołość- mamusiu , a jaki król w tym pałacu mieszkał?) i dopóki nie zdetronizują pierwszego maja. Tylko czy teraz , po takiej a nie innej dacie zapowiadanej beatyfikacji będzie to możliwe?