Cała prawda o zbrodni smoleńskiej

avatar użytkownika pppi
Teraz, gdy ciała Prezydenta Polski Lecha Kaczyńskiego i jego współtowarzyszy spoczywają w ziemi, jest najwyższy czas, aby wymienić tych, którzy zorganizowali rozbicie się samolotu

, dobijanie w miejscu upadku samolotu ocalałych Polaków i nieustannie dezinformują światową społeczność co do wyników tak zwanego „śledztwa”.

 

Poprawka pierwsza. Powszechnie wiadomo, że od pierwszych minut po katastrofie zamiast informacji płynących z lotniska „Północne”, w eter poszła pośpiesznie sklecona dezinformacja kiepskiej jakości. Dezinformowano dokładnie o wszystkim, co się działo naprawdę.

Poprawka druga. Nasi eksperci obejrzeli wszystkie dostępne materiały wideo i doszli do następującego wniosku. Nawet gdyby straż pożarna w ogóle nie przyjechała i wszystkie te fragmenty samolotu, które żarzyły się w pierwszych minutach filmowania (materiał wideo Andrieja Mienderieja), spłonęły całkowicie, nie mogło być mowy o żadnych „dwudziestu nierozpoznawalnych zwłokach”.

Poprawka trzecia. Wszyscy eksperci jednogłośnie przytoczyli paralelę z niedawnego upadku samolotu przy lądowaniu na lotnisku Domodiedowo w Moskwie. Ale warunki tam były zupełnie inne. Załoga samolotu TU-204 lecącego z Egiptu była na nogach od wczesnego ranka, czyli prawie całą dobę. Po odlocie z Moskwy do Hurghady nastąpił krótkie spięcie kabla i pojawiło się dymienie.

Poprawka czwarta. Oba samoloty, których wypadki były porównywane przez ekspertów, są podobnego typu. W Smoleńsku TU-154, w Domodiedowo TU-204. Samolot, który leciał z Hurghady, też spadł do lasu, i także oderwało mu skrzydła. W efekcie – dwie osoby w oddziale reanimacji, reszta odniosło rany różnego stopnia ciężkości. Po upadku w lesie samolotu podobnego typu w chwili znalezienia szczątków Tu-204, który leciał z Hurghady, wszystkie osoby żyły!

Poprawka piąta. W jaki sposób zorganizowano rozbicie samolotu polskiego prezydenta? Eksperci nam wyjaśnili, że to bardzo proste. Samolot został strącony przez rosyjskie specsłużby na małej wysokości, po podmianie parametrów lądowania. Tego dokonać można kilkoma sposobami. Na przykład, poprzez sekundowe zmanipulowanie systemu naprowadzania na niedużej wysokości tuż przed lądowaniem.

Poprawka szósta. Dlaczego Putin postanowił popełnić zbrodnię na swoim terytorium? Zdaniem ekspertów, w ten sposób strącić samolot i zapewnić wiarygodne przykrycie aktu terrorystycznego można jedynie na terytorium całkowicie kontrolowanym przez rosyjskie służby specjalne.

Poprawka siódma – „celowości politycznej” (z punktu widzenia Kremla) tego aktu terrorystycznego. Lech Kaczyński był względnie bezpieczny, dopóki Putin nie upatrzył sobie „polskiego Janukowycza” – ciężko myślącego „przyjaciela Rosji”, polskiego premiera Donalda Tuska.

Poprawka ósma. Na co liczyli organizatorzy zamachu w tak ryzykownej sprawie? Przecież skutki naprawdę mogą być – i niechybnie będą – najbardziej niekorzystne dla Kremla. Nic nowego: tak samo, jak i w ciągu ostatnich dziesięciu lat, stawiano na najzwyczajniejszych durniów.

Poprawka dziewiąta. Każdy człowiek posiada swoją „firmową” cechę określającą jego postępowanie. Posiada ją także Putin. Zachód nie potrafił prawidłowo odpowiedzieć na pytanie: „Who is Mister Putin?”. Słusznie zauważono jego skłonność do rozwiązań siłowych, ale to drobiazgi. Wyróżniająca cecha Putina od razu rzuca się w oczy.

Poprawka dziesiąta. Punkty przełomowe w biografii Putina. Są monotonne, ale bardzo wymowne w świetle zabójstwa Lecha Kaczyńskiego oraz znacznej części polskiej elity. Czy pozostały jeszcze jakieś wątpliwości, gdy jesienią 1999 roku wysadzono domy w Moskwie i Wołgodońsku? Przy czym na poziomie rządowym zawczasu wymieniono miejsce wybuchu!

 

Czytaj całość na www.ProKapitalizm.pl

 

_____________

Katastrofa smoleńska i Jarosław Kaczyński

Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. nie zapominajmy o pomocnikach w rządzie polskim

Gruppenführer KAT

http://lazacylazarz.blogspot.com/2010/06/gruppenfuhrer-kat.html

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

3. Ruch "10 Kwietnia"Zbiór

Ruch "10 Kwietnia"
Zbiór tekstów "Ruch 10 kwietnia

Panowie spokojnie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andy-aandy

4. Sowiecka, bolszewicko-trockistowska piąta kolumna w działaniu


Bolszewicko-agenturalny rząd postsowieckiej bananowej republiki zwanej PRL-bis 

Sowiecka, bolszewicko-trockistowska piąta kolumna w działaniu

Dla tej mordującej Polaków i polskich patriotów sowieckiej agentury i ich miejscowych komunistycznych bandytów oraz postsowieckich, antypolskich, odmóżdżonych janczarów z trockistowskiego GWna — czyli po prostu wszystkich bolszewickich bękartów komunistyczno-trockistowsko-stalinowskiej nienawiści do Polaków — nienawistnym oszołomem będzie każdy, kto się nie zgadza na powtarzanie bolszewicko-rosyjskich kłamstw o Polakach. 


Nienawidzący polskości bolszewicko-trockistowscy bandyci oraz ich komunistyczna agentura — urządzali Polskę od początku zmian tak zwanego "okrągłego stołu" — jako postsowiecką republikę agenturalną wyłącznie dla siebie oraz swojej bolszewickiej, antypolskiej progenitury. 


Eksterminacja polskich elit patriotycznych przez sowieckich i komunistycznych bandytów (1) 
Od lat 1944/1945 rządzili nami z sowieckiego nadania przedwojenni i wojenni komuniści, czyli ci, którzy prowadzili zbrodniczą działalność przeciwko II PR, a następnie w podziemiu zwalczali organizacje niepodległościowe, przy zastosowaniu najbardziej niegodziwych metod (na przykład we współpracy z Niemcami!). 

O własne zbrodnie oskarżali zaś bezwstydnie największych polskich bohaterów, ludzi o nieposzlakowanej przeszłości, skazując ich (lub mordując w śledztwach) pod zarzutem szpiegostwa, zdrady, antysemityzmu.

Najlepsi polscy bohaterowie wymordowani przez komunistycznych bandytów 


Tak zginęli m.in. gen. August Emil Fieldorf, rtm. Witold Pilecki, por. Jan Rodowicz "Anoda" i tysiące innych. Wymordowano tych, którzy stanowili resztki elity Narodu - straciliśmy ją bezpowrotnie w wyniku represji i ludobójczej polityki niemieckiej, sowieckiej, a po zakończeniu działań wojennych rodzimi (i nasłani ze Wschodu) komuniści dopełnili dzieła zniszczenia.

Wymordowano tych, którzy stanowili resztki elity Narodu - straciliśmy ją bezpowrotnie w wyniku represji i ludobójczej polityki niemieckiej, sowieckiej, a po zakończeniu działań wojennych rodzimi (i nasłani ze Wschodu) komuniści dopełnili dzieła zniszczenia. 


Ile było ofiar zbrodniczej działalności komunistów w Polsce w latach 1944-1956? Kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy? Tego do dziś nie wie nikt. Badania z tego zakresu były przecież w Polsce Ludowej zakazane, fałszowano wszelkie informacje, zacierano ślady, niszczono groby, ukrywano lub preparowano dokumenty. 

Tak zwany awans społeczny w PRL dla sowieckich bandytów* i bolszewickiej agentury 
Ktoś jednak zajął miejsce tych ludzi. Tak zwany awans społeczny zapełnił wolne miejsca w administracji państwowej, wojsku, szkolnictwie, nauce. Tak, do dziś można prześledzić ślady niektórych niezwykłych "karier" w naukach społecznych, zresztą trudno to było nazwać nauką. 

I wytwarzała się zupełnie nowa "tradycja" w Polsce, polegająca na przedstawianiu tych, którym zabrano życie lub zdrowie, domy, miejsca pracy, resztki majątku, jako "faszystów", "kułaków", reakcjonistów", "wrogów ludu" i "wrogów klasowych". 

W ten sposób komuniści usprawiedliwiali swe straszliwe zbrodnie, legitymizowali zagarnięcie i przejęcie cudzych majątków, traktowanie znacznej części Polaków jako obywateli drugiej czy trzeciej kategorii. 

Po 1989 roku komunistyczni bandyci utrzymali swoje wpływy 
Ten sposób myślenia utrzymał się także po 1989 roku. To jest zresztą paradoks - ci, którzy powinni na zmianach ustrojowych najwięcej stracić, w sumie najwięcej zyskali. Utrzymali przede wszystkim swe majątki, do których doszli w warunkach rzekomej "równości". 

Dzieci kształcili (szczególnie w ostatniej dekadzie PRL) na zagranicznych uczelniach, wysyłali je na elitarne stypendia, a przede wszystkim uzyskali - nie bardzo wiadomo, dlaczego - całkowitą ochronę prawną i jakby przedawnienie za to, czego dokonali do 1989 roku. 

Było to zgodne z filozofią "grubej kreski". 
 A przecież powinna mieć zastosowanie filozofia sprawiedliwości i zadośćuczynienia. 
* * * * * * * 

Bolszewicku bandyta Moczar: "Dla nas, partyjniaków, ZSRR jest naszą Ojczyzną" 
Bestialski mordeca Polaków i polskich patriotów, a jednocześnie stalinowski agent NKWD i sowiecki generał w polskim mundurze z nadania zdrajców z PPR i PZPR, tow. Mieczysław Moczar (Mikołaj Diomko) — zdradził głęboko ukrytą tajemnicę bolszewickiej Polski Ludowej, mówiąc wprost: 
"Związek Radziecki jest nie tylko naszym sojusznikiem - to jest powiedzenie dla narodu. Dla nas, partyjniaków, ZSRR jest naszą Ojczyzną, a granice nasze nie jestem w stanie dziś określić, dziś są za Berlinem, a jutro będą na Gibraltarze"

I właśnie w tych słowach zawiera się cała prawda o PRL i bolszewickich zbrodniach w PRL, a dokumenty dotyczące komunistycznych zbrodni zgromadzone w IPN jeszcze mocniej dobitniej tę prawdę unaoczniają. 

Brak dekomunizacji i uczciwego rozliczenia z komunistycznymi bandytami spowodował to, że bolszewicko-trockistowska republika bananowa pod agenturalnymi rządami Tuska nie reprezentuje żadnych polskich interesów — nie mówiąc już o polskiej racji stanu. 

Dlatego Polską rządzi bolszewicka dzicz oraz postbolszewicka hołota, której komunistyczni przodkowie uczestniczyli w wymordowaniu polskiej inteligencji na rozkaz sowieckiego masowego, komunistycznego mordercy Stalina. 

Doskonale reprezentuje tych postsowieckich bandytów w PRL-bis tow. namiestnik z nominacji WSI — Komuruski, wybrany na ten urząd przez niedouczonych postbolszewickich debili. 
 ——————————————————— 
1. Cytaty w tekscie poniżej (do Moczara) pochodzą z artykułu Leszka Żebrowskiego "Dwie Polski", śródtytuły moje; 
zobacz cały tekst Leszka Żebrowskiego "Dwie Polski" na: http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=my&dat=20110107&id=my01.txt
Ostatnio zmieniony przez Andy-aandy o sob., 15/01/2011 - 19:27.

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Maryla

5. w studio TVN24 sowiecki adwokat Roman Giertych

zajmuje się psychologią i naciskami na Protasiuka. Opowiada o "snach" podejrzanych w prokuraturze . Co za k... męska. Wg jego wywodu Protasiuk był pod presją gruzińską.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

6. Przypomnienie fragment Listu

Przypomnienie fragment Listu opublikowanego na portalu grani.ru w połowie kwietnia 2010 r.
----------------
I jeśli chciało im się uganiać po Europie za 90 – letnim Krasnowem i truć polonem
Litwinienkę , częstować cukierkami z trucizną, kłuć parasolem, to kto mi udowodni że nie można bezkarnie i pewnie usunąć antykomunisty, wroga Łubianki i Kremla Lecha Kczyńskiego? Nie znałam go ale był moim współbojownikiem, towarzyszem broni i będę go opłakiwać, w odróżnieniu od Adama Michnika i innych polskich lewaków, obrońców Jaruzelskiego. Kaczyński był polskim Reganem, następcą Kościuszki, Sowińskiego, Dąbrowskiego i Piłsudskiego. "Polska"oczywiście "nie zginie" [w org. po polsku]. Polska wszystko pamięta i jest na dobrej drodze, ale czekiści lubią ugryźć i odskoczyć. Sobacze plemię od czasu sformowania opryczników.
Nie mogę nawet powiedzieć, że moja nienawiść się zwiększyła. Nie ma jak się powiększyć. "Mojej nienawiści szerokiej jak morze nie mogą pomieścić wybrzeża życia".

"Antysowiecki Kaczyński pomylił się tylko raz – kiedy poleciał sowieckim samolotem ,na sowieckie terytorium , zaufawszy sowieckiej władzy.
A cywilizowany świat nie będzie oskarżać. Wszystko pokryje ropa, gaz i mgła.

W. Nowodworskaja - ros. dysydentka, publicystka i pisarka.
------------------
Na tym samym portalu wczoraj:
Z Moskwy nie bylo zgody na zamknięcie lotniska o co prosili dwaj kontrolerzy.
Pułkownik Plyusnin przyznał, że podawał załodze fałszywe dane co do wysokości,
żeby ją zmusić do podjęcia samodzielnej decyzji odlotu na lotnisko zapasowe
/podawał widoczność 400 m, a faktycznie wynosiła ona ca 800 m/.
Fragment dot gen. A.Błasika:
И уж совсем некрасиво выглядит утверждение МАК, что пьяный главком польских ВВС давил на пилотов.
I całkowicie brzydko wygląda oświadczenia MAK, że pijany dowódca Polskich Sił Powietrznych naciskał na pilotów. Po pierwsze, jak wynika z zapisów negocjacji w kokpicie, generał tam w ogóle nic nie powiedział. . Po drugie, nie jest jasne, kiedy i jak badania potwierdziły obecność alkoholu we krwi gen. Blasika i dlaczego nie wzięli w nim polscy eksperci..
http://www.grani.ru/opinion/sokolov/m.185334.html
B.ciekawe wpisy niektórych dyskutantów, szczególnie Cheza2019 i Obraztsov .
------------------
A tu dał głos "nasz" as -
Przed chwilą na newsletter Gover:
Lech Kaczyński naciskał na załogę.
Marszałek Senatu mówił w Radiu Gdańsk, że wskazuje na to zapis rozmów w kabinie pilotów.i
Zwraca uwagę między innymi na zdanie: "Prezydent nie podjął decyzji". - To jakiej decyzji nie podjął? -zastanawia się Bogdan Borusewicz. - Trzeba to konfrontować z tym, co się stało - mówi marszałek Senatu.
Zdaniem Borusewicza, należy też rozliczyć pracowników Kancelarii Prezydenta Kaczyńskiego za to, jak zorganizowano lot. Bogdan Borusewicz odniósł się też do informacji MAK dotyczącej wykrycia alkoholu we krwi dowódcy wojsk lotniczych generała Andrzeja Błasika. Zdaniem marszałka Senatu, to nic nadzwyczajnego, że na pokładzie samolotu jest podawany alkohol, a generał Błasik był tylko pasażerem.
------------------
No i ciebie tłumku też należy rozliczyć...

basket

avatar użytkownika Tymczasowy

7. Tak to bylo

Ruskom nie pasowalo, by im prezydent L.Kaczynski "organizowal" rozne kraje, ktore nadal uznaja za swoja strefe wplywu i nie wyzbyli sie mysli, ze do nich kiedys jeszcze wroca.