świństwo, z Polską w tle

avatar użytkownika Kuba Odtruwacz

Fundamentalistą nie jestem, nigdy nie byłem, mam nadzieję, że nie będę. Małe świństwa zrozumieć potrafię, wiem, że są częścią życia i trzeba się z nimi oswoić, ba, może nawet posmakować by się na nie uodpornić, albo nawet znaleźć jakąś przyjemność. Lubię czasami pojechać na gapę tramwajem, dziką satysfakcję daje mi nie zapłacenie w terminie rachunku za gaz, czasem lubieżnie spojrzę w dekolt napotkanej kobiecie. Co mi tam, mam swoje lata, cosik muszę nagrzeszyć, żeby potem było z czego się spowiadać.

Ale nie akceptuję świństwa aroganckiego i uczynionego z premedytacją tak, aby kogoś zabolało. To jest świństwo już poza Rubikonem przyzwoitości, świństwo które bardziej boli kogoś innego, aniżeli własne sumienie. Takiego świństwa tolerować nie mogę.

Notkę tę dedykuję prezydentowi, za jego ochoczą chęć współpracy z Rosjanami na polu wyjaśniania okoliczności katastrofy smoleńskiej, premierowi, za jego wytrwałą pracę nad wizerunkiem rządu w oczach polskiego narodu, marszałkowi, za przemęczenie - widoczne w oczach - spowodowane pracami legislacyjnymi nad naszymi emeryturami, i na koniec, redaktorowi, za klimat państwa, w którym śmierć 96 osób jest tłumaczona kieliszkiem koniaku.

Tak ześwinionej Polski dawno nie widziałem.

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz