O WIERZE W POLSKĄ GŁUPOTĘ (Aleksander Ścios )

avatar użytkownika Redakcja BM24

Takiej wiary w polską głupotę, jaką tam zaprezentowano, się jednak nie spodziewałam” – to bodaj najtrafniejszy komentarz putinowskich łgarstw. Jego autorka – pani Magdalena Merta, wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie dodała, że zaskoczył ją poziom bezczelności rosyjskiego przekazu.

Zaiste, mocna lecz przecież nie bezpodstawna jest wiara Rosjan w polską głupotę. Opierają ją na tak trwałym fundamencie, że tylko cienka granica dzieli ją od poczucia pewności.

Gwarantem rosyjskiej wiary jest bowiem „aparat nienawiści”, powstały po roku 2007 jako nieformalna struktura państwa polskiego. Składa się na niego: formacja powołana m.in. przez funkcjonariuszy Departamentu I SB MSW, zwana Platformą Obywatelską, część ośrodków medialnych, stworzonych przez agenturę lub beneficjantów „transformacji ustrojowej”, zarządzający esbecką kasą „biznesmeni” oraz rzesza popereelowskich sierot (tzw. artystów, publicystów, naukowców i wszelkiej maści samozwańczych „autorytetów”) - pretendujących do miana „elit” narodowych.  

Ta nieformalna struktura, zwana dziś grupą rządzącą, powstała z lęku i nienawiści - podniesionych do rangi „programu politycznego”, ogłoszonego społeczeństwu jako manifest „partii miłości”. Brała swój początek w równej mierze - z ambicjonalnej traumy, jakiej doświadczył Donald Tusk po przegranych w 2005 roku wyborach prezydenckich oraz z niemniej mocnego uczucia lęku Bronisława Komorowskiego, obawiającego się publikacji treści aneksu do Raportu z Weryfikacji WSI. Wielu innych polityków PO, biznesmenów, dziennikarzy i ludzi życia publicznego odczuwało zagrożenie możliwością ujawnienia ich kontaktów i interesów prowadzonych pod dyktando wojskowej bezpieki. Poczucie zagrożenia zajmowanych dotąd pozycji społecznych, ograniczenie źródeł dochodu i wpływów, lęk przed ujawnieniem szeregu przestępstw i korupcji - był dostatecznym bodźcem integrującym to środowisko.

Wkrótce więc, nagromadzenie pod szyldem PO wszelkiego rodzaju renegatów, frustratów i skrzywdzonej rządami PiS-u agentury uczyniło z tej grupy istny skansen agresywnych, twardogłowych typów, złączonych wspólną nienawiścią i żądzą odwetu wobec wszystkiego, co kojarzone z braćmi Kaczyńskimi. Już propagandowe hasło - „partii miłości” - rozpowszechniane w przekazie medialnym, wyraźnie wskazywało z kim mamy do czynienia. Przed wielu laty Mirosław Dzielski przedstawił definicję tej menażerii, przypominając, że „nienawiść przebrana w szaty miłości i wierząca na dodatek szczerze, że jest miłością – oto czym jest socjalizm.

Jedyną idee fix środowiska PO, prawdziwym „credo” wokół którego integrowano wyznawców była totalna antynomia wobec PiS-u , przybierająca z czasem postać patologicznej nienawiści.

Ten genialny w swojej prostocie pomysł na rządzenie, wspierał się na odwołaniu do najniższych instynktów polskiego społeczeństwa; zawiści, gniewu, próżniactwa. Prymitywny przekaz szermował lękiem przez demonicznymi „kaczorami”, epatował setkami rzekomych afer, straszył groźbą powrotu do władzy, obiecując jednocześnie życie bez narodowych trosk i obywatelskiej odpowiedzialności.

Oparcie całej koncepcji istnienia Platformy na antynomii wobec PiS-u i nienawiści do uosabiających ideę IV RP braci Kaczyńskich, musiało zatem prowadzić do niszczenia i dezintegracji struktur państwa, do zrywania więzów społecznych , tworzenie trwałych i coraz głębszych podziałów, walki z pamięcią, propagowania zachowań antypaństwowych i amoralnych, brutalizacji języka politycznego. Użycie do tego celu najgroźniejszej broni - ośrodków propagandy, zwanych mediami stanowiło zbrodnię na społeczeństwie. Tych bowiem, którzy byli wyznawcami zabójczej antynomii miało doprowadzić w ślepy zaułek zniewolenia fałszywym przekazem, narażając na zniszczenie podstawowego systemu pojęć i norm etycznych.

Ujawniła się złowroga prawda orwellowskiej wizji „Roku 1984”, zawarta w stwierdzeniu: „Jeżeli ktoś chce rządzić, rządzić nieprzerwanie, musi umieć burzyć w poddanych poczucie rzeczywistości”. A skoro poczucie rzeczywistości nie jest niczym innym, jak prawdą o otaczającym nas świecie, jej zburzenie stanowiło akt odebrania daru ludzi wolnych i uczyniło z milionów Polaków stado niewolników.

Dokonano w tym czasie rzeczy, która przez lata „ludowej” Polski nie powiodła się sowieckim namiestnikom. Zniszczono poczucie tożsamości - tak dalece, że ludzie podlegli aparatowi nienawiści zdają się nie odczuwać żadnej więzi z własną tradycją, narodem i kulturą. Faktyczna dychotomia My-Oni nie dotyczy przecież odrębności poglądów politycznych (aparat nienawiści już nawet nie udaje, że ma jakiekolwiek poglądy), a sięga w najgłębsze pokłady człowieczeństwa. Nagonka wobec Prezydenta własnego państwa, tysiące wyzwisk i kalumnii, retoryka pogardy, wojna ze znakiem krzyża, szyderstwa z osób zmarłych, drwiny z majestatu śmierci – nie stanowią instrumentów walki politycznej. Tak tworzy się podziały w głąb człowieka, pozbawia go elementarnego poczucia przynależności do określonej kultury, zabija w nim świadomość wspólnoty.

 Nieszczęśnicy powtarzający rosyjskie draństwa na temat śmierci polskiej elity nie są żadnymi „wyborcami Platformy”, bo żadna norma polityczna, tym bardziej moralna nie pozwala na kpiny ze śmierci własnych rodaków. Kto tak czyni, nie ma prawa zasłaniać się „światopoglądem”.

Nie ma w polskiej tradycji nakazu politycznej nienawiści, tak wielkiej, by drwiła z naturalnego prawa do dochodzenia prawdy o śmierci osób bliskich. Nie ma przyzwolenia do tak nieludzkiej podłości, by Polaków domagających się wyjaśnienia tragedii lżyć i oskarżać. Kto tak czyni, jest zaledwie bękartem, nie znającym swego miejsca na ziemi.

To nie polityczne podziały stworzyły tę dychotomię, a celowe działania aparatu nienawiści, niszczącego więzy międzyludzkie. I nie o żadną „politykę” tu chodzi, a o walkę z człowiekiem i jego systemem wartości. 

Na czym więc miał opierać się rosyjski „raport” jeśli nie na efektach działania aparatu nienawiści? Z czego Rosjanie mieli czerpać wiarę w polską głupotę, jeśli nie z zachowań milionów naszych współobywateli, dla których „moskiewska prawda” znaczy więcej, niż życie własnych rodaków. Za każdym słowem rosyjskich kłamstw kryje się działanie „polskich wspólników” – tej grupy, która z szerzenia nienawiści uczyniła swoje pseudopolityczne credo.

Dlatego 10 kwietnia Putin miał tu armię głupców, gotowych na każdą, niewolniczą posługę.

Dlatego wczoraj przyszedł „po swoje”.

 

http://bezdekretu.blogspot.com/2011/01/o-wierze-w-polska-gupote.html

Etykietowanie:

28 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. "przemysł nienawiści" przeniknął przez media

.."Nie ma w polskiej tradycji nakazu politycznej nienawiści, tak wielkiej, by drwiła z naturalnego prawa do dochodzenia prawdy o śmierci osób bliskich. Nie ma przyzwolenia do tak nieludzkiej podłości, by Polaków domagających się wyjaśnienia tragedii lżyć i oskarżać. Kto tak czyni, jest zaledwie bękartem, nie znającym swego miejsca na ziemi.

To nie polityczne podziały stworzyły tę dychotomię, a celowe działania aparatu nienawiści, niszczącego więzy międzyludzkie. I nie o żadną „politykę” tu chodzi, a o walkę z człowiekiem i jego systemem wartości."...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Andy-aandy

2. sowiecka agentura oraz postsowieccy janczarzy GWna

Dla tej mordującej polskich patriotów sowieckiej agentury i miejscowych komunistycznych bandytów oraz dzisiejszych, postsowieckich, antypolskich, odmóżdżonych janczarów trockistowskiego GWna — czyli po prostu wszystkich bolszewickich bękartów komunistyczno-trockistowsko-stalinowskiej nienawiści do Polaków — nienawistnym oszołomem będzie każdy, kto się nie zgadza na powtarzanie bolszewicko-rosyjskich kłamst o Polakach. 

Dlatego powtarzający rosyjski bełkot za tow. Tatianą Anodina, to nie są żadni "nieszczęśnicy" — to jest wyłącznie sowiecka agentura oraz ludzie, którzy pełnią takie same zadania jak rosyjska agentura... 

Obojętnie, czy robią to — bo Moskwa ma ich dokumenty z SB, albo czy robią to za pieniądze! 

W każdym przypadku są to zdrajcy — tak jak zdrajcami są sowieccy, stalinowscy agenci Smierszu i komunistyczni bandyci mordujący polskich patriotów: tow. Jaruzelski, czy tow. Kiszczak!!!

Ostatnio zmieniony przez Andy-aandy o pt., 14/01/2011 - 10:52.

 Andy — serendipity

avatar użytkownika benenota

3. Lanser

Photobucket

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika michael

4. NA RAZIE JESZCZE NIE WIERZĘ W POLSKĄ GŁUPOTĘ

ALE ROSJANIE WIERZĄ:

Zaiste, mocna lecz przecież nie bezpodstawna jest wiara Rosjan w polską głupotę. Opierają ją na tak trwałym fundamencie, że tylko cienka granica dzieli ją od poczucia pewności.

Gwarantem rosyjskiej wiary jest (...) „aparat nienawiści”, powstały po roku 2007 jako nieformalna struktura państwa polskiego. Składa się na niego: formacja powołana m.in. przez funkcjonariuszy Departamentu I SB MSW, zwana Platformą Obywatelską, część ośrodków medialnych, stworzonych przez agenturę lub beneficjantów „transformacji ustrojowej”, zarządzający esbecką kasą „biznesmeni” oraz rzesza popereelowskich sierot (tzw. artystów, publicystów, naukowców i wszelkiej maści samozwańczych „autorytetów”) - pretendujących do miana „elit” narodowych.
Jest to cytat z kolejnego artykułu Aleksandra Ściosa "O WIERZE W POLSKĄ GŁUPOTĘ" http://blogmedia24.pl/node/43211
http://bezdekretu.blogspot.com/2011/01/o-wierze-w-polska-gupote.html
http://cogito.salon24.pl/268077,o-wierze-w-polska-glupote

Jest to bardzo dobra diagnoza tego co jest, i jeśli nie jest prawdziwa w całości, to z całą pewnością autor pozostawia dość przestrzeni prawdopodobieństwa na jej dopełnienie. Uważam, że tekst jest bardzo ważny i powinien być brany poważnie pod uwagę przy wszelkich próbach racjonalnego planowania rzeczywistego działania.
Mam nadzieję, że Rosjanie mylą się w swojej wierze.

Co mnie niepokoi. Szuan napisał "Naprawdę nie widzicie?". Napisał o naszym wchodzeniu w rosyjską ustawkę, o podejmowanie dyskusji na zadany przez reżimową propagandę temat i pod dyktando takich zawodników jak Stanisław Ciosek, który prezentując naprawdę mocno pobłażliwą dezynwolturę wytyczał w TVN24 ramy i "właściwą" trajektorię dla rządu i jego polskiej propagandy.

Pisał także o tym Aleksander Ścios, cytuję to wyżej tłustym drukiem. Teraz musimy się naprawdę skupić nad tym co mamy i musimy zrobić teraz, aby rosyjska wiara okazała się być nieuzasadniona, a zapędzanie polskiego stada do rosyjskiego obozu przez bieżące działania polskich kapo okazało się nieskuteczne.

Jednym z moich problemów jest znalezienie sposobu na takie dotarcie do PiS, aby stała się możliwa chociaż bardziej otwarta rozmowa o przejściu do ofensywy. Defensywna polityka, polegająca na odruchowym włączaniu się w rosyjską ustawkę jest błędem, o którym piszą Szuan i Aleksander Ścios.
_______________________________________
http://blogmedia24.pl/node/43173

Ostatnio zmieniony przez michael o pt., 14/01/2011 - 11:26.
avatar użytkownika Andy-aandy

5. Bolszewickie, kukułcze jaja Stalina rodem z PRL

"Polska jest krajem" — pisze Leszek Żebrowski w artykule "Dwie Polski" "o ponadtysiącletniej historii i kulturze, której nie musimy się wstydzić. Jest częścią uniwersalnej cywilizacji chrześcijańskiej. Jeśli pozwolimy zabrać sobie fundamenty naszej cywilizacji, cały gmach runie, a nasze miejsce zagarną ludzie cywilizowani inaczej, podrzuceni jak kukułcze jaja."

Te podrzucone Polsce "kukułcze jaja", to są tysiące bolszewickich zbrodniarzy, agentów stalinowskich służb specjalnych i miejscowej komunistycznej antypolskiej agentury — którzy zostali przysłani do Polski przez sowieckiego zbrodniarza Stalina, w celu wymordowania polskich patriotów oraz całkowitego zsowietyzowania Polski.

Red. Leszek Żebrowski podkreśla, że: "Smoleńska katastrofa wydobyła z Polaków dawno nieukazywane tak silnie emocje. Poza naturalnym wobec takiego wydarzenia bólem i złączeniem w żałobie pojawiło się coś jeszcze. Niezwykle mocno wyraził to podczas pogrzebowej Mszy św. za parę prezydencką w bazylice Mariackiej Janusz Śniadek, wówczas przewodniczący NSZZ 'Solidarność'. Wspominając śp. Lecha Kaczyńskiego, powiedział m.in. 'Przypomniałeś nam, co to znaczy być Polakiem. (...) Nie ma dzisiaj Warszawy ani Krakowa, ani Gdańska. Jest jedna Polska zadumana w żałobie. (...) W czasie tych swoistych rekolekcji uświadamiamy sobie, że rezygnując z wartości, tracimy poczucie wspólnoty, tracimy Polskę.

Nie ma wolności bez wartości. Wyśmiewani za niemodny patriotyzm, wierni Bogu i Ojczyźnie podnieśliśmy głowy. Zróbmy wszystko, aby rozpalony w sercach i umysłach płomień nie wygasł.'"

_________________
Zob.: Leszek Żebrowski "Dwie Polski", "Nasz Dziennik", 7 stycznia 2011, Nr 4 (3935); http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110107&typ=my&id=my01.txt

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Andy-aandy

6. Kto zajął miejsce polskich bohaterów i patriotycznych elit?

Kto zajął miejsce polskich bohaterów i patriotycznych elit?*
Jednak na miejsce wymordowanych przez komunistów polskich patriotów komuniści stworzyli sobie swoje własne bandyckie elity, nie usnające ani polskości, ani polskiego patriotyzmu, a tym bardziej żadnej moralności. Bolszewicki system awansu "społecznego" oraz tzw. system nomenklatury spowodowały, że na miejsce patriotów i ludzi honoru wymordowanych przez komunistów, lub choćby tylko ludzi uczciwych — najczęściej wchodziło bolszewickie agenturalne bydło określane w dokumentach SB jako "TW".

Tymi "TW"* była bolszewicka agentura współpracująca z komunistami w celu osiągnięcia osobistych korzyści — za zdradzenie rodziny, przyjaciół, czy kolegów.

Polska nasza czy wasza?
Przegraliśmy i nadal przegrywamy walkę o naszą świadomość historyczną. Nie ma cenzury, ale też nie ma prawdziwych, pełnych badań naszej niedawnej przeszłości. "Ochrona danych osobowych" jest znakomitym narzędziem, aby de facto uniemożliwiać publikowanie prawdziwych życiorysów wielu postaci, albowiem ich dzieci (i już wnuki) nie życzą sobie tego. Państwo prawa sprowadza się często do formalistyki.

Przykładem takiego podejścia może być wygrany przez Adama Michnika proces z Instytutem Pamięci Narodowej, w którego publikacji pojawiła się wzmianka (w przypisie!), że jego ojciec, Ozjasz Szechter, był przed wojną skazany przez sąd II RP za szpiegostwo na rzecz Związku Sowieckiego. A przecież był skazany "tylko" za zdradę główną...

————————————————
* Zob.: Leszek Żebrowski "Dwie Polski", "Nasz Dziennik", 7 stycznia 2011, Nr 4 (3935); http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110107&typ=my&id=my01.txt
** Skrót "TW" w dokumentach bandytów z SB oznaczał "tajny współpracownik".

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Rebeliantka

7. Nie można mówić o polskiej głupocie

Tekst jest o głupocie i dyspozycyjności polskich władz, ich wyborców i popleczników.

Nie ma czegoś takiego, jak "polska głupota".

Podobnie nietrafne jest mówienie o najniższych instynktach polskiego społeczeństwa. Cytuję:

'Ten genialny w swojej prostocie pomysł na rządzenie, wspierał się na odwołaniu do najniższych instynktów polskiego społeczeństwa; zawiści, gniewu, próżniactwa".

Polskie społeczeństwo w całości nie ma takich instynktów.

Ten brak precyzji języka w tym miejscu irytuje mnie.

Dziesiątki milionów Polaków nie akceptują głupoty i sprzedajności polskich władz.

Nie wolno czynić wszystkich odpowiedzialnymi za stan kraju.

Rebeliantka

avatar użytkownika Adalbert

8. Brak PRAWDY we wszystkich sferach życia państwa,to

powód nieszczęść jakie ściągają na ludzkość określone i już nie ukrywające się gremia spod znaku kielni i cyrkla.
Brak Prawdy sięga relacji międzyludzkich,gdzie trudno o otwartość,życzliwość,prawdomówność,uczciwość,...etc.Świat zmienił oblicze może nie z pięknego,ale na obrzydliwe.
Śmieje się ze świętości,choć w obliczu Boskiego sądu prośba o kapłana...!
Na portalu mającym nazwę polska obraża się uczucia,osoby,naród,Kościół i to właśnie w tej chwili 2011.01.14 16:01.
Posługiwanie się terminami np.polityka miłości,mając za pazuchą NIENAWIŚĆ!,zapowiadanie działań,których nie ma się nawet zamiaru podjąć to również KŁAMSTWO!
Jesteśmy jakby znieczuleni i często kłamstwo nazywamy brakiem prawdy!
Nie jest moim zamiarem pouczanie kogokolwiek,a tylko zwrócenie uwagi i poszukiwanie antidotum na zalewającą nas obojętność, na egoizm,agenturę i wasalizm.
Od wielu lat obserwując występy kabaretów polskich i reakcje widzów zgodzę się z teorią ogłupiania narodowego wg autora wątku.
Pozdrawiam

avatar użytkownika circ

9. @Michael

"Jednym z moich problemów jest znalezienie sposobu na takie dotarcie do PiS, aby stała się możliwa chociaż bardziej otwarta rozmowa o przejściu do ofensywy. Defensywna polityka, polegająca na odruchowym włączaniu się w rosyjską ustawkę jest błędem, o którym piszą Szuan i Aleksander Ścios."

Właśnie. PIS chciał, ale nie umiał. Nie chcę przez to powiedzieć, że proste jest pokonanie międzynarodowej ośmiornicy wrośniętej w Polskę.
Chcę powiedzieć, że z tymi ludźmi którzy są w PISie, z ich poziomem i świadomością nie da się tego zrobić, a Kaczyński nie umie się wyzbierać, bo to przekracza ludzkie siły.

Jedyne co przychodzi mi do głowy jest postawienie na to, na co zawsze stawialiśmy, kiedy już nie było wyjścia.
http://objawienia-nieznane.blog.onet.pl/Objawienia-w-Siekierkach-w-194,2...

Na tym winniśmy oprzeć nasz Plan i wysiłki, nie na Ekranie. Albo PIS to zrozumie, albo my się zbierzemy w kupę i zaczniemy działać. PIS powiela metody PO, bo co może wymyśleć komuszy mental? Nic nowego, jak tylko to w czym się wychował.

Ostatnio zmieniony przez circ o pt., 14/01/2011 - 16:48.
avatar użytkownika michael

10. Rebeliantko, masz słuszność i rację formalną i emocjonalną.

Nie istnieje takie pojęcie jak ogólniej cechy narodowe, głupota lub mądrość jakiegoś narodu, jaki by On nie był. Zawsze burzy się we mnie krew, gdy ktokolwiek i gdziekolwiek mówi coś złego o Polsce, Polakach, Polskiej tradycji i historii, mimo, że często lokalnie może to być prawda, ale generalnie prawdą to być nie może.

Nie może być prawdą, by ze stwierdzenia, że Szpicbródka genialnym złodziejem był, wynikać mogło twierdzenie, że Polacy są narodem genialnych złodziei. To jest bełkot i nieuprawiniona niczym generalizacja.

Ale proszę, zważ Rebeliantko, że po pierwsze Aleksander Ścios użył tego sformułowania rozumiejąc, że to Rosjanie liczą na polską głupotę, to jest ich kalkulacja i mam nadzieję, że ich rachuby są fałszywe, liczę na to, że sowieciarze się zawiodą. Dlatego napisałem, że NIE WIERZĘ W POLSKĄ GŁUPOTĘ.

A po wtóre, w treści tego i ostatnich paru tekstach Pana Aleksandra nie tyle chodzi o jakiekolwiek polskie cechy, ale właśnie o motywy i kalkulacje wielkiej grupy ludzi, powiązanych tradycją, dziedzictwem, interesami i nadziejami z dawnym komunistycznym establishmentem, którzy kierują się właśnie taką generalizowaną pogardą, niechęcią a nawet nienawiścią do wszystkiego, co polskie. To jest ICH generalizacja, to jest ICH ignorancja, to jest ICH pogarda i nienawiść, o której piszemy i której także się przeciwstawiamy.
Zauważ Rebeliantko, to jest tekst o tej wierze, o której piszemy.

Ale generalnie zgoda Rebeliantko, uważam, że powinniśmy dbać o emocjonalną barwę naszych słów i unikać takich sformułówań, które mogą prowadzić do nieporozumień. Szczególną naszą troską rzeczywiście musi być sprawa przeciwstawienia się narastającej fali pomyj, które wylewane są świadomie i z rozmysłem w celu zniszczenia polskiej dumy narodowej.

Ostatnio zmieniony przez michael o pt., 14/01/2011 - 17:00.
avatar użytkownika michael

11. @ circ - no to mamy wspólny problem.

Który powinien być rozwiązywany na 666 sposobów.
Jak dotrzeć do PiS?

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Redakcja BM24,

Szanowni Państwo,

Wspaniały esej. Nic dodać nic ująć.

Moje gratulację

Tuskowi znowu się upiecze. Dziś donoszą z Rzymu o Beatyfikacji Papieża Polaka Jana Pawła II więc będzie i powinna być mowa tylko o tym.

Sprawy MAK, Anodiny, Primakowa, Tuska, Tragedii Smoleńskiej przejdą ad Kalendas Graekas.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Rebeliantka

13. @michael

Michaelu, moje zastrzeżenia dotyczą tylko wyszczególnionych przeze mnie niezręczności słownych, które są w dysonansie z pozostałą częścią notki.

Reaguję zawsze ostro na takie potknięcia, gdyż sprawiają mi ból wszelkie niesprawiedliwe generalizacje na temat Polaków.

pozdrawiam

Rebeliantka

avatar użytkownika barbarawitkowska

14. Benenota

Skąd ty bierzesz takie perełki?

avatar użytkownika idem

15. @Rebeliantka @michael

Z całym szacunkiem dla Waszego patriotyzmu, to jest tylko Wasz wishful thinking. Oczywiście nie całe społeczeństwo polskie zgłupiało i jest odpowiedzialne za rządy cwaniaków i zaprzańców. To tylko 54% ! Reszta składa się z tych, którzy chcieliby ale nie mogą na to nic poradzić oraz z tych, którym to ewidentnie zwisa bo mają ważniejsze sprawy na głowie. Jeśli tych ostatnich dodamy do tych 54 % to mamy potężny elektorat wspierający Ruch Poniżania i Rozkładu Polski. Ten elektorat już nazwałem w innych miejscach tego forum "konsumenctwem polskim". Oznacza to w praktyce, że postawa tego elektoratu może się zmieni w kierunku t.zw, "patriotycznym", jak zabraknie karmy w żłobie. Ale i to nie jest pewne, bo podatni na gwizdki i rejwach medialny dadzą sobie wmówić, że winna jest opozycja i szowinizm narodowy utrudniający współpracę z władcami Europy.

 Idem
avatar użytkownika Rebeliantka

16. idem

A jak kwalifikujesz tych, którzy nie mają stosownego wykształcenia i wiedzy, aby samodzielnie rozeznawać oszustwa polityczne i ekonomiczne?

A jak kwalifikujesz tych, którzy nie mają pracy i ledwo są w stanie przetrwać z miesiąca na miesiąc?

Jak kwalifikujesz tych, którzy się zawiedli na WSZYSTKICH ugrupowaniach do tej pory rządzących?

itd itp

Rebeliantka

avatar użytkownika benenota

17. Basiu...perelki...jak ja to lubie!!!

Photobucket

Na powaznie:dlugie polowania w internecie.

Serdecznie pozdrawiam.Benenota.

Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika idem

18. @Rebeliantka

To nie jest moja Schadefreude, ale taki jest stan faktyczny naszej świadomości społecznej. Thomas Jefferson określił to brutalnie dwa wieki temu : "Republikę czekałby upadek, gdyby prawo głosu dostała kanalia z zaułków wielkich miast" ( vide jeden z postów na tym forum ). Zdaję sobie sprawę, że odniesienie tego powiedzenia w stosunku do biednej polskiej rodziny, byłoby haniebnym uproszczeniem, ale cóż z tego, gdy mechanizm jest podobny. Fakt, iż ludzie niejednokrotnie przymierający głodem ( w kraju bogatych Palikmiotów, Mirów i Rychów ), nie mają siły ani ochoty w ogóle zabierać głosu, nie wierząc nikomu, może zdjąć z nich winę odpowiedzialności za brak rozsądnego lub jakiegokolwiek wyboru. Ale już fakt znieczulicy na sprawy przyszłości Polski, ograniczenie zainteresowań do żarcia, seriali i podatność na ordynarną chamską, łatwą przecież do nawet powierzchownej oceny manipulację medialną, niebezpiecznie podpada właśnie pod klasyfikację Jeffersona. W końcu Polska ma wyjątkowo bogatą tradycję wartości patriotycznych i chrześcijańskich, stanowiącej przez wieki opokę naszej państwowości. Ponadto żyjemy w świecię powszechnej dostępności informacji, jeśli tylko wątpiący obywatel, zechciałby dojść do upragnionej prawdy... Ale problem jest w tym, że ta prawda wcale nie jest mu potrzebna. Jemu wystarczy ochłap opinii podrzucony przez cyngla z GW lub TVN. Na więcej szkoda mu czasu bo za chwilę będzie taniec z gwiazdami albo Klan. W międzyczasie wetnie się w jego i tak nadwątlony umysł jakiś Graś, Palikmiot albo Wajda, który jednym słowem umocni go w przekonaniu, że jako cywilizowany obywatel powinien popierać Donka et consortes . A tej głupoty i braku chęci rozeznania otaczającego świata nic nie jest w stanie usprawiedliwić. I to jest właśnie "jeffersonowska" grupa elektoratu, która w majestacie demokracji głosuje, choć lepiej by było dla Polski, gdyby w dniu wyborów pozostała w domu.

 Idem
avatar użytkownika Andy-aandy

19. stopień użyteczności towarzysza dla sprawy nienawiści...

Skąd bolszewicko-trockistowski rząd Tuska czerpie wzory do niszczenia społeczneństwa komunistyczną, rewlucyjną nienawiścią?

Jest to m.in. "Katechizm Rewolucjonisty" — czyli katechizm nienawiści... Zarówno dla Lenina, jak i Stalina — nienawiść była bronią pozwalającą im na wykorzystywanie najgorszych cech posiadanych przez współpracujących z nimi bolszewickich bandytów...

Także wcześniej — Nieczajew wraz z Bakuninem opracowali "Katechizm Rewolucjonisty", który musimy choć pobieżnie poznać, aby lepiej zrozumieć Bakunina i Nieczajewa, Biesy i Dostojewskiego. "Katechizm" poucza bandytów m.in.:

"Rewolucjonista gardzi opinią publiczną, gardzi obecną moralnością społeczną, nienawidząc jej we wszelkich jej przejawach. Moralne dla rewolucjonisty powinno być to, co współdziała z rewolucją, niemoralne i przestępcze to, co jej zawadza. Wszelkie roztkliwiające człowieka uczucia: pokrewieństwa, przyjaźni, miłości, wdzięczności, a także honoru, powinny ustąpić. Jedynym marzeniem rewolucjonisty jest niszczenie bez miłosierdzia i litości."

Bolszewiccy spin doktorzy w rządzie Tuska doskonale wpisują się w te zasady — gardząc Narodem i nienawidząc Narodu oraz manipulując opinią publiczną...

 Andy — serendipity

avatar użytkownika Rebeliantka

20. idem

To jest głęboka analiza i jestem pełna uznania.

W tym momencie wchodzimy w ważną kwestię wad ustroju demokratycznego, a guasi-demokratycznego (jak u nas) w szczególności.

Konkluzja jest jednak tylko taka:

Świadomi i patriotyczni obywatele muszą pracować nad mniej wyedukowaną i słabszą moralnie częścią narodu. Obrażanie się na nich nic nie da. Ich trzeba podciągnąć na wyższy poziom, aby odzyskać państwo i zaprowadzić chrześcijański ład.

Innej drogi nie ma.

Rebeliantka

avatar użytkownika michael

21. Admin - Dlaczego na tym blogu pod tym artykułem

osoba niezalogowana widzi tylko jeden komentarz?
Dlaczego niezalogowani czytelnicy widzą pod tum artykułem Aleksandra Ścios tylko jeden komentarz?
Proszę zajrzyjcie do mojego ostatniego tekstu http://blogmedia24.pl/node/43173 i przeczytajcie moją ostatnią korespondencję od janekk i do janekk. Janekk skarży się, że tam, pod moim wpisem osoba niezalogowana widzi aż 10 komentarzy, ale nie więcej.
Uważam, że to zapewne jest usterka, która powinna być usunięta.

avatar użytkownika michael

22. Admin - Dlaczego na tym blogu pod tym artykułem

osoba niezalogowana widzi tylko jeden komentarz?
Dlaczego niezalogowani czytelnicy widzą pod tum artykułem Aleksandra Ścios tylko jeden komentarz?
Proszę zajrzyjcie do mojego ostatniego tekstu http://blogmedia24.pl/node/43173 i przeczytajcie moją ostatnią korespondencję od janekk i do janekk. Janekk skarży się, że tam, pod moim wpisem osoba niezalogowana widzi aż 10 komentarzy, ale nie więcej.
Uważam, że to zapewne jest usterka, która powinna być usunięta.

avatar użytkownika michael

23. I jeszcze jedno.

po wylogowaniu przestaję widzieć ten tekst nawet w dziele REDAKCJA POLECA, po użyciu przycisku więcej
Póki jest w zielonej tabelce bieżących dyskusji to tam go widać. Ale jak się zsunie z tej tabelki, to go niema nigdzie. Niezalogowany czytelnik nie ma wtedy do tego tekstu Aleksandra Ścios dostępu.
Tak jest.
Coś się popsuło.
Jeśli znam adres, to oczywiście wejdę do tego artykułu, ale mogę widzieć tylko jeden komentarz.
Dziwne.

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 15/01/2011 - 01:17.
avatar użytkownika Maryla

24. Michaelu

dziwne, ale Admin - czyli mła już Ci wpisał na Twoim blogu, że czytał reklamację i zgłosi do Technika :)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika michael

25. Tak, Marylu już zdążyłem to zobaczyć. Dziękuję

Ale zawsze jest jakieś opóźnienie w spostrzeganiu, a Ja do tego wylogowywałem się i logowałem na obu blogach, aby zweryfikować dokładniej co się dzieje, tak aby technik widział informacje 100% prawdziwe - tak ja to widzę z mojej konsoli. Tak to robiłem, ponieważ nie wykluczam, że inna osoba, z innego komputera może widzieć inaczej, może ten dziwny filtr różnie działa na różnych czytelników. To też warto sprawdzić.

Ostatnio zmieniony przez michael o sob., 15/01/2011 - 01:39.
avatar użytkownika Andy-aandy

26. niezalogowany też widziałem tylko jeden komentarz...

Dla technika:
Używam Mackintosh'a i Safari 4.1.3

 Andy — serendipity

avatar użytkownika idem

27. @Rebeliantka

Ja też uważam, że świadomośc społeczną trzeba jak najszybciej podnieść na wyższy poziom. Nie twierdzę, że przeciętny Polak jest głupi z natury. Pod tym względem nie powinniśmy mieć kompleksów porównując nas choćby z niektórymi nacjami zza oceanu. Jednak twierdzę, że Polak jest ogłupiony konsumpcją i oszołomiony szambem medialnym. W obliczu katastrof wiele się mówi procedurach. I w tym kontekście za takie niezbędne procedury uważam poszukiwanie prawdy przez każdego obywatela, który ma zamiar wyrazić swoją wolę wyborczą lub zamanifestować swoje źądanie wobec rządzących. Temu celowi może służyć wiele inicjatyw, Ja np, zaproponowałem na tym forum, by 1) rozszerzyć ustawowo obowiązki IPN przekształcając go w Instytut Pamięci i Świadomości Narodowej 2) złożyć inicjatywę ustawodawczą na forum UE tworzącą Instytuty Świadomości Narodowej w krajach UE. Bo jest oczywistą sprawą, że mechanizmy ogłupiania społeczeństw działają wszędzie. I z reguły działają w interesach ponadnarodowych. No, może z wyjątkiem Niemiec, czy Francji. Sięganie do bazy informacyjnej takiego instytutu winno przedmiotem edukacji, obywatelskim obowiązkiem, zwyczajem a zaniechanie - objawem głupoty i nieodpowiedzialności w dokonywaniu wyborów społecznych. Niestety nawet na tym Forum, te 2 projekty : List do Ziobry (UE) i list do Błaszczaka (Klub PIS), całkowicie przepadły.
Pozdrawiam.

 Idem
avatar użytkownika janekk

28. Też widzę 1 komentarz bez

Też widzę 1 komentarz bez zalogowania

janekk