Raport jest zakpieniem z Polski, to zespół spekulacji
Raport MAK obwinia polskich pilotów i Polskę całkowicie jednostronnie i w gruncie rzeczy bez żadnych dowodów, mamy do czynienia z zespołem spekulacji - tak Jarosław Kaczyński na gorąco ocenił raport końcowy MAK na temat katastrofy smoleńskiej.
Jarosław Kaczyński skrytykował cały raport, dodając jednocześnie, że jest to efekt decyzji premiera Donalda Tuska. - Oddania śledztwa Rosjanom, potem zaniechanie działań proponowanych przez zespół Antoniego Macierewicza, które mogłyby zaangażować czynniki związane z UE. Zostało to przekazane Donaldowi Tuskowi w sposób precyzyjny. Była też próba podjęcia uchwały Sejmu o wystąpienie o przekazanie śledztwa Polsce zgodnie z Konwencją Chicagowską - wyliczał prezes PiS.
- No i mamy dzisiaj konsekwencje w postaci raportu, który obwinia polskich pilotów i Polskę całkowicie, jednostronnie. W gruncie rzeczy bez żadnych dowodów. Mamy do czynienia z zespołem spekulacji nie opartych na niczym - mówił Kaczyński.
Że były naciski? Jacyś psychologowie mają twierdzić, że były naciski, choć żadnych dowodów w dokumentach, czarnych skrzynkach nie ma - dodał Kaczyński. Co do faktu stwierdzonego przez MAK, że generał Błasik miał "pewną, niewielką ilość alkoholu", jak powiedział Kaczyński, "to nawet jeśli to była prawda, to nie ma to związku z tym, co się wydarzyło". - Jedyne co można uznać za jakiś element prawdy, to że były rzeczywiście przekazane pilotom złe karty lądowania i że niektóre przyrządy nie działały dobrze. Ale mówi się, że nie miało to wpływu na katastrofę - ocenił Kaczyński.
Według prezesa PiS nie udzielono odpowiedzi na ważne pytania. - Dlaczego kontrolerzy mówili, że samolot schodzi na pas lądowania, bo taki komunikat otrzymywali piloci i dzięki temu lecieli. Nic nie ma na temat rozmów telefonicznych wieży kontroli lotów z Moskwą. Dlaczego nie było przygotowane lotnisko zapasowe, choć to raczej kwestia strony polskiej. Dlaczego nie ma pytań na presję ze strony prezydenta? - pytał się i wyliczał Jarosław Kaczyński.
Były premier ocenił, że "wszelkie analogie do lotu do Tbilisi (w 2008 roku - red.) nie mają uzasadnienia". - Nie ma powodów uważać, że tamto wydarzenia mogło być przesłankami jakiejkolwiek presji. Są sprawy do wyjaśnienia. Mamy już polskie uwagi, ale dostaliśmy je kilka minut temu i jeszcze ich nie znamy - mówił Kaczyński. - Raport jest zakpieniem z Polski - dodał prezes PiS.
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/prezes-pis-raport-jest-zakpieniem-z-polski-to-zesp,1,4104525,wiadomosc.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. @Maryla
Myślę że warto pozbierać wszystkie doniesienia z różnych portali na temat MAK.
A potem to przypomnieć.
Pozdrawiam.
"Większość ludzi jest zbyt ostrożna, żeby nabrać się na prawdę." Hugo Steinhaus
2. Raport MAK, to...
Radio "Erewań" - tak dosadnie J.K. nazwał te wypociny.
Selka
3. Ale w świat
poszło.
Wszystkie poważniejsze media podają - z niewielkimi różnicami - wersja MAK/rosyjska.
Promile Błasika /dowódca wojsk lotniczych Polski/, obecność w kokpicie, nacisk psychologiczny,
złe warunki atmosferyczne itd.
Nie dość, że narodowa tragedia, to jeszcze na jej bazie wyprodukowano Polsce, Polakom
gigantyczny czarny PR. Ten głupek już dawno pobił wszelkie rekordy szkodzenia Polsce..
basket
4. Ten raport nie jest dla Polski...
Tuskolandia staje się kondominium - czy tylko Rosji ? Uległość i służalczość zgodnego tandemu phemier/prezydent całkowicie zwolniła Rosję nawet z pozorów liczenia się z nami i pozwoliła jej iść "na rympał", jak ktoś na tym forum słusznie zauważył. Wiedzą dobrze, że nie ma żadnej liczącej się siły politycznej, która, za ten przekręt Rosji spowoduje jakiekolwiek trudności dyplomatyczne w świecie. Bo Polska nie liczy się tu w ogóle. Konferencja prasowa MAK była przeznaczona wyłącznie dla zagranicznych mediów i jak widać w pierwszym rzędzie dla pismaków niemieckich, którzy żwawo podjęli tezę, że pijany Polak, gen. w strukturach NATO ( nie powierzać w przyszłości żadnych wysokich funkcji Polakom !) rozkazał lądować niedouczonym, nie znającym języka polskim pilotom, ponieważ wcześniej rozkazał mu to znany już Niemcom polski Prezydent-kartofel. I nieważne jest w ogóle, czy pan Donald tupnie nóżką, czy się rozpłacze a panu prezydentowi, ta nieprzyjemność rzuci się na gardło, więc nie powie nic, a pan Graś powie - ot prosto maleńkaja oszibka. Ważne jest, by w świat zapamiętał nową prawdę obok tej o polskich obozach koncentracyjnych; polactwo nie nadaje się do sprawnego rządzenia samodzielnie, ani nawet do przewiezienia własnego prezydenta samolotem... Po trzeżwemu i bez ścinania drzew. I taki jest cel Raportu MAK - czarnego PRu Polski dla Europy i świata.
Idem
5. Dołączam się do propozycji Obserwatora
http://wirtualnapolonia.com/2011/01/12/jak-walnelo-to-sie-urwalo/ -- „Jak walnęło, to się urwało”
q PUŁKOWNIK !!! Edmund Klich
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=2876&Itemi... -- "siała baba MAK": Gienieralsza ANODINA a lemingi
ciociababcia
6. Trzeba wszędzie jedną rzecz powtarzać!
Ci, którzy jeszcze niedawno oddali głos na prezydenta Komorowskiego, oddali również głos na taki właśnie raport MAK.
Medialni funkcjonariusze i agenci wpływu robili to z pełną świadomością.
Dziś wszyscy, którzy oddali głos na Komorowskiego nie maja najmniejszego prawa zgłaszać pretensji do Rosjan i ich raportu.
7. MAK – Władcy nieba
Czy ktoś w ogóle wie co to jest MAK ?
pod linkiem, podanym niżej, jest wiele wiadomości na ten temat.
http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=2853
pozdrawiam demonica
8. @Maryla @Demonica
"Be Aware Of Who Is Talking To You" - takie hasło zaproponowałem dla poparcia Ustawy UE przeciw manipulacji medialnej ( dotąd nie wysłany list do Ziobry ). Tekst o MAK , który linkiem wskazuje demonica, mówi o metodzie manipulacji, jako fundamencie istnienia i finansowania tej mafijnej organizacji. I właściwie powtórzenie żródłowego tekstu wystarczyłoby za najlepszy komentarz dla wszystkich odbiorców Raportu- tej mieszaniny półprawd, kłamstw i zatajeń. Bowiem dyskusja na temat poszczególnych składników tego raportu jest poniżej godności trzeżwo myślącego człowieka, jeśli zdaje on sobie sprawę ze stopnia wiarygodności autorów Raportu. Jak można poważnie dyskutować o prawdziwej wersji wydarzeń, skoro istnieje podejrzenie o fabrykowaniu dowodów (np. stwierdzenie nietrzeźwości gen. Błasika) a także pewność niszczenia i celowego niezabezpieczania terenu katastrofy, co jest uwiecznione na filmach.
Idem
9. Dzięki Demonico
Sporo było mi znanych faktów - ale pod linkiem - rozbiór gadziny - doskonały :)
Selka