Antoni Macierewicz został człowiekiem roku 2010 "Gazety Polskiej".

Należy mu się jak nikomu innemu!!!

pełna zgoda. Należy się Panu Antoniemu, jak niewielu w Polsce.

Nie tylko za walkę o prawdę w sprawie katastrofy.

na 5.01.2011 ? Będzie z płytka z filmem Lichockiej i Dłużewskiej o Smoleńsku !

Kto nie prenumeruje - niech zamawia - może być kłopot z kupnem gazety! (mój kioskarz w firmie już robi listę :))

P.S. O P. Antonim nawet nie muszę nic dopisywać. Jest THE BEST !

chyba, że zrobią większy nakład. Płytka jest jest juz dobrze reklamowana w sieci, numer zejdzie w rekordowym nakładzie.

Ale co innego nakład, co innego dystrybucja - tu jest problem i "wąskie gardło".

Dzięki za info, Selko. Jutro biegnę nakręcić kioskarza.

No, jakby co...to mam swoją "wtykę" w red. GP...dostanę "poza konkursem" :))

Rozłazi im się ta propaganda, cieknie kłamstwo między palcami. Dlatego należy sie spodziewac w Nowym Roku działań administracyjnych i "operacyjnych". Pewnie aborcza i walterownia kręcą już 10 własnych filmów smoleńskich.

WSI24 wścieku od wczoraj dostała , jak nie Monika O. to czarna wdowa Pochanke

Byli piloci z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego wskazali trzy główne przyczyny, które ich zdaniem doprowadziły do katastrofy w Smoleńsku. - Błędna decyzja o starcie, podjęcie decyzji o lądowaniu i błędy kontrolerów na lotnisku - powiedział płk Robert Latkowski w programie TVN24 "Fakty po Faktach". - Załoga przestała tam istnieć, drugi pilot przestał istnieć, tam była cisza. Nie mieści mi się w głowie sposób podejścia do lądowania - dodał płk Stefan Gruszczyk. Według pilotów załoga była fatalnie dobrana, a nawigator nie umiał prowadzić konwersacji w języku rosyjskim.

Według płk Latkowskiego kapitan Protasiuk działał pod presją psychologiczną przełożonego. - Według regulaminu dowódcą tego samolotu był dowódca sił powietrznych, on dawał decyzje na lądowanie (gen. Andrzej Błasik, który był w kabinie pilotów w czasie manewru lądowania - red.)

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/b-piloci-specpulk...

Powiem wprost to, co od dawna mi chodzi po głowie:
dziwię się, że posłowie PiS zapraszani do studia, na rózne rozmowy nie mówią twardo, jakie to wszystko jest sk$#@$ństwo. Nei chodzi mi o jakieś nerwowe reakcje. Chodzi o merytoryczne i twarde punktowanie zdrajców Tuaska i namiestnika. O stałe mówienei co się dzieje w gospodarce, jakie chore decyzje sa podejmowane, jakie szkody i straty przynosi rząd Platformy. Merytorycznie, twardo.
Dziwię się też, że zapraszani np. do Lisa czy Olejnik politycy PiS nie reagują od razu na manipulację, tendencyjność i oszczerstwa. Powinni to robić rzeczowo i stanowczo.
Mnie to wciąz bardzo dziwi. Rozumiałem, że nei robili tego w czasie kampanii prezydenckiej - ktos im powiedział, że tak będize lepiej. Ale teraz? Skąd ludzi mają się dowiedzieć, że zyjemy bez panstwa, bez rządu, że nas grabią i sprzedają. Dlaczego nie podawać stale i wciąz wszelkich szczegółów? Gdzie się podziały np. pytania Ściosa do Komorowskiego? Gdzie pytania o gospodarke itd?

ja też się dziwię i wkurzam, szczególnie na pajaca Cymańskiego, to dopiero lizus mediów !
Obsadzenie Hoffmana w roli rzecznika - FATALNE ! Pamiętamy jego chęć współpracy z SLD .

Nie wiem, co sie tam dzieje w srodku PiS, ale wcale mi się to nie podoba.

A media umiejętnie rozgrywają ambicyjki średniaków.

JK zapowiedział na styczeń serię konferencji o gospodarce - CZEKAMY.

A pytania Sciosa do Komorowskiego nigdy nie doczekają się odpowiedzi.

Chyba, że dokona sie rewolucja na miare 1980 roku.

Takie pytania to juz byłby zbytek łaski.
Wystarczyłoby zacząć np. od stałego pytania o demolowanie samolotu w Smoleńsku, o nieprzekazanie czarnych skrzynek itd. o dług publiczny, o poziom korupcji itd. potem powtórzyc pytania Mariusza Kamińskiego do premiera itd. I tak stale i wciąż i wszędzie.

Czy ktos jeszcze pamieta Mariusza Kamińskiego? Czy ktoś pamięta jego list do premiera?

media zapomniały, dla nich nie istnieje, przypomina o aferze hazardowej.
Szlaban na Mariusza Kamińskiego - zakaz - smierć medialna.

Co do mediów to sprawa jasna. Tuskowe przekazy dnia i mniej lub bardziej jawna służba obcym interesom.
Tylko dlaczego ludzie z PiS tak łatwo zapominają, dlaczego nie przypominają się z tym w mediach?
Bo myślą, że ich przestaną zapraszać? (to jedna z mozliwych odpowiedzi - najłagodniejsza)
Obawiam się, że w roku wyborczym i tak ich przestaną zapraszać. PJN im wystarczy za całą prawicę.

ci oszuści nie maja prawa uzywac nazwy PJN. Dobrze o tym wiedzą, co więcej, wiedzą o tym wszyscy funkcjonariusze mediów.

Ale wszyscy, jak jeden, używają . Ktoś pani Teresie Bochwic powinien dać dobrego prawnika, który by wytoczył sprawę wszystkim funkcjonariuszom mediów i ich pracodawcom.

Dość kpin z prawa !