Jekyll, Hyde, tajemnicza choroba i casus Celińskiego - donos obywatelski trzeci

avatar użytkownika Kuba Odtruwacz

Donoszę, że w szeregach polskiego rządu szerzy się choroba. Trudno ją sklasyfikować, jedni mówią o schizmatyzmie (w sensie odstąpienia wiary), inni o schizofrenii, a jeszcze inni o rozdwojeniu jaźni. Co by nie powiedzieć taki np. premier Tusk, to faktycznie ostatnio doktor Jekyll i pan Hyde. Za dnia prawi o miłości i pojednaniu, a w nocy staje się demonem moherowego polactwa. Jeszcze jego garnitur dobrze nie wywietrzał od wody kolońskiej używaniej przez Putina, tudzież Miedwiediewa, a już dała znać jego druga natura. O zgrozo, zakwestionował raport niejakiej Anodiny, która to nigdy się nie myli, śmiał powiedzieć, że MAK czyli komisja od wyjaśniania lotniczych katastrof z licencją na nieomyślność, być może jest cokolwiek mało obiektywna i jej raport mija się nieco ze zwykłym zdrowym rozsądkiem. W przypadku kanclerza Schetyny choroba zaszła jeszcze dalej. Tu nie ma miejsca na domysły, tudzież spekulacje. To był zamach, wyjaśnił zgromadzonym w studiu telewizyjnym, i jest to jeszcze jeden dowód, że tajemnicza choroba toczy władzę, tak jak korniki toczą sejmowe ławki wykonane z pospolitych gatunków drewna. Przed tajemniczą chorobą broni się jedynie Pałac Prezydencki. Z tym, że nie wiadomo, czy przypadkiem nie zastosowano tam osławionej terapii polegającej na leczeniu trądu syfilisem.

Ale, ale, z ostatniej chwili, poseł Celiński też został zarażony. Na salonie24 robi z siebie Katona, a w realu wypisz wymaluj pan Hyde. W chwili przepoczwarzania był akurat w samochodzie marki passat, zaatakowały go jakieś ekrany i z tego wszystkiego porzucił ów samochód i jeszcze dwa telefony komórkowe nieznanej produkcji i nieznanego zasięgu. Redaktorka Voit poręczyła, że przez telefon (bodaj już trzeci) nie wyczuła alkoholu. No to chyba ta - właśnie ta - choroba, która trapi nasz rząd, tylko tym można wytłumaczyć pryncypializm wobec przeciwników i wyjątkową pobłażliwość wobec samego siebie. Panie Pośle, chyba potrafię zrozumieć Michnika, że niezbyt chętnie widział Pana w KORze.

O czym donoszę, z coraz większym rozbawieniem

Odtruwacz, my name, Kuba Odtruwacz

Etykietowanie:

napisz pierwszy komentarz