Akurat w Wielki Piątek na portalu tabloidu „Super Express” ukazał się news, propagujący szpetny wizerunek Jezusa Chrystusa.

Nie jest to oczywiście żaden news.Twarz Chrystusa, żydowskiego
prymitywa lata po lewackich gazetach i lewackich portalach od lat. Dziwi
pomysł, żeby akurat w Triduum Paschalne w katolickim kraju, jakim jest
Polska epatować czytelników pogardą dla Syna Bożego. Czyżby zabrakło redaktorom „SE
pomysłów na hity, wszak mają do dyspozycji mniej lub bardziej szpetnych
celebrytów, ich życie seksualne i „intelektualne”, a także niewyczerpalny zbiór wygibasów z Kamasutry.

Lewactwo, które opanowało nie tylko elity, media, ale również tzw.
koła naukowe współczesnego świata od czasów rewolucji październikowej
robi wszystko, żeby obrzydzić chrześcijanom wcielenie Boga na Ziemi.
A to prowadzi badania „naukowe” według których, Jezus to był prostak,
dobrze umięśniony cieśla, na dodatek małego wzrostu, na co zwraca uwagę „SE”, a to całun turyński wcale nie jest całunem, tylko malowidłem wykonanym albo w XII wieku albo przez genialnego malarza Leonardo da Vinci, który nie tylko wymyślił samolot ale posiadł zdolność fotografowania.

Aha, poza tym Matka Boska miała kilku synów, bo tak podobno
napisano w Biblii, no i Jezus miał romans z Marią Magdaleną. Tego
w Biblii nie napisano, pewnie dlatego, że nic z tego nie wynikło,
bo Magdalena była piękna, a ten Jezus brzydki, mały i jakiś pokurcz.
Nawet za komuny nie propagowano w katolickim społeczeństwie polskim
takiego obrazu Jezus Chrystusa.

Ówcześni „badacze” prawdy historycznej sprzed 2000 lat odkryli,
że cieśla Jezus był obrońcą ludzi biednych i z tego powodu stał się
przywódcą ówczesnej klasy robotniczej i chłopskiej. Nie był żadnym
Bogiem ale symbolem walki z kapitalistycznym uciskiem. Dodam jeszcze
propagowane ostatnio przez feministyczne wariatki hasło: Pan Bóg jest
kobietą. No może tak wygląda jak profesorka Środa? Strach pomyśleć.

Nie podoba się lewactwu obraz Jezusa na jego całunie, według którego
był on wysokim, bardzo przystojnym mężczyzną o pięknej twarzy. Tak
twierdzą naukowcy, którzy badali całun najnowocześniejszymi metodami, są przekonani, że jest autentyczny i katolicy na całym świecie w to wierzą.

Niestety, nie wierzą im ateiści i temu podobni dziennikarze,
co to są poprawni politycznie i robią wszystko, żeby ukryć lub
przynajmniej zdezawuować te badania. Nic to nie pomoże, bo na złość
ideologii zdegenerowanych relatywistów moralnych, mieszkańcy
cywilizowanego świata coraz częściej zwracają się do Boga i bronią
zasad, dzięki którym nie stracili jeszcze do reszty szacunku do siebie
i do bliźniego swego.

Nie z nami te numery, koledzy żurnaliści, radzę iść z duchem czasu,
a czas sprzyja ludziom wierzącym. W Jezusa Chrystusa, bo inaczej dopadnie nas Mahomet
i jego wyznawcy albo „Charlie Hebdo”, gazetka „satyryczna”
specjalizująca się w zwalczaniu wiary w Boga, a także papieża i kościoła
katolickiego. Terroryści islamscy tylko na to czekali. Oni zabijają wszystkich bez względu na poglądy, wierzących, niewierzących i lewaków, jak popadnie. Ich celem jest zniszczenie cywilizacji europejskiej, która jest wroga, bo niewierna i zaprowadzenie szariatu.

Póki co Wesołego Alleluja, bo jutro mogą nam go zabronić!