Czerska i Wiertnicza Polakom na świeta. Ależ ich męczy nasza wiara i tradycja ! Nienawidzą jej.
Maryla, pt., 24/12/2010 - 22:50
Portal ONET - własność ITI funduje Polakom na świeta na SG pranie mózgów - czyli wypociny o tym, czy Świeta Rodzina to patologia czy mit. Oczywiście, publikacja z rzekomo katolickiego tygodnika, również własności ITI. Zamiast tradycyjnego żłóbka lub stajenki fundują czarno-biały strup.
Do Betlejem szli przez wiele dni. Młoda para po przejściach, z pewnym niesmakiem za sprawą niespodziewanej ciąży. Dostojna para z ikony świętej rodziny czy małżeństwo nastolatków odbudowujące nadwątlone zaufanie?
Feliks Bonfils, Droga do Betlejem (widok z Bramy Jaffy), 1890 r. / Fotografia pochodzi z wystawy „Oswajanie Jerozolimy” zorganizowanej w 2010 r. przez Muzeum Etnograficzne w Krakowie i Stowarzyszenie Festiwal Kultury Żydowskiej
http://tygodnik.onet.pl/32,0,57142,1,artykul.html
Jak męczy się biedna redakcja na Czerskiej? GW męczy sie okrutnie żyjąc wśród ciemnogrodu katolickiego.
Święta Bożego Narodzenia to dla nich jedna wielka trauma, syf, kicz męka i w ogóle według nich wszyscy mają dość tego świętowania.
Niewolnicy krainy szczęśliwości
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
26 komentarzy
1. sekta TVN religia Ksiądz Sowa na Boże Narodzenie ma taki przekaz
"Katolicyzm potrzebuje zmiany. Dobry pomysł to czarny papież"
http://www.wpolityce.pl/view/5376/Ksiadz_Sowa_na_Boze_Narodzenie_ma_taki...
W "Polsce the Times" ksiądz Kazimierz Sowa, kapłan znany z doskonałych relacji z rządzącym obozem, dzieli się z rodakami dobrym słowem o przyszłości Kościoła. Co jest głównym przekazem? Szansą? Zagrożeniem? Taka myśl:
- Kościół katolicki najbardziej dynamicznie rozwija się na Południu - w Meksyku, krajach Ameryki Południowej, Afryce, w dalekiej Azji. Z tamtych krajów księża przyjeżdżają nawet do opustoszałych kościołów w Europie Zachodniej, gdyż w tamtych krajach nie ma dość powołań, by obsadzić wszystkie parafie. Allen (publicysta katolicki - red.) uważa, że utrzymanie takiego stanu rzeczy może doprowadzić do pęknięcia w Kościele. Południe musi zdobyć wpływ na decyzje podejmowanie w Watykanie. Innymi słowy, nadchodzi czas czarnego papieża lub papieża Latynosa
- mówi ks. Kazimierz Sowa w rozmowie z Agatonem Kozińskim.
Ksiądz Sowa, będący także dyrektorem należącego do ITI kanału Religia.tv, odpowiada z naukowym dystansem na pytanie o przyszłość Kościoła.
20 lat temu prognozowano, że upadek komunizmu i wejście kapitalizmu całkowicie przeora nasz sposób myślenia o religii i kościoły szybko się wyludnią. Okazało się jednak, że te przewidywania się nie sprawdziły. To dowodzi, że trudno wyrokować kilkanaście lat do przodu. Nie znaczy to jednak, że Kościół w Polsce przez ostatnie dwie dekady się nie zmienił. Moim zdaniem coraz wyraźniej wyodrębniają się w nim dwa nurty myślenia.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. > Marylu: "Niewolnicy krainy szczęśliwości"
Oni musieli mieć pod ręką samych frustratów chyba! Ciągnie swój do swego! :)
pozdr
3. kolejny "NIEWOLNIK" ale się chyba opił przed pisaniem
wg tego mędrka Bartosz Turek Home Broker (kto mu powierza swoje pieniądze? szaleńcy?)
Świąteczne wydatki mogą sfinansować kawalerkę
http://biznes.onet.pl/swiateczne-wydatki-moga-sfinansowac-kawalerke,3694...
"Zamiast świąt dwupokojowe mieszkanie w wysokim standardzie"
ludzie, omijacie takiego "eksperta" ! uciekajcie !
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Adwent 2014
pierwsza Czerska
Maryja Żydówką? Wypluj to słowo!
Narodziło się żydziątko w Betlejem. Polaków katolików stale straszy taki antysemityzm
Głośne myślenie
"Żydóweczka Bogu miła
Hebrajczyka nam powiła"
Kasper (nie ten kardynał niemiecki) Twardowski, XVII wiek
No właśnie: dokładnie tak to było wtedy w Betlejem. Można by się
upierać, że to już nudny banał, że ograło się już wyśmiewanie obrazu
Marii z Nazaretu jako krakowianki albo Góralki, ale czy aby na pewno się
ograło? Przy ciągłym niedouczeniu religijnym Polaków katolików stale
straszy tego rodzaju antysemityzm: Maryja Żydówką? Wypluj to słowo!
Sprawa ta ma jednak jeszcze inny aspekt. Ogólniejszy: relacji
między Starym Testamentem a Nowym. Uproszczony obraz Starego wygląda
tak, że to w całości ksenofobia, to Bóg każący mordować ludzi innej
wiary, karzący najsurowiej za każdy grzech, każde złamanie jednego z
kilkuset przepisów Prawa, Bóg niemający z miłosierdziem nic wspólnego.
Jeśli zatem - mówi się - nawet jeżeli Jezus nie kształcił się w Tybecie,
jak głosi wieść poniektóra, to w każdym razie źródło ideowe Ewangelii
musi być raczej w jakiejś innej religii, najlepiej w którejś z
kontynentu indyjskiego. Nic nie ujmuję wielkości duchowej innych
religii, bronię jedynie żydowskiej. Myśląc o niej podobnie, zapoznaje
się starotestamentalną rozmaitość teologiczną. Pomija się zadziwiający
ideał cierpiącego niewinnie Sługi Jahwe w Księdze Izajasza, głoszony
dobre kilka wieków przed Ewangeliami, stanowiący ich pierwowzór
doskonały; zapoznaje się antynacjonalizm Księgi Jonasza (nienawidzący
Niniwitów mój pseudopatron jest tam obśmiany uroczo); ignoruje się
Księgę Rut opiewającą wartości etyczne świata pogańskiego!
Jezus z Nazaretu był Żydem nie tylko swoim DNA. Był oczytany w Biblii
żydowskiej jak najuczeńszy biblista dzisiejszy, był jej uczniem wśród
ludzi najwierniejszym.
więcej »
Karpie rozdane potrzebującym!
Caritas i Towarzystwo "PAN KARP" rozdali w Katowicach ponad tysiąc ryb na wigilijne stoły.
Ewa Siedlecka
Nasze karpie cierpią dla Rzymu. Czy można dręczyć zwierzęta dla promocji?
Transportem żywych ryb w beczkach wozami konnymi do Rzymu na wigilijną kolację promuje się towarzystwo hodowców ryb Pan Karp.
żywych karpi przejechało pół Europy z Brzeszcz koło Oświęcimia aż do
Watykanu. Nasi rybacy postanowili ponownie zawieźć dary polskich wód do
Wiecznego Miasta. Tym razem około 200 kg karpi wyjedzie z Rytwian w
Świętokrzyskiem w podróż do Rzymu zaprzęgiem konnym w beczkach dębowych z
wodą. To nawiązanie do średniowiecznej tradycji, kiedy to cystersi,
znani z zamiłowania do hodowli karpi, dzielili się rybami z
przyklasztornych » rybników «”.Zeszłoroczny transport do Watykanu nagłośniła telewizja. W tym roku Pan Karp postanowił zrobić coś bardziej spektakularnego.
Zapytaliśmy o szczegóły, bo transport konny do Rzymu musiałby
zająć kilka tygodni, a ryby w drewnianych beczkach pewnie by się
podusiły. Zwróciliśmy się też do Państwowej Inspekcji Transportu
Drogowego, czy skontroluje transport pod kątem przestępstwa znęcania się
nad zwierzętami. Rzecznik Inspekcji odpowiedział: "Zaprzęgi konne nie
podlegają kontroli ITD".
To tylko chwyt reklamowy
Pan Karp odpowiedział po dziesięciu dniach. Okazuje się, że
przewóz w beczkach "to tylko inscenizacja historyczna". "Kilka ryb
zostanie przełożonych z wody ze stawu do beczek z wodą i przewiezionych
konnym wozem na odległość kilkuset metrów do innego stawu". Właściwy
transport do Rzymu będzie się odbywał w izotermicznym zbiorniku z
natlenianiem. Woda będzie miała temperaturę 1-5 stopni, a na 1 kg ryb
będzie 5 l wody.
Czy taki przewóz ryb jest zgodny z
prawem? Nie wiadomo. Są przepisy przewozu koni czy bydła. Na temat
transportu ryb nie ma nic.
Rozporządzenie transportowe UE
dotyczy "zwierząt kręgowych", a więc i ryb. Art. 3 zabrania transportu
zwierząt w sposób powodujący ich okaleczenie lub przyczyniający się do
zadawania im cierpienia".
Martwe smakują tak samo
Główny lekarz weterynarii zapytany o ocenę legalności transportu
Pana Karpia uznał, że odbędzie się zgodnie z unijnym rozporządzeniem.
Czy wobec braku szczegółowych przepisów rozważy wydanie zaleceń, jak
powinien wyglądać transport żywych ryb? GLW odpowiedział, że to rozważy.
Z kulinarnego punktu widzenia nie ma różnicy, czy do Rzymu jadą
ryby żywe czy uśmiercone. Potwierdza to znawca kuchni Robert Makłowicz w
ramach akcji Klubu Gaja promującej rezygnację z kupowania żywych karpi.
Potrzebny zakaz
Zdaniem dr. hab. Tomasza Pietrzykowskiego, prawnika z
Uniwersytetu Śląskiego, trudno ocenić, jak duży stres i cierpienie
fizyczne ryb przy odławianiu, transportowaniu i sprzedawaniu są
dopuszczalne, a jakie już nie. - Dlatego najprościej i najbardziej
humanitarnie byłoby po prostu zakazać przewozu żywych ryb i również
handlu żywymi rybami - mówi.
Tego samego zdania jest
Jacek Bożek, szef Klubu Gaja. Taki zakaz znajduje się też w obywatelskim
projekcie nowej ustawy o ochronie zwierząt. Wpłynął do Sejmu trzy lata
temu, ale do tej pory nie zaczęto nad nim prac.
Na razie
Klub Gaja wspólnie z Uniwersytetem Śląskim szkoli policjantów przed
świątecznym szczytem handlu żywymi karpiami. Policjanci dowiadują się,
jak współpracować z organizacjami ochrony zwierząt, które zgłaszają
przypadki dręczenia ryb.
Parówki czy karp? Kuchnia Gessler kontra kuchnia Czubaszek
faszerowany po żydowsku z bakaliami w galarecie z odrobiną imbiru?
Choć...
czytaj dalej »
Adam Michnik życzy cudownych świąt
Życzmy dziś sobie nawzajem ludzi życzliwych, wolnych od podejrzeń i zazdrości
ludzi życzliwych, wolnych od podejrzeń i zazdrości. Nie wszyscy muszą
się kochać - wystarczy, by się szanowali. Życzmy sobie dumy z dokonań
ostatniego 25-lecia i nie ustawajmy w pragnieniach, by nasz kraj był
coraz lepszy, nowoczesny, sprawiedliwy i tolerancyjny.
Pragnę Wam, Drodzy Czytelnicy, z całego serca podziękować za zaufanie, jakim obdarzacie "Gazetę Wyborczą".
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
5. Niech apaczą i a podziwiają bezbożniki
Kilka starych kart pocztowych z lat 60. i 70. XX wieku.
Pozdrawiam serdecznie i przed świątecznie.
Obibok na własny koszt
PS
Zapewne ci z Czerskiej i Wiertniczej woleli by z własną bolszewicką symboliką, a więc to dla nich karta ze stanu wojennego:
Nawet w ich rodinie ZSRS nie drukowano takiego chłamu z czerwonymi gwiazdami.
Kiedyś "Mieszko II"
6. :)Żyd, Arab i hipster przy świątecznym stole
Żyd, Arab i hipster przy świątecznym stole
Cudzoziemcy nie mogą się nadziwić przekonaniu Polaków, że organizacja świąt świadczy o kobiecie - pani domu
Bożonarodzeniowe obyczaje mogą kontynuować zarówno religijna babcia, jak i obojętne na kwestie wiary wnuki.
zarówno religijna babcia, jak i obojętne na kwestie wiary wnuki.
Rozmowa z Marią Rogaczewską*
Anna Kiedrzynek: W komedii "Za jakie
grzechy, dobry Boże" trzy córki statecznego francuskiego małżeństwa
wychodzą za mąż za przedstawicieli trzech różnych religii. Gdy wszyscy
spotykają się przy świątecznym stole, awantura wisi na włosku. Oglądając
tę scenę, pomyślałam, że polskim widzom trudno się wczuć w takie
problemy.
MARIA ROGACZEWSKA*: Wręcz
przeciwnie! W Polsce, choć wciąż jeszcze uchodzi za kraj katolicki,
ściera się coraz więcej różnych światopoglądów. Nasza religijność
różnicuje się i rozwarstwia. Wielu młodych wyjechało za granicę i po
kilku latach wraca z partnerem z innego kręgu kulturowego. Zdarzają się
też Polacy z rodzin katolicko-żydowskich, którzy dowiadują się o
swojej...
Co w polskim sposobie świętowania najbardziej zadziwia obcokrajowców?
- Niejednorodność. Elementy kultury prawosławnej, katolickiej i
protestanckiej tworzą jedyną w swoim rodzaju mieszankę. Mamy piękny
zwyczaj kładzenia pod obrusem sianka, co nawiązuje do symboliki
obfitości, płodności. Do portfela chowamy łuskę z karpia - nie tylko po
to, żeby zapewnić sobie bogactwo, ale przede wszystkim dlatego, że
kultura chłopska wykształciła w nas odruch, by aby przenieść cząstkę
świąt na kolejne miesiące.
Wielu emigrantów przyznaje, że takiego obchodzenia Wigilii jak u nas nie ma nigdzie w Europie.
- Polacy, którzy pojeździli trochę po świecie, pracowali i
świętowali w różnych miejscach, opowiadają potem, że dzięki temu zaczęli
doceniać bogactwo polskiej tradycji. Jeśli w rodzinie mama pochodzi ze
wschodu, a tata z zachodu kraju, to już jest niesamowity synkretyzm.
Mają na przykład dwie różne wizje tego, jak powinny wyglądać świąteczne
pierogi. "Moja mama robiła inaczej niż twoja" - takie zdania padają w
wielu polskich domach, czasami stając się powodem do kłótni, a czasami
tylko do przekomarzania. Ważne jest to, co z tego wynika - bogactwo
zwyczajów. Każda rodzina w Polsce obchodzi Boże Narodzenie trochę
inaczej.
Cudzoziemców często dziwi to, że większość Polaków rygluje się w
tym okresie we własnym domu. Nie zaszkodziłoby nam odryglowanie drzwi i
przeniesienie Bożego Narodzenia na podwórka. Chociaż na chwilę.
Kolejna rzecz, o której parę razy usłyszałam od cudzoziemców: "U
was święta to czas zmęczonych kobiet". Dla wielu gości kompletnie
niezrozumiałe jest zakorzenione w Polakach przekonanie, że sposób
organizacji świąt świadczy o kobiecie - pani domu. Gospodynie chcą, aby
wszystko było idealne, poczynając od potraw, na wyglądzie choinki
kończąc, a gdy przychodzi Wigilia, śmiertelnie zmęczone opadają na
fotel. Żartuję, że my, kobiety, powinnyśmy podpatrywać meksykański styl
świętowania i odpuścić sobie tę perfekcyjność.
Czyli doradziłaby pani catering?
- Niekoniecznie. Radzę, żeby rozejrzeć się wokół i zobaczyć, czy
obok nie mieszka jakaś starsza pani, która od lat spędza święta sama i z
radością zgodziłaby się, żeby pomóc nam w upieczeniu pysznego makowca. A
potem z jeszcze większą radością spędziłaby z nami Wigilię.
Słuchała pani kiedyś radia w wigilijny wieczór? Uderzyło mnie,
jak wielu starszych ludzi dzwoni wtedy do dyżurującego dziennikarza.
Czasami powiedzą tylko kilka słów, podzielą się życzeniami,
wspomnieniem, ale to wystarczy, żeby usłyszeć przebijającą przez to
przeraźliwą samotność.
W Wiedniu powstała organizacja pozarządowa Vollpension Café,
która w nowoczesnej, młodzieżowej kawiarni zatrudnia starsze panie
lubiące piec ciasta. W ten sposób je aktywizuje i włącza w przeróżne
międzypokoleniowe inicjatywy. Może i u nas warto zrobić taką akcję?
Zwłaszcza przed świętami. Zaproszenie samotnej babci lub dziadka do
siebie do domu oznaczałoby, że umiemy się skupić na istocie Bożego
Narodzenia. Tak robią protestanci, którzy odrzucają wszelkie świecidełka
i zamiast kupować prezenty sobie nawzajem, kupują je biedniejszym. A
potem wspólnie idą je wręczyć. Najlepszym prezentem jest zawsze
spotkanie z drugim człowiekiem. Niezależnie od wyznawanej religii.
kapitan.kirk
Ciekawy i w sumie bardzo rozsądny tekst, ale też i miejscami dosyć dziwaczny :-)
<<<Dennis Prager, teolog żydowski, napisał w jednej z książek,
że w żadnym wypadku nie boi się katolickiego Bożego Narodzenia, św.
Mikołaja, reniferów>>>
A cóż, na wielkiego Jehowę, św. Mikołaj i renifery mają wspólnego z katolickim Bożym Narodzeniem?? :-)
<<<Christmas mu nie zagraża, bo on ma wtedy swoją Chanukę.>>>
Sęk w tym, że właśnie Chanuka w dzisiejszej postaci - z obdarowywaniem
się prezentami, zabawami, specjalnymi potrawami, a nawet "drzewkiem
chanukowym" :-) - wykształciła się tak naprawdę dopiero w XIX wieku,
właśnie na skutek "zagrożenia " atrakcyjnością "Christmas", zwłaszcza
dla żydów mniej religijnych i dzieci w społeczeństwach, w których
postępowała asymilacja diaspory. W czym oczywiście nie ma niczego złego,
bo też i nasze Boże Narodzenie bardzo się zmieniało w ciągu swojej
historii, jak też i zapożyczało wiele od innych wyznań, w tym mozaizmu
(smacznego karpia po żydowsku ;-)
<<<Wtedy warto zadać sobie charakterystyczne dla kultury
żydowskiej pytanie: jaki rodzaj świętowania może nas do siebie
zbliżyć?>>>
To dość dyskusyjne stwierdzenie, zważywszy że przecież właśnie
ortodoksyjni żydzi, najsilniej zakorzenieni w tradycyjnej kulturze, są
jak najdalsi od tego by nie odróżniać się rytuałami świątecznymi od
otoczenia - toć cały sens ich odmiany mozaizmu jest dokładnie przeciwny
temu założeniu i polega na jak najściślejszym społecznym, obyczajowym, a
nawet fizycznym oddzieleniu sfery żydowskiej od sfery "gojów".
<<<A gdy wiemy, że przy wigilijnym stole zasiądzie muzułmanin?
- Pamiętajmy o sprawach podstawowych: o tym, aby nie podawać gościowi
niczego z wieprzowiną, nie namawiać go do picia alkoholu.>>>
Nie wiem gdzie Autorka widziała tradycyjną polską Wigilię, podczas
której serwuje się wieprzowinę (chyba w "Rozmowach kontrolowanych" ;-)
Zresztą alkohol do wieczerzy też jest podawany raczej rzadko i tylko w
niektórych regionach/środowiskach.
<<<Tak robią protestanci, którzy odrzucają wszelkie świecidełka
i zamiast kupować prezenty sobie nawzajem, kupują je biedniejszym. A
potem wspólnie idą je wręczyć.>>>
To jakieś zupełnie nieuzasadnione uogólnienie. Zapewne są jakieś
wyznania protestanckie które mają takie specyficzne zasady - jednak
ogromna większość protestantów pod względem "prezentowym" niczym nie
różni się od katolików i daje podarki przede wszystkim bliskim i
przyjaciołom; tyle że często nie w Wigilię, a po świątecznym śniadaniu w
pierwszy dzień Bożego Narodzenia (acz oczywiście to też zależy od
wyznania i lokalnej tradycji).
Tak jest
Święta ateisty
W Tak Jest ateista Piotr Gadzinowski i katolik
Krzysztof Hołowczyc - o tym jak spędzają Święta Bożego Narodzenia?
czytaj dalej »
Fakty po Faktach
"Kościół nigdy nie był korporacją i nie może się w nią zmienić"
Papieżem kieruje pragnienie stałego odradzania
Kościoła i wskazywanie na jego pierwotny kształt, ten ewangelijny -
mówił w...
czytaj dalej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. Polskie Radio jako radio
Polskie Radio jako radio misyjne spełnia swoją rolę bez zarzutu. Nie jest obojętne na cierpienie ateistów i osób niewierzących w te trudne dla nich dni.
W programie pierwszym Polskiego Radia postanowiono zrekompensować słuchaczom, to że muszą wysłuchiwać kolędy, no i że w ogóle zostali osaczeni w tych dniach przez katoli i zorganizowano audycję „Telefon zaufania” pod hasłem „Jak żyć i przetrwać święta”. Słuchacze mogli porozmawiać z prawdziwymi ekspertami od spraw bożonarodzeniowych. Redaktor Robert Kowalski w to popołudnie zaprosił: Halinę Bortnowską, Katarzynę Kwiatkowską, Macieja Nowaka, i a jakże, Sławomira Sierakowskiego.
Czy można znaleźć zacniejsze grono by rozmawiać o wierze katolickiej i to w dniu kiedy czcimy przyjście na świat Jezusa Chrystusa?
Pokrótce przybliżmy te sylwetki.
Halina Bortnowska – intelektualistka gazetowyborcza, niegdyś związana z „Tygodnikiem Powszechnym” i „Znakiem”. Zagorzała przeciwniczka lustracji, szczególnie drażnią ją posądzenia, że ktoś mógł być TW „Ala”.
Katarzyna Kwiatkowska – aktorka znana z programów Szymona Majewskiego, oświadczyła podczas audycji, że jest ateistką i nie wierzy w Boga.
Maciej Nowak – teatrolog i kucharz. Publikuje na łamach „Gazety Wyborczej”. W 2001 roku na jej łamach zadeklarował, że jest gejem. Od 2015 roku zastępca dyrektora ds. artystycznych Teatru Polskiego w Poznaniu.
Sławomir Sierakowski – w zasadzie przedstawiać nie trzeba, lewacki spec od wszystkiego, ulubieniec wszelkich „zaprzyjaźnionych telewizji” i wtórujących im mediów.
Przyznacie państwo, że trudno znaleźć lepszą ekipę, do której słuchacze Polskiego Radia mogli by skierować uwagi i obserwacje w dniu Bożego Narodzenia.
Jaki był ton tych dwóch godzin na antenie „Jedynki” łatwo się domyślić. Pasterka w zasadzie nie przeszkadza, no i katolicy ogólnie też nie są aż tak uciążliwi jak to się przyjęło uważać w pewnych nowoczesnych kręgach.
Gdy jeden nieodpowiedzialny słuchacz, chciał nieudacznie wprowadzić wątek duchowy i spytał: Czy pan uważa, że człowiek składa się tylko żołądka, nerek i i wątroby? Sławomir Sierakowski zgasił go błyskotliwie: Składa się jeszcze z innych części, ale ich teraz nie wymienię. Rechot w studiu i brawa od samej pani Bortnowskiej, świadczą, że poziom towarzystwa sięgał niekoniecznie powyżej pasa, ale samozadowolenie unosiło się za to pod sufit studia.
Był też głos jednej z oburzonych słuchaczek, która z odrazą oceniła telefony poruszające tematy wiary, i stwardziła, że czuła się tak jakby słuchała „Radia Maryja”. I nie było to komplement pod adresem tego radia.
Gdy inna słuchaczka, kulturalnie i delikatnie próbowała wytłumaczyć, że taka forma audycji w tym dniu, to coś chyba nie tak, został oczywiście wyśmiana i pouczona na temat tolerancji wobec inności, a w szczególności do poszanowania tych, którzy jej Boga zupełnie nie szanują.
Na koniec to sympatyczne bożonarodzeniowe gremium w studiu Polskiego Radia, okrzyknęło najważniejszym wydarzeniem tej audycji SMS, w którym kobieta się żaliła, że akurat dziś została pobita przez męża. Męża katolika, co zostało odpowiednio wypunktowane i ocenione przez szefa tej czeredki Sławomira Sierakowskiego. Jacy są katolicy oceńcie państwo sami.
Jedno jest pewne taki „Telefon Zaufania” , zdecydowanie wzmaga zaufanie do naszych publicznych mediów. A zamach na te media będzie oczywistym skandalem.
Przecież trudno sobie wyobrazić, żeby katolicy okupowali Polskie Radio w Boże Narodzenie.
autor: Ryszard Makowski
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. Kolenda świąteczna w
Kolenda świąteczna w TVN24
http://krakow-broda.salon24.pl/688243,kolenda-swiateczna-w-tvn24
Pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia jest w Polsce zwyczajowo świątecznym dniem przeznaczonym dla Rodziny. Wiedzą o tym dysponenci różnych telewizji i starają się dostosować swoje programy do świątecznego i religijnego nastroju Polaków. Od dawna transmisja z Watykanu stała się naturalną częścią tego dnia, a wielu Polaków czeka na błogosławieństwo Urbi et Orbi przywodzące szczególną pamięć o Św. Janie Pawle II. Powszechnie rozbrzmiewają kolędy i pastorałki, w różnych wykonaniach, w różnej oprawie, ale zawsze z dominującą nutą polską, bez komercyjnych wtrętów. Trzeba przyznać, że TV POLSAT zaprezentował w tym roku piękne koncerty kolędowe w zachwycających wnętrzach polskich kościołów, a program TV TRWAM w bogactwo różnych wykonań włączył także kolędy wspaniałych zespołów amatorskich, jak zespół „Równica”. Tym, którzy w takim dniu szukają też kontaktu ze swymi Pasterzami, TV TRWAM przedstawiła długą sekwencję ciepłych życzeń i pozdrowień od wybitnych przedstawicieli Episkopatu. Piękne i mądre słowa, a także obraz pokazujący, że dzisiaj prawdziwa i zorganizowana elita narodowa skupiona jest głównie w Kościele.
Polacy mogli więc odpocząć od bieżących problemów polityki, które i tak wdzierają się w myśli jako absorbujące i gęste tło świątecznej atmosfery. Wszak ci wytrwali, jeszcze w dzień wigilii, do czwartej rano oglądali obrady Senatu, aby dotrwać do końcowego przyjęcia ustawy o TK i spokojnie czekać na wigilijną wieczerzę, Pasterkę i dalszy ciąg świątecznego pokoju. Dysponenci TVN nie mogli jednak uszanować pierwszego dnia Świąt i zaprezentowali szczególny koncert świątecznej Kolendy. Red. Kolenda-Zaleska zaprosiła do studia telewizyjnego czterech dyskutantów, którzy „dyskutowali” o zagrożeniach dla demokracji w Polsce, dla państwa prawa i wolności, dla Konstytucji i dla trójpodziału władz. Poza prowadzącą program mało spostrzegawczą obserwatorką wydarzeń w Polsce, która stawiała problemy dyskusji jako „wybitny i obiektywny” znawca tematyki, w programie wystąpili: Prof. Andrzej Rychard, Ryszard Kalisz, prof. Marek Safjan i prof. Marek Chmaj. Ten skład uczestników w pełni uzasadnia umieszczenie przeze mnie czasownika „dyskutowali” w cudzysłowie. Bo o czymże mogą dyskutować ze sobą ludzie, którzy wielokrotnie już demonstrowali pełną wzajemną wspólnotę poglądów, a różnią się jedynie temperamentem oraz stopniem nienawiści do PiS i Jarosława Kaczyńskiego? Treści ich kolejnych tyrad nie miały w tej rozmowie pięciorga obrońców układu niszczącego Polskę żadnego znaczenia - to były puste slogany tysiąckrotnie już powielane w różnych mediach i nie warto dociekać subtelnych różnic w ich postawach, czy motywacji. Można wszakże mieć pewność co do jednego – wszyscy uczestnicy programu są dostatecznie inteligentni, by wiedzieć, że tego typu rozmowa, choćby nie wiem z jaką intensywnością używała form „my”, czy „nasza”, nigdy nie skłoni ludzi o przeciwnych poglądach do utożsamienia się z reprezentowaną w studio grupą i z wyrażanymi poglądami. Wiedzą więc, że gdy mówią „my”, mają na myśli wyłącznie siebie i kogoś nieokreślonego, lub określonego literkami KOD. Dlaczego zatem, wiedząc o bezużyteczności takiego programu, nie dzielą się ze sobą wzajemnym potakiwaniem w jakimś odosobnionym miejscu, a pchają się na ekrany telewizorów, by to wszystko wtłoczyć w przestrzeń publiczną?
Nie mam wątpliwości, że taki program jest elementem terroru medialnego, który pozostał jako jedno z ostatnich narzędzi układu blokującego pozytywne zmiany w Polsce. Monopol w mediach wciąż jeszcze pozwala na takie ekscesy, ale gdy przekroczono wszelkie bariery nawet ten terror staje się farsą. Oto „obrońcy demokracji i wolności słowa” pokazują w praktyce, jakiej demokracji i jakiej wolności słowa chcą bronić. Nie dysponują argumentacją, która wytrzymałaby ripostę drugiej strony, więc drugiej strony nie wolno dopuszczać, ma jej takim programie nie być. Wtedy nawet Kalisz może się ekscytować „swojom argumentacjom i opowieściom” o wesołych manifestantach KOD, uśmiechających się pogodnie i życzliwie do wszystkich, bo osobiście widział to wmieszany w tłum. Widział pewnie skaczącego wesoło Giertycha, ale już nie dostrzegł, że powszechną wesołość opuchniętych od dobrobytu uczestniczek nie wywołały jego skoki, ale okrzyki: „precz z kaczorem!”, które wrzeszczał pochylony do mikrofonu. Nie wiem jak reagują inni telewidzowie na takie programy, ja odczuwam zwykły wstyd za ludzi, którzy decydują się w takim programie uczestniczyć. Za Kolendę mi nie wstyd, nawet mi to nie przyszło do głowy.
Terror medialny w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia to już jest ostateczny sygnał, że rozwiązanie problemu mediów w Polsce musi być potraktowane priorytetowo.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
9. "Wyborcza" nie odpuszcza
"Wyborcza" nie odpuszcza nawet w Wielki Piątek. Kuriozalny tekst...
Kronika kłamliwej histerii
Kłamliwa histeria, która od kilku dobrych miesięcy jest znakiem charakterystycznym mediów wydawanych przy Czerskiej w Warszawie nie opuszcza nawet w Święta. Niestety.
I tak - wielkopiątkowa „Wyborcza” przynosi kuriozalny tekst Adama
Zagajewskiego, poetę, który zresztą ma już swoje zasługi na tym polu…
— pisze Zagajewski w ni to felietonie, ni to liście skierowanym do rządzących.
Literat przekonuje za wszelką cenę - chyba także siebie - że PiS zmierza do faszyzmu.
— czytamy.
— ocenia pan Adam.
Życzymy dobrych świąt. I mniej histerii z tej okazji…
wwr
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
10. Akurat w Wielki Piątek
Akurat w Wielki Piątek na portalu tabloidu „Super Express” ukazał się news, propagujący szpetny wizerunek Jezusa Chrystusa.
Nie jest to oczywiście żaden news.Twarz Chrystusa, żydowskiego
prymitywa lata po lewackich gazetach i lewackich portalach od lat. Dziwi
pomysł, żeby akurat w Triduum Paschalne w katolickim kraju, jakim jest
Polska epatować czytelników pogardą dla Syna Bożego. Czyżby zabrakło redaktorom „SE”
pomysłów na hity, wszak mają do dyspozycji mniej lub bardziej szpetnych
celebrytów, ich życie seksualne i „intelektualne”, a także niewyczerpalny zbiór wygibasów z Kamasutry.
Lewactwo, które opanowało nie tylko elity, media, ale również tzw.
koła naukowe współczesnego świata od czasów rewolucji październikowej
robi wszystko, żeby obrzydzić chrześcijanom wcielenie Boga na Ziemi.
A to prowadzi badania „naukowe” według których, Jezus to był prostak,
dobrze umięśniony cieśla, na dodatek małego wzrostu, na co zwraca uwagę „SE”, a to całun turyński wcale nie jest całunem, tylko malowidłem wykonanym albo w XII wieku albo przez genialnego malarza Leonardo da Vinci, który nie tylko wymyślił samolot ale posiadł zdolność fotografowania.
Aha, poza tym Matka Boska miała kilku synów, bo tak podobno
napisano w Biblii, no i Jezus miał romans z Marią Magdaleną. Tego
w Biblii nie napisano, pewnie dlatego, że nic z tego nie wynikło,
bo Magdalena była piękna, a ten Jezus brzydki, mały i jakiś pokurcz.
Nawet za komuny nie propagowano w katolickim społeczeństwie polskim
takiego obrazu Jezus Chrystusa.
Ówcześni „badacze” prawdy historycznej sprzed 2000 lat odkryli,
że cieśla Jezus był obrońcą ludzi biednych i z tego powodu stał się
przywódcą ówczesnej klasy robotniczej i chłopskiej. Nie był żadnym
Bogiem ale symbolem walki z kapitalistycznym uciskiem. Dodam jeszcze
propagowane ostatnio przez feministyczne wariatki hasło: Pan Bóg jest
kobietą. No może tak wygląda jak profesorka Środa? Strach pomyśleć.
Nie podoba się lewactwu obraz Jezusa na jego całunie, według którego
był on wysokim, bardzo przystojnym mężczyzną o pięknej twarzy. Tak
twierdzą naukowcy, którzy badali całun najnowocześniejszymi metodami, są przekonani, że jest autentyczny i katolicy na całym świecie w to wierzą.
Niestety, nie wierzą im ateiści i temu podobni dziennikarze,
co to są poprawni politycznie i robią wszystko, żeby ukryć lub
przynajmniej zdezawuować te badania. Nic to nie pomoże, bo na złość
ideologii zdegenerowanych relatywistów moralnych, mieszkańcy
cywilizowanego świata coraz częściej zwracają się do Boga i bronią
zasad, dzięki którym nie stracili jeszcze do reszty szacunku do siebie
i do bliźniego swego.
Nie z nami te numery, koledzy żurnaliści, radzę iść z duchem czasu,
a czas sprzyja ludziom wierzącym. W Jezusa Chrystusa, bo inaczej dopadnie nas Mahomet
i jego wyznawcy albo „Charlie Hebdo”, gazetka „satyryczna”
specjalizująca się w zwalczaniu wiary w Boga, a także papieża i kościoła
katolickiego. Terroryści islamscy tylko na to czekali. Oni zabijają wszystkich bez względu na poglądy, wierzących, niewierzących i lewaków, jak popadnie. Ich celem jest zniszczenie cywilizacji europejskiej, która jest wroga, bo niewierna i zaprowadzenie szariatu.
Póki co Wesołego Alleluja, bo jutro mogą nam go zabronić!
autor:
Krystyna Grzybowska
Ja was nie lubię, ale nie mówię, że jesteście faszystami. Weszliście na drogę, która prowadzi do faszyzmu
Panie i panowie, opinia publiczna cywilizowanego świata patrzy na was
niechętnie nie dlatego, że jesteście katolikami, nie dlatego też, że
jesteście patriotami
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
11. To są po prostu obrzydlistwa,...
Zagajewski, Środa, Staniszkis, ...
Bolszewia tu, bolszewia tam, Zagajewski jej usłużny, Staniszkis, która przestała już rozumieć,
W niedzielę po północy najgorsza jest środa.
michael
12. Wstrząsający jest obraz intelektualnej miałkości
Wstrząsający jest obraz intelektualnej miałkości, moralnego zagubienia i duchowej pustki dzisiejszej elity politycznej Europy
Europa musi wrócić do swych chrześcijańskich korzeni i do demokratycznych podstaw władzy w państwach narodowych, które ją tworzą. Europa musi odzyskać granice. I musi odbudować nowe elity, oparte na czterech cnotach kardynalnych, bez których nie ostoi się żadna polityczna wspólnota: roztropności, sprawiedliwości, umiarkowania i nade wszystko dzisiaj – odwagi.
Teraz rządzą: głupota, niesprawiedliwość, (skrajne) nieumiarkowanie i – nade wszystko – tchórzostwo. Radykalne tchórzostwo, niezdolne do spojrzenia w oczy rzeczywistości. Jeśli pozwolimy, by tak było nadal, nie wińmy terrorystów. Sami będziemy odpowiadać za upadek naszej wielkiej niegdyś cywilizacji – tej, do której dołączyliśmy i współbudowaliśmy od 1050 lat.
autor: prof. Andrzej Nowak
michael
13. SB-cki geriatryk nie świętuje w Dzień Zmartwychwstania Jezusa
"Zapraszamy warszawiacy, żur KOD daje dziś na tacy!" - piszą członkowie Komitetu Obrony Demokracji. Zapraszają na manifestację w niedzielę wielkanocną przed siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Tym razem ich hasło to "Bonżur wolność!". Zapowiadają, że wielkanocnego
żurku nie zabraknie. "Spotkajmy się w gronie przyjaciół starych, nowych i
przyszłych, bo wszyscy mamy w sercu
wolność, równość i demokrację" - zachęcają. Planują manifestować przed
siedzibą Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na Alejach Ujazdowskich od
12.45 do 17 w wielkanocną niedzielę. "Zbliżający się czas świąt
Wielkiejnocy, niech pozwoli nam na chwilę refleksji, odpoczynku i
radości" - piszą na Facebookowej stronie wydarzenia . Zaprosili na nie prawie 2 tys. osób.
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,19825439,kolejna-manifestac...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. 10:53"Żur KOD daje dziś na
"Żur
KOD daje dziś na tacy". Będą manifestować przed KPRM
"Żur KOD daje dziś na tacy".
Będą manifestować przed KPRM
Zapraszamy warszawiacy, żur KOD daje dziś na tacy! Bierzcie i jedzcie!
Chleba się dokroi! - tak Komitet Obrony Demokracji... czytaj dalej » (http://www.tvn24.pl)
Zapraszamy warszawiacy, żur KOD daje dziś na tacy! Bierzcie i jedzcie! Chleba się dokroi! - tak Komitet Obrony Demokracji zaprasza na manifestację w niedzielę wielkanocną, przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów.
"Bonżur wolność!" - to hasło wielkanocnej manifestacji Komitetu Obrony Demokracji. - Spotkajmy się w gronie przyjaciół starych, nowych i przyszłych, bo wszyscy mamy w sercu wolność, równość i demokrację - zachęcają organizatorzy. I obiecują, że wielkanocnego żurku nie zabraknie.
Spotkają się przed siedzibą KPRM. Zaczynają o 12.45 i zamierzają zostać w al. Ujazdowskich do 17:00.
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,zur-kod-daje-dzis-na-tacy-br...
KOD znów demonstruje w Warszawie. Zaprasza przed siedzibę Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
"Zapraszamy, warszawiacy, żur KOD daje dziś na tacy!"
- takim hasłem Komitet Obrony Demokracji zaprasza na wielkanocną
manifestację przed KPRM.
Cały tekst: http://wyborcza.pl/0,0.html#ixzz446O64Kne
"Bonżur wolność!â. Dzisiaj manifestacja KOD przed KPRM
„Zapraszamy
warszawiacy, żur KOD daje dziś na tacy! Bierzcie i jedzcie! Chleba się
dokroi!” - czytamy na stronie Komitetu Obrony Demokracji. Dzisiaj przed
Kancelarią Prezesa Rady Ministrów ma odbyć się manifestacja.
abp Michalik w Wielką Niedzielę
"Nowa Targowica się pojawiła. Oskarżają Polskę, mobilizują obce narody"
Abp Józef Michalik nie posłuchał apelu prezesa PiS
o spokój i zaprzestanie politycznych sporów. Podczas mszy rezurekcyjnej
były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski mówił o narodzie
podzielonym "interesami różnych grup i partii".
- Nowa
Targowica się pojawiła. Oskarżają Polskę. Mobilizują obce narody na
forach międzynarodowych do nienawiści wobec Polaków, którzy mieli odwagę
wybrać innych, a nie ich samych. Zdumiewające spojrzenie. To już się
dawno nie powtarzało. Ale to nie jest chwałą tych ludzi, że zaufanie,
którym zostali obdarzeni przez część narodu, wykorzystują przeciw
ojczyźnie - mówił w Przemyślu.
"Pilnować porządku prawnego"
Michalik podkreślał, że partie polityczne muszą rozpocząć
dialog, bo "naród jest już zmęczony". - Każdy obywatel i każdy obdarzony
zaufaniem poseł czy senator będzie pilnować porządku prawnego zgodnego z
prawem moralnym, prawem Bożym. Ta atmosfera życzliwości,
wyrozumiałości, dialogu i miłości będzie bardziej twórcza - stwierdził.
- Pora najwyższa, żeby Polska przestała być Polską partyjną,
żeby zaczęła być Polską narodu, który ma prawo do postępu, do większego
szacunku, który musi się troszczyć o to, żeby promować dobro wspólne -
dodał.
Abp Gądecki w orędziu: "Rozwiązanie kryzysu zależy tylko od Polaków, ale od tych, którzy służą prawdzie"
O pojednanie narodowe zaapelował w sobotę w telewizyjnym
orędziu przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, metropolita
poznański abp Stanisław Gądecki. Jak podkreślił, "rozwiązanie kryzysu
zależy tylko od Polaków, ale od Polaków, którzy służą prawdzie".
Cały tekst: http://wyborcza.pl/0,0.html#ixzz446OeqdzN
Gar żurku i bogato zastawiony stół. Trwa manifestacja przed Kancelarią
Prezesa Rady Ministrów. - Zapraszamy warszawiacy, żur KOD daje dziś na
tacy! Bierzcie i jedzcie! Chleba się dokroi! - zachęcają organizatorzy.
"Bonżur wolność!" - to hasło wielkanocnej manifestacji Komitetu Obrony
Demokracji. - Spotkajmy się w gronie przyjaciół starych, nowych i
przyszłych, bo wszyscy mamy w sercu wolność, równość i demokrację -
zapraszają organizatorzy. I obiecują, że wielkanocnego żurku nie
zabraknie.
- Pod KPRM jest prawdziwie świąteczna atmosfera - relacjonuje Artur
Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl. - W manifestacji bierze udział
około 100 osób, wszyscy jedzą żurek, składają sobie wielkanocne
życzenia. Jest też zastawiony świątecznymi potrawami stół.
Protestujących ciągle przybywa. Deklarują, że w al. Ujazdowskich zostaną
do 17:00.
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,zur-kod-daje-dzis-na-tacy-br...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
15. Kijowski i Petru - kapłani nowej religii kościoła michnikowego
Wielkanocna manifestacja KOD przed KPRM
Obrony Demokracji manifestowało w Niedzielę Wielkanocną przed kancelarią
premiera pod hasłem "BonŻur WOLNOŚĆ!", domagając się od rządu
publikacji orzeczenia TK w sprawie nowelizacji ustawy o Trybunale
autorstwa PiS.
że jesteśmy razem, jesteśmy w życzliwej, świątecznej atmosferze,
spotykamy się, jako miłośnicy demokracji, obrońcy naszej wolności -
powiedział w...
Kilkudziesięciu zwolenników KOD manifestowało w Niedzielę Wielkanocną przed kancelarią premiera pod hasłem "BonŻur WOLNOŚĆ!".
Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19829353,wielkanocna-manifestacja-kod-przed-kprm.html
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,zur-kod-daje-dzis-na-tacy-br...
Kijowski, wraz z obecnym na manifestacji szefem Nowoczesnej Ryszardem Petru, złożyli zgromadzonym życzenia świąteczne, a także przestawili licznik ustawiony przed KPRM, który wskazuje dni, jakie upłynęły od wydania orzeczenia TK. "Mamy 18-stkę na liczniku, więc licznik już jest dorosły. 18 dni miał rząd na opublikowanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, to długi czas, ponieważ mieli to opublikować w kilka godzin" - zaznaczył Kijowski.
Lider KOD zapowiedział także, że 1 kwietnia delegacja Komitetu jedzie z oficjalną wizytą do Stanów Zjednoczonych. "Będziemy się spotykać z przedstawicielami administracji, z przedstawicielami Senatu, ze środowiskami akademickimi, wszystko na zaproszenie Freedom House" - wyjaśnił.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. "Żur KOD daje dziś na
"Żur KOD daje dziś na tacy"
Życzenia i żurek od KOD.
Manifestowali przed KPRM
http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,zyczenia-i-zurek-od-kod-br-m...
Jak relacjonował Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl, przed KPRM była świąteczna atmosfera. W manifestacji brało udział około 100 osób, wszyscy jedli żurek, składali sobie wielkanocne życzenia. Był też zastawiony świątecznymi potrawami stół.
Liczba osób przed KPRM od godz. 13 do jej zakończenia nie zmieniała się. Katarzyna Skalska, reporterka TVN24 informowała, że KOD rozlał ok. 150 litrów żurku.
Jak dodała, uczestnicy spotkania również wpisywali swoje życzenia do specjalnej książki, która zostanie przekazana po świętach premier Beacie Szydło.
KOD przyszedł przed KPRM także z własnym projektem ustawy Trybunału Konstytucyjnego, pod którym zbierał podpisy. - Znajduje się tutaj także licznik dni, które minęły od momentu ogłoszenia wyroku TK, który jeszcze nie został opublikowany - zaznaczyła reporterka.
Protest zakończył się do godz. 17. - Przebiegał spokojnie. Nie odnotowaliśmy żadnych incydentów - podał nam Robert Opas ze stołecznej policji.
Żur i królicze uszy przed Kancelarią Premiera. Świąteczny protest KOD [NA ZDJĘCIACH]
Protest przed Kancelarią Premiera odbył się pod hasłem "BonŻur WOLNOŚĆ!"
(protestujący byli częstowani świątecznym żurkiem) i - według
informacji PAP - zgromadził kilkadziesiąt osób. Jego uczestnicy
domagajali się od rządu publikacji orzeczenia TK ws. nowelizacji ustawy o
Trybunale autorstwa PiS.
https://twitter.com/Kom_Obr_Dem_Int/status/714098305123397632/photo/1?ref_src=twsrc^tfw
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19829622,kod-czestowal-z...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
17. Żałosny Bolek w Swięto Zmartwychwstania
Lech Wałęsa
2 godz. ·
Właściwie układ wytworzony po wyborach jest bardzo niekorzystny dla Polski .Narobi takiego bałaganu i przyniesie takie straty że długo będziemy się zbierali ..Należałoby ja najszybciej dokonać wymiany ,ale jak tu się licytować w nierealnych obiecankach .Wielu rodaków to mało dziś obchodzi . Trzeba więc budować Porozumiewawczą komisje Krajową ze wszystkich zorganizowanych sił .By być przygotowanym na szybką zmianę Kadrowo programową .Wszystkie uczestniczące siły w tym porozumieniu na okres opanowania muszą współdziałać .LW.
https://www.facebook.com/lechwalesa/posts/1048747418504736
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Andrzej polskiej
Andrzej polskiej polityki
Z uwagi na nastrój świąteczny , oraz uwagę kolegi " Raczej "
postanowiłem w ramach okazania wyrazów szacunku założyć wątek dla
Andrzeja
Wszelkie filmy , wypowiedzi z udziałem tego Wielkiego Człowieka o wielkim sercu i o jeszcze większym bębnie proszę tutaj
ja przypominam o blogu naszego grubaska
http://andrzejmiszk.natemat.pl/
fajny jest tez profil na fb ale szybko banują
dzień nr 9
http://forum.legionisci.com/showthread.php?t=16350
Banda Kijowskiego dziś wykonała mocną akcję dywersyjną rozdając żur i inne wiktuały namiotem Andrzeja
Gruby i jego ekipa pewnie wk...ni
KODerzy dyżurujący u sąsiadów często po dyżurze wstępują do Andrzeja. A dziś rano był nawet Piotr Wieczorek, koordynator Mazowsza zapytać, czy Andrzejowi nie będzie przeszkadzała w głodówce odbywająca się obok akcja rozdawania żurku.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
19. Fundacja Freedom House nie
Fundacja Freedom House nie organizuje wyjazdu Komitetu Obrony Demokracji, a tym bardziej nie sponsoruje biletów za Ocean. Mateusz Kijowski nie będzie miał również wykładu, a jedynie spotkanie z ekspertami. O tym poinformował „Codzienną” Robert Ruby, dyrektor ds. komunikacji fundacji Freedom House. To kolejna nieścisłość, która pojawiła się w sprawie amerykańskiej wycieczki Mateusza Kijowskiego i jego współpracowników.
Zapytaliśmy organizację Freedom House o wizytę KOD-u w Waszyngtonie. Wersja Amerykanów rozmija się z tym, co przedstawia Mateusz Kijowski.
„Nie jesteśmy sponsorem ani organizatorem tej wizyty. Podczas przyjazdu pana Kijowskiego i innych członków delegacji do Waszyngtonu będziemy, wraz z innymi organizacjami broniącymi praw człowieka, uczestniczyć w spotkaniach z nimi”
– czytamy w odpowiedzi na nasze pytania.
Robert Ruby poinformował nas również, że nie ma mowy o żadnych wykładach Mateusza Kijowskiego.
„Rolą Freedom House jest służenie jako gospodarz w małych spotkaniach, w których będzie uczestniczyło kilkoro specjalistów z zakresu praw człowieka. Nie będą one prezentowane na forum publicznym i nie zawierają się w nich formalne prezentacje lub przemówienia”
– czytamy w odpowiedzi.
http://niezalezna.pl/78318-odkrylismy-klamstewka-o-wycieczce-kijowskiego...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. Adam MichnikŻyczę
Adam Michnik
Życzę naszym Czytelnikom, by pod koniec przyszłego roku nie wzdychali, wspominając, jak bardzo łagodny i spokojny był rok 2016
"Wyborcza" na Święta
Wyborcza na żywo
Józef Pinior: "Jeśli władza mogłaby do nas strzelać, robiłaby to"
Ponad 900 osób na spotkaniu z Adamem Michnikiem na Jordankach - relacja
Wigilia w Sejmie oznacza protest. W kilkanaście osób bez jedzenia karpia i śpiewania kolęd
Dlaczego spędzamy Wigilię w Sejmie
kolejny dzień protestu
Przed Sejmem tylko mała grupka.
Zapowiadają pasterkę
gmachem parlamentu. Protestujący zapowiadają, że będzie ich więcej, a o
północy planują pasterkę. więcej »
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. Aby dowalić PiS każda okazja
Aby dowalić PiS każda okazja jest dobra. Święta na przykład, jak te, które właśnie obchodzimy, a i weekend przy okazji… I zawsze znajdzie się ktoś, kto chętnie wykona to zadanie, z własnej i nieprzymuszonej woli. Bo przecież do pracy w redakcji przy ul. Czerskiej nikt nikogo nie zmusza. Chyba, że w grę wchodzi wykazanie swej przydatności w tej trudnej chwili, gdy w „Gazecie Wyborczej” planowane są akurat tzw. cięcia kadrowe.
Tak czy siak, „reporterka kryminalna”, jak sama się przedstawia niejaka Angelika Swoboda, stanęła na wysokosci zadania. Że tak powiem, wzięła na warsztat, aktora Krzysztofa Kowalewskiego.
Wielki to talent, podziwiany i uwielbiany przez kilka pokoleń Polek i Polaków, odtwórca wielu ról w grubo ponad stu filmach, znany też z wcielenia się w radiową postać „pana Sułka”. Tym razem jednak ten za moment 80.letni aktor dostał do zagrania od „GW” rolę, przepraszam, przydatnego idioty. I zagrał ją wyśmienicie, znaczy, zgodnie z oczekiwaniami pani „reporterki kryminalnej”, która przemaglowała Kowalewskiego bynajmniej nie w kwestiach sztuki filmowej, teatralnej, czy coś w tym rodzaju, lecz w sprawach polityki. A konkretnie, co myśli o… PiS.
„Jak się popatrzy na buźki rządzących, to wyglądają jak z biura politycznego PZPR”, zaczął pan Krzysztof, a właściwie zaczęła pani Swoboda w tzw. leadzie do swojego „wywiadu”, w którym aktor „komentując sytuacje polityczną, nie przebiera w słowach”:
To nie refleksje, to wkunie. To, co robi obecna władza jest bandyckie, gangsterskie*
— czytam wypowiedź Kowalewskiego i łaknę, co takiego „bandyckiego” robi ta władza, może coś umknęło mojej uwadze, nobody is perfect…! I odpowiedź pada:
Wszystko dookoła. Mam na myśli i Trybunał, i wprowadzanie na chama swoich ludzi, ludzi niekompetentnych, stanowienie jakichś nowych zwyczajów dla dziennikarzy w Sejmie. I to się dzieje w tempie ekspresowym. Nasuwa mi się skojarzenie z czasami komunizmu
— uzasadnił pan Krzysztof, który – co znów dostrzegła pani Swoboda, „ma deja vu”.
Faktycznie, zgrozą wieje! Tylko ja sam już nie wiem, czy to kolejny odcinek prześmiesznego, inteligentnego inaczej „pana Sułka”, czy aktor Kowalewski tak na poważnie… A mianowicie, że Jarosław Kaczyński jest „bezmyślny”, „uparty”, że „zmierza do katastrofy”, bo „widocznie lubi katastrofy”, zaś ten Andrzej Duda, to „taki prezydent z kalkomanii”, „przygnieciony”, który „poddaje się tym hockom klockom”. A…
Już dawno powinien przestać tak robić, bo sam bierze udział w zbrodni.I tu zamarłem, jakiej zbrodni, może coś znów przeoczyłem? Niestety, wyjaśnienie nie padło. Jedynie „kryminalna” Swoboda wyjaśniła aktorowi Kowalewskiemum, czego nie wiedział, że prezydent jest prawnikiem. Na to pan Krzysztof ze zdziwieniem:
Naprawdę? Wie pani, miałem kiedyś znajomego, który skończył trzy fakultety. Z papierami. A był kompletnym idiotą
— dopowiedział. Daruję sobie dalsze cytaty tej rozmowy. Na koniec przepytywany-zintrumentalizowany wyłuszczył, dlaczego nie uczestniczy w protestach przeciw tej pisowskiej „sekcie” na marszach KOD-u. Ma „kłopoty z nogą”, a poza tym:
W dawnych czasach Solidarności na uniwersytecie osobiście spiepłem przed pałami, więc swoje zaliczyłem*
— usprawiedliwił się w ostatnim zdaniu.
Prawda, kiedyś tłukli protestujących pałami nie patrząc po czym, także po głowach. Niektórzy stracili życie, inni zdrowie…, że teraz nie leją? O cholera!, na szczęście Kowalewski o tym nie wie, bo ma kłopoty z nogą i nie tylko…
Aby dowalić PiS każda okazja jest dobra. Święta na przykład, jak te, które właśnie obchodzimy, a i weekend przy okazji… „Reporterka kryminalna” Swoboda wie, jacy mogą być przydatni dla sprawy i jak takich wykorzystać. Sam papież zrecenzował jej twórcze zaangażowanie: „Jezus, Maria…!”, koniec cytatu. Szopka w Sejmie, szopka w gazecie… - cóż, zdrowia życzę, skoro na rozum za późno. Wesołych świąt…!
http://wpolityce.pl/polityka/320961-swiateczne-hocki-klocki-kowalewskieg...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. coś być musi do cholery za zakrętem
taka rola aktora i praca
wciąż gra,ach jak gra kusi
wcielając się w sekretarza,
jak zapłacą w pajaca!
23. Nie komentuję ale ...podoba mi się :):)
Są w życiu rzeczy ważniejsze, niż samo życie.
/-/ J.Piłsudski
24. Nie komentuję ale
ja skomentuję.Pospolita Qrwa sprzedaje (jak automat)i kasę bierze,tak było od początków świata (pewnie mnie zaraz wyklną).."Cichodajka" to wyższa forma rozwoju,sprzedaje ciało i duszę!.
z pozdrowieniem :*
25. Marek
Warszawski ratusz zaprezentował
tegoroczne kartki świąteczne. Nie sposób jednak stwierdzić, jakich świąt
one dotyczą. Kartki zostały bowiem całkowicie odarte z chrześcijańskiej
symboliki związanej ze Świętami Bożego Narodzenia. Uwagę na działania
Trzaskowskiego zwrócił poseł PSL Marek Sawicki, który nie krył
swojego oburzenia.
CZYTAJ TAKŻE:
— Trzaskowski zaprasza na „kolędowanie”. „Bez Boga oczywiście”. Dziecko na plakacie pokazuje… środkowy palec?!
— Prof. Nalaskowski: Kartki świąteczne zaprezentowane przez warszawski ratusz są w swojej treści jałowe, a do tego mają drażnić
— Trzaskowski
dzieli chrześcijan na lepszych i gorszych? Prawosławnym składa życzenia
na Boże Narodzenie. Katolikom życzył wesołych świąt
Świąteczne kartki według warszawskiego ratusza
Kartka
zaprezentowana przez warszawski ratusz przedstawia Pałac Kultury.
Co prawda jest to jeden z symboli stolicy, jednak pojawia się pytanie,
co ten budynek ma wspólnego z Bożym Narodzeniem? Ale na tym nie koniec.
Na kartce Trzaskowskiego umieszczono także… księżyc i coś, co może być
uznane za gwiazdę.
Sawicki krytykuje
Oburzenie rzekomo
świąteczną widokówką wyraził polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego
Marek Sawicki, który podkreślił, że jest mu przykro, że prezydent
stolicy wstydzi się dzieciątka Jezus i krzyża.
— napisał na Twitterze Sawicki.
Pozostaje tylko zapytać, jakie święta będzie obchodził Trzaskowski?
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
26. Warszawa po raz kolejny
swoją stylizacją i treścią nie nawiązuje do Świąt Bożego Narodzenia.
Widnieją na nim łyżwiarze i napis „Każdemu, bez wyjątków, wszystkiego
dobrego”. Warto przypomnieć, że na warszawskiej kartce świątecznej
w zeszłym roku znalazł się… półksiężyc.
CZYTAJ TAKŻE:
— Jakie święta on obchodzi? Absurdalne tłumaczenia ws. kartek. Trzaskowski: „Jest mnóstwo symboli świąt. Jest księżyc, są gwiazdy”
— To jest
świąteczna kartka według Trzaskowskiego? Sawicki nie kryje oburzenia:
„Wstydzi się betlejemskiego żłóbka, dzieciątka Jezus”
Poniżej prezentujemy serię komentarzy dotyczących nowego warszawskiego plakatu.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl