"Poważne kłamstwa nazywane są mijaniem się z prawdą, wypowiedzi pełne jadu i nienawiści bezsensownie dzielą ludzi" abp Nycz
"List Metropolity Warszawskiego na Boże Narodzenie 2010 roku
Bracia i Siostry, Umiłowany Kościele Warszawski,
W listopadzie bieżącego roku Ojciec Święty Benedykt XVI wydał Adhortację Apostolską Verbum Domini. Ta publikacja nadała tegorocznej adwentowej drodze Wspólnoty Kościoła specyficzny charakter. Święta Bożego Narodzenia i cały przyszły rok chcemy również przeżywać w duchu tego papieskiego dokumentu, aby przyjęte Słowo Boże prowadziło nas do pogłębienia komunii z Bogiem i z drugim człowiekiem.
Drodzy Bracia i Siostry, słowo, z którym zwracam się dzisiaj do Was jest również zainspirowane wspomnianą papieską Adhortacją. Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców naszych przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna (Hbr 1,1). Papież, odwołując się do tych słów z Listu do Hebrajczyków, przedstawia bardzo obrazowe porównanie. Dostrzega w dziele stworzenia oraz w dziejach zbawienia człowieka, donośną symfonię, która od wieków napełnia swoim brzmieniem cały kosmos. Tę symfonię prowadzi i dopełnia niezwykły motyw solowy. Jest on tak ważny, że nadaje sens całemu dziełu. Ojciec święty mówi, że motywem tym jest Słowo Wcielone – Jezus Chrystus. To Słowo, które było na początku u Boga, to Słowo, które było Bogiem, rzeczywiście stało się Ciałem i zamieszkało między nami. Rodzący się w stajni Jezus jest w owej symfonii czystym, nieskalanym dźwiękiem, jest Słowem nie z tego świata. On staje się centrum historii, nadaje sens życiu człowieka. On jest mocą pozwalającą człowiekowi rozwiązywać splątane grzechem życiowe dramaty.
Najgłębszym pragnieniem Boga od samego początku stworzenia było objawienie ludziom, jak bardzo są przez Niego miłowani. Adamowi i Ewie Stwórca przedstawił tę prawdę w ogrodzie Eden. Nawet po ich grzechu, nie zwlekając, zapowiedział upadłym prarodzicom pełną nadziei prawdę o Zbawicielu i Jego Matce. Każda karta Starego Testamentu niosła ludziom niezmienną treść: Bóg nieskończenie miłuje każdego człowieka. A jednak Bóg chciał to wszystko powiedzieć nam w sposób jeszcze pełniejszy, jeszcze bardziej zachwycający i przenikający nasze serca. I dlatego Bóg wypowiedział się w sposób całkowicie odmienny, wręcz szokujący i zdumiewający. Wypowiedział najpełniejsze SŁOWO o swej tajemnicy, o swojej miłości do nas. Wypowiedział je w ciszy betlejemskiej nocy. Tym słowem jest Jezus. To SŁOWO rozbrzmiewa w świecie donośnie już ponad dwa tysiące lat. Rozbrzmiewa nieprzerwanie. Nawet, gdy zamilkło na krzyżu w śmiertelnej ciszy, to krzyk Jego milczenia dawał świadectwo prawdzie. Od tego czasu Kościół Jezusa Chrystusa uczestniczy w tajemnicy Wcielenia i Odkupienia. Uczestniczy też w słuchaniu i przepowiadaniu Słowa Bożego.
Umiłowani w Chrystusie Panu, wszyscy jesteśmy zaproszeni, aby spotykać się ze Słowem Bożym, aby słuchać Słowa Bożego i je głosić. Warto o tym pamiętać.
W tych świątecznych dniach ze wzruszeniem stajemy przed sobą, aby złożyć sobie bożonarodzeniowe życzenia. Każdy, kto chce to uczynić w sposób głęboki wie, że nie jest to łatwe zadanie. Świat wypowiada dziś mnóstwo słów nierzadko wzniosłych i zachwycających, ale również szokujących i porażających. A czyni to niekiedy tylko po to, aby tak naprawdę nic nie powiedzieć. Wydaje się, że to pustosłowie ukrywa dręczącą pustkę ludzkich serc. W tym kontekście warto pamiętać o odpowiedzialności za słowa wypowiadane w rodzinie, w pracy, podczas spotkań z ludźmi, w mediach, w życiu społecznym i politycznym. Warto sobie przypomnieć, że każde słowo powinno zawierać w sobie prawdę, powinno wyrażać miłość i służyć dobru. Powinno budować jedność między ludźmi.
Niestety, jesteśmy świadkami rażącego nadużywania słowa. Poważne kłamstwa nazywane są mijaniem się z prawdą, wypowiedzi pełne jadu i nienawiści bezsensownie dzielą ludzi i całe społeczeństwo. Upowszechnia się brutalne i gorszące słownictwo. Nadużycia te dotyczą zarówno młodzieży, jak i dorosłych, życia w rodzinie, środowisk społecznych i politycznych, a nawet niektórych wydarzeń kulturalnych i medialnych. Od tego problemu nie jest wolne także mówienie o Kościele oraz mowa niektórych ludzi Kościoła, kierowana do współczesnego człowieka i świata. Tylko posługując się językiem prawdy i miłości, poprzez poszanowanie godności i wolności człowieka można budować ludzką wspólnotę, poczynając od rodziny, a na społeczności narodowej i państwowej kończąc. Tylko w taki sposób chrześcijanin powołany do apostolstwa i dawania świadectwa może głosić Słowo Boże. Jesteśmy bowiem Uczniami Chrystusa – Wcielonego Słowa Bożego.
Drodzy Bracia i Siostry, mijający rok był dla nas, Polaków, niezwykle trudny. Wstrząsnęła nami tragiczna katastrofa pod Smoleńskiem, w której zginął Prezydent Rzeczypospolitej oraz 95 ważnych i zasłużonych dla naszego kraju obywateli. Po ciężkiej zimie, kilkakrotnie powracająca wiosenna powódź, jak rzadko kiedy, spustoszyła liczne regiony Polski. Te wszystkie traumatyczne doświadczenia skłaniają do głębokiej refleksji oraz wyciągania wniosków na przyszłość. Towarzyszące tym wydarzeniom emocje wymagają ukojenia, a czasami nawet ciszy, na wzór tego Słowa, które zamilkło na krzyżu.
Wspomniane doświadczenia minionego roku ujawniły w nas wiele pokładów dobra i ludzkiej solidarności. Chcemy Bogu podziękować, że nie pozostaliśmy obojętni na los powodzian i ból rodzin ofiar smoleńskiej katastrofy. Dziękujemy też za wielki dzień beatyfikacji męczennika – księdza Jerzego Popiełuszki. Jesteśmy wdzięczni za rodzącą się tradycję Dnia Dziękczynienia Bożej Opatrzności, który obchodziliśmy w tym roku po raz trzeci. Do radosnego dziękczynienia skłania nas wyniesienie Arcybiskupa Warszawskiego do godności kardynalskiej. Jest to wyraz uznania dla Warszawy i dla Archidiecezji, a dla mnie nowe wezwanie do bardziej owocnej służby. Jestem świadom nałożonej na mnie odpowiedzialności. Przypominam mi o niej czerwony kolor kardynalskich szat, który w Kościele wyraża także gotowość poniesienia ofiary w obronie Chrystusowej Prawdy tak, jak dał tego przykład błogosławiony ksiądz Jerzy. Z głębi serca proszę o modlitwę za cały Kościół warszawski. Proszę Was również o modlitwę za mnie, abym potrafił dawać świadectwo aż do męczeństwa, gdyby zaszła taka potrzeba.
Ze swej strony życzę Wam, moi Drodzy, abyście potrafili, tak jak Maryja z Józefem, tak jak pasterze i Trzej Mędrcy podążyć na spotkanie ze SŁOWEM, które stało się jednym z nas. Życzę Wam, Bracia i Siostry, abyście w ten Święty Czas radości i pokoju kierowali do swoich bliźnich wiele dobrych słów wyrażających prawdę i budujących jedność. Bądźcie dla innych apostołami niosącymi nadzieję i miłość, które swoje źródło mają w samym Bogu. Niech Wam wszystkim Bóg błogosławi.
† Kazimierz Kardynał Nycz
Arcybiskup Metropolita Warszawski
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. List jest piękny i stonowany
Tak, ale ważne nie tylko kto i co pisze, a i kto czyta. Widać to na nominacji biskupa polowego. Mam nadzieję, że znów nie będzie afery...