Tusk: rosyjski raport MAK o katastrofie "nie do przyjęcia"
"Donald Tusk powiedział w Brukseli, że przesłany przez Rosjan raport MAK dotyczący katastrofy smoleńskiej był "nie do przyjęcia". Premier dodał, że niektóre wnioski MAK nie są zgodne z polskimi badaniami oraz z Konwencją Chicagowską. Szef rządu był pytany o polskie uwagi do rosyjskiego raportu."
Czy nie mamy tu do czynienia z przygotowywaniem opinii publicznej w Polsce na ogłoszenie raportu przez MAK i stwarzanie wrażenia, jak to polski rząd i D.Tusk dbają o rzetelność tego raportu i jak potrafią wyrazić "samodzielnie" swoje zdanie o nim, nawet wbrew Rosjanom?
Nie powiedział Tusk o szczegółach zastrzeżeń(oprócz ogólnika o niezgodności z Konwencją Chicagowską).
Żartując, można przypuszczać, że te "niezgodności z polskimi badaniami" dotyczą umieszczenia w niewłaściwym miejscu znaków interpunkcyjnych w tekście raportu.
- stan35 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. polityka "nie do przyjęcia"...
W rozkladaniu problemu na czesci pierwsze zatraca sie spojrzenie na sytuacje z wiekszej perspektywy.
Nie mozna dac sie sciagnac w dol z wysokosci..
chyba, ze istnieja szczegolne okolicznosci..
2. raport
Tusk jednak nie zaprzeczył, że raport jest sfałszowany,
3. Jaki odważny ten Tusk, ho ho, ciekawe, czemu milczał przez tyle
miesięcy i mówił SPASIBA?
Rosjanie nie są skłonni opisać swego zakresu odpowiedzialności, a jakaś część odpowiedzialności spoczywa także po ich stronie - powiedział premier Donald Tusk w specjalnym wywiadzie dla tygodnika "Polityka".
Premier wyjaśnił, że w sprawie katastrofy znamy już kluczowe elementy rosyjskiego raportu. Jego zdaniem, jeżeli Rosja "zatrzyma się na tym poziomie ocen, jakie sformułowała, ten raport będzie dla nas nie do przyjęcia".
- My nie mamy powodu, aby ukrywać polską część odpowiedzialności za katastrofę i nie ulega wątpliwości, że ilość tych prawdziwych przyczyn jest większa po polskiej stronie, ale rozpoznajemy także przyczyny po stronie rosyjskiej - podkreślił Tusk w wywiadzie dla "Polityki".
Premier mówi również co będzie się działo, jeżeli strona rosyjska nie rozpatrzy zastrzeżeń do raportu zgłoszonych przez nasz rząd:
- Jeśli strona rosyjska nie przyjmie naszych uwag, będziemy formułowali własną ocenę zdarzeń, a nasza prokuratura i tak będzie działała zgodnie z materiałem, jaki my zgromadziliśmy i jak my go interpretujemy - dodał premier.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/tusk-czesc-odpowiedzialnosci-za-katastrof...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl