Gaz łupkowy - najnowsze informacje

Dziękuję bardzo za te informacje. No proszę, Rosjanie (GAZPROM) czują zagrozenie swoich interesów, a rząd Tuska podpisuje umowę na dwa pokolenia zabezpieczające hegemonię Rosji .

A umowy jak nikt nie widział, nadal nie widzi. Nie wiemy, w co nas wpakował Pawlak z Tuskiem.

pozdrawiam

Ciekawa jestem bardzo, kto na tym naszym bogactwie narodowym pierwszy położy swoją łapę i kto wyciśnie z niego najwięcej fruktów.
Ile % tego tortu przypadnie polskiemu kapitałowi i polskiemu narodowi? 5% - 30% - 60%...?

Cieszę się że głosisz radosne informacje
Bo dla Polski skończą się stagnacje
Będziemy wolni i niezależni od Putina
POgonimy też zdrajców, bo to szumowina
Będziemy głupich oświecać poprzez pracę i wiedzę
Dlatego że praca jest najlepsza na niewiedzę
Pozdrawiam:))

licencje na wiercenia juz zostały sprzedane przez min.Pawlaka. Głównie firmom amerykańskim, kto wie, jaki kapitał za nimi stoi?
Kejow na swoim blogu ma sporo informacji, w dyskusji dorzucaliśmy dostępne dane.

pozdrawiam

Dziękuję.
Rosja a właściwie Gazprom obawia się rosnącej potęgi energetycznej Polski (tak to określają sami). Natomiast wicepremier i minister gospodarki Pawlak twierdzi, że gaz łupkowy w Polsce jest "medialnym fenomenem" . Prezydent Bronisław Komorowski podał jeszcze jeden argument przeciwko interesowaniu się naszymi złożami gazu lupkowego. Powiedział, że technologia wydobycia gazu z łupków skalnych bardzo zaszkodzi środowisku.
No coż rura na dnie Bałtyku nie zaszkodzi?

Lamelka wydano już bardzo dużo koncesji na badania i eksploatację. Przeważnie są to spółki amerykańskie (wiele spośrod nich ma kapitał rosyjski?).
Obawiam się, że nasz rodzimy kapitał niestety nie skorzysta za wiele. Widzimy jak obecny nie-rząd zabezpiecza interesy naszego kraju.

Witam:)
Ja też bardzo dziękuję za te informacje.
Pozwolę też wyrazić swoje zadowolenie, że tym wpisem zainicjowałaś swój własny blog...:) Bardzo się cieszę.
Dziękuję więc  podwójnie.

Pozdrawiam serdecznie:-)

Witam i dziękuję za słowa wsparcia. Planowałam innym tematem, ale otrzymana informacja nie mogła czekać. To nasi wrogowie widzą zagrożenie z naszej strony (wzrost naszej potęgi energetycznej) a uzurpatorzy wmawiają wszystkim, że to bajki z tym gazem łupkowym.

Dzięki za tekst. Do tematu trzeba wracać, jak często się da i gdzie się da. To zbyt ważny temat, żeby milczeć.
Pozdrawiam

Dziękuję. Też uważam, ten temat trzeba cały czas śledzić i przekazywać każdą informację. W najbliższych wydaniach ND będzie wiele informacji nt. gazu łupkowego w Polsce. Gorąco polecam te artykuły.

O śladach występowania w Polsce dużych złóż węglowodorów, mieliśmy już informację kilkadziesiąt lat temu, w pamiętnych czasach tzw "pierwszej Solidarności"(1980-:-1981). Przeszła ona niezauważenie, bo podana była w okresie euforii stania się "drugim Kuwejtem". W grudniu 1980 roku nastąpił wubuch ropy i gazu oraz olbrzmi pożar na odwiercie oddalonym 4.5 km od Karlina, we wsi Krzywopłoty.
To w tamtych czasach rodził się amerykański przemysł wydobywczy gazu ze złóż niekonwencjonalnych(w tym gazu łupkowego). Już w 1980 roku wydano tam przepisy o ulgach podatkowych dla firm, które podjęły się rozwijania technologii wydobycia i eksploatacji złóż, które obowiązywały do 2002 roku.
To wtedy właśnie, podczas "karlińskiej " euforii , TVP podała informację, że wg oceny najwybitniejszego amerykańskiego specjalisty od satelitarnych poszukiwań surowców energetycznych, w Polsce można się spodziewać olbrzymich złóż tych surowców, największych w Europie. Według tego specjalisty, szczególnie zasobnym w te surowce miałby być tzw. Niż Polski.
Wiadomość przeszła wtedy bez większego echa, ale obserwując obecnie aktywność firm amerykańskich w pozyskiwaniu koncesji na poszukiwania (i eksploatację, bo wg obowiązującego prawa, jeśli spełnią wymogi ustawowe, np. włściwie udokumentują złoże, to mają pierwszeństwo w koncesji na eksploatację), możemy przypuszczać, że dysponują wiedzą o lokalizacji i zasobach najbardziej obiecujących złóż, która to wiedza była już w jakimś stopniu znana amerykanom już w 1980 roku.
Na marginesie, warto byłoby spróbować sprawdzić, czy w TVP nie zachowały się ślady tej informacji ówczesnego "Dziennika Telewizyjnego", jeśli nie w formie zapisu video (wtedy chyba nie rejestrowano wszystkich wydań), ale choćby wersji papierowej wiadomości , z której prezenter je odczytywał.
Wracając do tematu "drugiej Norwegii"(określenie Kaczyńskiego), to trzeba tu powiedzieć, że warunkiem na spełnienie tych marzeń, o ile szacunki zasobów złóż się potwierdzą, jest prowadzenie przez polski rząd właściwej, nakierowanej na polski interes polityki gospodarczej w tym względzie, opartej o właściwie ukształtowane prawo gologiczne i górnicze.
Zmiana tego prawa jest w Sejmie i z powodu dużych kontrowersji , które wzbudzała ta kwestia wstrzymano procedowanie, ale po 10 kwietnia została usunięta przeszkoda w postaci ewentualnego weta dla niekorzystnych rozstrzygnięć z punktu widzenia polskich interesów i na pewno zostanie podjęte ich procedowanie.

Spółki zajmujące się poszukiwaniem gazu łupkowego w Polsce alarmują, iż obowiązując obecnie wymogi dotyczące przekształcenia koncesji poszukiwawczej w wydobywczą nie przystają do realiów prac poszukiwawczych prowadzonych w zakresie gazu niekonwencjonalnego. - Poszukiwania i eksploatacja gazu łupkowego odbiegają od klasycznego modelu, który stanowił podstawę obecnych rozwiązań prawnych, i wymagają zmian legislacyjnych, praktyki i procedur - twierdzi Jacek Wróblewski, dyrektor generalny BNK Petroleum w Polsce. Do tego celu spółki takie, jak BNK, powołały organizację branżową.
BNK Petroleum działa w Polsce przez spółki zależne...

[Jacek Wróblewski] Zgadza się - dokładnie poprzez dwie spółki - Saponis Investments, w której jesteśmy jednym z czterech udziałowców (26 proc. udziałów) oraz Indiana Investments, której jesteśmy wyłącznym udziałowcem. Naszymi partnerami w Saponis są: kanadyjskie LNG, austriacki RAG i włoska Sorgenia. Każda ze spółek - Saponis i Indiana - ma po trzy koncesje. Jesteśmy zobowiązani do przeprowadzenia dwóch odwiertów na każdej koncesji, co daje łączną liczbę przynajmniej 12 odwiertów do 2012 roku.

Jak wygląda obecny stan prac na polskich koncesjach BNK?

[JW] Na koncesjach Saponis w lipcu bieżącego roku przeprowadzone zostały badania sejsmiczne i zdecydowaliśmy o podjęciu przygotowań do wiercenia pierwszych dwóch odwiertów - jeden na koncesji Sławno - otwór Wytowno S-1 a drugi na koncesji Słupsk - otwór Lębork S-1. Będą one realizowane jeden po drugim. W tej chwili na miejscu pierwszego z odwiertów trwają prace przygotowawcze. Myślę, że w drugiej połowie grudnia będziemy mogli rozpocząć wiercenie otworu. Urządzenie i personel dostarczy nam do obu odwiertów Nafta Piła. Szereg innych kontraktorów będzie z nami współpracować przy poszczególnych pracach serwisowych.

Co będzie działo się w dalszej kolejności?

[Harold Neal] Wiercenie odwiertu pionowego potrwa od 35 do 45 dni. Następnie zostanie on zabezpieczony, a pobrane próbki przesłane zostaną do naszego laboratorium w USA. Na tym etapie nie przewidujemy jeszcze wierceń poziomych. Do tego potrzebna jest bowiem lepsza znajomość geologii rejonu badań. Dopiero w około pół roku po zakończeniu wiercenia, po przebadaniu próbek skał, będziemy gotowi do rozpoczęcia szczelinowania - w pierwszym etapie - w wykonanych otworach pionowych.

Co dokładnie dadzą analizy laboratoryjne?

[JW] Dzięki prowadzonym badaniom poznamy skład chemiczny i właściwości mechaniczne skały, jej miąższość, a także zawartość gazu. Pozwoli nam to oszacować potencjał danego rejonu. Jednak dopiero po szczelinowaniu będziemy wiedzieli ile faktycznie tego gazu można będzie wydobyć.

[HN] Ważne jest również, aby wykonać odwiert o średnicy pozwalającej w przyszłości na przeprowadzenie z niego odwiertów poziomych. Jeśli nie natrafimy na żadne przeszkody to chcemy, aby planowane przez nas odwierty miały taką średnicę.

Czyli przechodzimy już do etapu wydobywczego?

[JW] Nie do końca. Zgodnie z prawem geologicznym i górniczym firma, która rozpoznała i udokumentowała złoże kopaliny, posiada pierwszeństwo w staraniu się o użytkowanie górnicze, i w konsekwencji o koncesję na wydobycie surowca. Problem jednak w tym, że nie wiemy jak to będzie wyglądać w praktyce.

To znaczy?

[JW] Z końcem obowiązywania koncesji poszukiwawczej i rozpoznawczej musimy przedłożyć Ministrowi Środowiska dokumentację złoża. Jest ona zatwierdzana przez Ministra i stanowi podstawę do ubiegania sie o wydanie koncesji wydobywczej. Tylko jak udokumentować złoże występujące na obszarze całej koncesji badać tylko jego fragment? Poszukiwania i eksploatacja gazu łupkowego odbiegają od klasycznego modelu, który stanowił podstawę obecnych rozwiązań prawnych, i wymagają zmian legislacyjnych, praktyki i procedur.

Jak w takim razie ten problem rozwiązać?

[HN] Problem ten dotyczy wszystkich firm mających koncesje poszukiwawcze na gaz łupkowy. Musimy znaleźć rozwiązanie, które pozwoli nam na płynne przejście z etapu poszukiwawczego do eksploatacyjnego. Konieczne są zmiany w podejściu do dokumentowania prac poszukiwawczych, a tego może dokonać Ministerstwo Środowiska. Oczywiście mamy jeszcze trochę czasu, ale lepiej nie zwlekać z tym do ostatniej chwili, gdyż wiemy ile potrafi trwać proces legislacyjny w naszym kraju.

Dlatego spółki poszukujące gazu łupkowego w Polsce zdecydowały się na utworzenie organizacji branżowej, która będzie reprezentowała ich interesy. Organizacja Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego (The Polish Exploration and Production Industry Organisation) już podjęła działania w wymienionych tematach rozpoczęła konsultacje z Ministerstwami Środowiska i Gospodarki.

http://nafta.wnp.pl/spolki-naftowo-gazowe-licza-na-zmiany-w-zasadach-nad...

M. Szubski, PGNiG, o perspektywach poszukiwań gazu łupkowego w Polsce
http://gazownictwo.wnp.pl/m-szubski-pgnig-o-perspektywach-poszukiwan-gaz...

Według prezesa PGNiG SA Michała Szubskiego perspektywy dla poszukiwań gazu łupkowego w Polsce są obiecujące. - Temat na pewno jest perspektywiczny, choć nasze pierwsze doświadczenia nie były tak dobre, jak oczekiwaliśmy - powiedział we wtorek podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu prezes PGNiG.
Chodzi o pierwszy wykonany przez PGNiG odwiert w poszukiwaniu gazu łupkowego w Markowoli.

- Efekty tego odwiertu nie były niestety takie, jak oczekiwaliśmy, a przede wszystkim jak oczekiwał nasz partner przy tym projekcie, spółka Halliburton - przyznał Michał Szubski. Jego zdaniem zarówno PGNiG, jak i Amerykanie z Halliburton wiele się dzięki temu nauczyli. - Musimy pogodzić się z tym, że Polska ma swoją geologię i zarówno my, jak i nasi amerykańscy partnerzy muszą się jej po prostu nauczyć - dodał prezes PGNiG.

"Będziemy wolni i niezależni od Putina
POgonimy też zdrajców, bo to szumowina"

Och Jacku, żeby to było takie proste jak piszesz, przy tym blokowaniu dobrych informacji, i sprzedajnej polityce nie-rządu, musimy bardzo pilnować by nas nie ograbili.
Przede wszystkim nie możemy pozwolić się oszukać przy wyborach parlamentarnych, bo że wygramy to jestem pewna.

Polska należy do najbezpieczniejszych energetycznie krajów Unii, ale zawdzięcza to głównie węglowi, którego rola będzie maleć. Musimy szukać alternatywy. Gaz ziemny to tylko jedna z odpowiedzi...

Aż 60 proc. zużywanego w kraju gazu importujemy z Rosji. Takie uzależnienie powoduje niebezpieczeństwo, że w przypadku jakiejkolwiek awantury politycznej (niekoniecznie pomiędzy Polską a Rosją), możemy mieć problem z ciągłością dostaw gazu. Doświadczenie uczy, że nie są to mrzonki, lecz realne zagrożenie. Taka sytuacja miała miejsce minionej zimy czy kilka lat wcześniej. Straty ponosiły same firmy chemiczne - najwięksi odbiorcy gazu.

http://finanse.wp.pl/kat,104122,title,Kraj-wielu-zrodel-energii,wid,1288...

Zgadzam się całkowicie bo wybory
Napełnią naszego Kraju kolory
Te które są nam przypisane
A przez Niebiosa na zawsze dane
Przy wsparciu Boga damy sobie radę
A potem urządzimy Narodową paradę
Pozdrawiam:))