Мерзнут польскийе собаки

avatar użytkownika jwp
"...Polska może być najnormalniejszym, najbezpieczniejszym skrawkiem na ziemi?

..."

"- Czy to jest mało ważny powód - dać Polakom po dziesiątkach lat tak trudnej historii poczucie bezpieczeństwa, poczucie sensu?
To jest mało - dać pozytywną energię, wiarę w to, że Polska może być najnormalniejszym, najbezpieczniejszym skrawkiem na ziemi? -
pytał Tusk. - Czy to jest błahy powód, że Polacy odwracają się od
jednych polityków i zwracają się z nadzieją do innych, szukając
bezpieczeństwa i możliwości budowania? - dodał.

Donald Franciszek Tusk (ur. 22 kwietnia1957 w Gdańsku) – polskipolityk, z wykształcenia historyk, prezes Rady Ministrów od 16 listopada 2007, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

To ja tak odpowiem temu "Wielkiemu Historykowi i Polakowi" - "Donaldowi Ruskowi" - proszę przeczytać notkę do końca, to ważny zapomniany temat.

Polsko-radziecki pakt o nieagresji, podpisany po długotrwałych rozmowach 25 VII 1932 w Moskwie, ratyfikowany w listopadzie tegoż roku.

Czwarty rozbiór Polski – 23 VIII 1939

W zawartym pakcie obie strony wyrzekały się wojny jako narzędzia polityki międzynarodowej, uznały podpisane przez każdą ze stron zobowiązania międzynarodowe, w przypadku zaatakowania jednej ze stron zobowiązały się nie udzielać agresorowi żadnej pośredniej i bezpośredniej pomocy.

Pakt podpisano początkowo na 3 lata, 9 V 1934 przedłużono go o 10 lat. Postanowienia paktu złamał Związek Radziecki , dokonując 17 IX 1939 agresji na Polskę.

No cóż, takie mamy położenie geopolityczne, a ponadto "business i business".

Ale co wspólnego mają z tym dzieci.

Panie Donaldzie, już to przerabialiśmy, jesteśmy dzięki waszej wspaniałej, niezależnej polityce międzynarodowej najbezpieczniejszym krajem świata, z jednej strony przyjazne tradycyjnie Niemcy, a z drugiej Nasi Bracia Moskale.

Tak też było dziesiątki lat temu, a teraz jest znacznie lepiej. Dzięki silnemu powiązaniu ekonomicznemu z Niemcami i Rosją jesteśmy całkowicie bezpieczni. Nic nam nie grozi. Sami przyjaciele wokoło. Pomagają nam jak mogą, budują Nord Stream, badają przyczyny Katastrofy Smoleńskiej i są tak uczciwi, że kwestionują własne protokoły  Dlaczego rusfob Kaczyński i jemu podobni nie dadzą nam zapomnieć o tym co się kiedyś wydarzyło. a przecież to nie była wina Rosjan, to tylko zła władza i niedobry Stalin ich do tego zmuszał.

A teraz na tytułowy temat - miłość braci Moskali do Polskich Dzieci.

Мерзнут польскийе Собаки !

( kliknij w obrazki, otworzy się powiększenie lub strona )

Rzeczpospolita - Księga Kresów Wschodnich.

Powstał film o dzieciach wywiezionych z Kresów

"Afryka mojego dzieciństwa" to film dokumentalny opowiadający historię dzieci, które wraz z rodzinami zostały w 1940 r. wywiezione z polskich Kresów w głąb Rosji, a potem z armią gen. Andersa trafiły na Bliski Wschód i do Afryki.

Czytaj dalej - Powstał film o dzieciach wywiezionych z Kresów

Znam osobiście "Dziecko Andersa" - mieszka obecnie w Walii, jest to pełen życia staruszek, kopalnia wiedzy.

Historia polskich sierot, które wydostały się z ZSRR z armią Andersa - wywiad z prof. Taylor.

Z piekła do raju - Focus.pl

mówię TAK generałowi Andersowi!


Reportaż Magdy Wadowskiej pt. “Niedźwiedź-żołnierz”.

Kliknij na obrazek aby wysłuchać reportażu. 

The Polish Institute and Sikorski Museum

A teraz z innej beczki - test na onecie.

Tu jest Polska! Sprawdź, co o niej wiesz! 
Kto z celebrytów ma dom w Magdalence?
  

Czyli Polska jest tam gdzie celebryci.

Etykietowanie:

6 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @jwp

dziękuję - powtarzać, powtarzać, powtarzać, informować, mówić, podtykać ksiązki i historię z misiem.

Niech nie zaniknie pamięć o ofiarach "przyjaźni rosyjsko-niemieckiej".

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

2. fragment

tekstu, z książki ks. Łucjana Królikowskiego: Pamiętnik Sybiraka i Tułacza (str. 81) :

Uzbekistan, 1942
.... Jestem twardym człowiekiem. Nie płakałem w więzieniu. Nie płakałem gdy mnie bito i skazywano na śmierć. Nie płakałem, grzebiąc swoich najbliższych, nawet własnego Ojca. A pogrzebów sam już odprawiałem ponad 700.
Wówczas jednak, nie wytrzymałem, choć miałem na sobie żołnierski mundur.
Stanęło bowiem wśród nas 40 zawszonych szkieletów. Żywe trupki.
Jedne wyschnięte, drugie opuchnięte, wszystkie pokryte wrzodami cyngi awitaminozy. Patrzyły szklistymi oczami. Uśmiechały się spalonymi wargami, zza których wyglądały bezzębne, owrzodziałe dziąsła. Zionęła od nich śmierć. Na tle bezkresnej pustyni, w śród żmij, skorpionów, falang i malarycznych moskitów, te bose, półnagie dzieci, w swej bezsile i niewinności, mroziły krew w żyłach.
Kiedy zachrypłymi, obolałymi głosami, te żywe, tak straszliwie przez życie skrzywdzone istoty zaczęły śpiewać: Z trudu naszego i bólu Polska powstanie, by żyć, kto szepnął za mną jakimś niesamowitym szeptem: Jezus Maryja .
Gryzłem wargi do krwi. Płakałem w głos. Nikt zresztą nie wytrzymał i nikt się tego nie wstydził. Tego widoku nie mogliśmy znieść. Przeszedł nas jaki paroksyzm bólu.
Jakże często z ust dzieci, kobiet i nas, żołnierzy, byłych więzniów i łagierników, wyrywała się ta pieśń modlitwa:

O, Panie, który jesteś na niebie, wyciągnij sprawiedliwą dłoń.
Wołamy z cudzych stron do Ciebie, o polski dach, o polską broń.
O, Boże, skrusz ten miecz, co siekł nasz kraj!
Do wolnej Polski nam powrócić daj. By stał się twierdzą nowej siły;
Nasz dom nasz kraj.
O Panie, usłysz skargi nasze, o usłysz nasz tułaczy śpiew.
Znad Wisły, Warty, Niemna, Bugu, męczeńska do Cię woła krew....

basket

avatar użytkownika Maryla

3. OBCHODY 70 ROCZNICY ZSYŁEK POLAKÓW NA SYBIR

W niedzielę 7 lutego 2010
r. z inicjatywy Heleny Knapczyk (Naczelnej Prezeski Korpusu Pomocniczego
Pań) wspólnie z kierowniczkami polskich szkół sobotnich ze stanu Connecticut
zorganizowane zostały nadzwyczajne obchody 70. rocznicy masowych deportacji
ludności polskiej z Kresów Wschodnich na Sybir przez sowieckie NKWD. 

Uroczystość rozpoczęto o
godzinie 11:00 Koncelebrowaną Mszą Świętą w kościele Św. Michała w Bridgeport
w intencji wszystkich zmarłych i zamordowanych w komunistycznym "raju".
Mszę Św. poprzedziła kolorowa procesja na czele, której z wieńcem szły
członkinie Zespołu Orlęta w strojach krakowskich. Dalej szły poczty sztandarowe
różnych polskich organizacji oraz z trzech polskich szkół. Poczty sztandarowe
prowadził Komendant Okręgu IV SWAP  kol. Zbigniew Rostkowski. Za pocztami
sztandarowymi postępowali goście honorowi i około 50. osobowa grupa Sybiraków
- b. zesłańców. Przy pięknym śpiewie parafialnego Chóru Kościelnego i wypełnionej
po brzegi świątyni, już sam popczatek religijno-patriotycznej uroczystości
wyglądał wspaniale. Mszę celebrował proboszcz o. Stefan Morawski przy asyście
o. Lucjana Królikowskiego i o. Franciszka Majewskiego - byłych zesłańców
na Sybir. Długie, ale niezmiernie interesujące i pouczające kazanie wygłosił
o. Lucjan Królikowski, mówiąc o przeżyciach na nieludzkiej ziemi Związku
Sowieckiego polskich tułaczy i sierot, którym towarzyszył później w obozach
dla ludności polskiej w Afryce. O. Lucjan swoje trudne przeżycia ciekawie
naświetlił, cytując różne przykłady mocy Opatrzności Bożej, dzięki której
w chwili, kiedy sieroty nieposiadające nikogo z rodziny, a żaden kraj nie
chciał ich przyjąć, on cudem zdołał w 1949 roku przetransportować polskie
sieroty do Kanady i tym samym udaremnił próbę zabrania ich przez polskich
komunistów, którzy czynili usilne starania, aby dzieci te powróciły do
stalinowskiej Polski. 


 

Po Mszy Świętej udaliśmy
się do pobliskiego Klubu Białego Orła, gdzie zgromadziło się ponad 350
osób
, aby uczestniczyć w wyjątkowej lekcji historii. Przybyło tu 48
Sybiraków z różnych miast, nawet z dalekiego Bostonu; także młodzież wraz
kierownictwem polskich szkól sobotnich z Bridgeport, Derby, New Haven,
Stamford i New Britain, skąd przyjechał pełny autobus szkolnej młodzieży.
Urozmaicony program rozpoczęto wprowadzeniem pocztów sztandarowych i odśpiewaniem
hymnów amerykańskiego, polskiego i Sybiraków. Następnie przez jednominutową
ciszę uczciliśmy wszystkich zmarłych i pomordowanych na nieludzkiej ziemi
Związku Sowieckiego. Po odejściu pocztów sztandarowych p. Helena Knapczyk,
jako przewodnicząca komitetu organizacyjnego serdecznie powitała czterech
obecnych księży, honorowych gości, swoich przyjaciół z Sybiru i sierocinca
w Afryce, nauczycieli i młodzież ze szkół oraz harcerstwo, przedstawicieli
polskich organizacji i licznie zgromadzoną Polonię.

Helena Knapczyk po własnej
refleksji odnośnie wydarzeń politycznych i  osobistych przeżyć na
nieludzkiej ziemi, przekazała dalsze prowadzenie programu kierowniczce
szkoły z Derby, CT, p. Wioli Jusińskiej, która  poprosiła honorowych
gości o krótkie przemówienia. Jako pierwszy zabrał głos o. Lucjan Królikowski,
który wyraził zadowolenie, że tak wielu Sybiraków ponownie może spotkać
i, że mógł wspólnie z nimi  w kościele modlić za zmarłych na Sybirze.
Serdecznie podziękował organizatorom za to historyczne i ważne spotakanie
z udziłem tak licznej grupy młodzieży i Polonii chętnej poznania tragicznej
historii narodu polskiego. Niech Bóg ma was swej opiece! - takimi słowami
zakończył o. Lucjan swoje krótkie wystąpienie. 

Z kolei o. Kazimierz Majewski
wniósł trochę humoru, mówiąc, że się trochę krępuje, bo nigdy nie przemawiał
do tak wielkiej ilości ludzi. Wspomniał o swych przeżyciach na Sybirze,
w Afryce i w dwóch zakonach oraz w pracy pasterskiej w Ameryce. Podziękował
za zaproszenie na uroczystość i przekazał pozdrowienia dla wszystkich.
Wincenty Knapczyk 

Naczelny Komendant SWAP serdecznie
powitał duchowieństwo, Sybiraków i licznie zgromadzoną Polonię, nauczycieli
szkół wraz młodzieżą, harcerswo i chór. Przypomniał, że w wyniku przegranej
wojny, duża liczba wojska polskiego została wzięta do niewoli przez bolszewików
i rozlokowana po różnych obozach lub więzieniach na terenie Rosji. Za tymi
pierwszymi ofiarami terroru komunistycznego nastąpił masowy mord większości
oficerów i polskiej inteligencji w 1940 roku w Katyniu i innych miejscach
masowych mordów. Pierwsza tragiczna zsyłka całych rodzin polskich z Kresów
Wschodnich na Sybir miała miejsce w dniu 10 lutego 1940 r. Była to następna
tragedia Polaków, bowiem z głodu i wycieńczenia zmarła większość zesłańców.
Dzięki uderzeniu Niemców na Związek Sowiecki, Stalin doszedł do porozumienia
z rządem polskim gen. Władysława Sikorskego w Londynie. Dla Polaków została
ogłoszona "amnestia" i rozpoczęto tworzenie armii polskiej w ZSRR pod wodzą
gen. Władysława Anderesa. Dzięki jego zabiegom wojska polskie ewakuowały
się z ZSRR do Persji, a później do Iraku, gdzie stworzony został 2 Korpus
Polski. Dzięki nieustępliwości gen. Andersa wraz z wojskiem wyjechały rodziny
wojskowych i dużo polskich sierot. To gen. Andersowi zawdzięczamy, że żyjemy
w wolnych krajach i możemy być dzisiaj na tej nadzwyczajnej uroczystości
- powiedział na zakończenie W. Knapczyk


 

Następnie zostali pojedynczo
przedstawieni wszyscy obecni Sybiracy, którym wręczono pamiątkowe dyplomy
i piękne, żywe róże. Prezes wydziału stanowego Kongresu Polonii Amerykańskiej
p. Wiesław Nowak i wice Cenzor Związku Narodowego Polskiego p. Irene Grabowy
wręczali dyplomy a róże podawali dzieci w strojach ludowych. Po tej małej
niespodziance była chwila czasu na zrobienie grupowych fotografii.

Kolejnym punktem programu
było ukazanie historii losów zesłanych polskich rodzin na Sybir.
Uczyniły
to fachowo nauczycielki: Anna Zapadka, Hanna Kaczmarczyk, Elżbieta Rozworska,
Grażyna Matusiewicz i Katarzyna Gorzelska. Wiersze z zesłania  pięknie
zaprezentowały Elżbieta Kowal (wiersz: "Kołysanka" - autor Walentyn Maliński)
Natalia Gromkiewicz (wiersz: "Szli" - autorstwa Feliksa Konarskiego). Jedyne
wystąpienie w języku angielskim wygłosiła nasza córka Alicja Rominger,
która jako osoba wychowana w rodzinie zesłańców, a obecnie profesor na
uniwersytecie amerykańskim, w swym wystąpieniu stwierdziła, że w amerykańskich
książkach historycznych brak wypowiedzi o losach deportowanych Polaków
do Rosji Sowieckiej. Jej obszerne wypowiedzi na tematy związane z okresem
II wojny światowej są o tyle ciekawe, bo wyrażone zostały przez osobę urodzoną
i wykształconą w Stanach Zjednoczonych i zapewne jest odzwierciedleniem
myślenia licznego grona młodzieży polonijnej, do której należy starać się
dotrzeć i ją pozyskać. 

W kolejnym punkcie programu
wspaniale zaprezentowała się drużyna harcerska z Bridgeport wykonując piosenkę
pt. "Jak dobrze nam..."

Następnie ogłoszony został
wynik konkursu literackiego wsród uczniów z pięciu szkół klas VII i VIII
ze stanu Connecticut na temat "Tułacze losy polskich dzieci zesłanych
na Sybir w okresie II wojny światowej, którym nie dane było wrócić do Polski"
.
Nagrody otrzymali: 1 miejsce - Katarzyna Błszczyk, 2 miejsce - Thomas Larracuente,
3 miejsce - Mikołaj Kuliś. Wyróżnienie - Daniel Dąbek. W klasach licealnych:
1 miejsce - Natalia Gonkiewicz, 2 miejsce - Karolina Górniak i Aleksandra
Szczęsna. Jako nagrody otrzymali książki: "Skradzione Dzieciństwo"
autorstwa o. Lucjana Królikowskiego i "Weterani Polscy w Ameryce od
1921 do 1939 roku"
pióra Teofila Lachowicza.

Następnie wyświetlono filmy
dokumentalne p.t. "Childhood Denied" i "Road to Nowhere" mówiące
o losach zesłańców na Sybir i ich tułaczce po różnych krajach świata.


Na zakończenie wraz z chórem
odśpiewano wspólnie "Rotę", po czym nastąpił czas obiadu i relaksu, było
gwarno i wesoło. Dla młodzieży, Sybiraków i honorowych gości, posiłek wraz
winem był bezpłatny.

Słowa uznania należą się
dla Komitetu Wykonawczego i wszystkich szkół za przeprowadzenie bogatego
programu historycznego i za liczny udział w tej wyjątkowej uroczystości.
Specjalne podziękowania kierujemy dla szkół: z Bridgeport, Derby, New Haven,
Stamford i New Britain za przyjazd autobusem, bo przecież nie jest to tylko
wysiłek lecz również spore koszta. Serdeczne podziękowania składamy naszym
bohaterom dnia - SYBIRAKOM. Miło było ponownie się spotkać, mimo, że nie
jesteśmy już młodzi, ale przyjechaliście na te ważne historyczne spotkanie.
Niech Bóg ma Was w dalszej opiece !

Bardzo dziękujmy wszystkim
za tak liczne przybycie, naprawdę byliśmy zaskoczeni, że Polonia jednak
nie jest bierna i potrafi zrozumieć co jest ważne i godne poparcia. Słowa
uznania i podziękowania kierujemy dla Klubu Białego Orła za udostępnienie
sal i przyrządzenie smacznego obiadu. Nade wszystko jesteśmy wdzięczni
wszystkim polonijnym mediom za zainteresowanie się tą ważną, ale jakże
smutną rocznicą. Szczególne podziękowania kierujemy dla dziennikarki i
reżysera filmów dokumentalnych p. Małgorzaty Pośpiech  i operatora
Tomasza Gryza za sfilmownie całej uroczystości w kościele i w Klubie Białego
Orła. 

Na zorganizowanie tak poważnej
uroczystości potrzebne były fundusze, które wpływają od organizacji, głównie
weterańskich i osób prywatnych. Komitet Organizacyjny dziękuje bardzo wszystkim
donatorom słowami: "Bóg Zapłać". Księżom dziękujemy za modlitwy i Boże
Błogosławieństwo.


 

Tekst: Wincenty Knapczyk,
Sybirak


Zdjęcia: Teofil Lachowicz

 



.



.



.



.



.



.



.



http://www.pava-swap.org/wydarzenia20.htm

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jwp

4. Basket

Wielkie dzięki za wpis.

Pozdrawiam

JWP

avatar użytkownika jwp

5. Maryla

Dzięki za obszerny wpis.

Pozdrawiam

JWP

avatar użytkownika Maryla

6. Instytut Pamięci Narodowej

Dziś
o godz. 17.00 w sali lubelskiego IPN (ul. Staszica 22A) odbędzie się
projekcja filmu dokumentalnego „Zabili nas w Wigilię” o tragedii we wsi
Ihrowica w 1944 roku. Serdecznie zapraszamy.


ipn.gov.pl

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl