Jak Komorowscy "załatwili sobie" tytuł hrabiowski i herb Korczak

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

 

Od momentu, kiedy Pan Bronisław Maria Karol Komorowski wstąpił w szranki konwecji wyborczej w Platformie i użył w stosunku do swojej osoby zwrotu hrabia. Ja fakt ten podważałem ale tylko w oparciu o "Nowy  almanach błekitny mego rodaka", arystokraty, osobiscie mi znanego Sławka Lejtegebera. Dostępu do innych materiałów nie miałem
Doktor nauk humanistycznych, Marek Jerzy Minakowski jest najwybitniejszym współczesnym polskim genealogiem, autorem wiekopnego dzieła "Wielka Genealogia Minakowskiego i jej fragment znany jako Genealogia Potomków Sejmu Wielkiego. Jest Marszałkiem Stowarzyszenia Potomków Sejmu Wielkiego
 
 
Doktor  Marek Jerzy Minakowski

Nie mogę się dłużej opierać i muszę to potwierdzić: przodkowie Bronisława Komorowskiego wyłudzili od zaborców tytuł hrabiowski na podstawie sfałszowanych dokumentów.

Od jakiegoś czasu eksperci od genealogii szlacheckiej (jak p. Feliks J. Grabowski,  naciskali na mnie, bym sprostował informację o pochodzeniu Marszałka Sejmu, kandydata na urząd prezydenta RP, p. Bronisława Komorowskiego. Opierałem się, nie chcąc podejmować tak ważnej decyzji wbrew oficjalnie uznanym opracowaniom. Jest jednak kilka ważnych poszlak by uznać, że wszystkie nadania tytułu hrabiowskiego dla przodków Bronisława Komorowskiego, przez dwory cesarskie (rosyjski i austriacki) opierały się na przesłankach fałszywych. Tak się składa, że nie ma obecnie nikogo, kto byłby uprawniony do anulowania nadania tytułu hrabiowskiego, bo zarówno Rosja, jak i Austria są republikami i nie uznają tych tytułów. Mamy jednak niezależnie kwestię herbu polskiego, który nie wynika z nadania, ale z odwiecznej przynależności rodowej. Sprawy te rozpatrzymy więc osobno.

Nowy Almanach Błękitny zmarłego niedawno Sławomira Leitgebera, podaje pod hasłem Komorowski h. Korczak, piszący się “z Liptowa” i “z Orawy”:

Linia wygasła: Nadanie: Piotr Komorowski mianowany został 1469 przez króla Węgier Macieja Korwina hrabią Liptowa i Orawy. Tytuł był związany jedynie ze sprawowaną funkcją. Po wygaśnięciu jego potomstwa, tytułu “hrabiego na Liptowie i Orawie” zaczął używać brat Piotra Mikołaj i jego potomkowie. Jeden z nich, Jakub (zm. 1781) miał uzyskać 1780 od króla Stanisława Augusta potwierdzenie tytułu hrabiowskiego.
Linia żyjąca: Potwierdzenie: Komorowscy otrzymali uznanie dziedzicznych tytułów hrabiów w Galicji w 1793, 1803 i w Austrii 1894 (dla linii litewskiej).
Linia żyjąca: Potwierdzenie: w Królestwie Polskim 1824, w Rosji 1844 (tylko dla Gałęzi II).

Według tejże pozycji, Bronisława Maria Karol hr. Komorowski (ur. 1952) należy do wspomnianej tu Linii Litewskiej i jest potomkiem Piotra Jana Komorowskiego (1838-1905), właściciela dóbr Radkuny, który poślubił w 1863 r. Felicję Komorowską herbu Korczak.

Wstępny obraz rzeczywistości jest więc następujący: p. Bronisław Komorowski, jako członek Linii Litewskiej Komorowskich ma potwierdzony dziedziczny tytuł hrabiowski jako potomek brata hrabiego liptowsko-orawskiego Piotra Komorowskiego. Oczywiście – jak wspomniano – hrabia liptowsko-orawski nie był w żadnym sensie dziedzicznym tytułem arystokratycznym, więc tym bardziej bycie potomkiem jego brata w żadnym sensie nie uprawnia do posługiwania się dziedzicznym tytułem hrabiego. Jednak wydaje się, że kancelarie cesarskie potwierdzając tytuł hrabiowski Komorowskich były świadome tej “subtelności” i de facto uznały tenże tytuł ex post jako dziedziczny i tytularny (tzn. taki, który można nosić nawet nie sprawując władzy administracyjnej nad hrabstwem liptowsko-orawskim).

Przyjmijmy zatem, że potomkowie Mikołaja Komorowskiego, brata Piotra hrabiego liptowsko-orawskiego, mają obowiązujące prawo do posługiwania się tym tytułem. Czy p. Bronisław Komorowski jest jego męskim potomkiem?

Jak wspomniano, linia litewska otrzymała potwierdzenie w Austrii w roku 1894. Szczegóły tego dokumentu opisuje Sławomir Górzyński w pracy “Arystokracja polska w Galicji. Studium heraldyczno-genealogiczne”, DiG, Warszawa 2009. Wśród innych, których tego dotyczyło znajduje się Franz Anton von Liptawa und Orawa Komorowski wraz z rodziną otrzymał tytuł 13 kwietnia 1793. Ów Franciszek Antoni, urodzony 22 grudnia 1723 w Prusach, a zmarły 3 marca 1800 w Szirwytach, to praprapraprapradziadek w linii męskiej znanego nam wszystkim Bronisława Komorowskiego. Miał on być synem Jakub Bartłomieja Komorowskiego urodzonego 5 stycznia 1697 w Laszkach i Antoniny Zofii Pawłowskiej urodzonej 7 marca 1703 w Zaloczu, a wnukiem Michała Komorowskiego i Barbary Łopackiej.

Byłoby dobrze, ale… Owa Barbara Łopacka, spokrewniona ze mną na kilka sposobów (np. jej pradziadkiem był stolnik czerski Bartłomiej Grabianka, mój przodek w lini prostej, a jej prapradziadkiem był kasztelan zakroczymski Mikołaj Krzysztof Łopacki, również mój przodek w linii prostej) nie mogła być babcią owego Franciszka Antoniego Komorowskiego. Jej synem był wszak urodzony w 1724 r. kasztelan santocki Jakub Komorowski, który z pewnością nie był tym samym Jakubem Bartłomiejem Komorowskim, urodzonym rzekomo 27 lat wcześniej. Urodzony w 1724 r. kasztelan Jakub Komorowski to teść Szczęsnego Potockiego, ojciec tragicznie zmarłej jego pierwszej żony, słynnej Gertudy Komorowskiej i na pewno nie o niego chodzi. Wyjaśnię też, że cześnik owrucki Michał Komorowski poślubił Barbarę Łopacką w roku 1715, a więc mógł być co najwyżej ojcem Franciszka Antoniego urodzonego w 1723. Swoją drogą nadmienić warto, że kasztelan santocki Jakub Komorowski, istotnie miał syna Franciszka Antoniego, tenże urodził się jednak dopiero w roku 1766 i zmarł bezpotomnie.

Adam Boniecki, w uzupełnieniach do XI tomu swojego “Herbarza” cytuje jednak inny dokument, “wywód ze szlachectwa i tytułu hrabiowskiego, dokonany 1805 r., przed Deputacyą Wywodową litewsko-wileńską, przez potomków Franciszka Komorowskiego, strażnika wiłkomierskiego”. Tak, to właśnie ów Franciszek Antoni Komorowski, wspomniany praprapraprapradziadek marszałka Bronisława Komorowskiego. Czy jest możliwe, że choć wywód austriacki z 1894 był sfałszowany, to jednak wywód wileński z roku 1805 jest prawdziwy? Oba prawdziwe być przecież nie mogą, bo podają zupełnie inną genealogię Franciszka Komorowskiego. Do niedawna przyjmowałem, że tak. Potomek kasztelana santockiego Jakuba Komorowskiego, ś.p. Piotr hr. Komorowski, przekazał mi odpis tego wileńskiego wywodu z roku 1805, w którym czytam:

“wywodzący się powracają do Najstarszego Syna Stefana Rotmistrza Królewskiego, brata rodzonego Adama, Jana Hrabi Komorowskiego z Myszkowskiej Kasztelanki Bielskiej urodzonego, który jak się powyżej rzekło miał w zamęściu także Komorowską, ale herbu Łabędź y z nią spłodził synów dwóch, Franciszka bezpotomnie zmarłego y Michała Łowczego Buskiego, dziedzica na Susznie y Niestaniewiczach, Męża w działach rycerskich na wielu ekspedycjach wojennych doświadczonego, który z kilku żon, między innemi płci obojej Potomstwem najstarszego zostawił syna Jana = a ten z Zofii Pogańskiej Cześnikówny Sanockiej spłodził dwóch Bartłomieja i Marcina, z których starszy [tj. Bartłomiej] będąc od ojca wyposażonym z Dóbr Ojczystych jak o tym zrzeczna Kwitancyja tego Tranzakcya w roku 1702 nazajutrz po Feście Św-go Wojciecha 25 dnia kwietnia przed Akt Buskiemi dla ojca Jana, syna niegdyś Michałowego Hrabi Komorowskiego uczyniona y zeznaniem osobistym w owych że aktach stwierdzona poświadcza. Sam wkrótce z Korony Polskiej przeniósł się na Litwę w powiat Wiłkomirski, gdzie połączony ślubnym związkiem z Teresą Hektora Dziembowskiego córką Oboźnego wziął po niej w wianie posagowym Dziedziczne Dobra: Rawiszki, Gikanie, Zośnica y Kołpaciszki, a z onych Zośnica i Kołpaciszki sprzedawszy, Rawiszki zaś i Gikanie przy sobie zatrzymał. Był Podczaszym Wiłkomirskim, jakowy Urząd w nagrodę zasług Krajowi Ojczystemu Ojczystemu panującym Monarchom pełnionym, Najjaśniejszy August III-ci Król Polski przywilejem swym 1742 Maja 12 dnia łaskawie mu konferował, z pomienioną Oziembłowską dziewięcioro spłodził potomstwa – synów czterech: Franciszka Strażnika Wiłkomirskiego, Hektora Miecznika także Wiłkomirskiego, Antoniego Starostę Małdyńskiego oraz Józefa w Zakonie Sw. Ignacego Societatis Jesu y córek pięć: Annę w zamęściu Ciecierską, Teresę I voto Szukową, Maryancellę w zamęściu Szemiotową Ciwunową Retowską Księstwa Żmudzkiego, Żmudzkiego Teodorę i Józefatę zakonnicę pierwszą w Konwencie Kowieńskim Sw. Franciszka, drugą w Konwencie Wileńskim Panien Wizytek.”

Czy istotnie zatem wspomniany tu Bartłomiej Komorowski pochodził z tej samej rodziny, co Komorowscy herbu Korczak, którzy otrzymali potwierdzenie (wątpliwego) tytułu hrabiowskiego? Wydaje się, że ta druga genealogia też jest fałszywa.

Adam Boniecki w swoim “Herbarzu” oryginalnie umieścił tę rodzinę Komorowskich (nazwijmy ją dla wygody “Linią Bronisława”) w rozdziale o Komorowskich herbu Dołęga (ściślej: Dołęga odmienna). Później zamieścił zagadkową erratę, pisząc:

“Idąc za wskazówkami podanemi przez pisarzy heraldycznych, o Komorowskich piszących, uważaliśmy, że wszyscy Komorowscy, powiat wiłkomierski zamieszkujący, są h. Dołęga odm. Tymczasem, z przedstawionego nam wywodu ze szlachectwa i tytułu hrabiowskiego, dokonanego 1805 r., przed Deputacyą Wywodową litewsko-wileńską, przez potomków Franciszka Komorowskiego, strażnika wiłkomierskiego, okazuje się, że obok Bartłomieja Komorowskiego h. Dołęga odm., syna Samuela (patrz Tom. X, str. 387), którego właśnie wzięliśmy za ojca Franciszka Komorowskiego, strażnika wiłkomierskiego, żył w tymże czasie, w powiecie wiłkomierskim, inny Bartłomiej h. Korczak, który przeniósł się z województwa bełskiego, w powiat wiłkomierski. Był on synem Jana i Zofii Polańskiej, cześnikówny sanockiej, a wnukiem Michała, o czem poucza nas akt, którym, opuszczając strony rodzinne, zrzekł się 1708 r. w aktach buskich majątku rodzicielskiego, na rzecz wymienionego ojca swego.”

Czy istotnie było dwóch Bartłomiejów Komorowskich, jak podaje ów wywód? Wydany pod red. prof. Andrzeja Rachuby spis Urzędnicy Wielkiego Księstwa Litewskiego, tom I, woj. wileńskie XIV-XVIII wiek (DiG, Warszawa 2004) wymienia owego Bartłomieja Komorowskiego, który 12 maja 1742 został nominowany na stanowisko podczaszego wiłkomierskiego z piastowanego wcześniej urzędu skarbnika zakroczymskiego. Niestety, ziemia zakroczymska interesuje mnie bardzo, ze względu m.in. na to, że w owym 1742 roku sędzią ziemskim zakroczymskim był Antoni Radzicki, prapraprapradziadek mojej babci Zofii z Radzickich Minakowskiej. Zarówno ja, jak i moi koledzy, przeglądaliśmy księgi sądowe (grodzkie i ziemskie) zakroczymskie z tego okresu, nie znajdując tam żadnego skarbnika zakroczymskiego Bartłomieja Komorowskiego. Skarbnik ziemski zakroczymski był zresztą bardzo niskim urzędem jak na pana hrabiego Komorowskiego. Nie ma też żadnego powodu, by Komorowscy herbu Korczak tam żyli, chyba że weszli w związki ze wspomnianymi wcześniej Łopackimi i Grabiankami, ale ta genealogia została już przez nas wcześniej odrzucona. Nie udało się znaleźć żadnych wiarygodnych dokumentów, które stwierdzałyby, że istotnie ów Bartłomiej Komorowski przyjechał do powiatu wiłkomierskiego z Korony. Ów Jan, rzekomo żonaty z Zofią Pogańską cześnikówną sanocką, nie jest skądinąd znany. Wydaje się zatem, że wbrew owemu wywodowi Bartłomiej Komorowski, przodek linii Bronisława, istotnie pochodził z Komorowskich herbu Dołęga z powiatu wiłkomierskiego.

Najważniejsze jednak że przyjęcie że Bronisław Komorowski nosi herb Dołęga i nie należy do rodziny hrabiów na Liptowie i Orawie wyjaśnia bardzo wiele. Spójrzmy, kim był ów wiłkomierzanin (nie zakroczymianin) Bartłomiej K. Był to syn zmarłego w roku 1689 marszałka Trybunału Litewskiego Samuela Komorowskiego i Katarzyny Dunin-Rajeckiej. Wnuk księżniczki Elżbiety Druckiej-Sokolińskiej i jej męża marszałka lidzkiego Teofila Dunin-Rajeckiego. Jego prababcią była Marianna Sapieżanka (z “tych” Sapiehów), córka Mikołaja Sapiehy kuchmistrza wielkiego litewskiego (1548-1611), a pradziadkiem był zmarły w 1655 wojewoda miński Krzysztof Rudomina-Dusiatski.

I to ta właśnie genealogia jest dla mnie największym dowodem, że Bronisław Komorowski nie ma herbu Korczak tylko Dołęga odm. – jego wiłkomierscy przodkowie byli rodziną niewątpliwie bogatą i wpływową. Kiedy nadeszły zabory postanowili utwierdzić swoją pozycję i nie mogąc dzierżyć zlikwidowanych już tytułów litewskich, “przyznali się” do rodziny Komorowskich herbu Korczak i ich wątpliwego hrabiostwa liptowsko-orawskiego. Można uznać, że gdyby nie zabory, nie musieliby tego robić. Co – rzecz jasna – wcale nie pozwala na stwierdzenie, że skoro zabory przyszły, to zrobić to musieli. W tę stronę non sequitur.

Sam pomysł na “przyklejenie się” do linii hrabiowskiej wziął się jednak już wcześniej: brat Franciszka Antoniego (a właściwie Franciszka, bo drugie imię nadano mu chyba dopiero po śmierci), Antoni Komorowski, był dworzaninem należącego do Korczaków prymasa Adama Komorowskiego i przy elekcji Stanisława Augusta (1764) podpisał się jako jako Antoni z Liptowy i Orawy Komorowski.

[Dopisek późniejszy]
Nie miał wątpliwości Seweryn hr. Uruski w swoim herbarzu Rodzina wymienia te osoby explicite w rozdziale “Komorowski h. Dołęga odm.” wiedząc o ich pretensjach, co wyraził słowami:

“Bartłomiej, dziedzic Rawiszek, podczaszy wiłkomierski 1734 r., zaślubił Teresę Oziębłowską i z niej pozostawił synów: Franciszka [to przodek m.in. marszałka Bronisława], Hektora, miecznika wiłkomierskiego 1761 r., Józefa, Jezuitę, i Antoniego, starostę meldyńskiego, podstolego 1766 r., a ostatnio 1781 r. wojskiego wiłkomierskiego, żonatego z Agnieszką Morykoniówną, który w 1764 r. podpisał elekcyę z pow. wiłkomierskim, pisząc się dowolnie z Liptowa i Orawy.” [S. Uruski, Rodzina, t. VII, s. 138]

Co istotne, tom ten został opublikowany w roku 1910, a więc już po publikacji Bonieckiego i 16 lat po uzyskaniu przez tę linię potwierdzenia tytułu hrabiowskiego w Austrii…

[Dopisek późniejszy]
Zwrócono mi uwagę, że kilka tygodni temu informacja o pochodzeniu B. Komorowskiego od  średniowiecznych hrabiów Korczak-Komorowskich zniknęła ze strony http://www.bronislawkomorowski.pl/moja-rodzina.html . Nie zauważyłem wcześniej tej zmiany tym bardziej że kilka dni temu (z datą 15 czerwca 2010) ukazał się w tygodniku  “Polityka” artykuł o tytule jednoznacznym: Kandydat herbu Korczak.

 

 

Rodzina! Rodzina! Rodzina, ach, rodzina!

Rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest

- lecz kiedy jej ni ma - samotnyś jak pies!

Miał willę z ogródkiem miał garaż i auto

- że każdy, co nie ma, zaraz by mieć chciał to.

l wizję, i fonię, i pralkę, i frak ...

Więc czego, ach, czego, ach, czego mu brak?

Rodziny! Rodziny! Rodziny, ach, rodziny!

Rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest

- lecz kiedy jej ni ma - samotnyś jak pies!

Pięć lat dostał skutkiem tej willi z ogródkiem.

Spokojnie mijają mu w celi czyściutkiej. Lektura,

spacery, wikt niezły ma smak. Więc czego,

ach, czego, ach, czego mu brak?

Rodziny! Rodziny! Rodziny, ach, rodziny!

Rodzina nie cieszy, nie cieszy, gdy jest -

lecz kiedy jej ni ma - samotnyś jak pies!

Jeremi Przybora

 

 

 

 

44 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Szanowny Panie Michale

bardzo dziękuję. Prawda niech zwycięża.

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

2. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Ukłony moje najnizsze

"Niech prawda zwycięża

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

3. a mogł siedzieć cicho i hrabią się nie ogłaszać,

wszak minęły czasy tytularne,,,,,,,,POdobno

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

4. a mogł siedzieć cicho i hrabią się nie ogłaszać,

wszak minęły czasy tytularne,,,,,,,,POdobno

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

5. przepraszam,ale cos mi zle kliknęło

re Targowicy.......widac,historia kołem sie toczy............

gość z drogi

avatar użytkownika ciociababcia

6. Szanowny Pan Michał St.de Zieleśkiewicz,

może zainteresuje Pana wiadomość, że rzeczony Pan hrabia nie rozstał się w swojej duszy z tytułem. A i majętności chce poszerzyć. (Jeszcze powstaje pytanie, dlaczego robi to dopiero po wyborze na P-rezydenta).

http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2010/09/2010.09.15.akt04.mp3

ciociababcia

avatar użytkownika gość z drogi

7. kiedys,dawno temu,gdy jeszcze nawet nie marzyło mu sie

bycie pREZYDENTEM,ktos pisał o tym jak kupił sobie sygnet z herbem
prawda to,czy falsz?

gość z drogi

avatar użytkownika Jacek Mruk

8. Szanowny Panie Michale

Szanowny Panie Michale
Dziękuję za zamieszczenie historii przywłaszczenia tytułu przez przodków Komorowskiego, dla mnie herbu gafa, w który się systematycznie wpisuje. Przyznaję że wcześniej czytałem o tym rodowodzie , lecz z ujęciem zawłaszczenia go przez ukraińskiego watażki Szczunykowycza, który wysługiwał się jako bandyta, co jest zbieżne z charakterem w/w .
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

9. Gośc z Drogi,

Szanowna Pani,

Wracanie do przodków jest trendy, tyle, ze Bronisław Maria Karol Komorowski ukończył historie i kiedy stał się osbą publiczna powinien się zastanowić co i gdzie mówić
Ja o jego pochodzeniu pisałem w czasie konwencji w platformie. Mógł sobie wynająć dobrego genealoga i by mu w cztery oczy prawdę powiedział .

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

10. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku

Bardzo m miło.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

11. Pani Gośc z Drogi,

Szanowna Pani,

Rodzice Bronisława Komorowskiego mieli Kowaliszki, majatek o powierzchni 1000 hektarów kiepskiej ziemi. Za to sygnetów sobie nie kupił. Ojciec był profesorem więc sygnet mogli sobie kupić na bazarze. taki sygnet kosztuje jedyne 1000 złotych.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

12. Pan ciociababcia

szanowny Panie,

Sprawa uzalenienia Polski od sowietów jest powszechnie znana, Tak jak jest znana srawa uzależnienia Pana Komorowskiego od służb specjalnych Rosji.
Ja Pana Link przekieruje na Pana Kejowa, który jest wybitnym znawca spraw gazowych.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika nastawiony_krytycznie

13. tylko 1000 ha

Interesująca jest buta autora. Stwierdzenie, że Komorowscy mieli TYLKO 1000 ha jest oznaką dziwnego wywyższania sie albo problemow z geometrią.
Z drugiej jednak strony interesujące jest podkreśklania swojego rodowodu w społeczeństwie tak demokratycznym. czy mogłby mi Pan powiedzieć, zna Pan przeciez świetnie historie swojej rodziny, jaki stosunek do konfederacji targowickiej mieli pana przodkowie.

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

14. nastawiony_kryt...,

Szanowny Panie,

Pan zaczyna być niegrzeczny w stosunku do mnie. Jeżeli to się powtórzy, nie będę Panu odpowiadał, komentował.

Szanowny Panie
1000 hektarów w Kowaliszkach /Zygmunt Leon Komorowski, ostatni właściciel / to w przeliczeniu na dochód to w w mojej Wielkopolsce zaledwie 100 hektarów
Proszę popatrzeć na fotografie Litwy z okresu II Rzeczypospolitej, Rozbiorów czy RON i na Wielkopolskę.
Ja jestem synem inżyniera rolnika wykształconego na polskich, francuskich i belgijskich uniwersytetach więc wiem, gdzie i jaki dochód osiągano /

Moi przodkowie uczestniczyli w Konfederacji Barskiej.

Proponuję Panu:
Jędrzej Kitowicz: Pamiętniki, czyli Historia polska.
Proponuje Panu obraz Johanna Martina Will'a,

Postscriptum:
Pan wybaczy, ze do dnia dzisiejszego nie odpowiedziałem na Pana pytania. Jak już Panu pisałem moje moce przerobowe,ze wzgledu na wiek, wzrok są ograniczone.Może uda mi się dziś.

Pozdrawiam

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Nathanel

15. Szanowny Panie

Prosze nie traktowac tego co powiem, jak proby pouczania kogos o doswiadczeniu takim jak Panskie.
Chce tylko wyrazic swoja opinie.
Otoz , jak zauwazylem "figuranci" wladz PRL -bis maja wynajetych ludzi aby sledzili wszystkie o nich publikacje i natychmiast dawali odpor "nieprawomyslnosci" na ich temat. Daje sie to zauwazyc na wielu portalach.
Panski adwersarz wydaje sie nalezec do takiego wlasnie zespolu. Potraktowal go Pan laskawie, jak przystoi panskiemu pochodzeniu i kulturze.
Ja stoje na stanowisku , ze jest pewna kategoria do ktorej nie nalezy wyciagac reki ani nobilitowac rozmowa. Nalezy , moim zdaniem, traktowac ich jak morowe powietrze.
Otworzyc okno i pomieszczenie przewietrzyc. Tak bym zrobil ja.
Pozdrawiam swiatecznie.

avatar użytkownika Maryla

16. nastawiony krytycznie

nie po nauki tu przyszedł, jak w dowcipie Baca mówi do juhasa, tylko obrażać.

Ponieważ pomimo okazywanej przez Pana Michała cierpliwości nie umie sie zachować jak człowiek kulturalny, to zostaje , zgodnie z regulaminem portalu pozbawiony prawa przebywania z ludźmi kulturalnymi.

Zegnam.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Rozbawiony

17. zabawne to jest miejsce

Witam,
to ja, nastawiony_krytycznie. Chciałem wykazac pewne braki w argumentacji obecnych tu osob, a wzamian za to dostałem bana. Zabawni sa tutajsi ludzie. zamknięci na uwagi, gotowi jedynie przyklasnąc swoim. Nie znalazłem tu ani klasy, ani kultury, mimo francuski i łacinskich wtretów. Ci, ktorzy mysla inaczej mogą dla was milczeć, ale cum tacent clamant. prawdy nie przekrzyczycie. Obrazacie się o kilka, naprawde grzecznych slow, a sami obrzucacie błotem wszystkich spoza waszego środowiska. Wszystko przykrawacie do do swoich teorii. pan, ktory stwierdzil, że działam na czyjes (zapewne Tuska) polecenia, przysluzyl mi sie. Odtąd kiedy przeczytam podobne zdanie, bede wiedzial, ze to słowa kogos, kto nie umie pogodzic się z pluralizmem, z tym, że ktos może mieć inne zdanie.
adieu mesdammes et mesieurs (czy jak to sie tam pisze)

avatar użytkownika Maryla

18. jak chama drzwiami wyrzucają, to oknem wejdzie

typowe dla chamstwa .
Kolejny nick "Rozbawiony"zablokowany.
Nie wiem, w jakim języku mam pisać do natręta - może 'paszoł won" zrozumie?

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

19. Pan Nathanel

Szanowny Panie,

Ja na Blogmedia jestem gościem i muszę zachowywać się więcej niż poprawnie w cywilizowany sposób, gdyż szefową tego Portalu jest Kobieta, która przez wiele lat piszę o najważniejszych problemach Polski. W wielu wypadkach była i jest arbitrem prawnym i elegancji.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

20. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Bardzo dziękuję.

Ukłony moje najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

21. Szanowny Panie Michale

na naszym portalu nie ma miejsca na chamskie ataki ludzi znikąd.
Nie interweniowałam wczesniej, bo wiem, że Pan odpowiada wszystkim, nawet takim "rozmówcom".

Ale nie ma mowy o obrażaniu nikogo .

Pozdrawiam serdecznie

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

22. Pan Rozbawiony,

Szanowny Panie,

Pan już raz się do mnie zwracał z pytaniami, które miały podtekst. Mimo to Panu w miarę swych możliwości odpowiedziałem.
Na Pana dzisiejszy komentarz też Panu odpowiedziałem tak jak bym pisał do królowej angielskiej, mimo , że uzył Pan w stosunku brzydkiego zwrotu.

Pana francuszczyzna jest uboga i pozostawia wiele do życzenia

Winno być:
mesdames et messieurs

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Maryla

23. chamstwo zapomina o tym, że spam jest karalany

jeszcze jedno konto wyproszonego trolla i zgłaszam odpowiednim instancjom o sciganie za naruszanie miru domowego portalu Stowarzyszenia.
"Psycholog" zablokowany.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Jacek Mruk

24. Rozbawiony

Tylko błazny się dobrze bawią
A nawet językami władają
Prawdy wprawdzie nie znają
Ale gębę sobie nimi wycierają
Nie pozdrawiam , bo nie ma kogo
Ja żyję nadal tą trwogą
Że czerwona zaraza przebrana za Polaków
Pochodzi w czystej krwi od lewaków

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

25. Do Pani Maryli,

Szanowna Pani Marylo,

Bardzo dziękuję.

Moje ukłony najniższe

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

26. Pan Jacek Mruk,

Szanowny panie Jacku,

Piękne, przepiękne. Gratuluję.
Uklony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jacek Mruk

27. Szanowny Panie Michale

Szanowny Panie Michale
Miałem wcześniej napisać , lecz się wstrzymałem , bo nie chciałem wyprzedzać Pana w odpowiedzi, bo ja jestem tylko gościem u Pana.
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

28. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Jest Pan szczególnie miłym moim gościem w gościnnym salonie Blogmedia; crême de la crême

Salutatios sinceres

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Jacek Mruk

29. Szanowny Panie Michale

Szanowny Panie Michale
Dziękuję za wyróżnienie, mimo że nie jestem próżny, to tak się poczułem a to zaszczyt .
Pozdrawiam

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

30. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Blogmedia tym się róznią od salonu Igora Jankę, że tu czuć rękę Wielkiej Damy, Wielkiego Salonu. Tu nie ma hołoty, pałkarzy, małp w czerwonym.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika ciociababcia

31. Przykro mi, że nie wyjaśniłam przedtem,

ale w tym tekście jest wzmianka o pobycie P-rezydenta w prywatnych celach, a to nabycia, czy też pozyskania w ramach spadku dóbr Komorowskich. Właśnie wątplie jest, bo nie należą się.

ciociababcia

avatar użytkownika natenczas

32. Cytat :)

Prezydent: Mój największy sukces w ciągu pierwszych 100 dni? "Wyprowadzenie Polski na jakieś normalne tory."

Na jakie tory,się pytam ? LINK 

Pzdr.

avatar użytkownika Jacek Mruk

33. natenczas

Normalność według "gafy " to wchodzenie po palcu do kiszki Putinowi i Merkel.
Kompromitacja

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

34. Pani Ciocia Babcia

Szanowna Pani,

Jeżeli Pani pisze o Komorowskim Bronisławie i Łotwie, to zapewne Pani chodzi o Kurmen w Semigalii, dziś Kurmene. Tyle, ze według moich na prędce badań, Bronisław Maria Karol nie ma nic wspólnego z dobrami w dzisiejszym Kurmene na Łotwie

Kurmen w Semigalii to odwieczne domeny niemieckiego, inflanckiego rodu baronów Lüdingshausen-Wolff. Franciszka Lukrecją Lüdingshausen-Wolff, córka wyszła za Franciszka Antoniego Komorowskiego w 1750 roku.Kurmen w Semigalii przeszło na Komorowskich.

Bronisław Maria Karol pochodzi od Piotra Jana z Kowaliszek więc nie ma nic wspólnego z dobrami Franciszka Antoniego Komorowskiego, które wniosła mu w wianie baronówna Franciszka Lukrecją Lüdingshausen-Wolff

Dobra w Kurmen zostały rozparcelowane w 1920 roku i częściowo sprzedane przez wdowę po Piotrze Antonim Komorowskim.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

35. Pan Jacek Mruk,

Szanowny Panie Jacku,

Tak to kompromitacja.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

36. Pan Natenczas,

Szanowny Panie,

Być może w Kowaliszkach była wąskotorówka od dworu do fabryki cukierków.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

37. serd podziękowania dla Pani Maryli,za wyproszenie ,kogos,kogo

mam wrazenie,ze juz spotkała, w sieci.....
Jackowi,rowniez serd dzieki za jak zawsze trafny wiersz.....
a Panu Michałowi najserdeczniejsze podziekowanie za TEN historią pachnacy
salonik i za nienaganne maniery...........
czytanie panskich artykułow,to prawdziwa radość........ i nauka.........
sed pozdrawiam Wszystkich,:)

gość z drogi

avatar użytkownika gość z drogi

38. re Historii i dziejow dwu rodow Komorowskich i Potockich

udało mi sie odnalezc w moich skarbach,starą książeczkę,bez niestety pierwszej strony
a dotyczy Marji Malczewskiego"
i zatytułowana jest MARJA
powieść ukrainska opracował Stanisław Młodozeniec
cz ęść II Objasnienia i Przypisy
wydana ;
Warszawa Instytut Wydawniczy"Biblioteka Polska
na stronie 32 jest znamienny dokument:
"B. MANIFEST JAKUBA KOMOROWSKIEGO"

A ZACZYNA SIE TAK ;
"działo sie to w krolewskim zamku w Warszawie w sobotę przed uroczystoscią Swietego Egidjusza Opata,tj dnia 28 sierpnia,roku Panskiego tysiąc siedemset siedemdziesiatego trzeciego......"
a rzecz idzie o "utopieniu Gertrudy w stawie"
na kanwie tej owczas podobno bardzo znanej tragedii,Malczewski napisał swoją powieśc: Marja......

Przepraszam szanownego Pana Michała,za ten wątek
ale bardzo chciałam Go Panu przypomniec,bo
wiem,ze zna GO Pan napewno.............serd pozdrawiam.......
Pana i Salonik Historyczny........:)

Ostatnio zmieniony przez gość z drogi o ndz., 14/11/2010 - 19:49.

gość z drogi

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

39. Pani Gość z Drogi,

Szanowna Pani,

Sławna Gertruda Komorowska, córka Jakuba, była pierwszą żona nieszczęsnego Szczęsnego Potockiego.
Ojciec Szczęsnego w owym czasie najbogatszy Polak Franciszek Salezy Potocki herbu Pilawa kazał swoją synową utopić przez nadwornych Kozaków.
Zginęła, utopiona w przeręblu rzeki Rata koło Sielca Bełskiego niedaleko Dukli. Była w 6 miesiącu ciazy. Pięknie o tym piszę profesor Jerzy Łojek w "Dzieje pięknej Bitynki. Historia życia Zofii Potockiej" Ojciec Jerzego, Leopold zginął w Katyniu.

Pikantne są szczegóły życia pozostałych dwóch żon nieszczęsnego Szczęsnego Potockiego
Druga żona, to:
Józefina Amalia z Mniszchów. Urodziła jedenaścioro dzieci, tyle że tylko trojga, ojcem był Szczęsny.
Trzecią była Zofia Konstantynowna Glavani primo voto Witt, żona syna dowódcy twierdzy Kamieniec Podolski. Kurtyzana ze Stambułu pochodzenia Greckiego.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika gość z drogi

40. Szanowny Panie Michale,serd dzięki :)

kiedys bardzo interesował mnie ten wątek.........bo patrząc z perspektywy tamtych lat,wiele mozna Dzisiaj .........zrozumiec..............

była tez jakas odnoga rodziny Potockich,mieszkająca w okolicach, chyba
Moscisk/Lwow
ale to juz zupełnie inna Historia,historia lat dwudziestych,czasow,gdy Lwow
był po POLSKIEJ stronie..........a pewna młoda dziedziczka z tamtych stron,jako
pierwsza organizowała wypoczynek wakacyjny
dla dzieci warszawskich................
a kiedy przyszły straszne lata wojenne/II wojna światowa/została wywieziona wraz
z synem Tomkiem w nieznane,Jej mąz rowniez..........
Pani Zofia
jak sie okazało po latach,zginęła z Synem w Oswięcimiu,a mąz zaginął /podobno/
na syberyjskiej ziemi
a Mosciska
z takim trudem odkupione,przeszły w rece RAD,smutne LOSY
Smutne,ponure i często konczące sie Smiercią..........LOSY
polskich Rodzin........na POGRANICZU

gość z drogi

avatar użytkownika Tamka

41. Panie Michale

W internecie krazy notka o tym, ze dziadkiem gajowego (tak okreslam obecnego zwirzchnika sil zbronych, bowiem dla mnie nie zasluzyl na miano prezydenta) byl niejaki Osip Szczynukowicz. Czy pan zna ta wersje? Rozumiem, ze nie jest to prawda. Pozdrawiam serdecznie :), Tamka

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

42. Pani Tamka,

Szanowna Pani,

W internecie aż roi się od informacji, że dziadkiem "ukochanego bronka" jest jakiś rezun Osip Szczynukowicz.

Żaden znany polski genealog z doktorem Jerzym Markiem Minakowskim i Sławomirem Leitgeberem o tym nie piszę. Doktor Jerzy Minakowski później zaczął podważać hrabiostwo i herb korczak ukochanego bronka niż ja
Kiedy ja o tym pisałem miałem dokumenty ogólnie dostępne dla poszukiwaczy ciekawostek i prawa do poszukiwania w archiwach. Poza tym odwagę !

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz

avatar użytkownika Tamka

43. Panie Michale

Serdecznie dzieki za odpowiedz! Na pana zawsze mozna liczyc :), pozdr. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Michał St. de Zieleśkiewicz

44. Pani Tamka,

Szanowna Pani,

Moim obowiązkiem i dobrym obyczajem jest odpowiadanie w miarę mojej wiedzy.

Ukłony

Michał Stanisław de Zieleśkiewicz