Pielęgniarki o pakiecie zdrowotnym
polityczni, pon., 20/10/2008 - 14:11
Konferencja prasowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych poświęcona wprowadzeniu tzw. "pakietu zdrowotnego". Dorota Gardias przewodnicząca OZZPiP, Longina Kaczmarska wiceprzewodnicząca OZZPiP o degradowaniu zawodu pielęgniarki i położnej i katastroflanym stanie polskej służby zdrowia.
- polityczni - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. Gardias nikt nie zagłuszał, a tak cicho brzmiała
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. Dodam jeszcze jedno.To że
3. trzeba jakoś ich wesprzeć bo one są nam potrzebne na co dzień.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. Pielęgniarki będą sprzątaczkami, salowymi - to nie fikcja
PS. Towarzyszko Gardias, proszę założyć białe miasteczko i żądać powrotu PIS do władzy. W Warszawie ma biuro (według tabloidu "pławi się tam w luksusie"), w Słupsku mieszkanie, które dzieli z życiowym partnerem, lekarzem Ryszardem Skowronem. - Tu ją znają wszyscy - mówi jeden z rozmówców. - Kiedy idzie ulicą, pozdrawia ją ośmiu na dziesięciu przechodniów. - To ja się kłaniam - prostuje Gardias. Pochodzi z pobliskiej Ustki. W 1978 r. dostała się do słupskiego Liceum Medycznego. - Pielęgniarka to był zawód! - wspomina. - Wiele dziewcząt marzyło, by skończyć tę szkołę. Po maturze trafiła na internę w szpitalu specjalistycznym w Słupsku. Wyszła za mąż i wyjechała do Sosnowca. - Mam taką zasadę, że nie mówię o sprawach prywatnych - ucina pytanie o małżeństwo. - Powinna pani wystarczyć informacja, że pięć lat później, po rozwodzie, wróciłam do Słupska z dzieckiem. Dziś syn, Adrian jest dorosłym, 24-letnim mężczyzną. Związałam się z moim obecnym partnerem, który jest radiologiem, i który bardzo mnie wspiera w tym, co robię. Nie wystarczył jej dyplom pielęgniarki. Pracowała na neurochirurgii, później przeniosła się do zakładu radiologii. Skończyła pedagogikę socjalną na słupskiej Akademii Pomorskiej, następnie studia podyplomowe z zakresu zarządzania służbą zdrowia. - Od kiedy pamiętam, starała się walczyć o interesy innych - wspomina Grażyna Ksel. - Zawsze dobrze ubrana, elegancka, z upiętymi długimi włosami. Przed dziesięcioma laty założyła pierwszy w Słupsku prywatny gabinet, leczący uzależnienia alkoholowe. Zatrudniła lekarza. Działała bez umów z NFZ. Przez jej gabinet przewinęło się ponad stu pacjentów. Wśród nich ludzie znani i szanowani w mieście. - Trzeba być bohaterem, by w tym pełnym hipokryzji świecie nie pić w ogóle alkoholu - mówi. - Szanuję tych ludzi, do dziś utrzymuję z nimi kontakty towarzyskie. A pracując z osobami uzależnionymi przećwiczyłam trudną sztukę negocjacji. Czerwona przewodnicząca Do związku zawodowego pielęgniarek zapisała się podczas pierwszych strajków w 1997 r. Mówi, że zobaczyła w telewizji manifestację i od razu pomyślała - dlaczego mnie tam nie ma? Pod koniec lat 90. została członkiem SLD. Do działalności politycznej namówił ją Ryszard Skowron. - Tłumaczyłem jej: bez zaplecza politycznego nic nie zrobisz - dr Skowron siada przy stole i przyłącza się do rozmowy przy kawie i ciastkach. Gardias kandydowała w 2002 r. do sejmiku wojewódzkiego z listy SLD-UP. Dostała 1907 głosów. Nie wystarczyło, by zdobyć mandat. Kiedy wybrano ją przewodniczącą Krajowego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, zawiesiła działalność w SdPl. Ale i tak podczas czerwcowych strajków pielęgniarkom wytknięto "partyjną" przewodniczącą. Kolejny zarzut to zarobki przewodniczącej - 10 tysięcy złotych miesięcznie! W zestawieniu z głodowymi pensjami niektórych pielęgniarek musiało robić wrażenie. http://slawno.naszemiasto.pl/drukuj/774097_40.html
5. Czy p. Gardias