Pielęgniarki o pakiecie zdrowotnym

avatar użytkownika polityczni

Konferencja prasowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych poświęcona wprowadzeniu tzw. "pakietu zdrowotnego". Dorota Gardias przewodnicząca OZZPiP, Longina Kaczmarska wiceprzewodnicząca OZZPiP o degradowaniu zawodu pielęgniarki i położnej i katastroflanym stanie polskej służby zdrowia.

5 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Gardias nikt nie zagłuszał, a tak cicho brzmiała

nie bedzie okupacji Kancelarii Premiera? Nie bedzie Białego Miasteczka? A tu taki horror, koniec zawodu pielęgniarki, zadnych osłon, awansów, podwyżek - nic - jak salowe.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika jora

2. Dodam jeszcze jedno.To że

Dodam jeszcze jedno.To że dały się podpuścić Tuskolandom to wiadomo i one o tym wiedzą. Nie czas nam im to wyrzucać ale mimo wszystko trzeba jakoś ich wesprzeć bo one są nam potrzebne na co dzień. Najgorsze że to co mówi jest prawdą.Ta reforma w tym kształcie w nich bezposrednio uderzy. To że nie będą dostawać 13 cz premii wiadomo Najlepszy to ich wice-minister walnął głupa.Wiadomo że nić już nie bedą mogły zrobić bo nie będzie strony. Już w spółkach przekształconych przez PO nie ma tych dodatków nawet jak im sie należą. Najśmiejszniejsze jest to że wysyła je do Państwowej Inspekcji Pracy. Zadaję pytanie po co .Ich ludzie mają gdzieś decyzje tego Organu. W kurzył mnie więc wysłałam pytanie do pana Premiera do programu Teraz MY. Cosik mi się zdaje że te niby niezależne media tego nie zrobią.Poczekam specjalnie.
avatar użytkownika Maryla

3. trzeba jakoś ich wesprzeć bo one są nam potrzebne na co dzień.

nie tylko dlatego, ze sa nam potrzebne, ale to sa matki, żony i córki wielu z nas. A że dały sie wypuścic specom od propagandy , to inna sprawa. Nie one jedne. By zyło sie...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Emisariusz IV RP

4. Pielęgniarki będą sprzątaczkami, salowymi - to nie fikcja

To rzeczywistość JUŻ TERAZ małych ośrodków zdrowia, gdzie sprzątaczka jest jedna... na etacie i amen. Kiedy jej nie ma, to sprzątają na szmacie pielęgniarki. Tacy oszczędni na etatach, a lekarze mają dochód 10-20 tys zł miesięcznie plus TO CO ukrywają przed skarbówką. Nie żal mi pięgniarek GARDIASOWYCH, ostrzegaliśmy je że służą PO-LID-PSL do walki politycznej z PiS. Nie daruję im tego miasteczka, okupacji kancelarii Premiera Kaczyńskiego. Za błędy trzeba płacić. Jednak są też pielęgniarki z NSZZ Solidarność, są poza związkami, te trzeba wspierać. http://pl.wikipedia.org/wiki/Dorota_Gardias działaczka SDPL Dorota Gardias, szefowa OZZPiP przyznała, że jest członkiem SdPl. Wcześniej pielęgniarki z "białego miasteczka dziękowały "sponsorom z SdPl" za paczki z jedzeniem. Zapewniają jednak, że strajk nie jest polityczny. O swoje płace obawiają się także pielęgniarki. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych podkreśla, że po przyjęciu ustaw zdrowotnych PO uposażenia sióstr mogą zostać zmniejszone średnio o 30 proc. - Czujemy, że zawód pielęgniarki i położnej jest zabijany - przekonywała na poniedziałkowej konferencji przewodnicząca OZZPiP Dorota Gardias. - Nowa ustawa odbiera nam pieniądze - nie będzie nagród jubileuszowych, dodatków za wieloletnią pracę, odpraw emerytalnych, kierowniczych stanowisk; nie będzie pielęgniarki naczelnej ani oddziałowej. Żądamy przywrócenia tych uprawnień - podkreśliła. Zdaniem szefowej OZZPiP, proponowane zmiany legislacyjne "nie pozwalają pielęgniarkom rozwijać się zawodowo" m.in. dlatego, że zabrane zostaną dodatki za wykształcenie. W ocenie Gardias, "nowa ustawa drastycznie pogarsza sytuację pacjentów". "Żeby pacjent był w dobrych rękach, pielęgniarka musi dobrze zarabiać; do naszego zawodu muszą trafiać najlepsi" - powiedziała, wskazując, że już teraz w szpitalach ich brakuje. Jak podała, "przy tak odpowiedzialnej i ciężkiej pracy pielęgniarka i położna w Polsce powinna zarabiać półtorej średniej krajowej". - Zgadzamy się z tym, że nasz system (opieki zdrowotnej-PAP) trzeba reformować, ale nie kosztem pacjentów i pielęgniarek. Miało być lepiej, a będzie coraz gorzej; czujemy się oszukane - powiedziała. http://wiadomosci.onet.pl/1847186,11,item.html
PS. Towarzyszko Gardias, proszę założyć białe miasteczko i żądać powrotu PIS do władzy. W Warszawie ma biuro (według tabloidu "pławi się tam w luksusie"), w Słupsku mieszkanie, które dzieli z życiowym partnerem, lekarzem Ryszardem Skowronem. - Tu ją znają wszyscy - mówi jeden z rozmówców. - Kiedy idzie ulicą, pozdrawia ją ośmiu na dziesięciu przechodniów. - To ja się kłaniam - prostuje Gardias. Pochodzi z pobliskiej Ustki. W 1978 r. dostała się do słupskiego Liceum Medycznego. - Pielęgniarka to był zawód! - wspomina. - Wiele dziewcząt marzyło, by skończyć tę szkołę. Po maturze trafiła na internę w szpitalu specjalistycznym w Słupsku. Wyszła za mąż i wyjechała do Sosnowca. - Mam taką zasadę, że nie mówię o sprawach prywatnych - ucina pytanie o małżeństwo. - Powinna pani wystarczyć informacja, że pięć lat później, po rozwodzie, wróciłam do Słupska z dzieckiem. Dziś syn, Adrian jest dorosłym, 24-letnim mężczyzną. Związałam się z moim obecnym partnerem, który jest radiologiem, i który bardzo mnie wspiera w tym, co robię. Nie wystarczył jej dyplom pielęgniarki. Pracowała na neurochirurgii, później przeniosła się do zakładu radiologii. Skończyła pedagogikę socjalną na słupskiej Akademii Pomorskiej, następnie studia podyplomowe z zakresu zarządzania służbą zdrowia. - Od kiedy pamiętam, starała się walczyć o interesy innych - wspomina Grażyna Ksel. - Zawsze dobrze ubrana, elegancka, z upiętymi długimi włosami. Przed dziesięcioma laty założyła pierwszy w Słupsku prywatny gabinet, leczący uzależnienia alkoholowe. Zatrudniła lekarza. Działała bez umów z NFZ. Przez jej gabinet przewinęło się ponad stu pacjentów. Wśród nich ludzie znani i szanowani w mieście. - Trzeba być bohaterem, by w tym pełnym hipokryzji świecie nie pić w ogóle alkoholu - mówi. - Szanuję tych ludzi, do dziś utrzymuję z nimi kontakty towarzyskie. A pracując z osobami uzależnionymi przećwiczyłam trudną sztukę negocjacji. Czerwona przewodnicząca Do związku zawodowego pielęgniarek zapisała się podczas pierwszych strajków w 1997 r. Mówi, że zobaczyła w telewizji manifestację i od razu pomyślała - dlaczego mnie tam nie ma? Pod koniec lat 90. została członkiem SLD. Do działalności politycznej namówił ją Ryszard Skowron. - Tłumaczyłem jej: bez zaplecza politycznego nic nie zrobisz - dr Skowron siada przy stole i przyłącza się do rozmowy przy kawie i ciastkach. Gardias kandydowała w 2002 r. do sejmiku wojewódzkiego z listy SLD-UP. Dostała 1907 głosów. Nie wystarczyło, by zdobyć mandat. Kiedy wybrano ją przewodniczącą Krajowego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, zawiesiła działalność w SdPl. Ale i tak podczas czerwcowych strajków pielęgniarkom wytknięto "partyjną" przewodniczącą. Kolejny zarzut to zarobki przewodniczącej - 10 tysięcy złotych miesięcznie! W zestawieniu z głodowymi pensjami niektórych pielęgniarek musiało robić wrażenie. http://slawno.naszemiasto.pl/drukuj/774097_40.html
avatar użytkownika Bernard

5. Czy p. Gardias

jest jeszcze członkiem SDPL?