refleksje po holenderskim filmie
Jesteśmy politycznym centrum świata, od 30 lat!
Po obejrzeniu holenderskiego filmu o sytuacji w naszym kraju niektórzy odnieśli wrażenie, że w całej Europie są przeciwnicy PiS i polityki Lecha Kaczyńskiego. To prawda, ale byli też i zwolennicy, czego bezpośrednio na tym filmie nie widać, ale przecież ktoś ten film nakręcił, ktoś go wyemitował!
Jak to się stało, że my Pisaki staliśmy się ważnym punktem odniesienia w stosunkach europejskich, jak to się stało, że w Europie liczą się nie tylko Moskwa, Waszyngton, czy Berlin, że “zasłużylismy” taką głośna katastrofę lotniczą.
Najpierw zacznę od zupełnie zapomnianego wystąpienia kardynała Maissnera z Kolonii, który głosząc homilię dla pielgrzymów w Piekarach Śląskich zaraz po wstąpieniu Polski UE stwierdził, że jesteśmy nadzieją dla nich, osób wierzących w Niemczech! Wszyscy ci, o których mówił kardynał Maissner to nasi sojusznicy, co więcej ci ludzie, jak wynikało z jego wystąpienia są gotowi uznać nasze przywództwo ideologiczne, w Niemczech i całej Europie! Naszymi przeciwnikami zaś są wszyscy, którzy nie chcą by te środowiska, o których mówił kardynał Maissner miały swoją reprezentację polityczną, choćby innej narodowości.
Socjotechnicznie jest to możliwe, że poszczególne kraje europejskie, te będące ośrodkami ideologicznymi, będą pełniły jednocześnie rolę reprezentantów politycznych swej ideologii w całej Europie, że w ten sposób zacznie się tworzyć jedno środowisko społeczne Europy, na wzór Polski, gdzie trochę inaczej myśli się w Warszawie, inaczej w Krakowie a jeszcze inaczej w Poznaniu i mimo to wszyscy razem, podkreślam łącznie stanowimy Polskę. Jest rzeczą normalną, że niektórzy w Krakowie myślą „po warszawsku”, w Gdańsku, który też podobnie jak Wrocław czy Podhale i wiele innych regionów, dopracował się swoistego sposobu myślenia o sprawach publicznych, myślą „po krakowsku” lub „po łódzku”. Jest więc co przenieść na grunt europejski, nie ma żadnych przeszkód, by jakiś Polak myślał „po francusku” a jakiś Niemiec „po polsku”. To jest projekt zupełnie innego systemu społecznego, zupełnie innej konstrukcji rodziny i instytucji państwowych niż w obecnej Europie! W naszej polskiej kulturze społecznej teoria stołeczności Eliadego po prostu jest nie prawdziwa a we Francji, Niemczech czy Włoszech tak! Tam politykę robi się tylko w stolicy, nie może być nic ważnego w innym mieście! Tak więc różnimy się bardzo znacznie od reszty Europy i możemy być alternatywą dla jej kultury politycznej,kultury zdemolowanej zimną wojną i zależnością od USA! Pierwszy zorientował się w tym Kościół i przełamują swą tradycję wybrał Jana Pawła II na papieża. Tak więc nie opowiadam niestworzonych rzeczy. Naprawdę jesteśmy bardzo ważni.
Pierwszym krokiem do ewentualnego stworzenia wspólnej kultury europejskiej na nasz wzór musi być oczywiście powstanie przynajmniej dwóch, trzech takich „ideologii dominujących w kraju macierzystym” , czyli np. w Polsce objęcie całej władzy przez środowiska PiS`u ( zdaniem TVN – Prawdziwych Polaków!- oni też wiedzą co się dzieje), a zaraz potem np. w Niemczech . Zresztą już się rozważa się odejście Niemców od „multikulti”, co jest jakby analogią do tego co dzieje się w Polsce. Czyli my staramy się stworzyć powszechny ośrodek kultury polskiej a oni niemieckiej (nie pruskiej!). Tak więc opisywany proces następuje, przy czym oni idą za nami!
Dlaczego model polski. Otóż jest to jedyny model kultury europejskiej silniejszy od ruchów oświeceniowych a poza tym, co pewnie wszystkich zdziwi, niebywale efektywny ekonomicznie.
Piszę o tym dla przestrogi i by ukierunkować naszą propagandę, na to czym możemy się chwalić, na pokazywanie naszych przewag. Bo ludzie związani z ideologia oświeceniową i ich naturalni sojusznicy pierwej nas wszystkich będą chcieli pozabijać, co zaczęli już robić, niż pogodzą się z porażką a na razie nie mają na nas antidotum. Pamiętacie państwo statek aborcyjny Kobiety na Fali. Po tym jak on zawinął do Polski był w telewizji wywiad z jakąś działaczką aborcyjną, chyba nawet kapitanem tego statku. Powiedziała ona, że przebieg ich w wizyty w Polsce przebiega dokładnie tak jak się tego spodziewano, że policja, że protesty itd. Tylko jednej rzeczy się nie spodziewały te szacowne matrony, że nie będzie zainteresowania ich usługami, że nikt się do nich nie zgłosi! My po prostu jesteśmy inni, bo ja nie wierzę w to, że w Polsce nie dokonuje się skrobanek, ale nie było chętnych do poparcia obcej nam kulturowo inicjatywy mimo, że za darmo! Misja społeczna statku, po tym wydarzeniu dość szybko uległa zakończeniu. Nie przyjął się w Polsce, stracił swój sens. W następnym kroku były jedyne w Europie od wielu lat prześladowania fizyczne Obrońców Krzyża w Warszawie, ale też w sumie też przez środowiska obrońców wyhamowane, bo były niezgodne z naszą kulturą polityczną. Nawiasem mówiąc taktyka obronna zastosowana na Krakowskim Przedmieściu zawierała identyczne elementy, co taktyka stosowana przez naszych dziadów w czasie Potopu Szwedzkiego, czy wojen Kozackich, choć oczywiście w skali labolatoryjnej! Po prostu nasz sposób myślenia i wynikajcy z niego sposób działania wygrał, nie dało się usunąć Krzyża rękami „osób trzecich”, bo do tego nie dopuściliśmy. Prezydent musiał sam zabrać Krzyż i go uwięzić. A to trudny więzień.
Powiedziałem powyżej, że nasza kultura jest niezwykle efektywna ekonomicznie, niezwykle czyli co, efektywniejsza od niemieckiej, czy anglosaskiej, czy ta efektywnożść moze być uzasadnieniem porzucenia ich sposobu życia? Przecież gołym okiem widać,że jesteśmy biedniejsi od Niemców, Francuzów, czy Anglików, nie mówiąc o Duńczykach. Oczywiście, to racja. Ale jeżeli porównamy podobne położone ziemie w Europie to można się zdziwić. Np. okolice Masywu Centralnego we Francji - położone równie daleko od szlaków morskich co Polska i o podobnym kimacie (na wyżynie jest chłodniej) były zawsze o wiele biedniejszym terytorium niż nasz kraj. To samo dotyczy centralnych terenów Hiszpanii. Tu jeszcze w latach 50-tych była bieda jak w Małopolsce Wschodniej przed II wojną światową! Również i terytoria Alpejskie, czy w Austrii , czy w Niemczech nie były zamożniejsze od Podhala do czasu rozwinięcia się turystyki narciarskiej. Jeśli zaś chodzi o rozwiązania ekonomiczne, to sposób finansowania Olbory Olkuskiej przy pomocy 30-letnich, praktycznie obligacji dłużnych był już wtedy identyczny z narzędziami stosowanymi współcześnie i to był nasz „patent”. Dlaczego więc jesteśmy biedni, skoro tyleset lat temu mieśmy dobre instytucje finansowe? Bo, na naszym terytorium nie było złóż żelaza. Przy braku możliwości komunikacyjnych na przełomie w XVII i XVIII w nie było jak wywieźć z Polski odpowiedniej ilości towarów, by móc kupić dość żelaza za granicą, by starczyło, i dla rolnictwa, i dla rozwoju miast, i na potrzeby wojska. Nasi dziadowie zrezygnowali więc z państwa a każdy wziął swój kawałek ziemi i do czasu, gdy można było Polskę odbudować go przechował. W historii powszechnej opisującej lisy naszego kraju wogóle nie porusza się tego aspektu. Przyjmuje się, że szlachta ruszała w pole po żniwach bo była gnuśna, bo pospolite ruszenie to zła forma organizacyjna wojska, że wszystko było kiepskie. A to nie prawda. Ta forma organizacji samoobrony państwa, jaka było pospolite ruszenie, oczywiście z pewnymi modyfikacjami jest uważane za najlepszą funkcjonowania armii. Jest ona stosowana np. w Szwajcarii. Próba zas wprowadzenia jej do programu politycznego w Polsce przez R. Szeremietiewa spowodowała, że został on przez B. Komorowskiego oskarżony o łapownictwo i “skasowany” politycznie. Ale prawdą jest również, że z braku stali trzeba było ciągle przekuwać kosy na szable i odwrotnie. Nie można więc było prowadzić zbyt długich kampanii bo podkopały by one ekonomię kraju!
Przy czym od razu muszę powiedzieć. W rzeczonym filmie, który był impulsem do mojego wpisu prof. Nowak powiedział, że 82% Rzeczpospolitej, w domyśle Polski znalazło się pod władza Rosyjską. Polska jako kraj narodowy przestała istnieć w momencie podpisania Unii Lubelskiej. Od jej zwarcia nasi dziadowie mieszkali i tworzyli Rzeczpospolitą Obojga Narodów. Na skutek zaniku tego tworu politycznego Rosja rozprzestrzeniła się na zachód, na ziemie porzucone w pewien sposób przez Polaków, lub inaczej mówiąc na ziemie, których nie mogliśmy opanować z tym, że nikt nigdy nie mówił, że to była Polska. Mówię o tym, bo to co nasze to w zasadzie dobrze przechowaliśmy do 1920 roku. I przez cały czas zapewniliśmy sobie dobre warunki życia nie kapitalizując ziemi! Sytuacja pokazana w Ziemi Obiecanej, gdzie majątek jest sprzedawany by zbudować fabrykę był powszechny w krajach Europy zachodniej ale nie u nas, a mimo to nasi dziadowie lądowali finansowo całkiem nieźle, lepiej niż na podobnie położonych terenach Europy Zachodniej, gdzie kapitalizowano ziemię! Oczywiście Dorzecze Renu było i jest bogatsze, ale i od Masywu Centralnego też i to o wiele bardziej. Porównanie Warszawy i Paryża czy Londynu jest zupełnym nieporozumieniem.
Naszkicowane powyżej rozumowanie jest właśnie powodem zainteresowania Polską.
Poza tym trzeba pamiętać jeszcze o tym, że Solidarność wywróciła do góry nogami porządek społeczny w całym świecie. Jej pojawienie się było przyczyna przyspieszenia reform w Rosji, które robione pod presją doprowadziły do rozpadu Związku Radzieckiego. Były a rebus powodem reform chińskich, co było wyraźnie powiedziane w oficjalnych dokumentach partyjnych ( Komunistyczna Partia Chin nigdy nie dopuści do sytuacji takiej jak w Polsce, powiedziano pacyfikując plac Tienanmen). Wydarzenia w Polsce były bezpośrednim wzorem dla reform społecznych w RPA i Brazylii. W sumie Solidarność zburzyła porządek społeczny w jakiś 30-40% świata. Nie dziwmy się więc, że wszyscy zainteresowani „macherzy od ideologii” codziennie rano sprawdzają, co my robimy i jakie jeszcze pomysły mogą nam przyjść do głowy. Na prawdę!
I teraz pytanie podstawowe, dlaczego nie chcą naszego modelu społecznego. Bo u nas kobieta i mężczyzna są sobie równi co do godności, a na zachodzie Europy nie. Tam są wyraźnie podzielone zawody ( godności) męskie i żeńskie. By to utrwalić dążą oni do wprowadzenia parytetów, do tego , wszystkie funkcje społeczne przyporządkować albo kobietom albo mężczyznom, oddzielić od siebie obie populacje.Dlaczego to takie ważne?
Bo widzę przed oknem mego biura młodego człowieka pijącego piwo i myślę, że nie jest to jego pierwsze dzisiaj piwo. W sąsiednim pomieszczeniu pracują dwie bardzo dobrze wyglądające niewiasty. Jeżeli przymiemy , że rzeczywiście kobieta i mężczyzna są sobie równi co do godności, to pijący piwo obywatel z racji swej płci jest równy co do godności każdej z tych niewiast, a one są mi równe co do godności. Wynika z tego, że ten człowiek jest równy mi co do godności a ja jemu - temu pijakowi! Tak! Wielu może to zaboleć. Jeżeli zaś podzielimy godności na męskie i żeńskie to będę mógł się wywyższyć nad tego pijaka, który właśnie usiadł na ziemi oparty o budynek po drugiej stronie ulicy. Tyle, że ja nie chcę się wywyższać, ale inni chcą, bo swą godnością, swoją rangą uzasadniają swoje zarobki.
Jak to by im odpadło, musieli by uzasadniać efektami własnej pracy- a bardzo często są one takie jak tego pijaka.
Tak więc nie chcą dopuścić do upowszechnienia się naszego systemu społecznego. Wydaje się też, że sama świadomość istoty konfliktu, czy może bardziej problemu, może bardzo nas przybliżyć do jego rozwiązania
- UPARTY - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Pan UPARTY,
Szanowny Panie,
Holendrzy w większości wypadków dobrze o Polsce mówili i pisali.
Breda została wyzwolona przez polską brygadę pancerną pod dowództwem generała Maczka. Generał Sosabowski walczył w beznadziejnej walce pod Arnhem, pozostawiony przez Aliantów, którym spieszno było do Berlina by zdążyć przed Ruskimi.
Pozdrawiam
Michał Stanisław de Zieleśkiewicz
2. proponuję...
... zacząć lansować Młody Szpęgleryzm!
Nie ma nic bardziej polskiego, bardziej europejskiego (w uczciwym sensie, ojro na drzewo!), skuteczniejszego i piękniejszego.
Dixi!
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów