Notka o rzeczy trwałej - PSB
"Trzeba umrzeć, a potem się zobaczy" - taki zagadkowy tytuł nosi artykuł Agnieszki Rybak opublikowany w "PlusMinus", weekendowym dodatku do "Rzeczypospolitej"/23-24.10.2010/. I rzeczywiście, traktuje on o niezwykłym przedsięwzieciu trwającym już ponad 75 lat i którego zakończenie planowane jest obecnie na rok 2030. Jeśli uda się dotrzymać tego terminu, to i tak całość prac zajmie prawie 100 lat. Nie ma i nie było w Polsce drugiego takiego projektu.
Mowa tu o Polskim Słowniku Biograficznym - dziele kilku pokoleń krakowskich historyków. Inicjatorem i pierwszym redaktorem PSB był profesor Władysław Konopczyński z UJ, który już w 1922 r. przedstawił na łamach"Przeglądu Warszawskiego" pomysł stworzenia takiego słownika. Później konkurencyjny projekt przedstawiali historycy lwowscy, ale Konopczyńskiemu udało się wygrać rywalizację z nimi. Redakcja powstała w roku 1931, w 1934 zamówiono pierwsze artykuły, a już w 1935 ukazał się pierwszy tom, a do 1939 r. opublikowano ich cztery. Wojna uniemożliwiła dalsze prace, ale w 1946 ukazał się tom piąty, mimo, że z 246-ciu współpracowników zginęło aż 55-ciu. Niestety w 1948 komuniści oskarżyli wydawnictwo o "reakcyjność" i przerwano druk slownika. Konopczyńskiego wysłano na emeryturę. Zmarł po trzech latach.
Dopiero po dziesięciu latach, w roku 1958 prof. Kazimierzowi Lepszemu, rektorowi UJ udalo się wskrzesić słownik, jako wydawnictwo PAN. Jego następcą został Emanuel Rostworowski, który był redaktorem przez następne 25 lat. Komuniści jednak nadal przeszkadzali i w roku 1983 Czesław Kiszczak przedstawił pomysł likwidacji słownika. Dla odmiany w III RP w 2008 roku zabrakło pieniędzy. Redakcję uratowały dodatkowe dotacje.
Ostatni opublikowany tom ukazał się w czerwcu 2010 i nosi numer 46. W tej chwili trwają prace nad tomem 47. PSB liczy obecnie ponad 30 tys. stron i zawiera biografie ok. 26-ciu tys. osób. Liczba autorów haseł to ok. 4,5 tys. Tytuł cytowanego artykułu jest jednak mylący. W tej chwili nawet śmierć nic już nie pomoże, gdyż postanowiono o ograniczeniu się tylko do omawiania osób zmarłych przed rokiem 2000. Biografie przedstawiane są w porządku alfabetycznym, a ostatnie opublikowane hasło to "Szaniawski Józefat".
W naszym opanowanym przez "bieżączkę" świecie takie przedsięwziecie, jak PSB budzi podziw i zdumienie. Zachwyciło ono także poetę Adama Zagajewskiego, który poświęcił mu jeden z tekstów z tomu "Pragnienie". Utwór ten został zamieszczony na stronie internetowej słownika: http://www.psb.pan.krakow.pl/.
- elig - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
8 komentarzy
1. Uzupełnienie notki
Od siedmiu lat redaktorem naczelnym PSB jest prof. Andrzej Romanowski. Tytuł publikacji Agnieszki Rybak to wypowiedź jego poprzednika, prof. Henryka Markiewicza. Przytoczę jeszcze podtytuł artykułu z "Rzeczypospolitej": "Jest elitarny. Jego bohaterowie zapisali się w historii Polski. Czytelnikami są zaś nieliczni, którym skrót PSB nie kojarzy się z siecią hurtowni, lecz z "Polskim Słownikiem Biograficznym".
2. Elig
PSB jest dziełem gigantycznym. Ale prace nad nim trwają wieki. Ja nie dożyję końca. Miało kiedyś powstać coś takie jak Encyklopedia warszawska. Redakcja pracował w ten sposób, że po napisaniu haseł wysłała je do zainteresowanych. Ponieważ opracowywanie trwało długo, informację się dezaktualizowały, zainteresowani nadsyłali sprostowania. Redakcja je pieczołowicie sprawdzała i wprowadzała. Potem... no tak - znów wysyłała do zainteresowanych. Potem znów weryfikowała....
Potem przyszedł kapitalista i wszystkich pogonił :-) Kazał przyjąć datę graniczną i nic potem nie weryfikować.
Pozdrawiam każdym słowem
3. @elig
bo jest wydawnictwo elitarne. Dotyczące elity związanej z jednym ośrodkiem krakowskich historyków.
Pamięc o nich juz została zachowana w PSB, co powiedzieć o tych, którym przyszło żyć i pracować w latach PRL-u ? Kto Im napisze biografie?
Polecam nasz list, który wysłaliśmy ponownie do najwyższych władz w Polsce :
http://blogmedia24.pl/node/38612
jest w nim zawarte wołanie o ochronę wartości i wolności tworzenia w Polsce.
pozdrawiam
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. @Yuhma
Czy ta Encyklopedia Warszawska w końcu powstała?
5. Elig
Nie jestem pewien. Mam wrażenie, że PIW odstąpił prawa PWN-owi i to stało się podstawą "Encyklopedii Warszawy" PWN. Ale nie pamiętam i nawet nie mam jak sprawdzić. Ja tam redagowałem 1 (jedno) hasło :-)
Pozdrawiam każdym słowem
6. @Maryla
To nie są tylko biografie krakowskich historyków. Na przykład w ostatnim, czterdziestym szóstym tomie są biografie Jana Marcina Szancera /rysownika/ i Jerzego Szaniawskiego /pisarza, tego od profesora Tutki/. Ci, ktorzy żyli w PRL, też są uwzględnieni/jeśli zmarli przed ukazaniem się tomu i przed 2000r./.
7. Autorko ukazał się już 192 zeszyt a ostatnim hasłem jest
Tak że Pani informacja jest wysoce nieaktualna... Wyszedł już nowy zeszyt. A ostatnim hasełem jest Szatzsznajder Leon
A opóźnienie ukazywania się PSB to bardziej zasługa dwu ostatnich naczelnych czyli Markowskiego, a już zwłaszcza Romanowskiego, który dla celów politycznych potrafił przez wiele miesiecy wstrzymywać druk gotowego zeszytu..
8. @Zagłoba
Dziękuję za informacje. Widać jednak, że ciągle jeszcze nie wyszli oni poza "sz" :)))