Wniosek o udostępnienie informacji publicznej do premiera, prezydenta, kancelarii sejmu i senatu.
Prezydent RP Olsztyn, 23 października 2010 r.
Premier
Kancelaria Senatu
Kancelaria Sejmu
Dotyczy : wniosku o udzielenie informacji publicznej w sprawie działań podjętych po naszych pismach z dnia 26/02/2009, 24/09/2008, 02/02/2009
Działając w imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie, wnoszę o udostępnienie informacji publicznej w sprawie,z jaką jako Obywatele i Suweren zwracaliśmy się do najwyższych urzędów państwa, pisząc Apel : Niech język nienawiści i pogardy zniknie z polskiego życia publicznego.
My, Obywatele widzieliśmy narastającą atmosferę nienawiści, negacji i wykluczenia promowaną w mediach przez polityków .
Ufając demokratycznie wybranym przedstawicielom zasiadającym we władzach , zgłaszaliśmy konkretne przypadki łamania demokracji , informowaliśmy i apelowalismy o zatrzymanie tej kamapnii nienawiści.
Nie uzyskaliśmy nigdy odpowiedzi na nasze, Obywateli wołanie o zaprzestanie takich praktyk.
Dzisiaj wstrząśnięci mordem politycznym w biurze poselskim w Łodzi , do którego mogło by nie dojść, gdyby była wola polityczna, aby usłuchać takich apeli, jak społeczności zgromadzonej wokół portalu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl , Niepoprawni.pl i innych środowisk, które apelowały o zaprzestanie nagonek i spektakli nienawiści . Wiemy, że do tej smierci mogło nie dojść.
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna powiedział dzisiaj mediom: " że polityka i życie publiczne "składa się także z gestów i trzeba potrafić takie gesty wykonywać". W sobotę rano Schetyna wraz z prezydentem i premierem złożyli w Łodzi kwiaty przed biurem PiS, gdzie we wtorek zastrzelony został pracownik. Po wizycie marszałek Sejmu dodał, że "język nienawiści zaczął dominować polską scenę polityczną" i "przez to staliśmy się uczestnikami tego seansu nienawiści". Trzeba wyciągnąć wnioski, ale też nie można mówić o kiczu pojednania, że wszystko będzie dobrze, bo zginął człowiek i wszyscy będziemy ze sobą rozmawiać i skończy się ten konflikt"
My, Suweren protestujemy przeciwko pustym gestom i mówieniu do nas o "kiczu pojednania" i "eksperymentach ".
Wasze, polityków ekspertymenty doprowadziły do mordu politycznego z nienawiści, którą żywił się morderca.
Państwo nie służy Obywatelom. Politycy zapomnieli, że są na swoich miejscach z naszego wyboru. To groźne. Państwo trzeba w końcu naprawić.
W związku z powyższym, wnoszę o udzielenie informacji publicznej , jakie działania podjęły i podejmą najwyższe urzędy państwa , aby nie dopuścić do eskalacji nienawiści i kolejnych jej ofiar .
z poważaniem
Prezes Zarządu
Elżbieta Szmidt
W załączeniu kopia:
List z dnia 26/02/2009 r i linki do w/w wysłanych listów.
czw., 26/02/2009 - 23:48
Prezydent RP
Premier
Kancelaria Senatu
Kancelaria Sejmu
Apel : Niech język nienawiści i pogardy zniknie z polskiego życia publicznego!
My, społeczność skupiona wokół portalu www.blogmedia24.pl należącego do Stowarzyszenia Blogmedia24.pl,zatroskani zaniżaniem standardów debaty publicznej w Polsce, po raz kolejny, w ślad za naszymi wcześniejszymi pismami do Prezydenta, Premiera, Kancelarii Sejmu , Senatu i mediów:
http://www.blogmedia24.pl/node/2867 z 23.09.2008 ,
http://bm24.salon24.pl/99331.html z dnia 24.10.2008,
http://www.blogmedia24.pl/node/8960 z dnia 01.02.2009
ponownie zszokowani ostatnimi wydarzeniami przekazywanymi społeczeństwu poprzez media:
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/16756
"Studenci Uniwersytetu Szczecińskiego zaprosili księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego do dyskusji o ludobójstwie Polaków na Kresach. Spotkanie zostało jednak przez władze uczelni odwołane. Rektor uznał temat za zbyt kontrowersyjny. Nie miał zastrzeżeń, gdy rok temu Robert Biedroń na Uniwersytecie promował homoseksualizm."
http://www.tvn24.pl/5378,1,kropka_nad_i.html
"Ta Polska mi się nie podoba, bo niszczy się bohaterów i tych, którzy walczyli o zwycięstwo - powiedział w "Kropce nad i" Lech Wałęsa. Jego zdaniem IPN czepia się go tendencyjnie i gra papierami. - Jeśli tak ma być, to trzeba zamknąć Instytut - stwierdził były prezydent."
http://www.naszdziennik.pl/index.php?typ=po&dat=20090219&id=po23.txt
"Z wielkim smutkiem i zaskoczeniem przyjęliśmy słowa tego typu polityka jak pan Stefan Niesiołowski, które pokazują jego wybitną nieznajomość Polonii, a zarazem niedojrzałość polityczną.
Próba obrażania mieszkających za granicą setek tysięcy Polaków, dających wielokrotnie dowody przywiązania do Ojczyzny oraz walczących o dobre imię Polski i Polaka, bardzo często wspierających ją w najbardziej trudnych chwilach, absolutnie nie licuje z godnością nie tylko jako członka Polskiego Parlamentu, ale jakiegokolwiek Polaka. W czasach nasilających się akcji przeciwko dobremu imieniu Polski i Polaków takie określenia z ust wicemarszałka budzą największą odrazę i sprzeciw."..
stanowczo protestujemy przeciwko brutalizacji życia publicznego w Polsce.
Nie może być zgody na język nienawiści i pogardy w debacie publicznej!
Najsławniejsi weterani walki z komunizmem są niemile widziani na polskich uczelniach publicznych. Niełatwo mają też i inni: konserwatywni dziennikarze, publicyści, ludzie kultury, księża, naukowcy. Wszystko dlatego, że ośmielają się publicznie wygłaszać niepopularne poglądy. Oficjalnie głosić ich nie zakazano, choć za sprawą wielu środowisk, zwłaszcza tzw. salonu, mającego czelność uważać się za jedyną elitę intelektualną, ich propagatorów przez długi czas, nikt w Polsce nie traktował poważnie. Dotyczy to m.in. małżeństwa Gwiazdów, ks. Isakowicza- Zaleskiego, prof. Jerzego Roberta Nowaka, dr Sławomira Cenckiewicza, a nawet publicysty "Rzeczpospolitej"- Piotra Semki.
O sprawie pisze od dawna "Gazeta Polska", teraz 'incydentami' postanowiła zająć się "Rzeczpospolita". Incydenty składają się na większy fragment całości znanej pod nazwą- III RP, zrodzonej w wyniku układu mającego na celu wyeliminowanie ludzi światłych, patriotów, dbających o los Polski.
Jaskrawym przykładem języka nienawiści jest postawa byłego prezydenta, który nie wytłumaczył się jeszcze ze swojej przeszłości. Osoba aspirująca do miana mędrca i autorytetu powinna dawać przykład swoim zachowaniem. Niestety, pan prezydent Wałęsa uwikłał się w wojnę z prawdą. Wojnę, której nie wygra. Z uwagi na "wnuka ubeka."
Czy człowiek, który wg byłego prezydenta RP jest "wnukiem ubeka" i angażuje się w badania mające na celu rozświetlić mroki brudnej prlowskiej przeszłości, robi to z przyczyn osobistych? Nie wiadomo. Być może, idąc tym tokiem myślenia, należy przyjąć za pewnik, że próbuje "odkupić" rodzinne winy. Jeżeli weźmiemy pod uwagę powyższą wersję staje się oczywiste, że jego prace są o wiele bardziej wartościowe niż gdyby był zwykłym, szeregowym pracownikiem.
Dlaczego? Po pierwsze, bardziej stara się o treść i udokumentowanie źródłowe. Po drugie, wie jak łatwo można komuś przypisać winę za określone czyny, obojętnie czy osoba je popełniła, czy istnieje jedynie domniemanie.
W tym przypadku "tropienie" Wałęsy staje się poszukiwaniem prawdy. Prawdy, która ostała się w trzykrotnie kserowanych świstkach, szarych teczkach i dokumentach do niedawna z gryfem tajne lub ściśle tajne.
Rola Wałęsy nie jest do końca wyjaśniona, szczególnie w latach 90.tych XX wieku, gdy "pożyczał" dokumenty nie oddając ich. Mit Wałęsy jest nośny. Nie wytrzymał próby czasu. Wałęsa okazał się człowiekiem w praktyce stosującym esbeckie metody: gubienie kwitów, odpowiedzialność zbiorowa, wysyłanie do psychuszek.
Czy taki "autorytet" zasługuje na szacunek? Nie!
Na szacunek zasługuje Cenckiewicz, który nigdy nie mataczył w kwestii swego dziadka.
Repertuar metod stosowanych podczas dezawuowania książki o TW Bolku przypomniał wszystkim czasy głębokiej komuny, gdy wszyscy byli równi w biedzie, ale niektórzy stali się równiejsi. M.in. dzięki Wałęsie, który z uporem maniaka (nie czas rozważać inne podejrzenia...) wzmacniał lewą nogę.
Czego boi się Wałęsa i jego mocodawcy? Złośliwie rzecz ujmując: jeśli Cenckiewicz jest wnukiem esbeka, powinien się z nim dogadać, zamiast zionąć nienawiścią w mediach. Nie jest to postawa godna postaci historycznej lecz zajadłość małego człowieczka, przypadkowo zaplątanego w koła machiny dziejowej...
Jeżeli nie będziemy reagować na ataki i pozwolimy na fałszowanie czy przeinaczanie historii najnowszej, przyszłe pokolenia uwierzą w każde kłamstwo wypowiadane z ust autorytetów, sztucznie hodowanych w esbeckich zagrodach.
Język jest odbiciem czasów i kultury. Działania mające na celu ustanowienie cenzury myślowej, zgodnie ze słynną "myślozbrodnią" należy stanowczo potępić, tym bardziej, że świat mediów niechętnie odnosi się do idei lustracji we własnym środowisku.
Ponownie wzywamy Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego do zainicjowania debaty intelektualistów nad poziomem i standardami języka, z jakim politycy wychodzą do społeczeństwa poprzez media i sposobem ich naprawy.
Niech język nienawiści i pogardy zniknie z polskiego życia publicznego!
W imieniu Stowarzyszenia Blogmedia24.pl
i użytkowników naszego portalu
Zarząd
Otrzymują do wiadomości:
1. RPO
2. Media
3. IPN
4. Lech Wałęsa
Linki do wysłanych listów.
1. Niech język nienawiści i pogardy zniknie
http://blogmedia24.pl/node/10335
2. List otwarty w obronie godności pacjentów
szpitali dla nerwowo i psychicznie chorych
http://blogmedia24.pl/node/2240
3. List w obronie Anny Walentynowicz i Sławomira Cenckiewicza
http://blogmedia24.pl/node/17169
4. Apel o reakcję do Rady Etyki Mediów
http://blogmedia24.pl/node/10581
http://blogmedia24.pl/node/35694
- Redakcja BM24 - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
36 komentarzy
1. projekt pisma prosze o uwagi
i ewentualne korekty
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. ilustracja stanu obecnego - niewolnik
na podstawie relacji filmowej TVN24: link
(oryginal rysunku)
http://niewolnik.salon24.pl/242383,obrazki-salonowe-138
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. czy nie ma żadnych uwag?
mam wysyłac w takiej formie?
Słucham w tej chwili Nałęcza w TVN24 i adwokat jego p. Tadli.
Chyba wyslę drugi list z cytatami z Nałęcza os czasu katastrofy smoleńskiej.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
4. @Marylko
Łał! oplułam ekran, jak po Niewolniku obejrzałam film z TVN24 :))) Jaja jak berety!
Ale ad rem:
1). W tym akapicie chyba można wykasować końcówkę zdania, bo powtarza sie kawałek z początku zdania:
"Dzisiaj wstrząśnięci mordem politycznym w biurze poselskim w
Łodzi , do którego mogło by nie dojść, gdyby była wola polityczna, aby
usłuchać takich apeli, jak społeczności zgromadzonej wokół portalu
Stowarzyszenia Blogmedia24.pl , Niepoprawni.pl i innych środowisk, które
apelowały o zaprzestanie nagonek i spektakli nienawiści , wiemy, że do
tej smierci mogło nie dojść."
Ale może - po kropce - zostawić dla wzmocnienia efektu całe to zdanko?
2) Trochę
"za dużo" w akapicie:
"Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna powiedział dzisiaj mediom: " że polityka i życie publiczne "składa się także z gestów i trzeba potrafić takie gesty wykonywać". W sobotę rano Schetyna wraz z prezydentem i premierem złożyli w Łodzi kwiaty przed biurem PiS, gdzie we wtorek zastrzelony został pracownik. Po wizycie marszałek Sejmu dodał,[ że] że "język nienawiści....
Reszta chyba O.K.
Selka
5. Selka
dziekuję, juz poprawiam.
A niewolnik jak zawsze - 10/10 :)
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
6. wysłane przez formularz do Sejmu, Prezydenta,
Warszawa, 2010-10-23
K A N C E L A R I A S E J M U
BIURO KORESPONDENCJI I INFORMACJI
ul. Wiejska 4/6/8
00-902 Warszawa
Elżbieta Szmidt
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
ul.Rzędziana 32, 11-041 Olsztyn
(dane wprowadzone przez korespondenta,
automatycznie przeniesione z formularza)
Biuro Korespondencji i Informacji potwierdza odbiór listu przesłanego z formularza umieszczonego na internetowej stronie Kancelarii Sejmu..
Jeżeli list wymaga odpowiedzi i zawiera dane identyfikujące nadawcę postaramy się udzielić odpowiedzi w możliwie krótkim czasie.
Dziękujemy
---------------------------------------------------------------------------
senat@nw.senat.gov.pl
kontakt@kprm.gov.pl
kontakt@prezydent.pl
Formularz kontaktowy - potwierdzenie
E-mail kontakt@blogmedia24.pl
Imię Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
Nazwisko Elżbieta Szmidt
Miejscowość Olsztyn
Kod pocztowy 11-041
Adres ul.Rzędziana 32
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
7. @Marylko
- jesteś szybka, jak zwykle...
Pozdrówka!
Selka
8. Dobra robota! :) A animacja
Dobra robota! :)
A animacja @Niewolnika - na 102! T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
9. @Maryla
Ostatnio mam mało czasu na śledzenie BM24...i innych portali,
idea jak zawsze słuszna , obawiam sie jednak że zostanie zignorowana jak poprzednie ...
To są pustaki i za takie mają społeczeństwo, gdyby nie wybory i strach ze się nie utrzymają na stołkach to pies z kulawa nogą by ich nie zobaczył w Łodzi i innych miejscach...
"EKSPERYMENT" pana Komorowskiego jest zwyczajnie ubliżający...- poniża przeciwników politycznych w osobie Jarosława Kaczyńskiego. Pan Komorowski robi "ŁASKĘ" pokazuje że nie ma żadnej intencji przeproszenia za cokolwiek, myśli zupełnie inaczej i najpierw usprawiedliwia fakt przeprosin-(przed kim?)... Jeszcze jedna wpadka Komorowskiego .
Tak samo jak bon ton podczas wizyty w Watykanie...to zwykły egocentryczny Cham...nieznający nawet podstawowych zasad i manier...
Animacja pokazuje dobitnie ...tak wyglądało kupowanie "dżemu przez Krasińskiego"...
... dokładnie te same metody ...ci panowie już odlecieli od rzeczywistości...w ich swiecie nie ma miejsca dla Nas...i tym samym zrobią wszystko by utrzymać władzę , a mord polityczny wpisuje sie w standard takich działań... jak było za czasów poprzedników... tak i jest teraz...metody te same cele na razie inne, ale wszystko przed nami jeszcze...
Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG
10. @Maryla- Dopisuj w kopiach więcej instytucji
podległych Premierowi
Krajowa Rada Radiofoni i Telewizjii
Ministerstwo Sprawiedliwości
poszczególne gabinety rządowe
MSW
media
I koniecznie dodawaj na dole adresy na blogach i forach, by widzieli, że jest upublicznione.
Trzeba tu utworzyć grupę 10 szturmowców, rozsyłających listy po sieci, forum Frondy, strony katolickie, itd. i meldujących tu adresy gdzie to zostało umieszczone, z linkami do tych stron.
Powołuj się też na nieformalne, pozarządowe stowarzyszenie legionu anonimowych internautów na prywatnych skrzynkach pocztowych, obserwujących działania władzy i informujących społeczeństwo pocztą pantoflową. [;-)))) śmieszne? a ta władza to nie kabaret?]
a my nabijajmy wejścia, by widzieli naszą potęgę.
www.powstanie-warszawskie-
11. @circ
Stowarzyszenie pisze we własnym imieniu, nie mamy uprawnienia ani potrzeby powoływac się na anonimowe osoby.
Po to zarejestrowano Stowarzyszenie w KRS, aby było partnerem dla urzędów.
To, że ta władza jest taka, jaka jest, to nie nasza wina, my trzymamy sie prawa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
12. Nie powołujesz się na anonimowe osoby, ale informujesz, że
wiele osób czyta ten list na wielu stronach i portalach, a także jest rozsyłany skrzynkami meilowymi, bo oni mogą tego nie wiedzieć, że list jest upubliczniony, myślą, że jakieś tam stowarzyszenie, jedno z wielu, takie jak organizacja kombatancka, albo Związek Plastyków, tak sobie napisało. Oni nie śledzą sami netu, trzeba im podetkać pod nos.
Nie lekceważ siły internetu. To potężne medium.
Pewien wysoko postawiony Pan, który odpisywał mi na skrzynce nie zauważył, że załączył się przez jego niedopatrzenie list od jeszcze wyżej postawionego Pana, Gubernatora Dystryktu pewnej organizacji.
List Gubernatora brzmiał tak, wklejam z poczty;
"Drogi Adamie,
Czy ta sprawa jest Ci znana, dobrze byłoby odpisać grzecznie tej Pani, aby uniknąć czarnego PR.
Pozdrawiam serdecznie, xxxx"
Ja tylko napisałam na końcu mojego listu, że teraz proszę grzecznie, a następnym razem sprawę upublicznię na blogach i forach.
Już cała organizacja do mnie pisze, włącznie z Kancelarią Adwokacką.
Dziś dałam im ostatnie ultimatum, by wycofali z sądu pewną sprawę, krzywdzacą jednego człowieka i jego rodzinę ewidentnie i bardzo ich i sąd kompromitującą. Nie mają argumentów.
Partnerem dla Urzędów jest każdy obywatel.
www.powstanie-warszawskie-
13. @circ
prosiłam Cię, zajmuj sie swoim legionem, Stowarzyszeniu zostaw sprawy Stowarzyszenia.
Mamy staut, ustawy regulujące sposób komunikacji z urzędami i na końcu Sąd Administracyjny.
Ciągle zapominasz, że to jest portal Stowarzyszenia, a nie Gadu-gadu w sieci.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
14. Maryla,
oni nie odpowiedzą ale wysyłać trzeba. Zwróciłas uwagę, ze napisali "postaramy sie odpowiedzieć"? Wedle KPA to chyba nie maja prawa tak pisać?
Serdecznie...
15. Wedle KPA to chyba nie maja prawa tak pisać?
nawet na pewno nie mają.
Ostatnie listy , które pisałam nauczyły mnie, ze poza pisaniem, należy dzwonioc do osób odpowiedzialnych za obieg korespondencji i pytać kiedy dostanę, bo mija ustawowe 30 dni.
Zadziałało w każdym przypadku. Tu też zadziała.
Odpowiedzieć byle co, ale muszą. KPA jasno to określa.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
16. @ Maryla.
//Ciągle zapominasz, że to jest portal Stowarzyszenia, a nie Gadu-gadu w sieci.//
Co to znaczy, że jest to portal Stowarzyszenia?
To dlaczego mogą logować się tu wszyscy?
Wiesz co Maryla.
Fakt.
Zniechęciłaś mnie teraz bardzo do tego miejsca.
Ciekawe, jaki masz cel, by utrącać osobowości, które mogą wnieść w dialog trochę życia.
www.powstanie-warszawskie-
17. @circ
proponuję przeczytać :
http://blogmedia24.pl/node/516
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
18. Ja już to czytałam, całe.
*Misja*
"Głównym celem Blogmedia24 jest stworzenie medium obywatelskiego dla blogerów oraz uczestników for internetowych, w celu rozwoju publicznej debaty, budowy społeczności obywatelskich i podejmowania inicjatyw zgłaszanych i inicjowanych przez blogerów i użytkowników portalu. Stowarzyszenie Blogmedia24.pl występuje w imieniu blogerów i użytkowników do właściwych organów państwa oraz innych instytucji."
No i nadal nie rozumiem. Skoro BlogMedia jest dla uczestników for internetowych w celu publicznej debaty i budowy społeczności internetowych ( liczba mnoga), to znaczy, że ktoś może pisać na innych forach, a tu komentować czasem, a nawet nigdzie nie pisać, ale być obywatelem tylko czytającym, lub reprezentować jakąs grupę czytelników i sympatyków BlogMedia, np. grupę gospodyń domowych gadających sobie na skrzynkach- to też obywatele biorący udział w debacie.
Dlaczego więc chcesz zawęzić grupę odbiorców popierających te listy, zamiast poszerzać i jednoczyć?
Wydawało mi się, że poszerzanie kręgu i jednoczenie, to jedyna bezsporna rzecz co do której wszyscy się zgadzamy i czego pragniemy, czego nam bardzo brak.
Jesteś przeciwna temu?
Dlaczego?
www.powstanie-warszawskie-
19. @circ
nie insynuuj po raz kolejny i nie mąć. Nie będę z Tobą rozmawiać na temat Stowarzyszenia.
Opanuj sie Kobieto . Ty jesteś jedną osobą - circ i możesz sobie myśleć co chcesz.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
20. odpowiedź z sejmu
Warszawa, 29 października 2010 r.
Kancelaria Sejmu
Biuro Korespondencji i Informacji
ul. Wiejska 4/6/8
00-902 Warszawa
BKI-141-8468/10
Pani
Elżbieta Szmidt
Szanowna Pani,
w związku z Pani wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej z dnia 23 października 2010 r. uprzejmie informujemy, co następuje.
Pisma przesyłane przez Stowarzyszenie Blogmedia24.pl z siedzibą w Olsztynie trafiały na skrzynkę odbiorczą obsługiwaną przez Biuro Korespondencji i Informacji Kancelarii Sejmu. Państwa listy zawierały opinie, uwagi i apele o charakterze ogólnym, dotyczącym sytuacji bieżącej w kraju, debaty publicznej czy działalności służby zdrowia. Tego rodzaju korespondencja, w miarę możliwości, jest wykorzystywana w informacjach dla posłów i organów Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Kancelaria Sejmu nie posiada jednak wpływu na to, jak posłowie i wspomniane organy wykorzystają przekazane im informacje. Są to bowiem ich suwerenne decyzje. Podkreślamy przy tym jednocześnie, że uprawnienia organów sejmowych są ściśle związane z działalnością Sejmu. Kancelaria Sejmu natomiast przede wszystkim stwarza posłom warunki do wykonywania mandatu. Zarówno organy sejmowe, jak i Kancelaria nie posiadają uprawnień do podejmowania działań wykraczających poza ich kompetencje.
Równocześnie wyjaśniamy, że w celu uzyskania odpowiedzi na pytania zawarte w ostatnim akapicie sugerowalibyśmy zwrócenie się do organów właściwych – Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji czy Biura Ochrony Rządu.
Z poważaniem
/-/Jakub Majewski
specjalista
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
21. odpowiedź z senatu
Szanowni Państwo,
uprzejmie informuję, że odpowiedź na Państwa e-list skierowany do
Kancelarii Senatu jest w załączeniu.
Z poważaniem
główny specjalista
Joanna Baranowska
Dział Petycji i Korespondencji
Biuro Komunikacji Społecznej
Kancelaria Senatu
Warszawa, dnia 29 października 2010 r.
BKS/DPK-131-27168/10 JB
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
Szanowni Państwo,
uprzejmie informujemy, że Państwa e-list adresowany do Marszałka Senatu Bogdana Borusewicza został przekazany do Działu Petycji i Korespondencji Biura Komunikacji Społecznej celem udzielenia odpowiedzi.
W korespondencji składają Państwo wniosek o udostępnienie informacji publicznej
w sprawie działań podjętych przez Senat po Państwa pismach z dnia 24.09.2008 r., 02.02.2009 r. i 26.02.2009 r.
Na wstępie pragniemy zauważyć, że zarówno w ustawie z dnia 6 września 2001 r.
o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. Nr 112, poz. 1198), a także w Zarządzeniu nr 2 Marszałka Senatu z dnia 22 marca 2006 r. w sprawie dostępu do informacji publicznej oraz zasad wstępu na posiedzenia Senatu i komisji senackich, został szczegółowo określony katalog informacji stanowiących informację publiczną. Obywatelskie prawo do informacji publicznej realizowane jest poprzez umożliwienie wstępu na posiedzenia Senatu i komisji senackich, a także poprzez udostępnienie druków senackich, protokołów i sprawozdań stenograficznych z posiedzeń Senatu, protokołów i zapisów stenograficznych z posiedzeń komisji senackich, oraz innych dokumentów i informacji związanych z działalnością Senatu
i jego organów, jak i również Kancelarii Senatu – urzędu podległego Marszałkowi Senatu.
Zatem Państwa e-list nie spełnia kryteriów informacji publicznej i nie może być rozpatrywany w trybie wnioskowym.
Ponadto pragniemy poinformować, że dotychczas otrzymaliśmy od Państwa następującą korespondencję elektroniczną:
1. E-list z dnia 26.02.2009 r. zawierający apel zaprzestanie używania języka nienawiści i zainicjowania debaty intelektualistów nad poziomem
i standardami języka z jakim politycy wychodzą do społeczeństwa poprzez media.
Apel został przyjęty do wiadomości.
2. E-list z dnia 13.12.2009 r. zawierający opinię o projekcie ustawy o zmianie ustawy o grach hazardowych oraz niektórych innych ustaw.
3. E-list z dnia 11.01.2010 r. zawierający opinie o zmianach proponowanych do ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.
Na oba e-listy została Państwu udzielona odpowiedź.
Ponadto informujemy, że nadsyłane do Senatu listy zawierające opinie, jak i wnioski dotyczące kierunków zmian w prawie, a także apele, odezwy itp., wynikające z doświadczeń i przemyśleń organizacji społecznych i obywateli, stanowią źródło informacji o nastrojach społecznych oraz o potrzebach zmian w systemie prawa. Jednocześnie pragniemy zauważyć, że poszczególni senatorowie, ani komisje, nie są związani wnioskami legislacyjnymi wyborców, więc do wyłącznej kompetencji członków komisji należy decyzja czy i kiedy podjęte zostaną prace legislacyjne nad danym zagadnieniem, a także czy będą podejmowane inne działania oczekiwane przez obywateli.
Dziękujemy Państwu za przekazanie nam przemyśleń zawartych w korespondencji.
Z poważaniem
gł. specjalista
Joanna Baranowska
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
22. odpowiedź z kancelarii Prezydenta
Pani Elżbieta Szmidt
Szanowna Pani
Potwierdzamy wpływ dwóch listów Stowarzyszenia
Blogmedia24.pl z dnia 23 października 2010 roku nadesłanych na prezydencką
skrzynkę poczty elektronicznej.
Odnosząc się do ich treści uprzejmie informujemy, że
list Stowarzyszenia z dnia 24 września 2008 roku został przekazany ekspertom z
Biura Kultury i Dziedzictwa Narodowego Kancelarii Prezydenta RP.
Natomiast uwagi i postulaty zawarte w liście z dnia 26
lutego 2009 roku zostały wnikliwie przeanalizowane i uznane jako nadesłane do
wiadomości Pana Prezydenta. Pragniemy zapewnić, że wszystkie listy są wnikliwie
analizowane a wnioski z nich wypływające są przekazywane, zgodnie z przyjętym
trybem, Panu Prezydentowi oraz kierownictwu Kancelarii. Jednakże ich wykorzystanie leży w wyłącznej gestii
Prezydenta RP w ramach przysługujących Mu uprawnień.
Z uwagi na bardzo dużą
liczbę nadsyłanych listów i niezwykle szeroki wachlarz poruszanych spraw i
zagadnień ustosunkowanie się do nich wszystkich niestety nie zawsze jest
możliwe – o ile nie zawierają konkretnych próśb o pomoc czy wyjaśnienie
sprawy.
Niestety nie odnotowaliśmy wpływu listu z dnia 2
lutego 2009 roku na prezydencką skrzynkę poczty elektronicznej.
Odnosząc się do spraw poruszanych w bieżącej
korespondencji dziękujemy za głos Stowarzyszenia w sprawie języka debaty
politycznej.
Jak Pani zapewne wiadomo Pan Prezydent zapowiedział,
że włączy się w dyskusję i działania służące poprawie języka debaty tak by
wykluczyć zeń język agresji i nienawiści.
W
dniu 20 października br. podczas uroczystości odsłonięcia w Sejmie tablic
poświęconych parlamentarzystom, którzy zginęli w katastrofie samolotu pod
Smoleńskiem Pan Prezydent powiedział: „(…)czas podjąć próbę
poprawy języka debaty, języka sporu, bo spór, debata i konflikt polityczny jest
czymś normalnym w demokracji, jest czymś, co towarzyszy mechanizmom
demokratycznym, ale nie musi być to język agresji, język nienawiści. Zwracam
się w tym miejscu do szefów wszystkich partii politycznych, do wszystkich
szefów klubów parlamentarnych, aby razem było możliwe przeprowadzenie pewnej
autorefleksji nad tym, co się stało i nad tym, co stać się może w przyszłości(…).Dlatego
chciałem tutaj dzisiaj, stojąc pod tą tablicą w polskim Sejmie zapowiedzieć, że
zaproszę w trybie bardzo pilnym szefów wszystkich partii politycznych
działających w Sejmie, szefów wszystkich klubów parlamentarnych na rozmowę nie
przy mediach, nie przy kamerach, ale rozmowę o tym, co możemy razem
zaproponować i przeprowadzić, aby poziom agresji w polskiej polityce obniżyć.
Będę proponował między innymi powołanie we wszystkich
klubach parlamentarnych, tak jak są dzisiaj wszędzie rzecznicy dyscypliny
parlamentarnej, rzecznicy dyscypliny klubowej, tak jestem przekonany, że dobrze
by było powołać rzeczników kultury politycznej w każdym z ugrupowań partyjnych
w polskim Sejmie. Marzy mi się, aby tacy ludzie mogli ze sobą współpracować,
pomimo tych różnic, mogli współpracować także jako mechanizm szybkiego
ostrzegania i szybkiej reakcji na pojawiające się niebezpieczeństwa.
Zaproszę do siebie również przedstawicieli mediów polskich tak aby zastanowić
się, jakie można mechanizmy wprowadzać, aby ograniczyć ryzyko umacniania się
złego wzorca zachowań w polityce.
Na koniec, myślę, że oprócz apeli, oprócz rozmów jest potrzebne jeszcze
konkretne działanie. Oczywiście natury polityki tak łatwo się nie zmieni,
natury mediów też nie, ale jest czas według mnie uruchomić polską opinię
publiczną, tą jej część, która ma po prostu dosyć wszelkiej formy
nieuzasadnionej agresji, nieuzasadnionego siania nienawiści w świecie polityki.
Zwrócę się do organizacji pozarządowych, szczególnie tych, które tej pory
organizowały. Często sukcesem kampanii profrekwencyjnej, a więc do tych
organizacji, które stoją poza światem polityki przejawiają troskę o stan
polskiej demokracji, o stan polskiej polityki. Zwrócę się do nich z prośbą o
przeprowadzenie akcji, takich, które dały kiedyś efekt w postaci ostrzeżeń
przed agresją na boisku, agresją w szkole, na ulicy, przemocą w różnych
instytucjach życia społecznego. Myślę, że czas budować front walki przeciw
agresji i nienawiści w polityce, także w imię tego symbolu, którą jest ta
tablica skupiająca parlamentarzystów o sprzecznych wizjach Polski, o różnych
poglądach, o różnych światopoglądach, o różnych doświadczeniach, ale wszystkich
skupionych wokół Orła Białego”.
W wywiadzie dla TVN i TVN24 z dnia 21 października br.
Prezydent Bronisław Komorowski zapowiedział, że będzie podejmował inicjatywy
przeciw brutalizacji polityki. Zgodnie z zapowiedzią Pan Prezydent odbył cykl
spotkań i rozmów z przedstawicielami partii politycznych i mediów dotyczących
m.in. obniżenia poziomu agresji w życiu politycznym.
W dniu 23 października br. Pan Prezydent rozmawiał na
ten temat z przedstawicielami Krajowej rady Radiofonii i Telewizji, Rady Etyki
Mediów, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Stowarzyszenia Dziennikarzy RP.
Ponadto w dniu 26 października br. Pan Prezydent
zapowiedział, że weźmie udział w uroczystościach pogrzebowych Marka Rosiaka,
zastrzelonego w ubiegłym tygodniu w łódzkim biurze PiS. Prezydent Bronisław
Komorowski podkreślił, że uczestnicząc w uroczystościach pogrzebowych Marka
Rosiaka, chce „zaznaczyć swoją osobistą solidarność” z jego rodziną
oraz z „tymi wszystkimi ludźmi w Polsce zatroskanymi narastającą agresją
polityczną, która niewątpliwie może przyczyniać się także do pobudzania tego
rodzaju 'szalonych głów' do szalonych czynów”.
Pan Prezydent poinformował, że
namawiał środowiska polityczne, szefów partii i klubów do wspólnego udziału w
uroczystościach pogrzebowych Marka Rosiaka oraz do podjęcia próby przyjęcia
przez Sejm wspólnej uchwały, która „w sposób jednoznaczny i bardzo
zdecydowany potępiałaby wszelką agresję i zbrodnię w polityce”.
Informacje o podejmowanych przez Prezydenta RP
działaniach oraz wypowiedzi Prezydenta RP – również dotyczące obniżenia
poziomu agresji w życiu publicznym - są na bieżąco publikowane są na
prezydenckiej stronie internetowej www.prezydent.pl .
Z
poważaniem
Małgorzata
Rozpondek
specjalista
w Biurze Listów i Opinii Obywatelskich
Kancelarii
Prezydenta RP
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
23. odpowiedź z kancelarii premiera
Szanowna Pani,
dziękujemy za przesłany przez Panią list, w którym dajecie Państwo wyraz trosce o charakter życia politycznego w naszym kraju i o jego wpływ na życie obywateli.
Troskę tę podzielają przedstawiciele rządu, w tym premier, który w swoich wypowiedziach po zabójstwie p. P. Rosiaka w łódzkim biurze PiS wielokrotnie zapewniał, że będzie się bezpośrednio zwracał do wszystkich zaangażowanych w politykę i wybory samorządowe, aby zmienili język politycznej dyskusji i odłożyli najbardziej agresywne argumenty, które mogą rodzić zachowania podobnego do tego, z jakim zetknęliśmy się przy zabójstwie w Łodzi. Apelował także o solidarność i o zmniejszenie poziomu emocji w życiu politycznym i wypracowanie nowych standardów komunikacji między politykami.
Wpisuje się to w intencje wielu polityków, co daje nadzieję, że zmiany takie zajdą i staną się trwałą cechą polskiej sceny politycznej.
Z poważaniem –
BEATA SKOREK
Centrum Informacyjne Rządu
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
tel. +48 22 694 65 82
faks +48 22 840 38 10
e-mail: bip@kprm.gov.pl
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
24. jak więc widać
"troskę" w temacie wykazały wszystkie instancje.
Jak te deklaracje są wcielane w zycie?
Słyszymy wypowiedzi polityków w mediach.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
25. Jak te deklaracje są wcielane w zycie?
Dokładnie tak — jak było. Nienawiść jest kontynuowana, bo jest przecież wpisana w politykę wiodącej partii postkomunistycaznej zwanej PO, czyli partii, która bez NIENAWIŚCI nie może istnieć. Tak samo jak nie mogli isnieć bez nienawiści komuniści czy bolszewicy...
* * * * * * *
Zaczęła się Nienawiść
Warto tu zacytować scenę wbijania niewolnikom komunizmu nienawiści — scenę zawartą w "Roku 1984" George’a Orwella — bo wiernie oddaje ona nastrój nauczania zarówno bolszewickiej, jak i lewakiej nienawiści do religii. A przecież na nienawiści oparte są podstawy polityki PO
Jest to scena, w czasie której — członek Wewnętrznej Partii O'Brien — "postanowił zostać w Departamencie Archiwów na Dwie Minuty Nienawiści"...
"W następnej sekundzie z wielkiego teleekranu na końcu sali popłynął ohydny zgryźliwy głos, przypominający warkot jakiejś potwornej nie naoliwionej maszyny, głos tak koszmarny, że słuchaczy bolały zęby i ciarki przechodziły im po grzbiecie. Zaczęła się Nienawiść.
Jak zwykle, na ekran wypłynęła twarz Emmanuela Goldsteina, Wroga Ludu. Wśród widowni rozległy się syki. Drobna rudawa blondynka wydała pisk strachu i obrzydzenia. Goldstein, renegat i odstępca, niegdyś, dawno temu (jak dawno, tego nikt dokładnie nie pamiętał) był jednym z przywódców Partii, równym niemal samemu Wielkiemu Bratu, ale później wdał się w działalność kontrrewolucyjną i został skazany na karę śmierci; w tajemniczych okolicznościach udało mu się jednak zbiec, a następnie zniknąć. Program Dwóch Minut Nienawiści zmieniał się codziennie. (…)
Nienawiść nie trwała jeszcze trzydziestu sekund, gdy mimowolne okrzyki wściekłości wyrwały się z gardeł obecnych na sali. Nie sposób było znosić cierpliwie widoku zadowolonego z siebie owczego pyska i przerażającej potęgi eurazjatyckiej armii maszerującej w tle; co więcej, nie tylko jego widok, lecz nawet myśl o Goldsteinie automatycznie wywoływała lęk i gniew. Stanowił obiekt nienawiści znacznie trwalszy niż Eurazja czy Wschódazja."
O znaczeniu i roli nienawiści w bolszewickiej polityce piszę w notce "Instytut Czerwonej Profesury potwierdza komunistyczną nienawiści do religii"...
Andy — serendipity
26. "Zatem Państwa e-list nie
"Zatem Państwa e-list nie spełnia kryteriów informacji publicznej i nie może być rozpatrywany w trybie wnioskowym."
???
A w jakim? Jogurtowym?
"Pragniemy zapewnić, że wszystkie listy są wnikliwie
analizowane a wnioski z nich wypływające są przekazywane, zgodnie z przyjętym
trybem, Panu Prezydentowi oraz kierownictwu Kancelarii."
Niech pokażą parafki lub adnotacje :>
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'
27. Odpowiedzi
No to mamy czarno na bialym, ile znaczy glos spoleczenstwa dla TYCH instytucji i TYCH ludzi. Ciekawa jestem, czy poslowie sami sie musza interesowac korespondencja wplywana do sejmu, czy tez jest jakas odgorna procedura? To dobre pytanie dla posla.
Jednym zdaniem "ludzie listy pisza", ale nic z tego nie wynika. Ale mimo to pisac warto i trzeba. Dzieki Maryla. T.
"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.
LUBLIN moje miasto.
28. nie znają wyroku SA?
"Zatem Państwa e-list nie spełnia kryteriów informacji publicznej i nie może być rozpatrywany w trybie wnioskowym."
NIEDOUKI, JAK we wszystkich instytucjach , obsadzonych Rosołami , córkami Rostowskiego i innych POciotów.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
29. Kolejny akt wiary...
że żyjemy w demokratycznym państwie. Oczywiście całym sercem popieram te wystąpienia... ale niestety nie rozumem... To znaczy gdzie ta debata intelektualistów miałaby się odbywać? Na łamach jakich "polskich" za przeproszeniem pism lub anten ? A Pan Prezydent ma się w tę debatę "włączyć"? Nie wątpię że się włączy a nawet posunie się do tego, że zaapeluje... do PISu oczywiście... Bo przecież jego brat w wierze wyrażnie naucza, że kto sieje wiatr, zbiera burzę a nowoupieczona publicystka idąca na odsiecz mężowi, p. Kuczyńskiemu stwierdzi, że śmierci p. Rosiaka jest winien p, Jarosław Kaczyński. No i pani Środa... pan Bartoszewski... Kutz.. Palikot..też się włączą . I tak właśnie będzie wyglądała w odpowiedzi "debata" zorganizowana przez adresata tego listu. Przecież ta debata odbywa się nieustannie, przy miłościwie nam panującej polityce miłości lansowanej od lat przez PO... I niezmiennie opiera się na pozornej "symetrii nienawiści". Mimo że stosunek możliwej emanacji tych wrogich postaw jest w rzeczywistości medialnej mniej więcaj jak 1 do 100 000. co wynika ze struktury właścicielstwa mediów, nakładów poszczególnych pism i tzw. oglądalności... "Polskie" media już nam wmówiły ( a władze miasta nie mają nic na przeciw zapowiadanym oficjalnie gwizdkom ), mimo oczywistych faktów historycznych, że święcąc pochodem Dzień Niepodległości jesteśmy faszystami. A co dopiero tak nieostre twierdzenia, kto bardziej ( i skuteczniej ) nienawidzi, a kto mniej... To już bardziej konkretne jest żądanie ustosunkowania się do opracowanej przez PIS Deklaracji o nieagresji. W tym przypadku woli jej podpisania nie było... A pan Prezydent się nie włączył... Bo w gruncie rzeczy chodzi o to, by było jak jest. I tak będzie, póki czytelnik, słuchacz, telewidz a w konsekwencji wyborca, nie otrzeźwieje.
Idem
30. Oni czekają na trzęsienie ziemi
Dopiero jak ktoś odstrzeli łep któremuś z tych ignorantów , będzie płacz i lament.
Do tej pory nie możemy się spodziewać jakichkolwiek reakcji, bo ta banda z premedytacją gra na nerwach PORZĄDNYCH ludzi. Potem wiadomo co będzie Stan wojenny , albo całkowita pacyfikacja ja k w najczarniejszych scenariuszach. Więc jak mają im odstrzelić łby to najlepiej wszystkie na raz by nie było potem odwetu na niewinnych.
Przepraszam jeśli kogoś uraziłem , ale ci bandyci w białych rękawiczkach wyprowadzili mnie z równowagi.
Pozdrawiam
31. Z tego wynika,
że P-rezydent i Premier dokładają starań (chociaż o obniżenie agresji). Niestety, ani merdia, ani politycy nie słuchają i nie wykonują poleceń Głowy Państwa i Rządy. To my też nie musimy.
ciociababcia
32. Pan Prezydent natomiast obiecał:
"Myślę, że czas budować front walki przeciw agresji i nienawiści w polityce, także w imię tego symbolu, którą jest ta tablica skupiająca parlamentarzystów o sprzecznych wizjach Polski, o różnych poglądach, o różnych światopoglądach, o różnych doświadczeniach, ale wszystkich skupionych wokół Orła Białego”.
Idem
33. Przemysł pogardy wciąż działa.
Dziennikarze (informacyjni!!!) na pierwszej linii. Godni leninowskiej teorii mediów
http://www.wpolityce.pl/view/4487/Przemysl_pogardy_wciaz_dziala__Dzienni...
Aaaa, aaaa, aaa, Jarosław Ka
Aaaa, aaaa, aaa, Jarosław Ka
Jego załug nie można policzyć/
On we wszystkim, w czym mógł, uczestniczył/
Już od dziecka do chłopców się garnął/ nazywając ten ruch Solidarność
Tak śpiewa zespół "Poparzeni kawą 3". Pewnie byśmy o sprawie nie informowali, gdyby nie był to "zespół dziennikarzy RMF FM, Radia ZET i TVN".
A po Smoleńsku wszyscy zgodnie nawoływali, by zakończyć wojnę polsko-polską.
A po Łodzi apelowali, by nie siać więcej nienawiści.
I każdego dnia rozliczali Jarosława Ka z każdego słowa - czy aby nie nazbyt agresywne.
I milion nagród odebrali - za obiektywizm i standardy.
I nawet nie potrafią uszanować człowieka, który w Smoleńsku stracił brata-bliźniaka i las przyjaciół.
Chyba nie chcemy mieć z Wami nic wspólnego, duchowe dzieci Urbana.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
34. nie chcemy mieć z Wami nic wspólnego, duchowe dzieci Urbana
Posłowie chcą powołać zespół, który będzie monitorować telewizję, radio, prasę i internet. W jego skuteczność nie wierzą dziennikarze.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Jaworski, który stanie na czele zespołu powiedział PAP, że zespół ma przeciwdziałać szerzeniu nieprawdy i nienawiści w mediach. W jego skład wejdzie siedmiu posłów Prawa i Sprawiedliwości (poza Jaworskim: Maks Kraczkowski, Piotr Cybulski, Leonard Krasulski, Zbigniew Kozak, Zbigniew Girzyński, Kazimierz Smoliński) oraz jeden Platformy Obywatelskiej (Jacek Żalek). Wczoraj parlamentarzyści złożyli wniosek w Sejmie w sprawie powołania zespołu.
– To utopijna idea – ocenia dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki. – Trudno mi sobie wyobrazić jej realizację. Szybko umrze śmiercią naturalną – dodaje.
– Nie wierzę, żeby prace tego zespołu mogły przynieść zmiany w prawie, tym bardziej gdy patrzę na jego skład – uważa Jacek Czarnecki, reporter Radia Zet. Dziennikarze przypominają, że np. od monitorowania radia i telewizji jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. – Dziś PiS w Radzie nie ma swojego reprezentanta, więc chce to robić najwidoczniej na własną rękę – stwierdza Andrzej Stankiewicz, dziennikarz "Newsweek Polska". – Zawsze, gdy politycy biorą się za media, kończy się to źle – dodaje Stankiewicz.
http://wiadomosci.onet.pl/media/media-na-cenzurowanym-nowy-pomysl-poslow...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
35. By te bezmózgi poczuły lęk i obawę
Powinno się wprowadzić odstrzał oszustów i kłamców, a wtedy się zreflektują czy im się opłacić łgać w żywe oczy.
Pozdrawiam
36. Kto zdefiniuje "mowę nienawiści"
Prof. Krystyna Pawłowicz: Pomysł rozszerzenia dyspozycji przepisów kodeksu karnego na kolejne grupy rzekomo "wykluczonych" społecznie tworzy sztucznie pewien rodzaj przestępstwa
Kto zdefiniuje "mowę nienawiści"
Szkodliwy społecznie według opozycji i psychologów oraz niepotrzebny z punktu widzenia prawników projekt nowelizacji kodeksu karnego rozszerzający karalność za tzw. mowę nienawiści wobec m.in. osób homoseksualnych trafił do prac w sejmowych komisjach. Modyfikacja proponowana przez polityków SLD miałaby być uzupełnieniem istniejącego obecnie artykułu przewidującego za znieważanie ze względu na "przynależność narodową, etniczną, rasową, wyznaniową" karę więzienia do trzech lat, implementującym do katalogu grup dyskryminowanych osoby homoseksualne. Psycholodzy alarmują: mamy do czynienia z eskalacją roszczeń skrajnie liberalnego lobby, natomiast posłowie PiS mówią wprost o czysto kampanijnym wybiegu adresowanym do skrajnie lewicowego elektoratu.
Obecny zapis brzmi następująco: "Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej albo z powodu jej bezwyznaniowości lub z takich powodów narusza nietykalność cielesną innej osoby, podlega karze pozbawienia wolności do trzech lat". Proponowana przez SLD nowelizacja wymienionych w przepisach powodów znieważania dodaje jeszcze: płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność bądź tzw. orientację seksualną. Kary pozostałyby bez zmian. Posłowie lewicy, chętnie maszerujący w homoparadach, zgodnym chórem powtarzają, że obecnie mamy do czynienia z sytuacją, gdy ludzie są znieważani właśnie z powodu orientacji seksualnej i obecne zapisy kodeksu karnego nie dają im pełnej ochrony. Ryszard Kalisz co prawda stwierdził, broniąc projektu, że takie osoby chroni, jak wszystkich obywateli, Ustawa Zasadnicza, jednak to za mało - potrzebne są, jego zdaniem, dodatkowe regulacje prawnokarne. Konieczność nowelizacji kodeksu karnego umożliwiającej skuteczniejsze ściganie "mowy nienawiści" wobec osób homoseksualnych podnosiła nawet Helsińska Fundacja Praw Człowieka w wystąpieniu do Ministerstwa Sprawiedliwości. Klub Prawa i Sprawiedliwości wnioskował, by projekt odrzucić już po pierwszym czytaniu. Sejm nie przyjął tego wniosku. Stanisław Pięta, poseł PiS, w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" podkreśla, że jeśli przepisy zostaną uchwalone, to wolność słowa i swoboda wypowiedzi zostaną poważnie ograniczone. Nie tylko w mediach, ale również wśród nauczycieli, katechetów. - Taki zapis utrwaliłby tylko dyktaturę politycznej poprawności, co miałoby bardzo szkodliwe skutki dla całego społeczeństwa. Przymuszanie do myślenia kategoriami "półtotalitarnymi" (bo tak dziś można nazwać formułę działalności lobby homoseksualnego) jest skrajnie niebezpieczne. Spójrzmy na to, co dzieje się w Europie Zachodniej. Aby skutecznie przeciwstawić się eskalacji tego zjawiska na polskim gruncie, musimy mieć pewną swobodę wypowiedzi. Nie można po prostu kłamstwa nazywać prawdą, a tego, co złe, dobrem. Dodatkowo pozorna, wydawałoby się, niezawisłość naszych sądów może nasuwać obawy, że taki zapis zawsze działałby na niekorzyść chrześcijan czy tych wszystkich, którzy bronią prawdy o człowieku - uważa poseł Pięta. Projekt w jego opinii spotka podobny los jak pomysły legalizacji związków partnerskich. - Premier Tusk obiecywał, chciał bronić praw homoseksualistów i ostatecznie okazało się to tylko wybiegiem w stronę lewicowych środowisk. Takie typowe działanie wykalkulowane na zdobycie elektoratu liberalnego. SLD będzie różnymi ścieżkami szukał wsparcia dla tego projektu - konkluduje Stanisław Pięta.
Autorzy projektu uważają, że wystarczającej ochrony przed "mową nienawiści" wobec m.in. osób homoseksualnych nie zapewniają obecne zapisy kodeksu karnego. Z tą opinią nie zgadza się prof. Krystyna Pawłowicz, wykładowca prawa na Uniwersytecie Warszawskim oraz członek Trybunału Stanu. - Pomysł rozszerzenia tego zapisu na kolejne grupy rzekomo "wykluczonych" społecznie tworzy sztucznie pewien rodzaj przestępstwa. Wymienione środowiska podlegają dziś wystarczającej ochronie prawnej. Nie trzeba nowelizować zapisów prawa karnego. Tak na marginesie to samo sformułowanie "mowa nienawiści" używane w języku potocznym ma bardzo szerokie korelacje. Zresztą podobnie jak formalny zapis o znieważaniu - podkreśla prof. Pawłowicz. Jej zdaniem, w ostatnich czasach okazało się, że kryterium definiowania, co jest znieważeniem, a co nie, stało sie wysoce subiektywne. - "Dureń" na przykład na określenie głowy państwa nie jest obraźliwym słowem, natomiast "matoł" już tak. Ten projekt jest po prostu próbą przeforsowania na gruncie prawnym języka poprawności politycznej, którym posługuje się lobby homoseksualne. Proszę zauważyć, że w przypadku naruszenia dobrego imienia konkretnej osoby są zapisy w kodeksie cywilnym, które wystarczająco pozwalają domagać się za to zadośćuczynienia. Natomiast w przypadku naruszenia nietykalności cielesnej zarówno w kodeksie karnym, jak i kodeksie wykroczeń mamy szereg zapisów przewidujących odpowiednie kary, łącznie z karami więzienia - wskazuje nasz rozmówca. Nie jest konieczne więc - jak podkreśla prawnik - aby istniejące już zapisy były uzupełniane o to, co proponuje SLD w projekcie nowelizacji. Poza tym dużym nieporozumieniem jest stawianie w jednym szeregu przynależności etnicznej czy narodowej z orientacją seksualną. - Tak jak powiedziałam wcześniej, jest to wynik wzmożonej aktywności środowisk lewicowych, które za wszelką cenę chcą, aby specyficznie rozumiana poprawność polityczna zatriumfowała - uważa prof. Pawłowicz. Jak dodaje, taki zapis może spowodować poważne nadużycia. Dodatkowo "zniewaga" w polskim orzecznictwie ulega często, w opinii prawnik, bardzo dowolnej interpretacji. - Ta nowelizacja prowadziłaby również do niesłusznego uprzywilejowania jednego środowiska, podkreślmy: bardzo wąskiego. Rozszerzanie zakresu karalności nie jest konieczne w tym przypadku - dodaje prof. Pawłowicz. Nie trzeba być wnikliwym obserwatorem debaty publicznej w Polsce, aby zauważyć, że tzw. mowa nienawiści może i jest praktykowana wobec konkretnych grup społecznych, a jej wyraziciele nie przejmują się zapisem kodeksu karnego, w myśl którego nie można obrażać ze względu na wyznanie. Według prof. Pawłowicz, katolicy w Polsce są obrażani notorycznie, zwłaszcza kapłani, ostatnio nawet przez wicemarszałka Sejmu i ministrów. W większości przypadków obrażających nie stać nawet na zwykłe "przepraszam", nie mówiąc już o wyciąganiu odpowiedzialności karnej. Zjawisko domniemanej dyskryminacji homoseksualistów wychodzi zazwyczaj na światło dzienne tuż przed wyborami, w momencie gdy PO i SLD siłują się, kto zdobędzie więcej lewicowego elektoratu.
Proliferacja przywilejów
Doktor hab. Urszula Dudziak, psycholog i teolog rodziny, kierownik Katedry Psychofizjologii Małżeństwa i Rodziny Instytutu Nauk o Rodzinie KUL, wychodzi z założenia, że bardziej zasadna byłaby troska o rodzinę. - Od dłuższego już czasu ma miejsce rosnąca wciąż eskalacja roszczeń lobby homoseksualnego, które domaga się coraz to nowych przywilejów. Na początku mówiło się tylko o tym, żeby nie dyskryminować, ale obecnie te roszczenia sięgają dalej i dalej. W Polsce tak naprawdę nie ma zjawiska dyskryminacji. Znając historię lobby homoseksualnego, ich apele o to, aby nie szerzyć "mowy nienawiści" wobec nich, są tylko płaszczykiem wyrażenia innych dążeń - nie oszukujmy się - cele tych środowisk są dalekosiężne, łącznie z prawem do adopcji dzieci - ostrzega dr Urszula Dudziak. Jak podkreśla, oczywiste jest, że uzurpują oni sobie prawo do nazywania siebie "rodziną", jednak pozwalanie na to i pozytywne odpowiadanie na ich roszczenia będzie miało bardzo negatywne skutki społeczne. - Dawanie coraz większych przywilejów może być przede wszystkim szkodliwe wychowawczo - zatrze to bowiem granice pomiędzy tym, kim naprawdę jest człowiek, a tym, kim chce się stać w imię popędów. Hedonistyczne korzyści nie mogą kierować prawem. W sensie socjologicznym nieustanne nagłaśnianie roszczeń akurat tej grupy osób jest zupełnie nie na miejscu. Dlaczego akurat oni mają być cały czas na świeczniku? Z jakiej racji to ich prawa, a nie prawa rodziny, małżeństw i dzieci mają być cały czas przedmiotem dyskusji publicznej? - pyta nasza rozmówczyni. Według niej, krzykliwi reprezentanci środowisk lewicowych i homoseksualnych chcą swoim hałaśliwym zachowaniem zakrzyczeć inne problemy i zepchnąć to, co naprawdę ważne, na drugi plan. - Nie widzę powodu, aby wyróżniać akurat tę grupę społeczną. W pierwszej kolejności należy zająć się rodziną i regulacjami prawnymi przywilejów dla małżonków i dzieci (zwłaszcza w dobie panującego kryzysu), a nie cały czas powtarzać konieczność tworzenia nowego prawa w zgodzie z panującą dyktaturą poprawności politycznej. Poza tym bardzo istotną sprawą jest to, jak rozumiemy słowo "zniewaga". Często jest bowiem tak, że mówienie prawdy jest odbierane jako znieważenie - jest to zatem niestety dość względne. W Polsce już toczą się procesy sądowe za rzekomą obrazę osób homoseksualnych czy za mówienie prawdy o zabijaniu dzieci. Można więc przyjąć, że tak naprawdę jeśli ktokolwiek jest w naszym kraju dyskryminowany, to osoby niegodzące się na język politycznej poprawności, osoby broniące rodziny, prawa do życia dla poczętych. Środowiska homoseksualne mają ogromne wsparcie z różnych stron. Obawiam się, że mówienie wprost o tym, czym w istocie jest zachowanie homoseksualne, albo niehołubienie takiej postawy bądź niezgadzanie się na przyznanie tej grupie specjalnych przywilejów może być interpretowane jako "mowa nienawiści". Przyjęcie takiego prawa może dokonać bardzo niebezpiecznych zmian w społeczeństwie. Mogą one przyczynić się do zintensyfikowania relatywizmu moralnego, a także dać podstawy do wszczynania jeszcze większej liczby procesów sądowych wobec osób, których wypowiedzi nie będą zgodne z oczekiwaniami środowisk homoseksualnych. Mogą stać się wzmocnieniem prób zamykania ust dziennikarzom niezainteresowanym promowaniem aktywności homoseksualnej i lansowaniem tylko tych, którzy wyrażają afirmację wobec takiego stylu życia - przestrzega psycholog.
Paulina Jarosińska
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110718&typ=po&id=po03.txt
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl