Życiorys z Pałacu

avatar użytkownika tu.rybak
Napisałem kiedyś tekst o zmianach w publikowanym życiorysie Komorowskiego [tu.rybak, "Życiorys z Baraku", 13 V 2010 r.]. Postanowiłem zajrzeć na stronę prezydenta RP i przeczytać rozdział pt. "Biografia". Ku mojemu zdziwieniu ujrzałem kolejne zmiany. Na litość Boską, czy on nie ma żadnego doradcy, z wyjątkiem tych z Unii Demokratycznej?

Zaczynam podejrzewać, że to materiał na dysertację życiorys zmienny w czasie, a może raczej zmiany życiorysu pochodną zajmowanych stanowisk...

Sam się prosi, nie pozostaje mi nic innego, tylko wypunktować zmiany. Oczywiście znowuż chodzi wyłącznie o zmiany akcentów.

Skróceniu uległ fragment początkowy. Zamiast długiej epistoły o wojnie, która rzucała jego dziadków tam i nazad, dostajemy suche zdanie o rodzinie inteligenckiej o silnych tradycjach ziemiańskich i niepodległościowych.

Skracanie służy tekstom. Życiorysom również. Ale niestety inne fragmenty zostały poddane wydłużeniom. I to jakim.

O ile wcześniej życiorys Komorowskiego kładł akcenty na harcerstwo (zawierał piękną frazę: z harcerstwa mam żonę) o tyle dziś życiorys prezydenta kładzie nacisk na zasługi dla Rzeczypospolitej:

Już jako licealista zaangażował się w działalność opozycyjną, brał udział w manifestacjach, m.in. w czasie wydarzeń marcowych w 1968 roku. Pierwszy raz został aresztowany w grudniu 1971 roku.

W 1976 roku uczestniczył w akcjach pomocy dla poszkodowanych robotników Radomia i Ursusa. Współpracował z Komitetem Obrony Robotników i Ruchem Obrony Praw Człowieka i Obywatela. Organizował manifestacje patriotyczne. Był podziemnym drukarzem, dziennikarzem, kolporterem i wydawcą. W ciągu wielu lat podziemnej działalności wielokrotnie aresztowany i represjonowany. Internowany w okresie stanu wojennego. Od września 1982 roku był redaktorem niezależnego, podziemnego pisma "ABC" (Adriatyk – Bałtyk – Morze Czarne).

Czemu wcześniej o tym nie pisał? Wstydził się? Czy może uznał, że dziś może się ujawnić? No proszę, był drukarzem, dziennikarzem, koloprterem i wydawcą. Czy może być coś wznioślejszego? Ale czemuż to w poprzednich dwóch wersjach życiorysu o tym nawet nie napomknął?

Sądzę, że chodziło o wrodzoną skromość. Wtedy chwalił się herbem, a teraz, skoro okazało się, że herb trochę taki naciągany i trzeba z niego zrezygnować, postanowił pochwalić się czymś innym. No i dobrze.

W dorosłym życiu przywrócił fragment o pracy w Ośrodku Badań Społecznych NSZZ "Solidarność" Regionu Mazowsze. Znowuż zapomniał napisać co tam robił i dla kogo (nazwisko Macierewicz nie może mu przejść przez klawiaturę), ale zawsze to coś. Przywołuje ten fragment ze względu na tajemnicze słówko "Solidarność". Nie miał w życiorysie i znowu ma. Raz się widać wstydzimy, raz nie.

Dalsze lata nie obfitują w duże zmiany. Warto zauważyć, że ukrył członkostwo w Unii Wolności (jak się mianuje doradców z Unii Demokratycznej, to wstyd się przyznać do kumoterstwa).

Najlepsza jest końcówka. Muszę zacytować w całości, gdyż jest piękna. No, może nie po polsku, ale zawsze:

W wyniku tragicznej śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku, jako Marszałek Sejmu RP, w oparciu o przepisy Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, Bronisław Komorowski wykonywał obowiązki Prezydenta RP.

Całość akapitu woła o pomstę do nieba. Na dodatek znajduję moje ulubione w oparciu. W oparciu to mogą być pchły. Kanapy oczywiście.

Czy on nie ma piśmiennych doradców?

10 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Czy on nie ma piśmiennych doradców?

wcześniej zwracałam uwagę na błędy w publikowanych notkach autorstwa Kancelarii.
Ja dzisiaj znalazłam jeszcze jeden "kwiatek" :

Prezydent Bronisław Komorowski podtrzymuje zamiar, by jego kancelaria była miejscem spotkań różnych środowisk politycznych. Jak zapowiedział, w kancelarii będzie jedno miejsce dla kogoś, kto reprezentowałby w niej "opozycję prawicową".

Prezydent pytany w niedzielę przez dziennikarzy, czy w swej kancelarii zatrudni skrajnie prawicowego doradcę, odpowiedział że on w ogóle nie lubi skrajności. - Więc żadnego skrajnego na pewno nie - dodał.

Ale - jak zaznaczył - ma zamysł, który powoli realizuje, z nadzieją, że w jego otoczeniu pojawią się osoby, które mogłyby pełnić funkcje takiej dobrej misji w stosunku do niektórych środowisk politycznych. Prezydent zaznaczył, że częściowo już są takie osoby. Jako przykład wymienił prof. Tomasza Nałęcza i sekretarza stanu Sławomira Nowaka. Bronisław Komorowski dodał, że będzie w jego otoczeniu pracowała także osoba związana z środowiskiem ludowców.

- Zostawię jedno miejsce dla kogoś, kto mógłby reprezentować opozycję prawicową.

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wiadomosci/art,1461,moja-kancelaria-...

Oceniając dotychczasową obsadę stanowisk, to tym kimś "z prawicy" zapewne bedzie Celiński lub któś podobny.

Swoją drogą, warto by poszukać w interencie (póki jeszcze nie usuniete) wczesniejsze zyciorysy byłego hrabiego i sporządzić jeden na tyle trzymający się prawdy, na ile to mozliwe.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

2. Może się

odezwie Marcin Dybowski i opisze jak wydawano ABC, co wtedy robił Komorowski (pisał o Litwie?)...

Gdzie BK drukował, kolortował, pisał i wydawał? i co?

Ot, nie chce mi się za bardzo zgłębiać, zanim zgłebię to zyciorys się zdąży zmienić...

Rybak
avatar użytkownika Maryla

3. Gdzie BK drukował, kolortował, pisał i wydawał? i co?

jak się sprawa rozniesie, to znajdą się ludzie, którzy napiszą odpowiedź na to pytanie.

Najciekawsze jest usunięcie "plamy z życiorysu" w postaci przynależności partyjnej do UW ;)

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

4. @autor

Nie sledze tak uwaznie strony gajowego, ciekawe informacje podales.
A jest gdzies tutaj wpis o tym, ze tytul szlechecki gajowego to mistyfikacja? T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika natenczas

5. Jak to mówią,

na końcu zostanie tylko gówno i nazwisko...jak tak będą zmieniać,skracać życiorys :)

Pzdr.

avatar użytkownika zx

6. najlepszy

najlepszy kolporter, drukarz itd itp

Stalin też był najlepszym maszynistą, myślicielem, krawcem, itd itp

avatar użytkownika Maryla

7. hmm

czasami warto zajrzec tam, gdzie się zakłada z góry, ze nie warto :

Marian Piłka, który trafił do dużo gorszych, typowo więziennych ośrodków, z których zresztą w końcu uciekł, był nieco zdziwiony, że Komorowskiego zamknięto razem z „intelektualistami”. Jaworze – nazywane przez niektórych „złotą klatką Kiszczaka” – cieszyło się wśród innych internowanych opinią elitarnego. Do tego stopnia, że jeden z zatrzymanych opozycjonistów obruszył się, iż się tam nie znalazł i napisał list do naczelnika swojego obozu internowania z prośbą o przeniesienie. Uzasadniał, że też jest dość ważnym intelektualistą. Naczelnik mu odpisał z wyjątkową jak na peerelowskiego klawisza swadą i inteligencją; z uzasadnienia odmowy, którą odczytano w celi, wynikało, iż „petent” nie jest jednak dość ważnym intelektualistą. Dlaczego więc trafił tam Komorowski, będący pracowitym, ale drugoplanowym opozycjonistą? Jeden z ówczesnych znajomych Komorowskiego stwierdził: „Myślę, że duży wpływ miało pochodzenie Bronka, ojciec profesor, matka też naukowiec”.
Jakkolwiek by nie było, generał Jaruzelski przypadkowo bardzo pomógł Komorowskiemu. Kontakty z Jaworza owocowały po 1989 roku wielokrotnie.

http://komorowski-biografia.salon24.pl/241277,komorowski-biografia-odcin...

to cos, jak z więzieniem Michnika - siedział sobie i pisał felietony wydawane w czasie jego więzienia na zachodzie.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika ciociababcia

8. Trzeba o tym pisać, bo nazwisko też może zmienić się

na Szczynukowycz. Ponadto hrabia też może wypłynąć, ludzie takiego charakteru nie mają honoru. Jeżeli udało się raz zdobyć tytuł, dlaczego nie próbować powtórnie?

http://zawszesolidarni.wordpress.com/2010/06/29/jak-komorowscy-zalatwili... -----
http://minakowski.pl/jak-komorowscy-wyludzili-tytul-hrabiowski-i-herb-ko... http://minakowski.pl/herb-komorowskich-wyjasnienie-zagadki/#ixzz0sNF8eKdL ----- i najlepszy kwiatek - dlaczego dopiero po wyborze na p-rezydenta. Czy on teraz kupczy?

http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2010/09/2010.09.15.akt04.mp3 --- co wymyślił Szczynukow !!!

ciociababcia

avatar użytkownika Maryla

9. „polityk typu buu"

ROZDZIAŁ 2. Szorstka przyjaźń z Tuskiem

Jeden z byłych mazowieckich działaczy PO relacjonuje, jak pewnego dnia jego ówczesny szef Paweł Piskorski siedział u Tuska w gabinecie. Panowie pili wino, palili cygara i gaworzyli o piłce nożnej. W pewnym momencie Tuskowi powiedziano, że Komorowski czeka na spotkanie. Tusk odparł, że gość musi zaczekać, bo na razie jest bardzo zajęty. Komorowski czekał pół godziny na korytarzu, a oni dalej siedzieli, gawędząc. Z tego okresu ma też pochodzić zwięzły opis Bronisława Komorowskiego autorstwa Donalda Tuska: „polityk typu buu". Chodzi o to, że wystarczy zrobić „buu!" i Bronisław Komorowski ucieka. (...)
Po przegranych w 2005 roku przez PO i Tuska wyborach parlamentarnych i prezydenckich – „piskorczycy" łapią na chwilę oddech. Atmosfera w Platformie się rozluźnia. Przewodniczący sam nie czuje się zbyt pewnie.
Z czasem tę pewność odzyskuje, ale równocześnie coraz częściej pojawiają się pogłoski, że Komorowski mógłby być kontrkandydatem dla Tuska, wspieranym przez ambitnych i zagrożonych przez zaborczego lidera partii „piskorczyków". Pojawiają się spekulacje, że były prezydent Warszawy chce obalić Tuska z Brukseli.
Ostateczna rozgrywka trwa przez kilka miesięcy przed – a jak że! – majowym zjazdem PO w 2006 roku. Paweł Piskorski:

Przyznaję, że dogadywałem porozumienie regionów, by ograniczyć władzę Tuska. Twarzą tego miał być Komorowski.

Jak relacjonuje były prezydent stolicy, pewnego dnia podczas pogawędki z Tuskiem nagle ten ostatni stwierdził od niechcenia:

Paweł, słuchaj, bo był u mnie Bronek i mówił, że ty go namawiasz, żeby startował przeciwko mnie w wyborach przewodniczącego, no i on u mnie był i powiedział, że się nie zgodzi.

Z tego czasu pochodzi też inna anegdota. Krótko przed kongresem nasz bohater przyszedł do Tuska, a ten wypomniał mu, że spotyka się z Piskorskim. Komorowski miał zaprzeczyć, na co Tusk podał mu dokładne daty i godziny. „Ale teraz jestem tutaj" – miał odpowiedzieć rezolutnie Komorowski.

http://www.wpolityce.pl/view/3086/Bronislaw_Komorowski__Pierwsza_niezale...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

10. On

wielu już znajomych zmieniał. Ciekawe czy ma przyjaciół?

Rybak