Że se na odmianę biężączknę (rzecz o taktyce)
O najnowszym manewrze miłościwie nam rządzącej partii powiedziano już na blogach niemal wszystko... Ale właśnie z akcentem na "niemal", więc ja tu powiem jeszcze trochę.
Sens całej operacji jest dość jasny i oczywisty: podzielić Platformę na kulturalne NSDA... Wróć! Pomyłka! Miało być "P"! To znaczy "PO" miało być... No i jędrne, rubaszne, nie przebierające w środkach, ani się obcyndalające... Jak to nazywali? "Seks Analny"? Coś mi się te inicjały kojarzą.. Nie, to coś nie tak. Zresztą przecież nie każdy seks analny jest od razu postępowy i europejski, tylko homo... Więc musiałoby być SAH, a tam były tylko dwie litery. W każdym razie takie coś, jak w swoim czasie robił Marat, czy inny Röhm. (A, to stąd to SA mi się wzięło!)
Manewr, jako się rzekło, ma swój sens i w teorii powinien zadziałać bez zarzutu. Czyli (kto tego jeszcze nie wie?) uchwycić zarówno elektorat "konserwatywno liberalny", ten kształcuny (na tych niezliczonych "europeistykach", oraz "marketingach i zarządzaniach") i światły niczym certyfikowana ojroświetlkówka, jak i ten co się mniej obcyndala, nie ma czasu na studiowanie długich analiz w Głosie Szabesgoja czy gdzieś... Woląc sobie poszczać do zniczy, czy potraktować kuksańcami staruszki za to, że się śmią modlić w publicznym miejscu. (Następny etap po "Schowaj babci dowód!")
W praktyce jednak jest to naprawdę dość skomplikowany manewr i wiele może pójść nie tak. Z militarnych doświadczeń ludzkości - zbieranych, jakby nie było, od paru tysięcy lat - wiadomo na przykład, że mało jest w taktyce równie samobójczych posunięć, jak próba wykonania skomplikowanego manewru w bojowym kontakcie z wrogiem.
Oczywiście - gdyby różni tacy dawni Persowie mieli komórki i odbierali nimi SMS'y, to może byłoby inaczej! Jednak tak czy tak taki kontrolowany (z założenia) "rozłam" może się dość łatwo wymknąć spod kontroli. I co najmniej mieć sporo nieoczekiwanych dla wykonawców skutków ubocznych.
W końcu część lemingów (bo o nich tu w końcu rozmawiamy!) SMS'u po prostu nie zrozumie... Albo zrozumie odwrotnie... Dopalacze, Szkło Kontaktowe, Taniec z Gwiazdami, czy po prostu minister Hall... W wielu miejscach wystąpią wątpliwości - przechodzić do Ernsta... Chciałem powiedzieć "Herszta"... Czy pozostać z tymi kulturalnymi? Tu i tam wystąpią tarcia między aparatami obu partii, spory kompetencyjne...
Nie mówię już o "programach", bo to w tych naszych postpolitycznych czasach przeżytek i żadna z obu tych partii - poza oczywiście "Europą" i "Wyzwoleniem Ludzkości Od PiS" - głowy sobie takim czymś zawracać nie będzie. Jednak czymś się te partie powinny się w oczach, swoich co najmniej, lemingów różnić, więc będą jakieś (z pewnością drobne i na 100% absolutnie nieistotne) spory... Czy raczej "spory".
Jednak ten czy ów, co głupszy, leming może to i owo wziąć na serio. I się obrazić, albo coś... "Słowo ptakiem wyleci, wołem powróci", jak mawiali kiedyś homo sapiens. I konflikt - lokalny, zgoda, i na małą skalę - gotowy! I takie coś może się z czasem rozszerzyć. Tym łatwiej, jeśli nastąpi to na przykład na żywo w telewizji.
Najciekawszy jednak jest dla mnie tutaj wspomniany motyw "skomplikowanego manewru w zbrojnym kontakcie z wrogiem". Czyli z nami. Jasne - rodzimy ęteligęt, także ten "prawicowy", "zbrojnymi kontaktami" i innymi równie wulgarnymi sprawami się nie zajmuje... Preferując wzdychanie do (pierwszej) Solidarności, martyrologię, cytaty z JP2 i wirujące stoliczki.
A jeśli już koniecznie militaria, to wyłącznie lampasy, wyłogi i szamerunki! Nic, co by zalatywało krwią, czy choćby żołnierskim potem. (Fi donc! Jakież to niepolskie! Jakże nieprawicowe! Jak absolutnie nieęteligęckie i niekatolickie!) Nawet "rapcie" zbyt już zatrącają (Fifi, nie rusz!) konkretną walką. Ew. mogą być husarskie skrzydła, bowiem rodzimy prawicowy ęteligęt pewien jest, iż one bardziej przeszkadzały w biciu wroga, niż pomagały. (Eksperci mają na ten temat podzielone zdania, jakby coś.)
Rzecz dla mnie jest (że wrócę do głównego tematu) o tyle fascynująca, że teraz powinno się okazać, czy cały ten skomplikowany platformiany manewr naprawdę jest "w bojowym kontakcie z wrogiem" (czyli, przypominam, nami), czy też ten "wróg" wcale się już nie liczy, a cały "kontakt bojowy" jest w jedną tylko stronę: czyli, że oni nam dają w dupę, a my im możemy skoczyć. (I NIE jest to żadna krytyka akurat Jarosława Kaczyńskiego!)
Teraz się okaże, ludzie!
triarius
---------------------------------------------------
Czy odstawiłeś już leminga od piersi?
- triarius - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
3 komentarze
1. Wodzu rzymski
A to bylo tak! Wrog kombinowal przynajmniej od kwietnia. ciagle szukal jakiegos powodu do podzialu PiS-u. znajdowal biedaka z mojego dawnego wydzialu - migalskiego, pozniej tze troche, ale nie wyszlo jak sie oczekiwalo. A tymczasem, wyszlo odwrotnie! Pozostajaca w zaciszu Tatr, ale i bryz baltyckich, PO nagle pekla. I to za sprawa zagonczyka, czyli grubianskiego posla z Lublina. To jest cios. Duze uderzenie (nie probuj zamachiwac sie na mnie, bo sie przestrasze). rozlam partii, rob co chcesz, drogi Brachu, to zjawisko negatywne, a nie pozytywne. Komu sliskawy posel bilgorajsko-lubelski ma niby zabierac glosy? Naszemu, PiS-owskiemu betonowi? Juz troche betonu komuchowskiego nadgryzie. Ale zarcie prawdziwe bedzie kosztem PO. Tych "Wumlakow" (scisle trzymam sie tej rewolucji jezykowej, ktora wniosles) ktoryzch nie popjmuje, on przechwyci. Czyli plus czy minus dla PO? M I N U U U U S -oczywizdaaaaa!
PS Troche sie napoilem, wiec sie nie wymadrzaj. Zaniechaj taego glupiego zamiaru jezeli przyszedl Ci do Twojej twardej glowy.
2. ja tego aż tak pozytywnie nie widzę...
... (bom i trzeźwy), ale czy ja (że spytam) już w niepamiętnej przeszłości nie pisał o rozłamie między pieskami (z przeproszeniem tych szlachetnych źwierząt!) Moskwy i Berlina?
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
3. Że tak zapodam: "Za Bieruta
Że tak zapodam:
"Za Bieruta cały naród walczył ze stonką ziemniaczaną zrzucaną przez Trumana, za Tuska cały naród walczy z dopalaczami."
http://rebelya.pl/discussion/8383/don-aldo-zapowiedzial-ostateczne-rozwi... Kornblumenblau
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'