"Tusk
zadłuża nas bardziej niż Gierek"

Ekonomista Krzysztof Rybiński z SGH
powiedział, że rząd Donalda Tuska wprowadza Polskę w stan
niebezpiecznego... »

dał dyla na wyspy greckie. Wtedy to właśnie ogłasza się takie newsy, termin przemarszu związkowców też był znany od dawna. Ale PO co ma się ruda menda tłumaczyć, lepiej schować się daleko od problemów kraju. Ale mam nadzieję, że go w końcu Naród dopadnie!

Kity i mity Vincenta -
projekty dopiero w kwietniu. Likwidacja państwa - Kongres Regionów

"Dług publiczny
to nie wszystko" Tv

- Polsce
potrzebne są środki na modernizację, utrzymanie aparatu państwowego w
odpowiednim stanie. Pod tym względem w ostatnim okresie sytuacja uległa
pogorszeniu - to słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który otworzył
posiedzenie Narodowej... »

Rostowski:
przedstawię prezydentowi założenia reform

Minister
finansów Jacek Rostowski zapowiedział, że podczas wtorkowego
posiedzenia Narodowej Rady Rozwoju z udziałem prezydenta Lecha
Kaczyńskiego przedstawi wstępny pakiet reform finansów i będzie
chciał poznać jego stosunek do tych propozycji. »

• 02.03.2010 (18:39)
  PiS chce dołożyć
  pieniędzy samorządom  ___-
  Dziś zadłużają się za bardzo - mówi Grażyna Gęsicka. Pomysł PiS to
  zwrot VAT.

.

Szanowna Pani Marylo,

To, że zadłużenie 'zielonej wyspy 'tuskowszczyzny' jest przeogromne wiemy od dawna.
Przecież Pani fachowiec od ekonomii pisała, przytaczała słowa profesora Rybińskiego,wiele razy że jest źle, bardzo źle.
Dziwię się , że PiS o tym nie mówił w kampanii wyborczej. Nie mówi dziś.

Czeka nas tragedia większa niż Grecję
Sikorski na forum ONZ chyba w poniedziałek mówił, że z biednych staliśmy się bogaci i innym pożyczamy.
Tak pożyczamy Grecji po tak nam kazała angelika, nowy genszek.

Ukłony

Tusk na swojej ostatniej podrózy zycia przez Wietnam znów pożyczył na konto Polski miliony dolarów na rozwój gospodarczy PRZEMYSŁU OKRĘTOWEGO w Wietnamie.

Ludzie swiadomi wiedzą i widza, jak rozkradana jest Polska, ludzie bez rozumu, myślący mediami, są zachwyceni Donkiem i Vincentem.

Pozdrawiam serdecznie

"ludzie bez rozumu, myślący mediami, są zachwyceni Donkiem i Vincentem."
------------------------------------------------------------------
Niestety jest ich baaaaaaardzo dużo - ok 50 % badanych w sondażach - a w rzeczywistości chyba też - to widzę w pracy

Pozdrawiam
Franek

dał dzisiaj mistrzowski popis dezinformacji i Manipulacji
szczegolnie,gdy zaczął: "wszyscy wiedzą,ze deficyt...."
to było pierwsze
a drugie,to :
""ze DEFICYT sektora finansow w 2010 r. będzie TROCHĘ ponad 100 mld zł,
słowo troche,
jest majstersztykiem CYNIZMU i pogardy dla słuchajacych ,go
ale nic dziwnego
skoro TAKIE REWELACJE ogłasza w radio typu toki-szoki.......to przekaz :
"trochę i wszyscy wiemy" jest na miejscu.......nawet razwiedka nie jest tak "genialna...."
ciekawe u kogo pobierał LEKCJE ?

a
Tusku kolejny RAZ na URLOPIE,zmęczył sie ten,co Polskość mu ciązy......
i musi od niej odpocząć,ale dlaczego za moje pieniadze,?

Deficyt 2010 poniżej 40 mld zł?

W poniedziałek w radiowej "Trójce" Boni mówił, że deficyt budżetowy
skalkulowano bardzo ostrożnie na 52 mld zł, ale skoro już wiadomo, że
tempo wzrostu PKB będzie wyższe, to deficyt będzie o wiele mniejszy. -
Myślę, że na pewno o 10-15 mld zł - mówił minister.


Zapisany w tegorocznej ustawie budżetowej deficyt w wysokości 52,2 mld
zł dla wielu ekonomistów był zaskoczeniem. Wcześniej szacowali go na
31-37 mld. Szef resortu finansów Jacek Rostowski tłumaczył wysoki
deficyt "drastycznie mniejszymi wpływami budżetowymi". To efekt
światowego kryzysu. Wzrost bezrobocia, ograniczenie wydatków
konsumenckich i spadek inwestycji sprawiły, że dochody podatkowe państwa
gwałtownie spadły. Dlatego w 2009 r. potrzebna była nowelizacja
budżetu. Deficyt prognozowany na 18,186 mld zł podniesiono do 27,186 mld
zł. Ale ostatecznie dochody budżetu okazały się lepsze, niż planowano w
nowelizacji, i budżet zakończył zeszły rok z niespełna 24 mld zł
deficytu.

http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,7640492,Deficyt_2010_ponizej_40_mld_...

Deficyt budżetu państwa to wirtualna kwota, która mówi bardzo niewiele. Fundusz Ubezpieczeń Społecznych i Krajowy Fundusz Drogowy są przesuwane w inne miejsce sektora finansów publicznych. Jeśli zastosujemy tę metodę na większą skalę, potrafię sobie nawet wyobrazić zmniejszenie deficytu budżetowego.

To byłaby kreatywna księgowość.

To co teraz robimy, to już jest kreatywna księgowość, by pokazać stan budżetu państwa w dobrym świetle. Dużo istotniejszą i pełniejszą informacją jest dziś deficyt całego sektora finansów publicznych, potrzeby pożyczkowe rządu, przyrost długu publicznego. Na te liczby trzeba zwracać uwagę, a nie deficyt budżetu państwa.

Tymczasem rząd tych informacji nie podaje. Nie było ich przy okazji nowelizacji budżetu, być może nie padną również przy okazji projektu budżetu na przyszły rok, który powinien trafić do Sejmu do końca września.

Prędzej czy później rząd będzie musiał jednak się zmierzyć z sytuacją finansów publicznych. Ale obawiam się, że zrobi to dopiero po przyszłorocznych wyborach prezydenckich.

Czyli prędzej czy później rząd sięgnie do kieszeni podatników?

Tak, ale podatników przyszłych. Obecnych rząd chce oszczędzić, bo premier liczy na ich głosy w nadchodzących wyborach prezydenckich. Czeka nas raczej zwiększanie zadłużenia. Zmierzamy w kierunku konstytucyjnego maksimum, czyli długu publicznego na poziomie 60 procent PKB pod koniec przyszłego roku.

Rząd zaryzykuje takie zadłużenie w imię wyniku wyborczego?

Być może liczy na umocnienie się złotego, co spowodowałoby nominalne zmniejszenie zadłużenia zagranicznego i na większe zyski z prywatyzacji. Sytuacja wymusi bardziej zdecydowane działanie, ale wątpię by takie zdecydowane posunięcia były możliwe teraz. Poczekamy na nie do wyborów.

http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/gomulka;deficyt;budzetowy;...

Ograniczenie kredytów walutowych oraz brak pieniędzy w ZUSie
prof. dr hab. Andrzej Kazimierczak (2010-09-18)
Link do pliku dźwiękowego:
http://www.radiomaryja.pl/dzwieki/2010/09/2010.09.18.akt01.mp3

http://www.wykop.pl/ramka/467509/mistrzowska-piosenka-o-dlugu-publicznym/
T.

Po podwyżce VAT, która ma nastąpić 1 stycznia 2011 r., firmy realizujące zamówienia publiczne na podstawie podpisanych wcześniej kontraktów mogą stracić część marży, bowiem będą musiały z własnej kieszeni pokryć koszty wyższego podatku - alarmują eksperci.

http://podatki.onet.pl/po-podwyzce-vat-wykonawcy-kontraktow-moga-stracic...

Wspólny nadzór bankowy, „fortel” ministra Rostowskiego oraz rosnące indeksy giełdowe to pozytywne wydarzenia tego tygodnia według dziennikarzy ekonomicznych. Negatywny wpływ na gospodarkę mogą mieć natomiast rosnący codziennie o około 300 mln zł dług publiczny, brak umowy z Rosją na dostawę gazu oraz przygotowania PGE do przejęcia spółki Energa.

http://biznes.onet.pl/banki-lepiej-nadzorowane,18490,3702110,1,news-detal