- Где самолет? - Он упал... (El Ohido Siluro)
- Где самолет?
- Он упал...
"On spadł..." - Tak zapewne odpowiedziałby płk. Władimir na pytanie: "Gdzie jest samolot?"...
Dlaczego? Przypomnijmy sobie najpierw do jakich wniosków doszedł pułkownik po katastrofie atomowego okrętu podwodnego Kursk. Na pytanie dziennikarza: "Co się stało z okrętem podwodnym?" - Raczył on skonkludować: "Он утонул..." ("On utonął..."):
Materiał w całości: www.youtube.com/watch
Bądź co bądź była to trafna diagnoza (okręt rzeczywiście "utonął"), lecz trzeba przyznać, że nie niosła ze sobą żadnego istotnego, ani przełomowego "novum"...
Zatem zapytajmy: "Gdzie jest samolot?"
Spoglądając na zestawienie samolotu Tu-154m z miejscem prezentowanym od 10 kwietnia jako miejsce upadku samolotu, a zwłaszcza z elementami samolotu, które widać na zdjęciu satelitarnym z 12 kwietnia - nie sposób nie dojść do dość kłopotliwych (dla organizatorów i wykonawców zdarzeń z 10 kwietnia) wniosków...
Z samolotu zostały silniki, stateczniki poziome i pionowy, część ogonowa kadłuba, a także zespoły jezdne z elementami gondoli skrzydeł oraz kopczyk drobnych rupieci...
Czego brakuje? Brakuje kadłuba i kokpitu, czyli praktycznie całego przedziału pasażerskiego. Owszem przedni zespół jezdny (dwa koła na wspólnej jednej osi), a także przednie koło "zapasowe" znaleziono na miejscu, gdzie powinien być kadłub... Ale kadłuba nie ma. Czy zatem rozwiązaniem zagadki zniknięcia kadłuba i kokpitu jest pierwszy wpis z godziny 8:25 na smoleńskim forum www.smoleńsk-auto.ru, z którego wynika, że na "naszym lotnisku" już przed godziną 8.25 stał "polski samolot bez kół" (czytaj: brakujący kadłub z kokpitem, bez przedniego wózka, z oberwanymi skrzydłami i ogonem)? Czy ktoś z mieszkańców pobliskiego blokowiska z balkonu zobaczył przez mgłę (btw. to jak to było z tą mgłą..? ;->) leżący na płycie lotniska (Siewiernyj, czy raczej Jużnyj?) kadłub polskiego samolotu i nierozważnie podzielił się swoim spostrzeżeniem z forumowiczami? Oczywiście potem dyskusja na forum zeszła już zapewne na "właściwą drogę" (postulowaną przez "służby"), zatem wartość informacyjną mają tylko wpisy z pierwszych kilku godzin... Przypomnijmy sobie jak to było (w orginale i w tłumaczeniu):
Orginał: http://www.smolensk-auto.ru/forum/index.php
http://www.smolensk-auto.ru/forum/index.php?showtopic=16192
Tłumaczenie Naszego Dziennika: www.naszdziennik.pl/index.php
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20100429&typ=po&id=po22.txt
Niektórzy "etatowi eksperci" usiłowali ostatnio tłumaczyć, że Tu-154 to niezwykle delikatny samolot, udowadniali także, że spadł w pozycji odwróconej i dlatego kadłub "ZDEMATERIALIZOWAŁ SIĘ" na miejscu. Jednak spójrzmy na zdjęcia innego samolotu, który dachował i skonfrontujmy to z tym co mówią owi "eksperci":
Całość materiału poniżej - LEKTURA WSZYSTKICH ZDJĘĆ OBOWIĄZKOWA !!!
englishrussia.com/index.php/2007/02/14/fallen-american-airplane/
Zatem zapytajmy: "Gdzie jest kadłub?"
Jedna z pierwszych relacji daje mocno do myślenia! A mianowicie w sobotę rano 10 kwietnia - dość szybko po wystartowaniu medialnej kampani informacyjnej pod szyldem "KATASTROFA LOTNICZA = BŁĄD PILOTA + NACISKI" padło pewne bardzo interesujące stwierdzenie ze strony oficjalnego czynnika po stronie rosyjskiej (minister ds. nadzwyczajnych Siergiej Szojgu). Wynikało z niego, że samolot "ROZPADŁ SIĘ NA DWIE CZĘŚCI", zresztą zobaczmy sami:
wiadomosci.dziennik.pl/artykuly/115545,ciala-ofiar-pojada-do-moskwy.html
www.wprost.pl/ar/191914/Na-miejscu-katastrofy-odnaleziono-cialo-Lecha-Kaczynskiego/
Trudno powiedzieć, czy stwierdzenie to było prawdziwe, czy też było już elementem gry dezinformacyjnej, jednak coś w tym chyba jest... Inwentaryzacja elementów maszyny na "miejscu katastrofy" w połączeniu z wpisem z www.smolensk-auto.ru, a także w połączeniu ze znanym zdjęciem Amielina, na którym jak udowadniają "internauci" pomiędzy drzewami leży kadłub naszego samolotu daje do myślenia...
Zdjęcie z galerii S. Amielina i ZOOM
Czy zatem rzeczywiście "prawda leży koło autokomisu"?
www.granagieldzie.pl/viewtopic.php
Jeśli tak, to wypada się zastanowić:
- Czy samolot został przełamany z powodu wady konstrukcyjnej (lub sabotażu), która ujawniła się podczas lotu na pełnej mocy startowej (z wpływem ziemi), powodując pęknięcie i złamanie kadłuba?
- Czy też może nad autokomisem doszło do kolizji Tupolewa z innym samolotem (na co wskazuje sposób ogolenia koron drzew przy autokomisie) i w wyniku kolizji kadłub przełamał się na dwie części?
- Czy wreszcie może kadłub został przetransportowany za pomocą śmigłowca do lasku przy autokomisie? A skąd? Z miejsca nazywanego "miejscem katastrofy", czy też z "naszego lotniska", na którym smoleński forumowicz widział go przed godziną 8:25?
- W jakim celu transportowano by kadłub? W celu ukrycia dowodów zbrodni(elektronika, zniszczone nadmierną emisją ciepła instalacje elektryczne)? Czy też może jednak w celu inscenizacji katastrofy lub kolizji z innym samolotem przy podejściu do lądowania (np. z Yakiem-40 w którym przetrzymywano polską załogę "pod kluczem")... Czy w takim razie później nastąpiła "zmiana planów" i dlatego kadłub całkowicie zniknął z pola widzenia śledczych?
- Czy życie wszystkich pasażerów i uwięzionej w samolocie załogi "dziennikarskiego" Yaka-40 było ZAGROŻONE? Wszak dziś są to kluczowi świadkowie... Wszak informacje o 132 ofiarach "katastrofy", które masowo pojawiły się na rosyjskich portalach internetowych i serwisach informacyjnych, a także w telewizji - nie wyszły przecież od strony polskiej... Czy wtedy zapadały kluczowe decyzje na najwyższym szczeblu? Co sprawiło, że informacje o 132 ofiarach "nie potwierdziły się"?
To zdjęcie wpadło ostatnio na moją skrzynkę mailową. Trudno powiedzieć czy to orginał, czy też falsyfikat.
Zatem zapytajmy jeszcze raz: "Gdzie jest samolot?"
- Где самолет?
- Он упал...
http://el.ohido.siluro.salon24.pl/228498,
- Zaloguj się, by odpowiadać
4 komentarze
1. Seremet o ogrodzeniu wraku Tu-154: możemy tylko apelować
Trudno sformułować informacje, która miałaby znaczenie przełomowe. To są żmudne czynności. Chcę uzmysłowić, że zgromadzono 63 tomów akt, przesłuchano ponad 300 świadków - mówił o postępach w śledztwie ws. katastrofy smoleńskiej prokurator generalny, Andrzej Seremet. Gość "Fakty po faktach" w TVN24 przyznał, że ws. ogrodzenia terenu, na którym znajduje się wrak Tu-154, Polska może tylko apelować do Rosji i ujawnił, że "7 tomów akt dotyczących sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej trafi do Polski w ciągu kilku tygodni".
Seremet odpierał zarzuty polityków, takich jak Jarosław Kaczyński, który ogłosił "abdykację rządu" w śledztwie ws. tragedii pod Smoleńskiem, jak i części rodzin ofiar tej katastrofy. - Zapytałbym o konkretny zarzut. Której czynności prokuratura nie spełniła - mówił Seremet w TVN24, dodając, że szczególny charakter wypadku (wydarzył się na terenie Rosji - red.) zmusza do prowadzenia śledztwa z pomocą rosyjskich prokuratorów.
Prokurator generalny podkreślił jednak, że "nie w całości czynności są realizowane w ramach śledztwa rosyjskiego".
http://beta.wiadomosci.onet.pl/raporty/katastrofa-smolenska/seremet-o-og...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. ...na "naszym lotnisku" już
...na "naszym lotnisku" już przed godziną 8.25 stał "polski samolot bez kół"
To zgodne z moim odczytem :)
Jeśli "zleciał" o 8.15, to w niecałe 10 min. "uwinęli się" z transportem NA LOTNISKO
I tu pytanie: czy istnieje jeszcze jakaś analiza która dałaby się pogodzić z tą informacją?
3. "To zdjęcie wpadło ostatnio
"To zdjęcie wpadło ostatnio na moją skrzynkę mailową. Trudno powiedzieć czy to orginał, czy też falsyfikat"
To oryginał.
Nie mam linka, ale na YT widziałem filmik z helikopterem. Oczywiście już w czasie oficjalnej "akcji ratowniczej" - i dlatego nie uznałem tego filmiku za szczególnie ważny...
Edit: ale tamten helikopter chyba miał kadłub w kolorze czerwonym!
4. ungen
Polecam www.zamach.eu
Ludzi stworzono by sie kochali. Przedmioty by je uzywac. Swiat dzis jest w chaosie, bo ludzie kochaja przedmioty a drugiego czlowieka uzywaja jak przedmiot.