Straszenie staruszkami

avatar użytkownika elig

  Inspiracją do napisania dzisiejszej notki stały się wypowiedzi jednego z blogerów w dyskusji na temat mojego przedwczorajszego wpisu "Czy rzeczywiście nadciąga katastrofa?" (http://blogmedia24.pl/node/36188)  Poruszona została przy okazji sprawa emerytów i demografii.  Komentator ten okazał się całkowicie nieodporny na uprawianą obecnie propagandę dotyczącą tych tematów.  Powtarzał tylko jak papuga to, co wtłoczył mu do głowy telewizor.  Ów "inteligentny inaczej" komentator szczerze martwił się na przykład tym, że według przewidywań Eurostatu w roku 2060 będzie aż 13% ludzi w wieku powyżej 80-ciu lat /obecnie jest ich 3%/.  Widział on w tym jakieś szalone zagrożenie, gdyż "drogo kosztują oni państwo".

  Nie przyszło mu nawet do głowy, że powinien się z tego cieszyć, bo jego dzieci, a może i on sam, będą żyć dłużej, zdrowiej i /mam nadzieję/ szczęśliwiej. Potrafił jednak tylko lamentować nad tym, że emeryci biorą świadczenia i nie przynoszą dochodu.  Co ciekawe, jednocześnie użalał się on nad losem deportowanych z Francji Cyganów rumuńskich, nie zauważając jakoś, iż oni też przecież nie przynosili nikomu dochodu.  Z jakichś powodów Cyganie byli bliżsi jego sercu niż emeryci.  Uszło też jego uwagi to, że ci ostatni przez całe życie płacili składki na swoją przyszłą emeryturę i mają do niej prawo na które sobie zapracowali.  Wbrew temu, co twierdzi wspomniana wyżej propaganda, nie są oni bynajmniej darmozjadami.

  Uważam też, że celem życia ludzkiego nie może być przynoszenie dochodu /komu?/.  Pisałam o tym w notce "Nie jestem już zasobem ludzkim !!!" (http://www.emerytka.salon24.pl/146450,nie-jestem-juz-zasobem-ludzkim).  Zwalczałam w niej taką "mentalność właściciela niewolników".  Gdy mamy do czynienia z propagandą, zawsze trzeba się zastanowić, czemu ona służy.  W naszych warunkach jest ona przygotowaniem do ograbienia emerytów.  Najpierw trzeba przy pomocy mediów poszczuć młodych głupków na staruszków, a potem zabrać tym ostatnim pieniądze.  Widać to wyraźnie w ostatnich zamierzeniach rządu , który chce polożyć  łapę na OFE i wprowadzić kwotową waloryzację emerytur.

  Byłam zresztą już świadkiem różnych wyczynów propagandowych w dziedzinie demografii.  Zaczęło się to już pod koniec lat 50-tych, gdy zaczęto straszyć nas przeludnieniem.  Usilnie propagowano antykoncepcję i aborcję, a także twierdzono, że kobiety powinny się realizować w pracy, a nie w rodzinie.  Ta kampania trwała 40 lat i urwała się nagle w połowie lat 90-tych.  Niemalże z dnia na dzień propaganda odwróciła swój kierunek o 180 stopni.  Ci sami faceci, którzy wczoraj jeszcze straszyli przeludnieniem, głodem oraz innymi plagami i propagowali "świadome macierzyństwo", a także rozmaite pigułki, implanty i spirale zapobiegające ciąży, zaczeli nagle lamentować nad wyludnieniem kraju, niską dzietnością i nadciągąjacą inwazją staruszków.  Nie było żadnego powodu by wierzyć im w latach 1955-94.  Dlaczego właściwie ktokolwiek ma im wierzyć teraz?

54 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. @elig

:) " Z jakichś powodów Cyganie byli bliżsi jego sercu niż emeryci."
takie typy tak mają. A OGŁUPIENIE SPOŁECZEŃSTWA DOSZŁO DO TAKIEGO STOPNIA, ZE ŻADNYCH RACJONALNYCH uzasadnień na takie rozłożenie swoich sympatii nie będzie w stanie przedstawić.
Cóż, obecne tryndy oświecone robią z człowieka wyrobnika - dopóki jest w stanie wypracować dochód, może żyć, jak przestanie przynosić - eutanazja.

A pożyteczni idioci nawet nie pomysla, że sa takimi niewolnikami totalitaryzmu.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika elig

2. @Maryla

Dlatego właśnie nazwałam tego dyskutanta "inteligentnym inaczej" :)))

avatar użytkownika Polaczek

3. @elig

protestuję przeciwko dyskryminacji , to niedopuszczalne ,,Ci sami faceci, ...'', a kobitek to u nas ci mało, emancypantek ?
Emerytury to potworne zmartwienie naszych ciemiężców. W całych kosztach budżetu jest potworna kwota na obowiązkowe ubezpieczenia społeczne i ciągle będzie wzrastać. Dawniej takie problemy rozwiązywała wojna, a teraz strach pomyśleć o czym mogą myśleć rządzący.

Łączcie się, nie tylko w bólu, tylko gdzie ?

avatar użytkownika MoherowyFighter

4. Szanowna elig,

dlaczego Pani nie odniosła się do mojego ostatniego komentarza?

avatar użytkownika Deżawi

5. Intrygi @elig

Szanownej @elig kiedy dyskusja stała się niewygodna (nie odpowiedziała na wpisy ani mnie, ani @MoherowemuFighterowi) - postanowiła ulżyć sobie w inny sposób.


Co prawda anonimowo, ale kto zechce, to sprawdzi bez trudu.

To o mnie @elig napisała "inteligentny inaczej", a @Maryla się dołączyła: "takie typy tak mają".

Kto jest zainteresowany, czym to się oburzyła Szanowna @elig, to proszę prześledzić dyskusję, między mną, a @elig:


Komentarze:

41, 48, 55, 56, 58, 59, 60, 62, 63, 64.

PS Obowiązku czytania nie ma, bo w rzeczywistości jest to żenujące, jak każda intryga.

Jednak, by dokonać jakiejkolwiek oceny, wypada znać dwie strony ("konfliktu"?)

Pozdrawiam


"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Deżawi

6. @elig

Zwracam się wprost, choć przyjęła Pani dziwną taktykę "dąsania się". 


Ostatni wpis z tamtego posta, który pozostawiła Pani bez odpowiedzi (pytań bez odpowiedzi jest więcej):


"Wizje optymistyczne, którymi Pani żyje, są tyle warte, co przedwyborcze obietnice Tuska.


Dowolne obietnice.


Na przykład o obniżeniu podatków.


Pozdrawiam serdecznie."



Reszta w dyskusji (link we wpisie powyżej).

Ostatnio zmieniony przez Deżawi o wt., 07/09/2010 - 17:42.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika mmkkmmkk

7. Teraz jest trochę przechlapane

Ale Korwin :-) miał rację . Należało dochody z prywatyzacji przeznaczyć na fundusz wypłacający świadczenia obecnym emerytom i znieść obowiązek ubezpieczeń .

avatar użytkownika elig

8. Polaczek

Pana protest jest słuszny, ale nie będe poprawiać, bo mi się nie chce. Zreszta "faceci i facetki" gorzej brzmi. Rządzący sami to spowodowali. Wszyscy sumiennie płacili składki na ZUS, a władza, najpierw komunistyczna, a potem III RP traktowała tę kasę jak swoją i roztrwoniła ją. To ich wina, a nie emerytów

avatar użytkownika elig

9. @MoherowyFighter

Ponieważ zaadresował Pan ten komentarz do Deżawi.

avatar użytkownika elig

10. @Deżawi

Przyłączam sie do apelu o zapoznanie się z tą dyskusją, bo jest ciekawa. Nie wiem tylko ilu Czytelników będzie w stanie to zrobić, gdyż ja, dopóki się nie zaloguję, jestem w stanie przeczytać komentarze tylko do numeru 35. Obawiam się więc, że ci nie mający konta w Blogmediach24 nie zaznajomią się z komentarzami nr 36-64, a szkoda. Moja dzisiejsza notka nie miała na celu dąsania się, intrygowania, czy też załatwiania personalnych porachunków. Specjalnie nie wymieniłam Pana nicka, bo chodziło mi o ukazanie pewnych postaw i poglądów, a nie o poniżanie kogokolwiek.  Ja się z tymi postawami i poglądami nie zgadzam i napisałam dlaczego.  Nie rozumiem, czemu porównuje Pan mnie do Tuska.  Ja tylko twierdzę, że przedłużenie ludzkiego życia i poprawa zdrowia ludzi starszych, to osiągnięcie, a nie powód do zmartwień.

avatar użytkownika elig

11. @mmkkmmkk

Korwin oczywiście miał rację. Kłopot z nim polega jednak na tym, że z niego taki polityk, jak z koziej d... trąba. Nawet gdy mówi rzeczy mądre i słuszne, to czyni to w taki sposób, że wszystkich zniechęca i do siebie i do nich.

avatar użytkownika Goethe

12. @ Elig & Deżawi

Nie czytałem wspominanych wpisów...ale pozwolę sobie przedstawić swój punkt widzenia...
1- należy sobie uświadomić że Państwo zaciągnęło ustawowe zobowiązania względem płatników ZUS...tak samo jak z bankami...i reszta nie ma nic do rzeczy....Ludzie pożyczają państwu pieniądze i gdy przychodzi okres spłaty niestety ale Państwo łaski nikomu nie robi . I tak jest "LICHWIARZEM" bo oddaje tylko niewielką część tego co pożycza..Swego czasu była ostra dyskusja z ekonomistami na ten temat i niestety wyszło ze Państwo musi i łaski nie robi...
2- Należy sobie uświadomić następujący fakt..Każdy będzie emerytem (chyba że nie dożyje)więc absurdem jest stwierdzanie młodych w tej chwili że emeryci to obciążenie...emeryci to nie obciążenie - to Państwo jest marnotrawcą!
3- Jeśli nie ma emerytów to nie ma i młodych, a jeśli nie ma emerytów a są młodzi i produktywni - to znaczy że Państwo jest MORDERCĄ, nic po za tym...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Tamka

13. @ Goethe

"Nie czytałem wspominanych wpisów"

Mysle, ze powinienes przeczytac, bo ten wpis elig jest kontynuacja dysqsji tam prowadzonej. T.
http://blogmedia24.pl/node/36188

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Deżawi

14. @elig

Jest Pani intrygantką "w białych rękawiczkach". 


Przy zakładaniu nowego artykułu (z powodu niby troski o niezalogowanych), przyzwoitość by nakazywała odpowiedzieć na pozostawione pytania

Pani przecież nawet nie ma zamiaru do tamtych pytań wracać.

Za to obrażanie i wyzywanie przychodzi Pani dość łatwo. 


Tu jest link do wszystkich wpisów dla "niezalogowanych" (41, 48, 55, 56, 58, 59, 60, 62, 63, 64):


Może Pani czytać bez zalogowania (czyli podglądać).

Mnie jednak ciekawią odpowiedzi.

Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony przez Deżawi o wt., 07/09/2010 - 20:37.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika MoherowyFighter

15. Szanowna elig,

Rządzący sami to spowodowali. Wszyscy sumiennie płacili składki na ZUS, a władza, najpierw komunistyczna, a potem III RP traktowała tę kasę jak swoją i roztrwoniła ją. To ich wina, a nie emerytów.

A gdzie byli i co robili (szczególnie w latach 90.) Polacy (a nade wszystko ci z, tzw. patriotycznych środowisk), by dopilnować polskiego interesu? Jak niszczono zakłady produkcyjne, które mogły dawać zatrudnienie ludziom, pomnażać ich dochody, płacić podatki i dywidendy itd. itd., to bogoojczyźniana prawica zamiast zrobić kontrrewolucję i odbić to, co było grabione, malwersowane, niszczone, defraudowane i sprzeniewieżane darła ze sobą koty o to, czy orzeł ma mieć taką koronę czy inną, takie pazury czy inne, czy wprowadzić takie święto czy inne, czy pomnik postawić takiemu czy innemu, czy ulicę przemianować tak czy siak. A nade wszystko, żesz do kurki nędzy, która to prawicowa ferajna jest bardziej prawicowa niż najbardziej prawicowe. Przypomnę, że w 1991 r. prawica łącznie zdobyła 4623082 głosów, w 1993 r. - 4097806 nawet w 1997 r. był rekord 5633588 r.Wiecie ile to jest ok. 4 mln ludzi? To jest 400 dywizji. Tyle by nie obroniło polskiej własności? A nie, zapomniałem, prawica przecież w tamym czasie robiła rewolucje przy kawiarnianym stoliku lub w kameralnym gronie gdzieś tam u kogoś w mieszkaniu. Smakując dobre trunki, delektując się wiktuałami i epatując czczym gadulstwem.


avatar użytkownika elig

16. @Goethe

Bardzo trafnie Pan to ujął. Sama nie potrafiłabym tego lepiej wytłumaczyć.

avatar użytkownika Tamka

17. @Moherowy

Znow sie z panem zgadzam, tyle, ze - tak mysle- wtedy ludzie zachwycili sie zmiana ustrojowa [teraz wiadomo, ze de facto pozorna] i nie byli swiadomi zagrozen. Szkoda, ale nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, tylko trzeba zabierac sie ostro do roboty, zeby nas ratowac. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika elig

18. @Deżawi

Nie jestem intrygantką. Pan sam ujawnił swojego nicka i się podłożył tym samym. Nie prosiłam Pana o to. Proszę mi darować, ale na pytanie "Co Pani jada, że tak śmiesznie gada?" nie odpowiem. Pytanie: "Jakimi kryteriami Pani żyje?" również jest kretyńskie. Świadczenia otrzymuję z ZUS-u do którego wplacałam składki przez prawie 40 lat. Teraz je sobie odbieram. Proszę uważnie przeczytać komentarz Goethego, nie jestem w stanie wytłumaczyć tego lepiej niż on. Emerytów i Cyganów sam Pan zestawił w tym samym komentarzu, wiec niech Pan nie narzeka teraz na mnie. To Pan uznał też , że wartościowi sa ci, co przynoszą państwu dochód. Ja głosiłam i głoszę coś wręcz przeciwnego. Nie wiem kogo uważa Pan za globalistów i co oni mają robić. W mojej notce i komentarzach nie wspominałam o nich ani słowa.

avatar użytkownika MoherowyFighter

19. @elig @Goethe

Jeśli jest tak idealistycznie, jak Państwo piszecie, to pokwapicie się, by zrestytuować ten dobrobyt, co go "na kijach wynieśli", na rzecz uczciwych świadczeń emerytalnych? Wynoszący są z grubsza znani, zresztą kierunki także.

avatar użytkownika MoherowyFighter

20. @Tamka

... tyle, ze - tak mysle- wtedy ludzie zachwycili sie zmiana ustrojowa [teraz wiadomo, ze de facto pozorna]

Dostali zawrotu głowy od sukcesu, a co poniektórym to nawet do niej uderzyły bąbelki.

... i nie byli swiadomi zagrozen.

Siermięgi jakieś, czy co? To na Wielkim styropianie nie zdążyli się poznać?

Szkoda, ale nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem, tylko trzeba zabierac sie ostro do roboty, zeby nas ratowac. T.

A w jakim sensie "ostro do roboty"?

avatar użytkownika elig

21. @MoherowyFighter

Pana ocena postępowania polskiej prawicy jest niestety słuszna. Co do zwykłych ludzi; władza po 1989 roku wysłała czytelny komunikat: teraz mamy kapitalizm i kazdy powinien sam zatroszczyć się o siebie. Zostało to usłyszane i zrozumiane, miejsce zbiorowych działań zajęło indywidualne urządzanie sie i dorabianie. Wielu ludzi przyjęło to wręcz z ulgą, komunizm bowiem głosił kolektywizm "jednostka niczym", a i "Solidarność" to bylo jedno wielkie "my". Mozliwośc zajmowania się tylko sobą i swoją rodziną była kusząca.

avatar użytkownika MoherowyFighter

22. @elig,

Pana ocena postępowania polskiej prawicy jest niestety słuszna. Co do zwykłych ludzi; władza po 1989 roku wysłała czytelny komunikat: teraz mamy kapitalizm i kazdy powinien sam zatroszczyć się o siebie. Zostało to usłyszane i zrozumiane, miejsce zbiorowych działań zajęło indywidualne urządzanie sie i dorabianie. Wielu ludzi przyjęło to wręcz z ulgą, komunizm bowiem głosił kolektywizm "jednostka niczym", a i "Solidarność" to bylo jedno wielkie "my". Mozliwośc zajmowania się tylko sobą i swoją rodziną była kusząca.

Ufff..., wreszcie się okazało, że zaczynamy nadawać na tych samych falach. A skąd może owa władza tak doskonale wiedziała, że ten przekaz tak precyzyjnie trafi do świadomości społecznej? Bo, ja przypuszczam, że się domyślam.
avatar użytkownika Tamka

23. @all

Leci misja specjalna na jedynce.T.

@Moherowy
Ostro do roboty, czyli robic wszystko [w miare swoich mozliwosci], żeby dotrzec z prawda do jak najwiekszej ilosci osob. Samoorganizowac się, czyli tworzyc grupy wsparcia. Tak jak chocby prof. JR Nowak, czy kluby GP. BM24 jest bardzo dobra platforma – kopalnia wiedzy, interweniujaca i wydajaca „serwis”. Stoje na stanowisq, ze należy propagowac tego typu inicjatywy. Poza tym organizowac protesty – legalne, tak, by nasza opcja była widoczna. Na razie takie sa moje pomysly. Inne inicjatywy bardzo mile widziane :). T.

Ostatnio zmieniony przez Tamka o wt., 07/09/2010 - 21:56.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Deżawi

24. @elig

Wyciąga Pani poszczególne frazy, jak magik króliki z kapelusza.

Nie potrafi Pani posługiwać się cytatami i nadawać odpowiedziom jakiś sens?

Pomogę:

Ja [6-09, 23.00]: "Wg prognoz EUROSTAT dla Polski, do 2060 roku ma ubyć 18% ludności kraju: 7 milionów osób.

Obecnie ludzi w wieku powyżej 80 lat (kosztujących państwo najdrożej) jest 3%.

W 2060 roku osób w tym przedziale wiekowym ma być około 13% .

Jeśli ludność spadnie do 31 mln., to takich ludzi będzie 4 mln.

Obecnie wskaźnik "dzietności" polskiej kobiety wynosi 1,3 dziecka.

Tymi wskaźnikami jest Pani zachwycona? Gratuluję "optymizmu", choć zupełnie nie mam pojęcia, skąd się bierze. Pewnie ze sposobu bycia."

Pani [7-09, 00.13]: "Pan jest jakoś wyjatkowo nieodporny na kit, który Panu wciskają media."

Ja [7-09, 00.50]: Proszę dać spokój z tym kitem.

Podałem Pani liczby z EUROSTAT-u.

Wątpi Pani w roczniki statystyczne?

A w co Pani nie wątpi? W TVN24, Wprost, Rzeczpospolitą, czy Kommiersanta? (jak Pani opisuje bieżączkę polityczną, to z jakich źródeł wówczas korzysta?)"

Pytanie i nawiązanie do pytania - jest czytelne. Proszę się teraz przekonać samej, jaką ma Pani logikę i jak łatwo Pani obraża.

Czekam na odpowiedź.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika elig

25. @MoherowyFighter

Aby to zrestytuować trzeba dysponować siłą, której ja i Goethe niestety nie mamy.

avatar użytkownika elig

26. @MoherowyFighter

Ciesze się, że zaczynamy sie w czymś zgadzać. Sądzę, że oni to wiedzieli po sobie.

avatar użytkownika MoherowyFighter

27. @elig

Sądzę, że oni to wiedzieli po sobie.

Cóż, a nie ma Pani takiej refleksji, że przez ponad cztery dziesięciolecia oni mieli społeczeństwo zanalizowane aż do czynników pierwszych? Ile ono o sobie im opowiedziało w różny sposób i w różnych formach? A oni to gromadzili, przetwarzali, weryfikowali, konfrontowali, syntetyzowali, wyciągali wnioski i znowu geomadzili.... I dalej z tego czerpią, zaś przez kolejne dwie dekady to w dalszym ciągu uaktualniają.

Ostatnio zmieniony przez MoherowyFighter o wt., 07/09/2010 - 22:37.
avatar użytkownika Goethe

28. @MoherowyFighter

...A gdzie byli i co robili (szczególnie w latach 90.) Polacy (a nade wszystko ci z, tzw. patriotycznych środowisk), by dopilnować polskiego interesu? Jak niszczono zakłady produkcyjne, które mogły dawać zatrudnienie ludziom, pomnażać ich dochody, płacić podatki i dywidendy itd...
Przepraszam że się wtrącam , za poradą Tamki zapoznałem się z całością dyskusji...
bez urazy ale pan sobie wielokrotnie sam zaprzecza na siłę dowodząc raz jedna ,raz drugą tezę...bo obydwie nie są w pełni ani rzeczywiste ani w pełni obiektywne ..jest to tylko wąski i jeden z wielu punkt postrzegania przemian i działań na naszym rynku wewn...
Co do patriotów jak pan widzi dopiero teraz obserwujemy gdzie byli i co robili... no i ilu tych prawicowców tak naprawdę było...czym jest 400 dywizji gdy generałowie zdrajcy?..." to tylko stado baranów"
Odniosłem wrażenie ze państwo mówicie w zasadzie to samo i opisujecie to samo ...tylko każde ze swojej strony ....ale obiekt obserwacji niezauważalnie dla was stale się obraca , więc i widok i opis jest co chwila inny...jednym słowem każdy ma rację , z tym że nie do końca...

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika elig

29. @MoherowyFighter

Nie bardzo w to wierzę. Takie długofalowe badania wymagałyby wyższego stopnia organizacji niz był dostępny w PRL.

avatar użytkownika Goethe

30. @MoherowyFighter,

Jak pan sam zauważył nie ma takiego co by złoty srodek znalazł.... Pan zresztą też go nie ma ...
proszę zwrócić uwagę na to że my też nic innego w tej chwili nie robimy jak tylko toczymy (dla kogoś z zewnątrz jałową) dyskusję. Tym samym to co pan powiedział o Onych- można i nam przypisać z panem na czele ..bo jak to mówią łatwo jest gadać...
Proszę na mnie zagłosować a mogę zagwarantowac że jestem w stanie problem "GODNEJ EMERYTURY" rozwiązać i to bez skutków ubocznych dla gospodarki. wbrew pozorom ta kwestia jest dziecinnie prosta , wymaga jedynie UCZCIWOŚCI.
Pozdrawiam

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika MoherowyFighter

31. @Goethe

Przepraszam że się wtrącam , za poradą Tamki zapoznałem się z całością dyskusji...
bez urazy ale pan sobie wielokrotnie sam zaprzecza na siłę dowodząc raz jedna ,raz drugą tezę...bo obydwie nie są w pełni ani rzeczywiste ani w pełni obiektywne...

A jakiś może corpus delicti na poparcie tezy?

avatar użytkownika MoherowyFighter

32. @elig,

Takie długofalowe badania wymagałyby wyższego stopnia organizacji niz był dostępny w PRL.

Cóż cała armia psychologów, socjologów, statystyków, nauczycieli, pracowników socjalnych, "pań w kadrach", dziennikarzy, prawników itp. Do tego katedry, instytuty, zakłady naukowo-badawcze itp. Miliony ton formularzy, podań, kwestionariuszy do wypełnienia na wszystko, na przydział, deputat, asygnatę tego i owego, skierowanie na wczasy, leczenie sanatoryjne, delegację itp. itd. Gromadzone, gromadzone, gromadzone, przetrawiane, spisywane w bezliku raportów, sprawozdań, monografii, opracowań, broszurach itd. itd. Weryfikowane metodami bezpieczniackimi, w: kolejce w sklepie, w przychodni, szpitalu, szkole, środkach lokomocji, poprzez wywiad środowiskowy.... Wspomagane wiedzą zewnętrzną pochodzącą z innych demoludów, jak też i ze źródeł zachodnich. I co nie dało rady?
avatar użytkownika MoherowyFighter

33. Goethe

Proszę na mnie zagłosować a mogę zagwarantowac że jestem w stanie problem "GODNEJ EMERYTURY" rozwiązać i to bez skutków ubocznych dla gospodarki. wbrew pozorom ta kwestia jest dziecinnie prosta , wymaga jedynie UCZCIWOŚCI.

Tak, ma Pan rację. Szczególnie z tym ostatnim. Uczciwości włącznie w tym, że (tu autocytat):

W tym się bowiem lokują trzy kategorie skutków. Pierwsza, polegająca na tym, że Polacy nie dość twardo wymuszali oczekiwany przez nich kierunek zmian. W takiej sytuacji Polacy wykazywali daleko posuniętą względem nich inercję. Sądzić można, że raczej chodziło w tym przypadku o formowanie sobie przez nasz naród różnorakich mikro-ojczyzn, wewnątrz których możliwe było osiągnięcie względnej autonomii. Przeciętny Polak był wtedy zajęty swoimi własnymi problemami życiowymi, i wystarczało jemu, że nikt jego wieczorem bądź nad ranem nie wygarnia do „suki”, nikt jemu nie kontroluje rozmów telefonicznych zaś o tym, co może robić, to na szczęście nie decyduje już trep z komitetu zakładowego partii. Zresztą nawet tę „Gazetę Wyborczą”, to kupował dla ogłoszeń drobnych, prognozy pogody, wiadomości sportowych itp. rzeczy, a nie po to, by kontentować się głębią przemyśleń krajowych i zagranicznych autorytetów. Druga kategoria skutków brać się może stąd, że przeciętny Polak w coraz większym stopniu zaczął weryfikować sobie autopostrzeganie siebie na tle całego okresu PRL’u a szczególnie jego schyłku, i zaczęło do niego docierać, że jego heroiczność to w najlepszym razie dobrze opakowana legenda, której wartość rynkowa nie jest niestety najwyższa. Co innego wobec tego zaczęło się liczyć, a tym czymś były zakonserwowane w PRL’u mechanizmy radzenia sobie z trudnościami, które, wyposażone w atrybuty nowej rzeczywistości, można było z powodzeniem wykorzystać. Historia została na tyle zinstrumentalizowana, że wyciągano zeń wyłącznie to, co było użytkowe w nowych czasach. W rzeczy samej „styropian” dość szybko zaczął się dewaluować, zaś proces ten rozpoczął się już w I poł. lat 80.tych. Niewielu było więc takich, którzy zgłaszaliby swoje roszczenia do tej masy spadkowej, która, jak zaczęło później wychodzić, jest gdzieniegdzie obciążona niezbyt dumnymi zaszłościami. Trzecia kategoria, będąca pochodną dwóch poprzednich, wywoływała ucieczkę Polaków od owych zaszłości, nie pozwalając na wskrzeszenie sierpniowego ducha „Solidarności”, zaś sprowadzała się do schronienia się w swoich mikro-ojczyznach i zaakceptowania rzeczywistości, w której sednem jest powierzchowność, walka o materialne przetrwanie i jakakolwiek pustka wizji i misji państwa oraz społeczeństwa. W ten sposób wykształcił się amorfizm społeczny, który był umiejętnie podsycany przez prokonsumpcyjny pęd wyposzczonych, przez blisko pół wieku socrealistyczną „ascezą”, mas społecznych. Kto nie był dość cwany to tracił.

avatar użytkownika elig

34. @MoherowyFighter

Podejrzewam, że jednak nie. Samo gromadzenie danych nie wystarczy. Trzeba umieć je jakoś posegregować, zagregować , opracować i wyciagnąć wnioski. Tu leży pies pogrzebany.

avatar użytkownika Deżawi

35. @elig

Ja czekam na odpowiedź.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika elig

36. @Deżawi

Odpowiedzi znajdują się w komentarzu nr 18 w tej dyskusji.

avatar użytkownika Deżawi

37. @elig

Proszę nie lawirować, tylko odpowiedzieć na wpis nr 24 w tej dyskusji.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika Goethe

38. Cóż cała armia psychologów,

Cóż cała armia psychologów, socjologów, statystyków, nauczycieli, pracowników socjalnych, "pań w kadrach", dziennikarzy, prawników itp. Do tego katedry, instytuty, zakłady naukowo-badawcze itp. Miliony ton formularzy, podań, kwestionariuszy do wypełnienia na wszystko, na przydział, deputat, asygnatę tego i owego, skierowanie na wczasy, leczenie sanatoryjne, delegację ...
To nie badania to tresura ...efekt Pawłowa dziś umiejętnie wykorzystywany.

W tym się bowiem lokują trzy kategorie skutków...
zgadzam sie z diagnozą ten podział (całkowicie naturalny , opisany bodajże przez Junga ,ale tego akurat to nie jestem pewien) przewidziano i na nim się bazuje rozgrywając społeczenstwo...stąd mój pesymizm co do kierunku i przeciw działania skutkom...Lekarstwem mogłoby być... "Prawda Was Wyzwoli"... choć w pierwszym momencie mogłoby to być straszne i krwawe....
Odnośnie toczonej dyskusji przytoczę taki przykład: Dłużnik kiedy jest nie wypłacalny podlega licytacji - prawda, cwany dłużnik broni się (znamy to z powszechnej praktyki) przed oddaniem swego majątku, przedłuża - normalne kto chce stracić dorobek swego życia, Nieuczciwy dłużnik ustawia licytację przez podstawienie licytujących ...i tak wierzyciele zadowoleni że choć w minimalnym stopniu zostali zaspokojeni mają satysfakcję i sa przekonani że dłużnik stracił swój majątek...a po uprawomocnieniu się procedury wychodzi na jaw że dłużnik wykupił siebie i jest nadal właścicielem owego majątku a wierzycielom pozostała tylko wątpliwa satysfakcja z samego przebiegu licytacji ( fakt licytowania).... z Państwem mamy dokładnie to samo ..każda rewolucja jest swego rodzaju licytowaniem dłużnika jakim jest Państwo...tylko że Państwo to nieuczciwy dłużnik i podstawił swych licytujących...społeczeństwo jako wierzyciel w pierwszym momencie zostało usatysfakcjonowane ,choć to co uzyskało to ochłap....a teraz licytacja się uprawomocniła i wychodzi na jaw że dłużnik licytowal dokładnie tak samo po przez podstawione osoby... i nadal jest właścicielem (choć pod inną nazwą) ...
No cóż myślę ze niedługo czeka nas ponowna licytacja , ale czy litycujacy znowu okażą się podstawieni ? pewnie tak, pomimo sprawdzania papierów... tak to wygląda z tymi przemianami i emeryturami...pozdrawiam

Goethe..."Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest...",JVG

avatar użytkownika Maryla

39. proponuję zapoznać się z wywiadem z 1994 roku Jarosława

tam znajdziecie odpowiedź na swoje watpliwości.

http://frizona.pl/temat/4008-My-Wywiad-Teresy-Tora%C5%84skiej-z-Jaros%C5...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

40. @Goethe

"Odniosłem wrażenie ze państwo mówicie w zasadzie to samo i opisujecie to samo "

To bledne wrazenie pan odniosl, bo ja napisalam zupelnie co innego niz pisze @elig.

"proszę zwrócić uwagę na to że my też nic innego w tej chwili nie robimy jak tylko toczymy (dla kogoś z zewnątrz jałową) dyskusję."

Fakt, dyskusja jest jalowa, jesli jedna strona drugiej tlumaczy, ale ta druga nic a nic nie pojmuje, albo....prowoqje. Poza tym, od tego jest BM24 zeby m. in. rozmawiac i wymieniac sie spostrzezeniami. Sam pan bierze w tym udzial.

Ja koncze udzial w tej dysqsji, bo wlasnie do mnie dotarlo, ze to jest nic innego jak prowokacja. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

41. @elig,

Podejrzewam, że jednak nie. Samo gromadzenie danych nie wystarczy. Trzeba umieć je jakoś posegregować, zagregować , opracować i wyciagnąć wnioski. Tu leży pies pogrzebany.

O rety, to Pani na prawdę wierzy, że oni nie mieli takich możliwości? Nie umieli segregować, agregować, opracowywać i wyciągać wniosków?  Bardzo się obawiam tego, jak dalece się Pani myli. Oni do tego mieli i aparat cywilny i "siłowy".

avatar użytkownika Deżawi

42. @Maryla

Ten wywiad jest rewelacyjny (wielkie dzięki!). Tylko że... nie wszyscy chcą takie rzeczy czytać.

Przy okazji przyszedł mi na myśl Peter Raina i jego żona.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika elig

43. @Maryla

Ten wywiad, to fragment książki Teresy Torańskiej "My". Bardzo gorąco polecam CAŁĄ tę książkę. Rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich zainteresowanych tym, dlaczego mamy to, co mamy.

avatar użytkownika elig

44. @Deżawi

Nie muszę lawirować :))) W komentarzu nr 18 są odpowiedzi na Pana pytania z poprzedniej dyskusji. Co do pytań z komentarza nr 24: Wierzę w aktualne dane Eurostatu. Z prognozami, szczególnie demograficznymi i to na tak długi okres czasu jak 50 lat, byłabym ostrożna. One się na ogół nie sprawdzają. Z wymienionych przez Pana źródeł korzystam z "Rzeczypospolitej", z "Wprost niestety już nie, bo zmienił się w szmatławca.

avatar użytkownika elig

45. @Tamka

O, widzę, że Pani "wymięka" !!! Gdy dyskusja nie idzie tak, jak tego pragniemy, to musi to być prowokacja i krecia robota wrogiej agentury :)))

avatar użytkownika elig

46. @MoherowyFighter

Tej kwestii nie da sie tu rozstrzygnąć. Ja osobiście nie wierzę w ich sprawność.

avatar użytkownika Deżawi

47. @elig

Czy Pani rozumie samą siebie?

Ja wiem doskonale, co to są prognozy (kiedyś wrócimy do tego tematu).

Proszę zwrócić uwagę, co mi Pani odpowiedziała, kiedy podałem najnowsze dane EUROSTAT-u:

"Pan jest jakoś wyjatkowo nieodporny na kit, który Panu wciskają media."

Rozumie Pani logikę udzielonej mi odpowiedzi?

Z kolei moja reakcja była taka:

"Proszę dać spokój z tym kitem.

Podałem Pani liczby z EUROSTAT-u.

Wątpi Pani w roczniki statystyczne?

A w co Pani nie wątpi? W TVN24, Wprost, Rzeczpospolitą, czy Kommiersanta? (jak Pani opisuje bieżączkę polityczną, to z jakich źródeł wówczas korzysta?)"

____________________________

Pomijam fakt, jak Pani traktuje swoich rozmówców.

Proszę odpowiedzieć - bo to mnie najbardziej interesuje - jakie stosuje Pani kryteria w doborze informacji?

Powyższy przykład jest bardzo dobry: dane EUROSTAT-u nazywa Pani "kitem", ale jednocześnie nie przeszkadza to Pani w niczym podpierać się mass-mediami głównego nurtu (np. TVN24, Polsat, Gazeta Wyborcza, Wirtualna Polska, Onet, Interia, Wprost).

Pozdrawiam.

Ostatnio zmieniony przez Deżawi o śr., 08/09/2010 - 09:51.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika elig

48. @Deżawi

Proszę nie powtarzać w kółko tego samego. Następny komentarz o takiej samej, lub bardzo zbliżonej treści po prostu usunę.

avatar użytkownika Deżawi

49. @elig

Proszę się przyjrzeć swoim metodom (i dopowiedzieć, co przypominają do złudzenia):

1/ Unikanie odpowiedzi

2/ Grożenie usunięciem

Z naszej dyskusji wybrałem tylko jeden przykład, ale zapewniam, że znalazłbym jeszcze kilka.

Pozdrawiam.

"Moje posty od IV 2010"                                              

avatar użytkownika MoherowyFighter

50. @elig,

Ja osobiście nie wierzę w ich sprawność.

To proszę sobie żyć tak dalej w stanie naiwnej nieświadomości. Jednakże jedno, co m.in. jest rozstrzygające w kwestii właśnie ich sprawności, zostało niedawno pokazane w jednym z telewizyjnych wywiadów z gen. Kiszczakiem. Nie pomnę, która stacja to wyemitowała, lecz pojawiło się to po tym całym cyrku z ustawą odbierającą wroniarzom i esbekom te nadzwyczajne przywileje emerytalne. No i tuż przed końcem tego wywiadu prowadzący pyta oberubeka, czy ten chciałby powiedzieć coś na koniec. Ma się rozumieć, że ten potwierdził, i patrząc wprost do kamery wydeklamował z wyraźnym cynicznym i prowokacyjnym uśmieszkiem coś w stylu, że (mówię własnymi słowami, gdyż wypowiedzi dokładnie nie pamiętam) "Widzi Pan, Solidarności aż dwadzieścia lat zabrało, by nam zabrać dodatki emerytalne." Moim zdaniem, jest to wypowiedź wiele mówiąca.

avatar użytkownika elig

51. @MoherowyFighter

W tej sprawie mam t.zw. mieszane uczucia. Z jednej strony ubekom dawno się to należało i rozumiem drwiny Kiszczaka. Z drugiej jednak, w moim interesie, jako emerytki, leży to, aby emerytury były w ogóle nie do ruszenia i nie można było przy nich majstrować. No cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)))

avatar użytkownika Tamka

52. @elig

"O, widzę, że Pani "wymięka" !!! Gdy dyskusja nie idzie tak, jak tego pragniemy, to musi to być prowokacja i krecia robota wrogiej agentury :)))"

Pani jakze przenikliwa "definicja" mnie nie wzrusza. Muru glowa nie przebije, a jaki jest mur - kazdy widzi. Na dodatek pani jeszcze insynuuje w oddzielnym watq cos, co nie ma miejsca i wciaga w to kolejna postronna osobe. To nie jest dysqsja, bo nie miesci sie w jej ramach, juz dawno zreszta. Acha i zycze powodzenia w analizowaniu rzeczywistosci takiej, jaka jest, a nie wyimaginowanej. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika MoherowyFighter

53. @elig,

W tej sprawie mam t.zw. mieszane uczucia. Z jednej strony ubekom dawno się to należało i rozumiem drwiny Kiszczaka.

Muszę przyznać, że zaczynam Panią podziwiać. W sztuce "wymykania" się z tematu jest Pani na prawdę dobra. A czy ja cokolwiek pisałem nt. dyskomfortu psychicznego wroniarzy i bezpieczniaków w związku z cofnięciem przywilejów emerytalnych? Nie dostrzega Pani tego, że wypowiedź oberubeka dotyczy w istocie czegoś innego? Ależ oberubek wcale nie drwi. On jedynie przypomina, kto jest tutaj głównym rozgrywającym a kto chłoptasiem. Nie domyśla się Pani, dlaczego?
avatar użytkownika elig

54. @MoherowyFighter

"Sukcesu sens przy walce byków polega na sztuce uników" - pamieta Pan skad to jest? Pewnie że Kiszczak uważa się za głównego rozgrywajacego. Wszystkie policje i służby specjalne sądzą, że są wszechmocne i wszechwiedzące.