Jak to ze zdjeciami satelitarnymi bylo (KURIER CHICAGO)

11 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. Marco

Witam,

tyle nakłamali na początku, żeby POkazać, jak to wspaniale prowadzone jest sledztwo i wszkazać winnego - czyli s.p. Prezydenta, ze sie sami w tych kłamstwach pogubili.

pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika amarietta

2. kto oprócz

ś.p. Prezydenta Kaczorowskiego miał podwójne obywatelstwo? (pytam o ofiary katastrofy)

avatar użytkownika Maryla

3. nie wiem, tu jest pełna lista

http://blogmedia24.pl/node/28259

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika amarietta

4. zapytałam, bo w tekście

Kuriera był ciekawy fragment "(...) wystarczy aż nadto dowodów, by rodziny ofiar, które to ofiary były obywatelami USA - wystąpiły z oficjalnym wnioskiem o śledztwo z podejrzenia o umyślne morderstwo pierwszego stopnia (...)"

avatar użytkownika Tamka

5. Przede wszystkim

bardzo dzieqje za ten link! Jest dla mnie nieoceniony.
Bede w kolko powtarzala, ze ja juz tylko wierze w dzialnie komisji pod kierownictwem pana Macierewicza.
A odnosnie tego fragmentu, przytoconego przez amariette, to oby ta koncepcja byla rozwojowa.

I jeszcze cos - w ostatnim wywiadzie gajowego dla "Rz" ony mowi tak,cytuje: "Poza tym warto pamietac, ze tocza sie trzy rownolegle sledztwa. Jedno jest miedzynarodowe, z wykorzystaniem instytucji badajacych wypadki lotnicze na swiecie, dalej sledztwo rosyjskie i sledztwo polskie."

O ile znam sytuacje, tez pod katem prawnym to tocza sie 2 sledztwa - prowadzone przez rosyjska proqrature i przez polska proqrature oraz 2 postepowania nad wyjasnieniem przyczyn katastrofy [UWAGA: TO NIE SA SLEDZTWA W SENSIE PRAWNYM, bo nikt tu nie ma kompetencji wysuwac aktow oskarzenia] - jedno przez MAK, zas drugie przez polska komisje ds. badania wypadqw lotniczych.
Pytanie zatem brzmi: co to 3-cie miedzynarodowe sledztwo, o tkorym mowi gajowy?????! T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Polon210

6. @Tamka "o jakim miedzynarodowym sledztwie, mowił gajowy?"

chodzi oczywiście o mafijny MAK gen. KGB Anodiny a zastosowany jest tu popularny bezpieczniacki chwyt podmiany znaczeń - MAK to komisja "międzypaństwowa" czyli... rosyjska!! Twór ten powstał gdy ZSRR przepoczwarczył się we "Wspólnotę Niepodległych Państw" i zajmuje się wszystkim związanym z lotnictwem na terenie... nieistniejacej już Wspólnoty - tak tak, takie jaja tylko w sowietach mozliwe! Oczywiście żaden Kazach czy Gruzin nie ma nic do gadania. Polskie "mainstreamowe" media i aparatczyki WSIowe podmieniaja słowo "miedzypaństwowa" słowem "miedzynarodowa" - takie ble ble ble dla ciulowatych konsumentów GWnianej...

"Ludzie, którzy próbują uczynić ten świat gorszym, nie biorą sobie wolnego dnia"
Bob Marley

avatar użytkownika gość z drogi

7. właśnie wrzuciłam sobie do "pamięci" te wazne informacje

warto, by wszędzie,gdzie tylko jesteśmy, wtrącać kilka zdan z wiadomosci
pod linkiem
moze nade wszystko WAZNE stwierdzenie:
samoloty TU-154
to SAMOLOTY RZĄDOWE,
a nie prezydenckie,
ot taka ,merdialna sciema od pierwszych chwil,a skoro rządowe,to
wiadomo,kto POnosi odpowiedzialność........

gość z drogi

avatar użytkownika Maryla

8. Polska nie dostanie książki serwisowej Tu-154

Wśród materiałów, które Międzypaństwowy Komitet Lotniczy w Moskwie przekaże Edmundowi Klichowi, nie ma książki serwisowej prezydenckiego Tu-154M. Przekazanych zostanie łącznie 251 dokumentów, w sumie 10 tys. stron.

Wiceszef Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego Oleg Jermołow przedstawił dokumenty z polskiego Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem.

Potwierdził, że wśród tych materiałów nie ma książki eksploatacyjnej prezydenckiego Tu-154M, zawierającej zapis przeglądów i napraw samolotu. Książka ta znajduje się teraz w MAK i w porozumieniu z Edmundem Klichem pozostanie tam do dalszych badań.

REKLAMA Czytaj dalej

Jermołow powiedział, że MAK przygotowuje kolejne materiały, o które prosiła Polska. Wśród materiałów z TU-154 M, które znaleziono na miejscu katastrofy, są m.in. instrukcje, dokumenty nawigacyjne, tablice, i wykazy.

Dokumenty te zostaną jeszcze w środę przekazane akredytowanemu przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym przedstawicielowi Polski, płkowi Edmundowi Klichowi. Zostaną przesłane do ambasady RP w Moskwie, a następnie pocztą dyplomatyczną do Polski.

Przekazanych zostanie 9 pudeł materiałów. Poza dokumentami znalezionymi na miejscu katastrofy przekazane zostaną: AIP Rosji, tj. zbiór informacji aeronawigacyjnych, oraz wyniki analizy paliw i smarów.

Gdy otwarto jedno z pudeł z tymi materiałami, w sali, gdzie odbywała się prezentacja, rozszedł się silny zapach paliwa lotniczego. Jak powiedział Jermołow, intensywny zapach paliwa powodował, że specjaliści badający te materiały musieli robić częste przerwy w pracy.

Poza dokumentami z samolotu przekazane zostaną: AIP Rosji, tj. zbiór informacji aeronawigacyjnych, oraz kopie wyników analizy paliw i smarów, liczące 20 stron.

AIP (Aeronautical Information Publication), czyli zbiór informacji o lotniskach, drogach lotniczych i obowiązujących procedurach, obejmuje trzy tomy i jest też zapisany na dyskietce. Zawiera stan na 8 kwietnia 2010 roku, nie ma w nim jednak opisu lotniska w Smoleńsku, gdyż są w nim tylko dane na temat lotnisk międzynarodowych.

Jermołow zapowiedział, że MAK przygotowuje kolejne materiały, o które prosiła Polska.

W lipcu przedstawiciel Polski akredytowany przy MAK wystosował pismo do władz Komitetu, w którym poprosił o udostępnienie różnych materiałów z badania przyczyn i okoliczności smoleńskiej katastrofy, a także zażądał respektowania jego praw i dostępu do dokumentów, zgodnie z regulacjami międzynarodowymi.

Pułkownikowi Klichowi chodziło m.in. o akty prawne regulujące organizację lotów na terytorium Rosji, dokumentację lotniska w Smoleńsku, raport z oblotu technicznego tego lotniska po katastrofie i zapis rozmów z wieży kontroli lotów w dniu wypadku.

(ap, bart)

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Polska-nie-dostanie-ksiazki-serwi...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

9. Polon2010

Zauwazmy, ze redaktorzy w ogole tego nie podchwycili, ale wielu czytelnikow moze sobie pomyslec- oooo, prez..gajowy mowi ze jest sledztwo miedzynarodowe, to co sie mohery burza itd.
Oczywiscie podejrzewam, ze to mial na mysli, ale zrobil podstawowy blad, bo to nie sledztwo, tylko POSTEPOWANIE wyjasniajace nie majace sqtkow karnych!
Ale takie bronki [w sensie byki i gafy] onemu uchodza, natomiast pan posel Macierewicz jest lapany za kazde slowko, rozbiera sie na czynniki pierwsze co mowi.
Jestesmy pod obstrzelem, ostracyzm! Jeno gajowemu wolno wszystko - nawet bredzic, gadac farmazony, poelniac gafy i kardynalne bledy!
Sprzeciwiam sie! T.

PS. Maryla, o ile mnie pamiec nie myli [strasznie duzo informacji do ogarniecia] to gdzies padla deklaracja nt. ksiazki serwisowej i jej zwrotu do Polski i to chyba na jakiejs konferencji prasowej z udzialem proqratury wojskowej. Qrcze, nie mam tej relacji, a to bylo jakos niedawno. Przykro mi nie mam linka potwierdzajacego, zatem to tylko info w mojej glowie. Na razie jej jednak nie mamy i to jest fakt.

Ostatnio zmieniony przez Tamka o czw., 26/08/2010 - 01:06.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.

 

 

avatar użytkownika Maryla

10. @Tamka

tak było, jest gdzies na BM24 nazwisko prokuratora, który o tym mówił, że widział ksiązkę serwisową , dlatego nie mogą się wyprzeć, że jest, ale jakoby nie było, jak z czarnymi skrzynkami :

Ustalenia MAK są niewiarygodne

– Obliczenia współczynnika obciążenia są bez zarzutu – twierdzi prof. Zdobysław Goraj z Wydziału Mechanicznego Energetyki i Lotnictwa Politechniki Warszawskiej. – Problem polega na tym, że oparto się na prostym modelu kinematycznym, który ma zastosowanie do punktu materialnego lub bryły sztywnej i nie dotyczy konstrukcji lotniczej. A uwaga dotycząca wyhamowywania po ścinaniu drzew jest bezzasadna – samolot ważył około 100 t i ścinanie drzew nie miało praktycznie znaczenia dla zmniejszania prędkości w chwili zderzenia z ziemią. Uderzenie w ziemię nastąpiło przy prędkości około 280 km/h – dodaje profesor Goraj.

– Jeśli zderzenie, jak to z feralnym drzewem o średnicy pnia rzędu 40 cm (które według Rosjan miało doprowadzić do zmiany trajektorii lotu) nie ma jednak żadnego wpływu na lot samolotu, nie powinno być brane pod uwagę przez Rosjan w obliczeniach. A było – mówi Marek Strassenburg Kleciak.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Co-kryja-czarne-skrzynki-Tu-154,w...

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Tamka

11. Napisalam

tekst i mi go zezarlo, bo padla mi strona, wrrr.
Tak to byla koferencja prasowa z dn. 20 sierpnia i mowil to plk Szelag - ten o ciemnej karnacji, w oqlarach. Jednak skleroza jeszcze nie doqcza zbyt.

Wiadomo, ze MAK jest niewiarygodny.
Wazne sa szczatki samolotu, ale juz wiemy, ze nie dostaniemy ich pewnie do czasu zakonczenia sledztwa w wykonaniu proqratury rosyjskiej. To samo dotyczny oryginalow czarnych skrzynek.

Ciekawa jestem swoja droga jak bedzie brzmial raport komisji pod kierownictwem millera i na jakiej podstawie [dokumenty, inne zrodla] powstana tezy koncowe. Dowiemy sie? Mam watpliwosci. Zreszta juz cos miller w srodkach przekazu przebakiwal, ze prawda moze byc gorzka dla Polski [wniosqje, ze piloci i ewentualnie procedury]. T.

"Martwe dźwigi portowe nigdy nie będą Statuą Wolności".J.Ś.

LUBLIN moje miasto.