Ulica wszystkich przeżyje - Marek Domagalski
Jak nigdy dotąd, obraz prezydenckiego pałacu i prezydenckiego urzędu wiąże się z atmosferą ulicy, przy której stoi.
6 sierpnia 2010 r. zaczynamy odliczanie. 500 dni, o które prosił prezydent, a z nim rząd Platformy Obywatelskiej, do przeprowadzenia koniecznych działań naprawczych państwa. Na drodze do reform nie stoi już żadna przeszkoda polityczna.
Zatrzymajmy się na Krakowskim. To szczególna ulica, i nie dlatego, że uchodzi za najładniejszą w Polsce. A nawet nie z powodu głośnego teraz sporu o smoleński krzyż. Najważniejsze jest to, że ona tam jest. Każdy pałac ma swoją ulicę, także prezydencki. I choćby zaryglować okna, ona tam jest.
Ulica jest jak rzeka, płynie jak chce. Ma w sobie jakiś pierwotny powiew wolności. Do pałacu czy telewizji mogą nie wpuszczać, ulica przygarnie, stoi otworem. Jeśli ją zagrodzą, można to obejść, wydeptać nową. Ulica była, ulica żyje, ulica wszystkich przeżyje.
http://www.rp.pl/artykul/216162,518851.html
- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. "Ulica wszystkich przezyje"
coś w tym jest
gdy cofnę się pamięcią do tylu,to ULICA
była dla nas ,ludzi zbuntowanych w latach osiemdziesiątych,
miejscem BUNTU......
Tam szli LUDZIE,ktorzy mieli cywilną odwagę pokazać władzy,gdzie ICH mamy....
gość z drogi