Dlaczego członkowie PISu nie wstępują do Legionu?

avatar użytkownika circ

Rozumiem, że w partii obowiązuje jakiś cel, paradygmat, dyscyplina i polityka, którą wytycza lider, czyli Jarosław Kaczyński, który wie o wiele więcej niż my.

W pewnym momencie naród może chcieć swego, a lider partii czegoś innego, co wynika nie ze złych chęci, ale różnej wiedzy o możliwościach w realnej polityce, zobowiązaniach międzynarodowych i wobec różnych lobby, które łożyły na partię i mają różne interesy i cele.

Zastanawiam się, czy da się scalić te działania.
Jaki jest cel obecnej władzy, widzimy po szczegółach i banach na Salonie. Celem gabinetów jest globalny rząd dusz. U jego podstaw stoi jakiś nieznany bóg, na pewno nie Ten, którego znamy.

PIS i jej lider ma tu trudną sytuację, bo musi często wybierać pomiędzy narodem, a Globalną władzą, która ma wszystko, przede wszystkim rakiety, media i wszystkie narzędzia władzy.

Paradygmatem Legionu jest Prawda i Dobro, czyli służba wszystkim, bo co dobre dla wszystkich, dobre też dla Polaków. Chrystus przyszedł na cały świat.

Nie wiem, jaka przyszłość nas czeka, ale wiem, że nie możemy uchylić się od działania, bo miłość to aktywnosć do dobra. Róbmy więc swoje, naciskajmy na świat, państwo, władzę, dawajmy przykład, uświadamiajmy, nie gódźmy się, lub popierajmy co dobre, zaskakujmy ich pomysłami i naszym zorganizowaniem.
Może uwiedziemy ich prawością, łagodnością, wdziękiem, siłą i Dobrem.
I niech się tak stanie. Amen.

PS. Co do lobby, które łożą na partie. Każdy z nas ma realny majątek, choćby malutki, płaci na przykład za net. Naszym majątkiem są też nasze osoby, nasze TAK, albo NIE, oraz nasze talenty i charyzmaty.
Jesli się zorganizujemy w twór niechaotyczny, nie ma takiej siły w Polsce, która byłaby majętniejsza od nas. Wola więc Boga i Nasza niech się stanie.
Jest nas Legion.

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika circ

1. aha, jeszcze jedno.

Zachęcam członków różnych partii do wstępowania w szeregi Legionu. Każdy chyba marzy, by służyć Prawdzie i nie koliduje to z działalnością w partii. Zawsze jednym meilem można wyjść, lub nie wychodząc zgłosić votum separatum, choć mam nadzieję, że nie zdarzy się nam rozbieżność poglądów, bo wszystkie sprawy są szeroko dyskutowane w Legionie.

Struktura organizacyjna jest taka, że w dziesiątce wysoki urzędnik państwowy, lub poseł może być "niżej" od lidera, który jest zwykłym człowiekiem. Wszyscy jednak służymy jednemu celowi i każdy jest w tym równy przed Bogiem. Powtórzę, że to nie struktura władzy, ale autorytetu i wspólnego celu, którym jest Dobro. Każdy nawet członek dziesiątki może złożyć pomysł, który pójdzie na samą górę struktury, by być wdrożonym w całość.

Dziś rano otwarłam Biblię na chybił trafił i trafiłam na taki fragment;
 Przełożeństwo jest służbą.
 Gdy to uslyszało dziesięciu, zaczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołal ich do siebie i powiedział: "Wiecie, że ci, którzy są uznawani za wladców narodów, ciemiężą je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak powinno być wśród was. Ale kto by chciał stać się wielki między wami, niech będzie waszym sługa. A kto chciałby być między wami pierwszy, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i oddać swoje życie jako okup za wielu".

Ewangelia wg Św. Marka, 10, 35-45
 [W mojej dziesiątce jest dwóch wysokich urzędników państwowych. Przyszli służyć. I wy tak róbcie.]

Ostatnio zmieniony przez circ o wt., 27/07/2010 - 18:26.
avatar użytkownika circ

2. aha, w mojej dziesiątce jest też Franek(fgajek)

Jest po to, by widzieć co się dzieje, ponadto po to, by wrzucać ważne sprawy do wdrożenia.
Nic tam nie musi robić, bo nie ma czasu, jak powiedział. On jest tylko po to, by struktura pracowała dla Niego, Maryli, BlogMedia, o ile sprawa jest ważna dla nas wszystkich.

Rozbito nas na atomy, a teraz znów się łączymy, ale na bardzo dobrym "silniku" legionów.
I nic nas Polaków, katolików, pogan dobrej woli już nie rozłączy, tylko Bóg.
Zaden globalny porządek nas nie dotknie, ani służby specjalne.
Jest nas więcej niż ich i służymy Bogu w Trójcy. Któż, jak nie Bóg?
Ateiści mogę sobie marudzić, ale jak i im dobiorą się do dupy, to przyjdą do nas, jak Litwini pod Grunwaldem.
A my ich przyjmiemy.

Ostatnio zmieniony przez circ o wt., 27/07/2010 - 18:59.