Kareta siódemek słabsza od pary, czyli o regulaminie
Koteusz, czw., 22/07/2010 - 22:33
Tekst ten pierwotnie ukazał się w S24 (obecnie istnieje w wersji okrojonej) i dotyczył pewnych wygibasów regulaminowych. Niemniej obecny regulamin oraz praktyki mające miejsce stwarzają takie warunki, co do zasad pisania i publikowania tekstów w S24, że wydaje mi się, iż jednak warto go przypomnieć. Tekst wbrew pozorom nie jest o regulaminie, tylko o zasadach. Kwestie regulaminowe w dużej części pomijam jednak i tutaj.
Do pana Igora Janke i pana Radosława Krawczyka!
Pisanie bloga i komentarzy tutaj ostatnio przypomina mi nieco grę w pokera z człowiekiem, który ma poznaczone karty. Nie twierdzę, że jesteście panowie szulerami, tylko twierdzę, że to są nieuczciwe zasady gry. Poza tym zawsze będziecie posiadać więcej możliwości niż każdy bloger.
Gdy siada się do pokera, to nigdy nie ma się pewności w kwestii wygranej czy przegranej. To jest ryzyko, które podejmuje każdy z graczy indywidualnie. Owszem, właściciel kasyna zawsze może powiedzieć: „Pan mi się nie podoba, proszę wyjść”. W każdej chwili.
Ale jeśli zdecydowałem się zasiąść do tej gry na zaproszenie gospodarza, to znałem zasady, na jakich gra ma być prowadzona. Grając uczciwie (zakładam, że obie strony grają uczciwie) trudno mi spodziewać się okrzyku pod moim adresem: „Szuler!” Wchodząc do tej gry i stosując się do zasad obowiązujących ryzykowałem utratę jedynie pieniędzy, a nie dobrego imienia. Pieniądze rzecz nabyta, ale na swoje dobre imię trzeba długo pracować. Wzniesiony w miejscu publicznym okrzyk „Szuler!” może to dobre imię łatwo zbrukać.
Niedopuszczalne dla mnie, jako gracza, jest zmienianie reguł gry, po rozdaniu kart bez uprzedzenia o tym gracza. Może okazać się, że np. kareta siódemek przed rozpoczęciem gry była atutem niezwykle silnym, ale gdy gracz podbija stawkę licząc na wygraną, a w międzyczasie właściciel kasyna zmienił reguły, to okazuje się, że owa kareta ma siłę zaledwie pary siódemek. Mogę się założyć, że gdyby każdy gracz wiedział o takiej możliwości rozwoju sytuacji, to zwyczajnie nie wszedłby do kasyna, gdyż uznałby je, słusznie, za szulernię.
Za nieuczciwą uważam zasadę (…)
(…)
Niemniej nas blogerów i Was właścicieli wiąże pewna umowa, która zawieraliśmy zakładając konto lub konta. I jest to prawnie wiążący kontrakt na świadczenie konkretnych usług, prawnie wiążąca umowa o świadczenie usług hostingowych. (…)
(…)
Mam przy tym głęboką nadzieję, że nie będę zmuszony wstawać od tego stołu w sposób opisywany słowami piosenki Jacka Karczmarskiego, o tu:
A dla tych, co nie lubią słuchać muzyki mam tekst.
Jacek Kaczmarski „Szulerzy”
Jeśli siadasz przy tym stole zważ, że światło nienajlepsze,
A partnerzy w każdym razie przypadkowi.
Popraw pludry, nim usiądziesz i pod boki się podeprzyj,
Bo pewności siebie brak nowicjuszowi.
Kart nie sprawdzaj - znakowane, ale nie daj znać, że wiesz to,
Bo obrażą się i wstaną od stolika.
Przegrasz tak czy owak, chyba, że oszukasz, ale zresztą
Nie po kartach się poznaje przeciwnika.
Gramy patrząc sobie w oczy, ręce muszą chodzić same
I pod stołem decydować o rozgrywce.
Nie drgnij kiedy król, którego w ręku masz - twą weźmie damę -
Szuler ten, kto pierwszy nazwie się szczęśliwcem.
Nie ciesz się, gdy go odkryjesz; zwykle bywa trzech lub czterech -
Siadłeś po to tu, by zagrać uczciwego
Swoje zapasowe asy trzymaj długo blisko nerek
Póki nie zostanie ci już nic innego.
Wtedy dołącz je do talii tak, by nikt nie spostrzegł sprawcy,
A gdy już się wyda, że jest kart za dużo,
Wstań od stołu z oburzeniem, walnij pięścią - Ha! Szubrawcy!
A więc temu to rozrywki wasze służą!
Unieważniam wszystkie partie! Pieczętuję stół i pulę!
Albo wzywam straż! I skandal! I rozruba!
Łotry znikną - ty usiądziesz, przetasujesz talię czule
I zaprosisz - kogo chcesz - by go oskubać.
A partnerzy w każdym razie przypadkowi.
Popraw pludry, nim usiądziesz i pod boki się podeprzyj,
Bo pewności siebie brak nowicjuszowi.
Kart nie sprawdzaj - znakowane, ale nie daj znać, że wiesz to,
Bo obrażą się i wstaną od stolika.
Przegrasz tak czy owak, chyba, że oszukasz, ale zresztą
Nie po kartach się poznaje przeciwnika.
Gramy patrząc sobie w oczy, ręce muszą chodzić same
I pod stołem decydować o rozgrywce.
Nie drgnij kiedy król, którego w ręku masz - twą weźmie damę -
Szuler ten, kto pierwszy nazwie się szczęśliwcem.
Nie ciesz się, gdy go odkryjesz; zwykle bywa trzech lub czterech -
Siadłeś po to tu, by zagrać uczciwego
Swoje zapasowe asy trzymaj długo blisko nerek
Póki nie zostanie ci już nic innego.
Wtedy dołącz je do talii tak, by nikt nie spostrzegł sprawcy,
A gdy już się wyda, że jest kart za dużo,
Wstań od stołu z oburzeniem, walnij pięścią - Ha! Szubrawcy!
A więc temu to rozrywki wasze służą!
Unieważniam wszystkie partie! Pieczętuję stół i pulę!
Albo wzywam straż! I skandal! I rozruba!
Łotry znikną - ty usiądziesz, przetasujesz talię czule
I zaprosisz - kogo chcesz - by go oskubać.
- Koteusz - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
9 komentarzy
1. [Usunięte po cichu KOLEJNE DWIE NOTKI!]
z cyklu "gdzie moja notka"?
http://skotniczny.salon24.pl/210742,usuniete-po-cichu-kolejne-dwie-notki
Chyba przeciążacie serwer pisząc byle co :) Na "Niezaleznym Forum Publicystów" nielzia !
Paniał? Charaszo.
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. > Marylu:
Понял. И знаю что господин Krawczyk может сказать: Пошол вон! :)
pozdr
3. Szulernia:)
Ubolewam, że jednak nie docenia się pożytków płynących z tych banów. Ludzie zaczynają się interesować cenzurą - jej historią i sposobami walki z nią. Panna Wodzianna uczy się wyszukiwać kopii notek w Googlach:) Można też podnieść własne blogierskie ego - wystarczy zapamiętać statystykę wejść na swój blog przed zbanowaniem i rejestrować ich rosnącą liczbę po zbanowaniu. Niewprowadzeni w niuanse Salanowe mogą je powoli identyfikować. Rozwija się refleksja i świadomość prawna. Bl24 cieszy się wzrastającą popularnością. Mógłbym owe pożytki wymieniać do rana:)
Ale przede wszystkim można nabyć umiejętności nałogowego hazardzisty szulera!
Słowem praca oświatowa i samokształceniowa wre!;)
http://www.powstanie-warszawskie-1944.pl/kalendar.htm#6 IX 1944
4. Ja tam bym wolal
byc po stronie rozprowadzajacych. Wbili dwie bramki -w sposob oczywisty dla FIFA- przegrali dwa do zera. Zgodnie z regulaminem. Jechal go pies, tyn regulamin.
Dzungla w ktorej nawet as atutowy nie bierze? Toz to rozkosz.
Ja tam nie jestem placzkiem. Sprawiedliwie wy... mnie pare razy z S24? Pewnie, ze mieli racje. Zasluzylem i juz. Innych paskud nie wyje..., to jeich sprawa.Ja tam ja, jako ja, nie mam pretensji. Moze majom UNY takie kaprysy, albo co? Czy cus takiego?Ja na nich nie placilem, nie wspomagalem. Zywia sie czyms, niechby nawet padlina. Ja tak somsiadom do garnka nie zaglondam!
5. Tymczasowy - sprawiedliwość
Ja też nie narzekam. Reakcja nastąpiła w kilkadziesiąt sekund po publikacji mojej notki - widać jakoś ważna dla nich była. Więc sprawiedliwie jest i ok jest:)
http://www.powstanie-warszawskie-1944.pl/kalendar.htm#6 IX 1944
6. Ksiundz to ma rację,
że z banów wynika mnóstwo dobrych rzeczy - jako ta swiadomośc mas itede.
Ja to bardzo spokojnie mysle o tym, że zawalczymy jeszcze o te zasady. Uparta kobieta jestem. A uparta kobieta to najgorsza rzecz na swiecie jest:)))
Serdecznie...
7. Uparta kobieta to najgorsza...
Witam!
Manno...chyba z nieba spadlas.
Pozdrawiam.
8. Mnie zdjęli bo
ujawniłem podstawy ideologiczne tych szmatławych macherów; to szulernia propagandowa i nie powinno się tam sasiadać do gry o Wolną Polskę. Polecam odnośnik, bo sporo dyskutantów, a wątek zamykania ust blogerom idzie, jak widać...
http://blogmedia24.pl/node/32102
9. I jeszcze słówko:
gdzieś wpisałem się, że dobrze byłoby zapytać "dawców transzy" w Brukseli, czy łamanie umów hostingowy z zakresu wolnej opinii publicznej jest OK?