REWIŃSKI: TA EKIPA DBA TYLKO O SWOJE INTERESY .TA SAMA BAJKA, TA SAMA KASA.
Wystarczy ustawić tych ludzi obok siebie i patrzeć wyłącznie na twarze, nie trzeba żadnego komentarza. To ekipa, która robi coś tylko dla siebie, służy własnym interesom – tak dwa lata działalności rządu podsumował w rozmowie z portalem Netbird.pl Janusz Rewiński.
Najważniejszym ich kolegą jest Alessandro Profumo z banku Credito Italiano, drugi pan Jacek Merkel, nie dość, że się tak nazywa, to robi interesy z Arabami. Wszyscy, którzy byli przy Wałęsie, to ludzie od robienia interesów. Po to weszli do polityki, by zabrać komunistom i wziąć dla siebie. Umówili się z młodymi komunistami, obserwowałem to z bliska, z sejmu: Siwiec głosował na Zarębskiego, Zarębski na Siwca i tak się to potoczyło - twierdzi satyryk.
Zdaniem Rewińskiego, dziennikarze powinni wyjaśnić, jak się nazywał pan, który chciał kupić stocznię szczecińską, ale powiedziano mu: poczekaj, przecież ona padnie, dostaniesz ją za darmo. Jeżeli rzecznik rządu mieszka w domu należącym do Niemca, to ja nie dałbym tej sprawie spokoju. Codziennie pytałbym, panie rzeczniku, jak się mieszka w pałacu człowieka, który przyjął pana żonę do spółki? W tej ekipie każdy ma coś za uszami. Plują im w twarz, a oni mówią że deszcz pada. Wystarczy się rozejrzeć – w Szczecinie wypchali do europarlamentu człowieka, za którym ciągnęła się smuga brudu panów Krzystka i Atamańczuka. Był jeszcze pan Misiak, a ostatnio Wrocław i Rysiu oraz Zbysiu. Proszę spojrzeć na pana Mirosława Drzewieckiego. Jaka tam w nim jest Polska, troska o rozwój w kraju? - pyta Rewiński w rozmowie z Netbird.pl.
I dodaje: Uważam, że ten rząd to katastrofa. Tak myślałem już od dnia wygranych przez PO wyborów parlamentarnych. Mówienie o jakimkolwiek sukcesie to zwykła propaganda. Oni umieją nosić garnitury i trzymać w kieszeniach zaciśnięte pięści, z wystawionym środkowym palcem, takim gestem dla społeczeństwa. A widok uzupełnia obrazek, jak panowie Tusk i Nowak wychodzą z pałacu prezydenckiego i premier mówi do dziennikarzy: „Nie lękajcie się”. A ten debil z tyłu stoi i się śmieje, uważając że to świetny żart. To jest grupa trzymająca w tej chwili władzę.
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/28035
TA SAMA BAJKA, TA SAMA KASA
"Przeżywam głęboki szok i myślę sobie, jaki mechanizm mógł wkręcić tych sympatycznych, młodych facetów w prostą, mafijną niemal zależność od specjalistów od służb". Z Januszem Rewińskim, aktorem, rozmawia Rafał Kotomski ("Gazeta Polska").
Czy pan się w ogóle interesuje polityką?
Proszę pana, byłem politykiem dla jaj. I zostałem posłem stworzonej przez siebie Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. To chodzenie po sejmowych korytarzach znam do bólu, z autopsji.
I nadal wierzy pan, że politykę można uprawiać tylko dla żartu?
Niee… Wtedy byłem młody, a okres był przełomowy, początek lat dziewięćdziesiątych. I urządziłem sobie taki polityczny żart.
Tak, ale mamy 20 lat później i co? Dalej panu do śmiechu? Polityka jest bardziej śmieszna czy bardziej straszna?
Jednak sądzę, że jest strasznie i pojawiają się wciąż nowe elementy wiejące grozą. Układ wydaje się dość bandycki, a wygląda tak, jakby jakaś grupa zaszantażowała młodych, żądnych władzy chłopców i obiecała im to, czego się wcale nie spodziewali. Obserwuję, co się wyprawia z tymi młodymi ludźmi, którzy kiedyś byli opozycjonistami, pracowali w spółdzielni „Świetlik” i przyjaźnili się z Maciejem Płażyńskim. To wygląda gorzej niż w Granicy Nałkowskiej! Czuję z ich strony taką właśnie motywację: jeździć dobrymi samochodami, palić cygara i pić wino na koszt podatników.
http://www.niezalezna.pl/article/show/id/36847/articlePage/1
- Zaloguj się, by odpowiadać
napisz pierwszy komentarz