Narratologia stosowana [2010-07-19 13:35]

avatar użytkownika dzierzba

Miałem niedawno zamiar napisać notatkę na temat robiącego oszołamiającą furorę słówka „narracja”. Chęć ta wynikała ze szczerego zniesmaczenia różnymi wariacjami na temat „narracji” i w  sumie nie wiem, dlaczego się za to zabrałem. Gdy więc w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej” zobaczyłem tekst pani Ewy Siedleckiej p.t. „

Narracja PiS, czyli matrix

” zatarłem ręce ciesząc się, że zaraz upiekę dwie pieczenie na jednym ogniu i po „narracji” i Wyborczej za jednym razem sobie pojadę.

Zabrałem się szybko za czytanie i zawiodłem się srodze. Autorka ma bowiem o modnej „narracji” bardzo podobne do zdanie do mojego.  Nie wiem wprawdzie, czy ma rację twierdząc, że pojęcie to pierwsi do publicznego wprowadzili polityczni przyjaciele PiS-u, ale generalnie nie mogę się z nią nie zgodzić: „narracja” drażni i sprawia, że najważniejsza zdaje się być sama opowieść, a fakty mogą mieć drugorzędne znaczenie.

Jak pisze dalej publicystka Wyborczej „PiS nie zmienia polityki, tylko „narrację”. Nie zmienia poglądów, tylko snuje inną opowieść, innym językiem. Nie ma manipulacji opinią publiczną, jest taka czy inna „narracja”. Użycie słowa „narracja” bierze rzeczywistość w nawias. Czasem wydaje się, że nie ma już samej rzeczywistości, bo „narracja” całkiem ją zastąpiła.

Ja oczywiście wiem doskonale, że w powyższym cytacie spokojnie mógłbym zamienić „PiS” na „PO” i nic by się nie stało. Nic w tym odkrywczego.

Wspominam o tym dzisiaj jednak o tym z innego powodu.

Chciałem bowiem zwrócić uwagę tym sympatykom PiS którzy lamentują, że z powodu powrotu do ostrej retoryki prezesa, Prawo i Sprawiedliwość zaczyna tracić poparcie, że próżne wasze żale. Trudno, to nie wasz matrix panowie, dajcie więc sobie lepiej na wstrzymanie. W końcu nawet w Wyborczej wiedzą, że gdy domagacie się wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej albo pozostawienia krzyża pod pałacem prezydenckim, to tak w stu procentach na serio. I nie zmieni tego żadna narracja, czy inne platformiane udawanie.

Całe szczęście, niech tak lepiej zostanie.


Filed under: dywagacje, Internet, media, polityka, Polska, społeczeństwo

napisz pierwszy komentarz