Tylko świnie siędzą w (smoleńskim) kinie (Głos wolny)
Czy ktoś w ogóle wyobraża sobie sytuację, że idziemy z dzieckiem do kina na jakiś film bez ograniczeń (b.o.), dubbingowany, o zabawnych wiewiórkach, po pierwszych minutach nagle zaczyna leciec ochydne porno, ale my wciąż siedzimy i udajemy, że jest OK?
Robi się szum na widowni, jakieś dziecko pyta "tatusiu, a co te panie robią?",a wtedy ktoś z obsługi kina na moment wstaje i mówi: "Drodzy państwo - to JEST film o wiewiórkach i proszę nie robić niepotrzebnego zamieszania". I wszyscy dalej siedzą i patrzą. Gdy ktoś znów się buntuje sprowadzony zostaje kierownik kina i machając jakimiś kserówkami zapewnia, że ten film ma przecież certyfikat odpowiedniej instytucji dopuszczający do emisji z klauzulą b.o. Ktoś wstaje i bierze te kserówki do ręki i przyświecając sobie w ciemności telefonem komórkowym czyta, że to są kwity z pralni chemicznej. Na to dyrektor mówi - " z pralni, ale na ulicy Leśników, rozumie pan? Leśników. Las. Drzewa. Wiewiórki. Wszystko się zgadza".
Ktos z widowni zaczyna posykiwać "proszę siadać, nie przeszkadzać. Ta pani na ekranie jest ruda jak wiewiórka i wykonuje ruchy jakby zagrzebywała orzechy w ziemi". Podnosi się gwar, ale poza dwoma czy trzema trzaskającymi krzesłami sala siedzi.
Jeszcze raz spytam: czy ktos to sobie potrafi wyobrazić? No właśnie...
Przebrała się miarka. Tu już nawet zawołanie "król jest nagi" nie specjalnie pasuje. Tu by raczej trzeba krzyknąć "króla nie ma, przecież to jest jakiś chory mentalnie człowiek, któremu ktoś nałożył na głowe papierową koronę". Ale i ten obłąkaniec sobie poszedł. Nie ma nikogo i nic.0 (słownie: zero).
Nie ma żadnego wpólnego profesjonalnego śledztwa i nie ma żadnej próby działania ze strony mejnstrimowej 4. władzy, obliczonego na dojście do prawdy. Premier oskarża JarKacza o to, że gra cynicznie trumnami, gdy ten nie gra nimi w ogóle. Morozowski pisze w Rzepie, że samo zadawanie pytań jest działaniem destrukcyjnym, jest rozpętywaniem wojny domowej. Mówi to człowiek, który pracuje jako dziennikarz.
Ten sam Morozowski, który zaprosił do siebie jakiegoś podstawionego mu słupa (Safonienko) i udawał, że wierzy, że to autor "1:24".
Ogladałęm dość przypadkiem na Youtube ten program http://www.onet.tv/rozmowa-z-autorem-filmu-ze-smolenska,6931778,1,klip.html# i nie wiedząc akurat nic o tym co w programie było, jaka była jego wymowa, byłem pewien,że to jest w wykonaniu dziennikarzy Morozowskiego i Sekielskiego demaskacja fikcyjnego świadka. Nawet pomyslalem o nich z aprobatą wtedy. W 58 sekundzie materiału (link powyżej) słychać jak lektor mówi słowami Safonienki: "wszystko się paliło, paliły się szczątki, paliły się drzewa (...) widok był jak z piekła". I jednocześnie widać kadr z "1:24", a na nim jakieś niewielkie ogniska pośród cichego spokojnego lasu,czyli właśnie odwrotnie - wręcz szokująco mały ogień jak na lotniczą katastrofę. Byłem pewien że to zaraz skomentują. A oni widzieli tam piekło...
Drodzy państwo - to JEST film o wiewiórkach i proszę nie robić niepotrzebnego zamieszania.
To ja z kolegami z dzielnicy, gdy wypalałem trawy za osiedlem, robiłem 20 krotnie większe piekło i faktycznie kilka razy ganiała nas milicja i straż pożarna, bo słup ognia miał 10 metrów wysokości i paliła się powierzchnia pół hektara.
Błyskawcznie ktoś w necie zrobił to, o co apeluję od samego początku - analizę głosu autora filmu i porównał z głosem Safonienki. Wynik: to nie może być ta sama osoba. Ja zresztą gołym uchem to słyszę. http://www.pluszaczek.com/2010/06/26/amatorski-film-ze-smolenska-%E2%80%93-wolodia-safonienko-analiza-glosu-%E2%80%93-klamstwo-tvn-%E2%80%93-czesc-vi/comment-page-2/
Ta pani na ekranie jest ruda jak wiewiórka i wykonuje ruchy jakby zagrzebywała orzechy w ziemi.
Pytam się: co my jeszcze w tym kinie robimy? Koniec. Basta. Moje krzesło już dawni trzasnęło, ale wracam na sale kinową, zapalam lampy i stając w świetle projektora mówie: drodzy państwo - wychodzimy.
Katastrofa w Smoleńsku ma w sobie niesamowity potencjał: jest nieporównywalna z żadnym innym wydarzeniem społeczno-politycznym ostatnich lat i zarazem już spolaryzowała społeczeństwo w stopniu niespotykanym. A także sprowokowała mejnstrim do zrzucenia masek w skali nieznanej wcześniej. Podobnych sytuacji było owszem wiele (pierwsze z brzegu - śledztwo GW w sprawie Rywina, czyli tajemnica poliszynela, albo pijany Kwaśniewski). Ale to pierwsze polegało tylko na masowym udawaniu że nie ma tematu (że nie ma plotek o korpupcji, natomiast teraz ilośc faktów jest taka,że nie da się jej umieścic na jednej ciężarówce). To drugie było co prawda poparte materiałem filmowym,ale dotyczyło zjawiska punktowego, jednorazowego, kilku minut na cmentarzu. A teraz to istny korowód purnonsensu. Tu mamy ciągłe pasmo kompromitacji. Jedno wielkie nietrzymanie się kupy niczego. A zarazem rozmiar tragedii przewyższa wszystko co znane wcześniej. Przecież wciąż giną ludzie (K. Knyż). Media (macierzyste nawet - TVN), nawet nie podają przyczyn śmierci http://gloswolny.salon24.pl/198281,s-p-krzysztof-knyz-czym-zawinil ).
I dlatego jeśli mamy dokonać jakościowej zmiany, przełamania frontu medialnego - to właśnie na bazie stosunku do katastrofy albo nawet bardziej: w stosunku do działań ją "wyjaśniających". Na bazie tego zjawiska udawania, że nic sie nie stało, że niema wątpliwości, że śledztwo jest wspaniale i a w spółpraca idealna i że złem jest pytanie, sianie wątpliwości. Taka postawa skreśla z punktu każdego, a już skreśla napewno każdego, kto chce się mienić dziennikarzem lub osobą myślącą.
Koniec. Wychodzimy z kina.
Ile razy można się zżymać na Monikę Olejnik i samoutwierdzać w przekonaniu, że to co robi to dno? Ile? ja nie chcę już nawet bojkotu TVN24 czy GW (od lat nie dotykam nawet kijem). Ja uważam że należy bojkotować , tych którzy się tam reklamują, ale też tych którzy pojawiają.Kimkolwiek są. Piszę serio - jesli ktoś z prawicy ma zamiar w ogóle podawać rękę Morozowskiemu i tym samym uwiarygadniać go jako dziennikarza to niech nie liczy na mój głos. Podalibyście rękę człowiekowi, który by w 43 r. przesiadywał w kawiarniach z oficerami okupanta? Dyskutował? Żartował?
Koniec.
Tylko zakrojona na szeroką skalę akcja kontr-szydery, zrobienie z nich współczesnych volksdeutchów, "kiepskich", ma szansę. Żadnych rozmów. Po co? Po co dyskutujecie z jakąś Rudecką Kalinowską? Po co piszecie o Palikocie? Przecież to ich nakręca.
Chcą grać trumnami to dostaną to, co chcieli. Zagramy ich trumnami. Cywilnymi rzecz jasna. Tylko śmierć cywilna. Nie mają zdolności honorowej i sami usunęli się poza nawias. Przecież to nie są debile. Wiedzą co robią. Przestańmy po raz n-ty pytać jak tak można. Jak się jest kanalią to widac można. Jesli można udawać, że się wierzy w te kłamstwa, to trzeba się liczyć z tym, że ktoś przerwie grę. Ja ją przerywam. To nie są dziennikarze więc nie stójmy w rozkroku. Nie udawajmy, że nimi są. Po prostu koniec. To nie ten film. Wychodzimy.
Apeluję o integrację wokół bojkotu reklamodwaców GW i innych mediów z tego nurtu. Chciei wojny - będą ją mieli.
Ukłony
http://gloswolny.salon24.pl/
- Zaloguj się, by odpowiadać
6 komentarzy
1. "To nie ten film.Wychodzimy,nie te gazety,nie kupujemy......
od dawna juz trwamy w naszym srodowisku
w tzw" OPORZE BIERNYM"
czyli
nie popieram wrogich nam gazet,z mieszadłem na czele,
bo kłamią i mieszają w Polskich mozgach
nie popieram y
ich telewizji.......bo KŁAMIA
i DEZINFORMUJĄ
a poniewaz DEZINFORMAJCA i KŁAMSTWO są ich podstawowymi
narzędziami,mowimy im więc NON
gość z drogi
2. świetny tekst..
Najbardziej mnie powala ta bezsilność wobec tych tevałenowskich szmat nazwanych dziennikarzami.Kłamcy i manipulatorzy.Sprzedajne typki , którzy "ubrali" się w poglądy podobne swojej górze.
3. Jestem za...
...zMOWĄ MILCZENIA. BOJKOT.
Niech się walą GW-na, TVN-y
Od POzłoty głowa boli
"Ból cię s PO o w o o ol n i i i i ł ? ..... z PO-GW-na NURa i OVEN...
Serd.Pzdr.
4. No nareszcie !!!
jakbym siebie odsłuchiwał, tylko człowiek nie zawsze umie wyrazić tak dobitnie, jak to tutaj autor, - faktycznie "Cłos wolny" - opisał. Bojkot reklamodawców jednak mało skuteczny. Trzeba walić prawdą po oczach ale w masy, bo widzę, jakie gały tłumoki (także te z fakultetami) wybałuszają, gdy wywieszam w oknie okładki "Gazety Polskiej" czy rozdaję śledcze teksty blogerów. Albo przeważy prawda, albo gnicie dojdzie do zenitu i poleje się krew. Raczej ten drugi wariant przewiduję... z niewyjaśnionym finałem, bo po rewolucjach różnie z demokracją bywało.
5. Swietny tekst
Naprawdę,świetny.
Ciekawe,jak ma się błyskotliwość autora do stereotypów po?
Na ciemnogrodzianina raczej nie pasuje,ale to przecież oni są ci bardziej wykształceni,mądrzejsi,inteligentniejsi...
A bojkot-popieram,jak najbardziej.
6. Śmierć cywilna,
ostracyzm - tylko tyle i aż tyle. Ale PIS niestety ciągle łamie tę prostą zasadę. Ślepota?
Pozdrawiam -
hrabia Pim de Pim