Fot. wikipediaŻydzi oczekujący na transport z Europy do Palestyny

- Po wojnie wielu Żydów próbowało powrócić do Polski. Wynikiem było morderstwo około 1500 spośród nich, zabitych nie przez nazistów, tylko Polaków, albo z czystej etnicznej nienawiści, albo z lęku sprawców, że stracą swoje skradzione domy. Miniholokaust, który nastąpił po samym holokauście, odegrał wielką rolę w ustanowieniu państwa Izrael - pisze we wtorkowym wydaniu dziennika Cohen.

Izrael dokonał "krwawej masakry"

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan domaga się ukarania Izraela za... czytaj więcej »

Żydzi w Polsce obawiali się o życie

Autor przypomina pogrom kielecki z 4 lipca 1946 roku, który - jak pisze - "nie był bynajmniej jedynym przykładem, dlaczego Żydzi nie mogli wrócić do domu".

Wspomina też, że kiedy odwiedził Ostrołękę - miasto, gdzie urodziła się jego matka - usłyszał historię o Żydzie, który "przetrwał Auschwitz, by zostać zamordowanym, kiedy próbował odzyskać swój biznes".

- W większości Europy Wschodniej Żydzi obawiali się o swoje życie - podkreśla Cohen.

Iran chce eskortować statki do Strefy Gazy

Irańska Gwardia Rewolucyjna jest gotowa zapewnić wojskową eskortę statków... czytaj więcej »

Nie tylko Europa Wschodnia była anytsemicka

Autor zaznacza jednak, że z antysemityzmem spotykali się także Żydzi zamknięci po wojnie w obozach dla wysiedleńców (dipisów) w Niemczech. Niektóre z tych obozów - przypomina - znajdowały się pod dowództwem słynnego amerykańskiego generała George'a Pattona. Jak wynika z jego dzienników, był on zaciekłym antysemitą. Opisywał tam zamkniętych w obozach Żydów jako "niższych od zwierząt" i "szarańczę", którą trzeba trzymać pod kluczem, gdyż inaczej będzie "mordować i grabić" Niemców.

- Dla ocalonych Żydów z Europy Wschodniej nie było powrotu do domu; nie mogli też tam pozostać. Europa była wrogo do nich nastawiona i w najmniejszym stopniu nie czuła się oburzona ani winna, temu, co się stało - pisze autor.

mk//kdj

http://www.tvn24.pl/12691,1659809,0,1,washington-post-polacy-wspolsprawcami-miniholokaustu,wiadomosc.html

Sikorski: są wśród nas ludzie bez sumienia

Kazana w kokpicie „to normalne”

Pytany o obecność Mariusza Kazany w kokpicie, który to - według nieoficjalnych źródeł - miał w odstępie kilkunastu minut powiedzieć: "Na razie nie ma decyzji prezydenta, co dalej robić", "Wkurzy się, jeśli jeszcze..." i "No to mamy problem".

Błasik nie pilotował, Kazana w kokpicie

Gen. Andrzej Błasik, który był w kabinie pilotów, nie siedział za sterami... czytaj więcej »

Sikorski stwierdził, że nie widzi w tym nic niezwykłego. – To wydaje mi się normalne, bo to dyrektor departamentu jest odpowiedzialny za logistykę i komunikację z prezydentem. I jeśli jest jakieś obsuniecie się terminu, to naturalne, że pierwszy wie o problemach i przekazuje osobie, którą obsługuje – prezydentowi, przekonywał w TVN24 szef MSZ.

Pułk chciał, by rosyjski nawigator leciał Tu-154

Dowództwo Sił Powietrznych wysłało do Moskwy dokumenty z prośbą o... czytaj więcej »

Sikorski odniósł się także do informacji wtorkowej "Rzeczpospolitej", która podała, że w prezydenckim samolocie nie było rosyjskiego pilota naprowadzającego. - Nie było go, bo strona polska z niego zrezygnowała. Ta wizyta w sobotę była przygotowywana dokładnie tak samo jak środowa wizyta premiera – podkreślił.

"Będzie kara dla winnych kradzieży karty"

Ponadto szef MSZ skomentował aferę z ukradzionymi kartami kredytowymi Andrzeja Przewoźnika. Zapewnił, że sprawa nie wpłynie na śledztwo. - Strona rosyjska już powiedziała, że będzie i kara dla winnych, i restytucja tego mienia - przypomniał.

Złodzieje kart Przewoźnika przyznali się do winy

Czterech żołnierzy, którzy ukradli karty bankowe Andrzeja Przewoźnika z... czytaj więcej »

Po czym pochwalił Pawła Grasia, który co prawda najpierw niesłusznie oskarżył o kradzież rosyjskich milicjantów, ale potem ich - po rosyjsku - przeprosił. - U nas, jak się okazuje, mieliśmy do czynienia z drobna pomyłką rzecznika rządu, który bardzo dyplomatycznie z nią sobie poradził. Było to nieporozumienie, które zostało wyjaśnione, a winni tak odrażającego przestępstwa zostaną ukarani – zapewnił.

Próbowali posłużyć się kartami Natalli-Świat

Po skandalu związanym z wykorzystaniem kart płatniczych Andrzeja... czytaj więcej »

"Komorowski będzie dobrym prezydentem"

Były rywal Bronisława Komorowskiego zademonstrował też swoje poparcie dla kandydata PO. - Będzie dobrym prezydentem. Apeluję do moich sympatyków, żeby oddali na niego głos. Dzięki niemu rząd będzie mógł szybciej przeprowadzić modernizację – stwierdził.

Jarosław Kaczyński natomiast, jego zdaniem, nie ma „prezydenckiego temperamentu”. - Prezydent nie rządzi, a jego temperament wymaga rządzenia. Jego zalety: żelazna determinacja, silne poglądy, władczość byłyby jego wadami. Bo dla prezydenta ważniejsza jest koncyliacyjność, możliwość budowania koalicji w kraju i zagranicą – dodał.

kaw/iga

http://www.tvn24.pl/12690,1659859,0,1,kazana-w-kokpicie-8222to-normalne8221,wiadomosc.html