Wystartował z Afryki, Senegalu, miasta Saint Louis, leżącym w północno-zachodniej części kraju, do Maceió, miasta lezącego we wschodniej Brazylii, na wybrzeżu Oceanu Atlantyckiego.
Pan Pułkownik Stanisław Skarżyński, dokonując przelotu przez Atlantyk, pokonując trasę 3582 kilometry, pobił rekord Świata w długości lotu w klasie samolotów turystycznych o masie własnej do 450 kilogramów. Lot z afrykańskiego Saint Louis, przez Atlantyk do brazylijskiego Maceió trwał 20 godzin i 30 minut. Z czego 17 godzin i 5 minut nad Oceanem Atlantyckim.
Samolot pana Pułkownika Stanisława Skarżyńskiego, RWD-5 bis, to samolot polskiej konstrukcji, zaprojektowany przez polskich inżynierów Stanisława Rogalskiego, Jerzego Drzewieckiego, Stanisława Wigurę z Politechniki Warszawskiej.
Wykonany w Polsce, w zakładach lotniczych Politechniki Warszawskiej na Okęciu. Poprzednikiem RWD-5 bis był samolot polskiej konstrukcji i myśli polskich inżynierów RWD-5. Powstał w 1930 roku. Dwanaście lat po odzyskaniu niepodległości. Takimi byli ludzie, Polacy, pokazywani po II Wojnie Światowej przez " Przekrój" Mariana Eile, pochodzenia żydowskiego, który pod pseudonimem * bracia rojek* wsławił się rysowaniem *Augustów Bęcwalskich*
Pan Pułkownik Stanisław Skarżyński, był Wielkopolaninem, członkiem Polskiej Organizacji Wojskowej, tajnej organizacji niepodległościowej założonej w Warszawie w 1914 roku przez późniejszego Pana Marszalka Józefa Piłsudskiego. Uczestnik wojny obronnej polsko -bolszewickiej. Za udział w bitwie pod Radzyminem otrzymał stopień oficerski i Order Srebrny Krzyża Virtuti Militari.
Miedzy lutym a majem 1931 roku na polskim samolocie PZL Ł-2 dokonuje lotu wokół Afryki. Pokonuje trasę 25 770 kilometrów na trasie: Warszawa, Belgrad, Ateny, Kair,Chartum,Kisumu, Abercon, Elisabethville, Luebo, Leopoldville, Lagos, Abidzan, Bamako, Dakar, Port Etienne, Agadir, Villa Cicneros, Casablanca, Alicante i Paryż.
W dniu 1 stycznia uzyskał stopień majora. Ukończył Wyższą Szkołę Lotniczą.
W dniu napaści niemiec hitlerowskich na Polskę awansowany do stopnia Podpułkownika.
Zostaje zastępcą dowódcy 4 Pułku Lotniczego w Toruniu. W dniu napaści Niemiec na Polskę, kontuzjowany w Bitwie pod Radzyminem, zostaje oddelegowany do Rumunii jako zastępca attaché lotniczego. W 1940 roku, jak większość polskich oficerów i żołnierzy znalazł się we Francji. Po klęsce Francji znalazł się w Anglii. Otrzymał nominację na Komendanta Polskiej Szkoły Pilotów w Newton. Był pilotem słynnego Dywizjonu Bombowego 305.
Zginął w czasie lotu bojowego po bombardowaniu Bremy mniej więcej po północy 26 czerwca 1942 roku. Leciał, jako pilot w składzie załogi bombowca Vickers Wellington Mk II. Samolot został zestrzelony nad Morzem Północnym. Podczas ewakuacji do łodzi ratunkowej, zmyły go fale morskie. Został pochowany na wyspach Fryzyjskich w Terschelling, Holandia.
Za zasługi na polach bitewnych Polski i Europy odznaczony:
Krzyżem srebrnym Orderu Virtuti Militari.
Czterokrotnie Krzyżem Walecznych,
Orderem Polonia Restituta,
Legią Honorową,
Brazylijskim Orderem Krzyża Południa.
Cześć i chwała Jego pamięci!!!
Jak mi wiadomo, kupione przez Polskę za miliardy dolarów od jankesów ponoć super nowoczesne F16 do Polski dolecieć nie potrafiły. Czy dla tego, że były pilotowane przez niedouczonych jankesów, lub przeznaczone dla Polski.
Wstyd i hańba.
Polska kocha za głupotę jankesów, więc powinna im dać jakieś ordery
Polskim pilotom, którzy nie potrafili latać turystycznie na samolocie transportowym CASA C-295M , gwiazdki generalskie dostali, na wniosek ministra Klicha.
Wstyd i hańba.
Panie Ministrze Klich, no cóż, pan ponoć jest historykiem sztuki.
Wstyd i hańba
Do sylwetki Pana Pułkownika Stanisława Skarżyńskiego, można dopasować, słowa Franciszka Kniaźnina
Odkrył tę drogę Pan Mongolfier - sławny,
już jego imię na wieki nie zginie!
Ach to cudo, cudo prześliczne i nowe!
Banię wynalazł - powietrzną budowę
już jego imię na wieki nie zginie!
Ach to cudo, cudo prześliczne i nowe!
Banię wynalazł - powietrzną budowę
Franciszek Kniaźnin
napisz pierwszy komentarz