Nikt nie pyta, bo wszyscy zajmują się tylko katastrofą pod Smoleńskiem i wyborami prezydenckimi. Tak samo zapomniano o aferach, hazardowej i stoczniowej.
... myśli na ten właśnie temat... Temat tego, czym my się właściwie zajmujemy i będziemy jeszcze przez całe tygodnie zajmować, oraz tego, jak to im cudownie pasuje.
To zaczyna trochę wyglądać na część genialnego planu jakichś szachistów. Smutna sprawa.
A my nie mamy żadnego sensownego ruchu i wszystkie zdają się nam gładko przegrywać.
Wszyscy się w tej chwili boją zawału w Hiszpanii i innych ważnych państwach europejskich unii walutowej. Grecja spisana jest na straty. Światowi inwestorzy przewidując recesję w kilku innych państwach strefy euro spanikowali. Wchodzą w surowce i złoto. Zyskują jeny. Euro traci zaufanie a Chińczycy zacierają ręce. W ciągu 10 minut amerykańskie indeksy spadły nawet o 9 proc. Biały Dom wydał oświadczenie, że panuje nad sytuacją. Jeśli atmosfera na rynkach się nie oczyści w ciągu najbliższych dwóch-trzech dni i kryzys podobny greckiemu obejmie Hiszpanię, Portugalię i Włochy (czego nie wykluczują wiodący analitycy finansowi na świecie) na pomoc upadającym gospodarkom będzie potrzebne 600 mld euro!
Co to oznacza dla Polski? Przede wszytskim niepewną przyszłość słabnącej złotówki. Wzrost kosztów gospodarstw domowych, a tym samym zmniejszenie zdolnosci nabywczych, co uderzy w produkcję przemysłową, która na eksporcie także na nie będzie zarabiać, ze względu na słabą walutę krajową.
Nie dość, że zastrzyk gotówki dla polskiej gospodarki i rolnictwa z UE może się zatrzymać, to jeszcze po nasze krajowe "zaskórniaki" ręce zaczną wyciągać balansujące na krawędzi stabilności Niemcy czy Anglia, by zasilić budżet zapomogowy UE.
A może na Grecji się skończy? O ten scenariusz będą w najbliższych godzinach walczyć politycy UE. Reakcje informatycznych systemów analitycznych, z których korzystają analitycy i maklerzy na światowych giełdach są do przewidzenia - będą wydawac rekomendacje - "sprzedawaj wszystko". Jeśli panice ulegną inwestorzy i faktycznie zaczną sprzedawać wszystko, to czarny scenariusz się spełni. Jeśli rynki zachowają zimną krew, to skończy się na Grecji. Zobaczymy jutro
Zabijanie złotówki to tytuł efektowny, ale mylący. Już raz osłabienie złotówki uratowało nasze finanse. Być moze teraz będzie tak samo. Parlament grecki mimo protestów przyjął ten plan oszczędnościowy. Czy uda się go wprowadzić w życie - dopiero się okaże. Jeden dzień o niczym nie zdecyduje. Poziom zadłużenia Portugalii wynosi 95% PKB i coś trzeba będzie z tym zrobić. Trudno być prorokiem.
9 komentarzy
1. zadłużenie rosnie, zapowiadanej na kwiecień reformy finansów
nie ma i nikt NIE PYTA Tuska i Rostowskiego, kiedy będzie.
Zapraszam na serwis do mnie
http://blogmedia24.pl/node/29233
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. zielona wyspa?
http://biznes.onet.pl/slaby-zloty-to-wyzsze-raty-kredytow-i-drozsze-waka...
http://biznes.onet.pl/bofamerrill-lynch-zadluzone-kraje-eurolandu-musza-...
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
3. @Maryla
Nikt nie pyta, bo wszyscy zajmują się tylko katastrofą pod Smoleńskiem i wyborami prezydenckimi. Tak samo zapomniano o aferach, hazardowej i stoczniowej.
4. @Maryla
Z tej "zielonej wyspy" wszyscy ekonomiści nabijają sie od dawna.
5. właśnie, od jakiegoś czasu dręczą mnie...
... myśli na ten właśnie temat... Temat tego, czym my się właściwie zajmujemy i będziemy jeszcze przez całe tygodnie zajmować, oraz tego, jak to im cudownie pasuje.
To zaczyna trochę wyglądać na część genialnego planu jakichś szachistów. Smutna sprawa.
A my nie mamy żadnego sensownego ruchu i wszystkie zdają się nam gładko przegrywać.
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
http://bez-owijania.blogspot.com/ - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
6. @triarius
Tak, ważne jest nie tylko to, o czym sie mówi, ale i to, co jest przemilczane. Dobrze jest zwracać na takie rzeczy uwagę.
7. Zabijanie złotego. Euro do raportu wystąp (Bagiński)
Wszyscy się w tej chwili boją zawału w Hiszpanii i innych ważnych państwach europejskich unii walutowej. Grecja spisana jest na straty. Światowi inwestorzy przewidując recesję w kilku innych państwach strefy euro spanikowali. Wchodzą w surowce i złoto. Zyskują jeny. Euro traci zaufanie a Chińczycy zacierają ręce. W ciągu 10 minut amerykańskie indeksy spadły nawet o 9 proc. Biały Dom wydał oświadczenie, że panuje nad sytuacją. Jeśli atmosfera na rynkach się nie oczyści w ciągu najbliższych dwóch-trzech dni i kryzys podobny greckiemu obejmie Hiszpanię, Portugalię i Włochy (czego nie wykluczują wiodący analitycy finansowi na świecie) na pomoc upadającym gospodarkom będzie potrzebne 600 mld euro!
Co to oznacza dla Polski? Przede wszytskim niepewną przyszłość słabnącej złotówki. Wzrost kosztów gospodarstw domowych, a tym samym zmniejszenie zdolnosci nabywczych, co uderzy w produkcję przemysłową, która na eksporcie także na nie będzie zarabiać, ze względu na słabą walutę krajową.
Nie dość, że zastrzyk gotówki dla polskiej gospodarki i rolnictwa z UE może się zatrzymać, to jeszcze po nasze krajowe "zaskórniaki" ręce zaczną wyciągać balansujące na krawędzi stabilności Niemcy czy Anglia, by zasilić budżet zapomogowy UE.
A może na Grecji się skończy? O ten scenariusz będą w najbliższych godzinach walczyć politycy UE. Reakcje informatycznych systemów analitycznych, z których korzystają analitycy i maklerzy na światowych giełdach są do przewidzenia - będą wydawac rekomendacje - "sprzedawaj wszystko". Jeśli panice ulegną inwestorzy i faktycznie zaczną sprzedawać wszystko, to czarny scenariusz się spełni. Jeśli rynki zachowają zimną krew, to skończy się na Grecji. Zobaczymy jutro
http://baginski.salon24.pl/178848,zabijanie-zlotego-euro-do-raportu-wystap
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
8. @Maryla (Bagiński)
Zabijanie złotówki to tytuł efektowny, ale mylący. Już raz osłabienie złotówki uratowało nasze finanse. Być moze teraz będzie tak samo. Parlament grecki mimo protestów przyjął ten plan oszczędnościowy. Czy uda się go wprowadzić w życie - dopiero się okaże. Jeden dzień o niczym nie zdecyduje. Poziom zadłużenia Portugalii wynosi 95% PKB i coś trzeba będzie z tym zrobić. Trudno być prorokiem.
9. Żądamy natychmiastowej dymisji rządu Donalda Tuska
http://www.facebook.com/group.php?gid=117397321625744&v=info
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl