Rada Etyki Mediów o Pospieszalskim (Teresa Bochwic)

avatar użytkownika Redakcja BM24

Ukazało się dziś wydane w zeszły piątek oświadczenie REM w sprawie programów red. Pospieszalskiego, faktycznie w sprawie filmu Ewy Stankiewicz „Solidarni 2010”, w którym pokazano, co się działo pod Pałacem Prezydenckim w okresie żałoby narodowej.

W sprawie tego oświadczenia złożyłam tzw. zdanie odrębne, ponieważ nie zgadzam się ani z jego treścią, ani w ogóle z doborem spraw, poruszanych ostatnio przez REM - w kilku z tych spraw mam inne zdanie niż reszta kolegów. moje zdanie podzielał przeważnie Tomasz Bieszczad. Sprawę wyboru publikacji upublicznianych przez REM postaram się omówić kiedy indziej, tutaj chcę rozwinąć uzasadnienie, przekazane moim kolegom z REM.

Nie jestem oburzona sposobem, w jaki Pospieszalski prowadził swe programy telewizyjne pod Pałacem. Pospieszalski i Ewa Stankiewicz pozwolili mówić ludziom, którzy mieli mało okazji i możliwości mówić dotychczas o tym, co myślą i czują; wypełnia to tym samym istotne, ustawowe zadanie telewizji publicznej. Nawiasem mówiąc, Pospieszalski znakomicie poradził sobie z jakimś prowokatorem-antysemitą, który sugerował wątki antysemickie, w końcu zapytał Pospieszalskiego, czy sam ma związki z „narodem wybranym”; Pospieszalski zręcznie zawstydził antysemitę.  

A więc Pospieszalski i Ewa Stankiewicz dali szansę zaistnienia i mówienia prawdy ważnej milczącej części prawdziwej, odczuwającej i przeżywającej Polski, znieważonej i obrażonej postępowaniem mediów. Ludziom, którzy poczuli się oszukani przez media. Poczuli się oni zawiedzeni również m.in. dlatego, że Rada Etyki Mediów przez 4 lata niestety nie zdobyła się na wyraźne pokazanie i napiętnowanie nagonki medialnej, jakiej ewidentnie podlegał śp. prezydent Lech Kaczyński.

Nowa Rada, sprawująca kadencję od października 2008 roku, w której mam zaszczyt zasiadać, niestety milczała, gdy media wpuszczały notorycznie niektórych posłów z niewiarygodnymi napaściami na prezydenta, nazywali go „chamem” itd. Rada nie odniosła się też do stosowanej w prywatnych telewizjach praktyki napuszczania na siebie gości z przeciwnych stron barykady politycznej; tak wytrawni dziennikarze, jacy zasiadają w REM, nie decydowali się podejmować tematu, gdy padały propozycje krytyki nagłaśniania w mediach chamstwa niektórych polityków i komentatorów.

Rada uważała za stosowne wydać również już po dwóch dniach od katastrofy samolotu oświadczenie chwalące działania dziennikarzy opisujących wydarzenia. Również w tej sprawie zgłosiłam głos odrębny, uważając taką opinię za co najmniej przedwczesną.

 

O ś w i a d c z e n i e

Rady Etyki Mediów

 

         Rada Etyki Mediów podziela oburzenie wielu widzów, którzy je sygnalizowali, sposobem relacjonowania przez Jana Pospieszalskiego w TVP1 przeżyć ludzi przychodzących w dniach żałoby pod Pałac Prezydencki.

         W relacjach tych pojawiały się oskarżenia pod adresem przeciwników prezydenta Lecha Kaczyńskiego, stwierdzenia, że Polska nie jest krajem demokratycznym, sugestie spiskowe dotyczące katastrofy pod Smoleńskiem.

         Red. Pospieszalski  reagował na takie wypowiedzi aprobująco, powtarzając niektóre, oddając głos dwukrotnie tym samym interlokutorom, co miało znamiona manipulacji.

         W opinii REM naruszył zapisane w Karcie Etycznej Mediów zasady obiektywizmu, a także szacunku i tolerancji, co jest szczególnie naganne w  sytuacji  dramatycznych i bolesnych przeżyć całego społeczeństwa.

 

Zdanie odrębne zgłosili Tomasz Bieszczad i Teresa Bochwic.

 

 Warszawa 29.04.2010 r.

 

 

Rada Etyki Mediów to ciało złożone w tej chwili z 11 osób (dwie ustąpiły – prof. Łukasz Turski i Paweł Burdzy); poszczególne osoby deleguje Konferencja Mediów Polskich, w skład której wchodzi m.in. Telewizja Polska, TVN, trzy stowarzyszenia dziennikarskie i inne instytucje medialne, co można sprawdzić na stronach Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich i Konferencja Mediów Polskich.

www.sdp.pl

www.konferencjamediowpolskich.pl

 

http://oporni.salon24.pl/177929,rada-etyki-mediow-o-pospieszalskim

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Kedran 41

1. To napawa nadzieją

Rada Etyki Medialnej dla mnie to ironia i profanacja słowa "etyka" gdzie była REM gdy Palikot rynsztokowym wręcz językiem "częstował" prezydenta J.Kaczyńskiego, wtórował mu w tym duecie Niesiołowski. Nie przypominam sobie jednej choćby przygany pod adresem tych "dżentelmenów" przez REM. Aprobuje natomiast haniebną nagonkę na dziennikarza Pospieszalskiego który próbuje dać możliwość swobodnej wypowiedzi obywatelom. REM to raczej jakaś mutacja cenzury.
Napawa nadzieją fakt, że nawet w takim tworze znaleść można ludzi rzetelnych i prawych jak Pani Teresa Bochwic i Pan Tomasz Bieszczad.