Co takiego zrobił Lech Kaczyński?
Takie pytania jak w temacie zalewają fora i niektóre blogi. Jak przyznawali jeszcze w sobotę czy w niedzielę niektórzy dziennikarze i komentatorzy, obraz Prezydenta nie był w mediach obiektywny. Nie trzeba było być szczególnie bystrym obserwatorem aby zauważyć zasadniczą sprzeczność miedzy tym co nam serwowano od co najmniej 2005 z tym co słyszeliśmy w większości mediów od soboty. W te tragiczne dni, przynajmniej na początku można było usłyszeć jak wiele dobrego Prezydent robił dla Polski a także dla zaprzyjaźnionych krajów. Jeśli ktoś nie chciał usłyszeć i sobie przyswoić, to nie usłyszał i sobie nie przyswoił. Dzisiaj media już zajmują się innymi sprawami np. “protestem młodzieży” (sądząc ze zdjęć spora część tej młodzieży pamięta jeszcze masowe pochody pierwszomajowe).
Dyskusja nad tym, czy Lech Kaczyński powinien być pochowany na Wawelu zmusiła mnie do pewnego posumowania tego co wg. mnie Prezydent zrobił takiego, że zasłużył na pochowanie w tak ważnym dla Polaków miejscu. Coż więc wg. mnie takiego ważnego zrobił prezydent? To oczywiście moje subiektywne zdanie, nie wszyscy muszą się zgadzać ale z pewnością inni mogą wiele do tej krótkiej listy dopisać.
Po pierwsze podniósł polskość z kolan. Nie on sam, pracowało nad tym wielu ludzi, ale Prezydent wybitnie się tej sprawie zasłużył. Lata 90-te ubiegłego wieku były czasem kiedy wmawiano Polakom, że polskość to zaściankowość i obciachowość, że dość już mówienia o powstaniach, Katyniu, że lepiej wybrać przyszłość. Historią najlepiej zajmować się w kontekście jej odbrązowiania i wyszukiwania ciemnych kart. Lech Kaczyński był jednym z tych który znów zaczął przypominać Polakom, że historia to coś z tego mogą być dumni. W dużej mierze jego zasługą było to, że Warszawa w końcu doczekała się muzeum Powstania Warszawskiego. Jeśli dzisiaj, podobnie jak 3 maja czy 11 listopada tak wielu ludzi bez żadnego przymusu wywiesza biało-czerwone flagi z okien swych mieszkań w blokach i domów, to jest to, ośmielę się stwierdzić, także m. in jego zasługą. Niewiele osób tak mocno walczyło z polskimi kompleksami. Wyjątkowo perfidne było więc przedstawianie go jako człowieka zakompleksionego.
Po drugie był politykiem który miał długofalową wizję polityki Polski, także polityki zagranicznej. Nie był to typ polityka który myśli słupkami a w zależności od doraźnego interesu politycznego potrafi w krótkim czasie zmienić poglądy o 180 stopni. Nie była to taktyka brzydkiej panny. Bronił twardo za granicą interesów Polski a także krajów “zaprzyjaźnionych” Dzisiaj nie mówią o tym tylko współpracownicy Lecha Kaczyńskiego, ale także politycy i komentatorzy zagraniczni. Dla krytykantów była to oczywiście “zaściankowość i kłótliwość” ale dzisiaj nawet dawni zagraniczni adwersarze potrafią go docenić. To nie przypadek, że w tak wielu krajach głoszono żałobę narodową, że tylu przywódców będzie obecnych na Jego pogrzebie.
Po trzecie był mężem stanu. Był twardzielem. Pomimo bezwzględnej i chamskiej nagonki jakiej był celem przez ostatnie lata, nie załamał się i do końca, konsekwentnie realizował swoją wizję polityki. Przy tym, co mówią nawet jego przeciwnicy, był człowiekiem o nieposzlakowanej uczciwości i patriotyzmie. Szkoda, że tak mało o tym mówiono przed katastrofą.
Po czwarte - szczególne okoliczności Jego śmierci. To jest dość oczywiste więc nie będę rozwijał tego wątku.
Był dumny z Polski, dzisiaj my możemy być dumni ze śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
- deszczowy - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
5 komentarzy
1. uzupełnienie
Maryla
------------------------------------------------------
Stowarzyszenie Blogmedia24.pl
2. @Autor
Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
3. @Krzysztofjaw
4. To tzw "pierwsza SOLIDARNOŚĆ"
5. Problem