Czy Holandia zadekretuje eutanazję siedemdziesięciolatków ? (Krzysztof Ligęza)
Cóż począć ze starszymi ludźmi, gdy stają się kłopotliwi? Wszak opieka nad nimi wymaga i czasu, i pieniędzy, coraz częściej absorbując uwagę polityków. Więc... gdyby tak przekonać staruszków, by zechcieli odejść na zawsze?
Już od dobrych paru lat praktykowana jest coraz powszechniej nie tylko eutanazja wobec osób pełnoletnich, lecz także w odniesieniu do niemowląt i dzieci poniżej pierwszego roku życia. W tym drugim wypadku szacuje się, iż w skali miesiąca tylko w Belgii dochodzi do kilkudziesięciu tego rodzaju zabójstw, uzasadnianych „miłosierdziem” czy „litością”. Jakby tego okrucieństwa było mało (według danych nieoficjalnych, ponad połowa dzieci umierających w tym kraju w wieku poniżej dwunastu miesięcy, umiera z tego powodu), belgijscy eurokraci domagają się, by procedury zezwalające na te morderstwa rozszerzyć na inne grupy wiekowe. W trosce o to, by dzieci i młodzież również, a jakże: „dysponowały prawem do eutanazji”.
Ale zostawmy Belgię, zajrzyjmy obok, do Holandii. Od dawna za zgodą rodziców zabija się tam dzieci dotknięte wadami (np. wielopalczastością), które po urodzeniu można skorygować prostymi metodami kosmetycznymi. Holendrzy akceptują także paliatywne usypianie starców (dużo środka znieczulającego, żadnych płynów i pożywienia). Teraz wszystko wskazuje na to, że Holandia będzie pierwszym na świecie krajem, w którym zgodne z prawem stanie się uśmiercanie ludzi powyżej siedemdziesiątki. Bo niby czemu mieliby ograniczać się w swoim szaleństwie? No nie ma powrotu na ścieżkę zdrowego rozsądku dla kogoś, kto raz z niej zboczył.
Niewykluczone zatem, że jeszcze w tym roku Stany Generalne (holenderski parlament) zaakceptują projekt ustawy, dopuszczającej tak zwaną "wspomaganą śmierć" wszystkim liczącym sobie ponad siedemdziesiąt lat. Przy czym nie będzie miało znaczenia, czy ktoś deklarujący wolę trwałego odejścia z tego świata będzie chory. Może być w pełni sił, a asystent na państwowym etacie i tak pomoże mu opuścić ten padół łez na zawsze. Wystarczy poprosić.
A ludzie proszą. Jak ów cierpiący na ból zęba pacjent jednego ze szpitali, który zwrócił się do lekarza słowami: "Pomóż mi!", ten zaś niewiele się zastanawiając zaaplikował mężczyźnie śmiertelny zastrzyk.
Swoją drogą, holenderskimi propozycjami czym prędzej powinien zająć się Europejski Trybunał Praw Człowieka. Czemu siedemdziesięciolatek ma mieć prawo do wspomaganej śmierci, a sześćdziesięciolatek już nie? Albo pięćdziesięciolatek? Cóż za ohydna dyskryminacja ze względu na wiek!
***
Człowiekowi nie wolno decydować o życiu innego człowieka. Holandia, Belgia, Francja,Wielka Brytania, Włochy, Australia, Nowa Zelandia, Japonia – wszędzie tam, gdzie prawo dopuszcza eutanazję, stosowana jest ona nie tylko na żądanie chorego, lecz coraz częściej także za namową lekarza, rodziny pacjenta czy rodziców chorego dziecka, zmieniając się w swoją parodię.
Zaś co do Holandii i najnowszych holenderskich tendencji, ów przykład dobitnie wskazuje kierunek, w jakim stacza się człowieczeństwo niektórych człowiekowatych.
http://widnokregi.salon24.pl/162644,czy-holandia-zadekretuje-eutanazje-siedemdziesieciolatkow- Zaloguj się, by odpowiadać
1 komentarz
1. Zajrzyjmy zatem na własne podwórko
Figa