Masowa kolaboracja

avatar użytkownika Unicorn

http://www.rp.pl/artykul/420982_Zychowicz__Bramy_tryumfalne_dla_Sowietow.html

"Kolaboracja Żydów z sowieckim okupantem miała charakter masowy. Choć potem także oni padli ofiarą bolszewickich represji - o nowej książce Krzysztofa Jasiewicza pisze dziennikarz "Rzeczpospolitej".

Niemcy zajmowali Polskę na raty. Jej zachodnią część zdobyli podczas kampanii wrześniowej, a wschodnią niecałe dwa lata później odbili z rąk Związku Sowieckiego. O ile w 1939 roku po wkroczeniu niemieckiego okupanta Polacy nie rzucili się gromić swoich żydowskich sąsiadów, o tyle w 1941 roku doszło do szeregu mniej lub bardziej spontanicznych antyżydowskich wystąpień. Co zatem wydarzyło się w latach 1939 – 1941 na Kresach? Co wywołało tak silną niechęć części Polaków do Żydów?

Profesor Krzysztof Jasiewicz z PAN w książce "Rzeczywistość sowiecka w świadectwach polskich Żydów" odpowiada w sposób zdecydowany: pogromy były odwetem za kolaborację Żydów z Sowietami. To teza, która pojawiła się już w 2001 roku podczas dyskusji na temat Jedwabnego. Tym razem jednak postawiona została na podstawie bogatego materiału źródłowego przez historyka znanego z wieloletnich, niezwykle rzetelnych badań nad historią ziem wschodnich. Autora wielu cenionych artykułów, monografii i zbiorów źródeł, żeby wspomnieć tylko o fundamentalnej "Liście strat ziemiaństwa polskiego".

Dotąd Jasiewicz bronił poglądu, że kolaboracja Żydów z Sowietami była zjawiskiem znikomym. W wydanej w 2001 roku książce "Pierwsi po diable" twierdził, że stereotyp kolaboracji został wymyślony przez Polaków próbujących zrzucić winę za sowietyzację kraju na żydowskich sąsiadów. Praca ta – trzeba przyznać dzieło znakomite – była chwalona na łamach "Gazety Wyborczej", a jej autor stawiany za wzór innym badaczom zajmującym się tą problematyką. Minęło jednak kilka lat i Jasiewicz zmienił zdanie.

 

Zdrada stanu

W swej najnowszej pracy, opierając się na setkach polskich relacji i dokumentów – które znajdują potwierdzenie w źródłach żydowskich – historyk wymienia szereg nagannych zachowań Żydów po wkroczeniu Armii Czerwonej. Stawianie bram tryumfalnych i całowanie pancerzy sowieckich czołgów, ataki na żołnierzy WP, tworzenie milicji, wyszydzanie klęski państwa polskiego, denuncjowanie Polaków oraz zasilanie administracji i aparatu przemocy okupanta.

Wiele z tych zachowań, dowodzi Jasiewicz, było nie tylko nagannych moralnie, ale – jako zdrada stanu – podlegało surowej karze zgodnie z prawem. "Nie da się tego tłumaczyć nieznajomością realiów, chęcią przetrwania itd., bowiem we wszystkich cywilizowanych państwach świata nieznajomość prawa i brak wiedzy o karalności niektórych czynów nie zwalniają od odpowiedzialności karnej oraz nie stanowią nawet czynnika łagodzącego wymiar kary" – pisze historyk.

Kolaboracja Żydów głęboko wryła się w pamięć polskich sąsiadów. "Ten zapamiętany obraz Żyda witającego obce wojska miał wielką siłę nośną i oddziaływał na wyobraźnię tych, którzy nawet tego nie widzieli" – dowodzi Jasiewicz. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Gdy Sowietów zastąpili Niemcy, część Polaków przystąpiła do wyrównywania rachunków.

Jasiewicz podkreśla, że podobne zjawisko – czyli drastyczne pogorszenie stosunku do Żydów – miało miejsce na wszystkich terytoriach zajętych przez Sowiety w wyniku paktu Ribbentrop-Mołotow i odbitych przez Niemców w 1941 roku: na Litwie, Łotwie, w Estonii, części Finlandii i Rumunii, a także na polskich terenach zamieszkanych przez Ukraińców i Białorusinów.

Na przykład kilkanaście dni przed pogromem Żydów w Kownie na początku lipca 1941 roku (3,8 tys. ofiar), Sowieci dokonali masowej wywózki Litwinów na Syberię. "W wielu relacjach zachował się obraz tamtej deportacji. Młodzi Żydzi jako przewodnicy po mieście stojący na stopniach ciężarówek z funkcjonariuszami NKWD jadącymi po swoje ofiary. (...) Trudno się dziwić temu, co się potem wydarzyło, aczkolwiek form tego prymitywnego odwetu i odniesienie go do wszystkich Żydów nie można zaakceptować" – podkreśla Jasiewicz.

I to jest chyba najbardziej przekonujący argument potwierdzający jego tezę. Skoro w 1941 roku pogromów dokonywali także Litwini, Rumuni czy Ukraińcy, trudno – jak robi to część uczestników dyskusji na temat wojennych relacji polsko-żydowskich – zrzucić winę za Jedwabne i inne wystąpienia antyżydowskie z tego czasu wyłącznie na "polski katolicki antysemityzm" i "silne wpływy ideologii endeckiej wśród polskich chłopów".

 

Komuniści bez narodowości

Wątpliwości mogą wzbudzać natomiast rozważania o "żydowskiej tożsamości" komunistów. Jasiewicz pisze: "Nie można się zgodzić, że Żydzi w aparacie sowieckim zatracali narodową odrębność i stawali się zagregowaną, anarodową masą zwaną komunistami. (..) Także losy powojenne niektórych polskich Żydów – aparatczyków i funkcjonariuszy UB – ich wyjazdy za granicę i do Izraela zdają się sugerować, że byli cały czas Żydami". Nie dłubałbym komunistom w metrykach. Tak jak zbrodnie Stalina nie były "zbrodniami gruzińskimi", zbrodnie Dzierżyńskiego – "polskimi", a Lenina – "rosyjskimi", tak też zbrodnie Bermana nie były "zbrodniami żydowskimi". Wyznawcy komunizmu – totalitarnej ideologii internacjonalistycznej – nie mieli narodowości.

To, że wielu czerwonych zbrodniarzy wyjechało z PRL do Izraela nie świadczy, że czuli się żydowskimi patriotami. Mam w Izraelu znajomego, który opowiadał, jak jego ojciec w wyniku partyjnej czystki został wyrzucony z PRL w latach 50. Zrozpaczony aparatczyk bezskutecznie starał się przekonać zwierzchników, że "nie jest żadnym Żydem tylko komunistą".

Poczytaj także: Piąta kolumna i zemsta, Gross o żydokomunie, Film Defiance-spis treści,

Różna pamięć.

Etykietowanie:

1 komentarz

avatar użytkownika Maryla

1. „Żydzi zachowywali się wobec

„Żydzi zachowywali się wobec Polaków obrzydliwie. Darli flagi, witali NKWD i donosili na nas.” Prof. Żaryn mówi jak było

Prof. Jan Żaryn wyjaśnia, jak wyglądał pogląd Polaków
wobec Żydów przed powstaniem w getcie. Zwraca uwagę, że „pogląd był
negatywny”, gdyż Żydzi „zachowywali się obrzydliwie”.

Polacy na ogół nie zmienili poglądów na temat narodu
żydowskiego. Pogląd był negatywny. Polacy w momencie, gdy Niemcy weszli
na teren ZSRR w 1941 roku otrzymywali po raz pierwszy tak dobitne
informacje, jeszcze mocniej podsycane przez propagandę Goebbelsa, jak to
Żydzi zachowywali się na ziemiach polskich przez sowietów zajętych
wobec nas. A jak wiadomo zachowywali się obrzydliwie
– mówił prof. Jan Żaryn.

Bardzo wiele młodzieżówek żydowskich, komunistycznych, darło
polskie flagi, witało NKWD i Armię Czerwoną, donosiło na Polaków, którzy
byli aresztowani i wysyłani w tych czterech partiach deportacyjnych na
wschód. To dlaczego mieliśmy ich kochać za to?
– przypomniał Żaryn.

– W raportach polskiego państwa podziemnego sygnowanych przez
Grota-Roweckiego w latach 1941, 1942, do końca praktycznie 1942 roku
widać wyraźnie w tych raportach, że jak Armia Krajowa próbuje dokonać
oceny, jak społeczeństwo się zachowuje wobec Żydów, jaką ma opinię o
Żydach. I przeważająca opinia to jest opinia antyżydowska
– podkreślił.

– Ale gdy zobaczymy raporty z kwietnia i maja 1943 roku,
szczególnie w Warszawie, kiedy jest powstanie w getcie, to się okazuje,
że ci sami Polacy, którzy mają słuszne z punktu widzenia polskiej
pamięci poglądy antyżydowskie, zaczynają mówić, że „Żydzi zachowują się
jak Polacy”
– zaznaczył Żaryn.

Źródło: youtube.com

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl