Jak v-cepremier Waldemar Pawlak z J&S "wojował"

avatar użytkownika Maryla
Fot. PAP/Andrzej Grygiel

Rząd odda ponad 530 mln zł spółce J&S Energy w rezultacie błędu popełnionego przez resort gospodarki dwa lata temu - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

To efekt wtorkowego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, który uznał, że Agencja Rezerw Materiałowych źle wyliczyła karę dla J&S Energy. ARM nałożyła ją w 2007 r., bo J&S - według agencji - utrzymywała zbyt niskie zapasy paliw. Kara sięgnęła 452 mln zł. Okazało się, że ARM źle zinterpretowała przepisy.

To wystarczający powód, by w ogóle uchylić karę. Rząd będzie więc musiał oddać pieniądze wraz z odsetkami przekraczającymi 80 mln zł. To fatalna wiadomość dla budżetu - ocenia "DGP".

 

http://biznes.onet.pl/rzad-przegral-spor-z-js-i-odda-530-mln,18497,3044585,1,prasa-detal

 

A jak to z tą wojną było? z blogu Jana Pińskiego:

 

Środa, 19 grudnia 2007

Jak Waldemar Pawlak darował rekordową karę J&S Energy

16 października 2007 r. spółka J&S Energy została ukarana rekordową (461,6 mln zł) karą za brak obowiązkowych rezerw paliwa. Był ogromny szum, konferencje prasowe, wreszcie zapowiedź odwołania. Szefowie J&S Energy twierdzili wówczas, że rezerwy mieli, a brakowało im tylko stosownych umów. Kara zaś była niesprawiedliwa. Dlaczego zatem nie ogłosili swojego zwycięstwa, gdy kilka dni temu minister gospodarki i wicepremier Pawlak uwzględnił ich odwołanie? Komu zależy na tym, aby było jak najciszej nad tą karą? 461,6 mln zł to dużo pieniędzy i trzeba wyjaśnić, czy były podstawy do uchylenia kary i podać je do publicznej wiadomości.

W Agencji Rezerw Materiałowych nikt nie chciał komentować decyzji Waldemara Pawlaka. Sprawę badają nasi prawnicy - poinformował mnie rzecznik ARM.

Przypomnijmy: zgodnie z prawem każda spółka, która handluje paliwem musi przechowywać jego odpowiednie rezerwy. Podczas kontroli w firmie J&S Energy wykazano brak paliwa. Co więcej mimo dwóch kolejnych terminów wyznaczanych przez ARM nie udało się firmie J&S Energy zgromadzić odpowiednich zapasów.

"Wymierzenie kary zakończyło prowadzone od sierpnia postępowanie mające na celu wyegzekwowanie od J&S Energy SA wypełnienia przez firmę zobowiązań. Po zakończeniu kontroli, która ujawniła braki, sporządzeniu stosownego protokołu i wystąpienia pokontrolnego firma wezwana została do uzupełnienia braków w ciągu 21 dni. Termin ten upłynął 12 września 2007 r. J&S Energy SA wystąpiła o przedłużenie tego terminu o kolejne 21 dni. Otrzymała zgodę na termin 14-sto dniowy, który upłynął 15 października 2007 r. Kolejny wniosek J&S Energy SA o przedłużenie postępowania do końca października 2007 r. został rozpatrzony negatywnie." - to stanowisko ARM z października 2007 r.

Szefowie J&S Energy twierdzili, że wszystko było w porządku. W gazetach pojawiały się artykuły inspirowane zapewne przez firmę, że wszystko było w porządku, bo J&S Energy miał zapasy w PERN-nie, tylko brakowało mu umów pisemnych. Pomijając absurdalność takiego stanowiska (cytując klasyka Radka Sikorskiego: na gębę to jest krem Nivea), to zastanawia jedno: w jaki sposób J&S Energy wlał ropę do rurociągów PERN skoro nie miał stosownych umów? Zapytałem wówczas o to firmę MDI, która zajmuje się kontaktami z mediami w imieniu J&S i nie otrzymałem na moje pytanie odpowiedzi.

Według mnie cała sprawa jest wielkim skandalem, przede wszystkim z uwagi na tajny tryb w jakim się to załatwia. Dlaczego resort gospodarki nie stara się wyjaśnić swojej decyzji? Dlaczego szefowie J&S Energy nie chcą triumfalnie ogłosić, że mieli rację? Czyżby realizowali taktykę "ciszej nad tą karą?" W końcu w okresie świątecznym gazety nie lubią takich nudnych tematów.

P.S
Poniżej pytania, na które nie odpowiedziała reprezentująca J&S Energy firma MDI.

Wysłane 17.10.2007

1) Dziennikarz gazety "Parkiet" pytał na konferencji prasowej Ministerstwa Gospodarki 17.10 br., powołując się na informację z Państwa firmy stwierdził, że do systemu rurociągów PERN wlaliście Państwo około 150 tys. ton ropy, tylko nie macie stosownych umów z PERN-em. Czy takie zdarzenie
miało miejsce?
2) Jeżeli tak, to na jakiej podstawie prawnej udało się Państwu wlać powyższą ropę do systemów polskich rurociągów? Jaki podmiot wskazaliście jako odbiorcę w Transniefcie? Co się stanie z ropą w rurociągach jeżeli PERN nie podpisze z Państwa firmą umowy?

P.S 2

Polska Agencja Prasowa podała dziś informację za tym blogiem (sami do niej wysłaliśmy - jak zwykle - zgłoszenie nowej informacji) "zapominając" o podaniu źródła i okoliczności. Ciekawe dlaczego?

 

http://www.wprost.pl/blogi/jan_pinski/?B=329

 

Piątek, 11 stycznia 2008

Minister Waldemar Pawlak milczy w sprawie anulowania kary J&S Energy

Blisko miesiąc temu dziwiłem się ciszy jaka towarzyszy darowaniu rekordowej kary za brak obowiązkowych rezerw paliwa firmie J&S Energy. Poprosiłem ministerstwo gospodarki o wyjaśnienie moich wątpliwości. Najpierw otrzymałem odpowiedź wymijającą, a później zwyczajnie nikt nie odpowiedział.

2 stycznia br. poprosiłem o odpowiedź Ministerstwo Gospodarki na następujące pytania.

1) Dlaczego decyzja o anulowaniu kary dla firmy J&S Energy została ogłoszona przez Ministerstwo Gospodarki cztery dni po fakcie?



2) Proszę o wyjaśnienie Państwa komunikatu z 19.12.2007. Piszecie, że "Podstawą do wydania przez Ministra Gospodarki powyższej decyzji były błędy proceduralne, a przede wszystkim naruszenie przepisów dotyczących właściwości rzeczowej organu wydającego decyzję w I instancji." Czy to oznacza, że prezes ARM błędnie podpisał się pod decyzją? Np. jako prezes, a nie jako ARM? Czy w związku z tym błędem zostało skierowane zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na szkodę skarbu państwa? Dlaczego Minister Gospodarki umorzył postępowanie, a nie uchylił decyzję i nie nakazał ponownego jej wydania - już w sposób prawidłowy?

Dzień później dostałem z resortu odpowiedź:

"Zgodnie z Kodeksem Postępowania Administracyjnego decyzja o anulowaniu kary dla firmy J&S Energy została przekazana stronom: spółce J&S Energy i Agencji Rezerw Materiałowych. W związku z tym, prosimy zwrócić się z prośbą o udostępnienie decyzji do stron. Decyzja i uzasadnienie nie są tajne."

Ponieważ według mnie ani ministerstwo, ani minister nie odpowiedziało na moje pytania poprosiłem ponownie o wyjaśnienia i do tej pory nie dostałem odpowiedzi.

Dziwi mnie, że opozycyjni politycy nie próbują nabijać punktów drążąc temat darowania rekordowej kary. To, że po mimo jej anulowania nikt jeszcze nie poniósł konsekwencji, a fakt ów (darowania kary) starano się ukryć przed opinią publiczną, może być przecież pretekstem powołania komisji śledczej. Jak na mój gust ponad 461 mln zł to bardzo dużo pieniędzy. Znacznie więcej niż słynne 17,5 mln USD.

 

 

http://www.wprost.pl/blogi/jan_pinski/?B=338

Etykietowanie:

2 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Pawlak, oddaj 500 milionów ! (citisus)

Pamiętacie aferę z karą nałożoną w 2007 przez ARM na J&S Energy za zbyt niskie zapasy paliw ? Kara wyniosła 452 mln zł i była nakładana dwukrotnie (za pierwszym razem Pawlak ją wycofał z powodu błędu proceduralnego). Jednak pod wpływem nacisku społecznego została nałożona ponownie. Jak się dziś okazuje,  ignorancja urzędników nakładających karę spowoduje ponowne jej wycofanie.

Wczoraj  Naczelny Sąd Administracyjny  uznał, że Agencja Rezerw Materiałowych źle wyliczyła karę dla J&S Energy.  Okazało się, że ARM źle zinterpretowała przepisy. To podstawa, by w ogóle uchylić karę. Rząd będzie  musiał oddać pieniądze wraz z odsetkami przekraczającymi 80 mln zł. Razem 530 milionów złotych.

No Donek szykuj kasę, i pomyśl jeszcze komu ją zabrać.

Ciekaw jestem kto poniesie konsekwencje nieudolności.

http://citisus.salon24.pl/133069,pawlak-oddaj-500-milionow

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika basket

2. Czy tylko 500?

"Co więcej, Grupa Mercuria Energy Ltd - właściciel J&S, domaga się od państwa polskiego 700 mln dol. odszkodowania. Przedstawiciele firmy są zdania, że doszło do dyskryminacji, która naraziła spółkę na gigantyczne straty. Sprawę prowadzi Instytut Arbitrażowy przy Sztokholmskiej Izbie Handlowej. Wiele wskazuje na to, że J&S ma także szanse na zwycięstwo w Sztokholmie." Tak więc rachunek może wynieść 530+700 mln... Ocena sytuacji w jakiej się znaleźliśmy jest dość klarowna: dalsze rządy tuskowej ekipy prowadzą do statusu państwa - groteski, atrapy. Od rana przykład lekceważącego potraktowania państwa polskiego przez gościa..

basket