Nagrane będą czyny i rozmowy
MagdaF., śr., 14/10/2009 - 15:58
Platforma Obywatelska trwa w politycznej agonii. Choroba, której symptomy zauważalne, ale lekceważone były od dawna, rozpoczęła się nagle, co nie znaczy, że śmierć musi być szybka i bezbolesna. Naczelni medycy III PR w więzieniu, koroner wyrzucony z urzędu, leki bez recepty nie skutkują. Pojawiły się wprawdzie głosy, że może by tak homeopatią, próbowano nawet przetoczenia krwi, ale skutek żaden. Została jeszcze akupunktura i głęboka hipnoza, ale ta ostatnia, chyba jest stosowana. Twarz premiera oraz ministra od nieudanych prywatyzacji jest jej dowodem.
Nikt nie lubi ludzi chorych, zakatarzonych i rozsiewających zarazki. Widać to po mediach, które już tak się nie cieszą, a ich nieśmiałe głosy obrony dochodzą coraz ciszej spod maski ochronnej. Nie tylko doktor Olechowski i marszałek Płażyński nie chcą już leczyć Platformy; także Gromosław Czempiński nie może sobie darować, że stworzył tak nieudany byt i nawet charyzmatyczny Buzek jest bezradny. Podobnie naczelny felczer i znachor w jednej osobie. Podwórkowi trampkarze przerżnęli mecz w pierwszej części, bo Ryśki i Grześki strzeliły samobója. Choć nadal Premier Tysiąclecia próbuje zaczarować rzeczywistość za pomocą nowoczesnej technologii robienia cudów, nawet sam w nie nie wierzy. Rozległy zawał polskiej gospodarki, zarządzanej przez gminnego księgowego, dziura budżetowa i zusowska, nie dadzą się uszczelnić żadnym przeszczepem. Zresztą marszałek koronny do tej operacji się nie kwalifikuje.
Słowo afera weszło do słownika wyrazów-tabu. Podobnie jak za komuny strajki nazywano przestojami w pracy, a podwyżki – regulacją, dziś „afera” jest tylko „sprawą”, a wyrzucenie ministrów z rządu - rekonstrukcją. Chore kikuty poprzeszczepiano w inne miejsca z nadzieją, że się przyjmą. Ale na gangrenę brak skutecznego lekarstwa.
A więc nie ma i nie było żadnych afer. Jest tylko afera CBA, kolesie z boiska mogą już bezkarnie dzwonić do siebie bez obawy o konsekwencje. Choć strach pozostał, temperatura rośnie i nic nie pomoże zbicie termometru.
Normalność, zapowiadana przed wyborami, okazała się reklamowym chwytem sprzedawanym w 10 ratach na 0% w czasie największej oglądalności. Dla idiotów, inteligencji licencjackiej i „autorytetów” z komunistycznego rozdania, którzy molestowani i porzuceni nie mają resztki odwagi, by się do tego przyznać.
Wszyscy zostaliśmy oszukani, bo oszustwo wyborcze jest takim samym występkiem jak każde inne, zagrożonym z art.286 K.k. pozbawieniem wolności od 6 miesięcy do 8 lat. To wprowadzenie w błąd wyborców(oszustwo sensu stricte) oraz wyzyskanie tego błędu w celu zdobycia władzy. Wiemy od dawna, że żadne z haseł wyborczych nie będzie nigdy zrealizowane, że platformę cechuje niski stopień skuteczności i efektywności działania i reformowania państwa, a ogólnokrajowe oszustwo, wzmacniane werbalnymi frazesami, jest zwykłym wprowadzeniem Polaków w błąd, poprzez kreowanie nieprawdziwego stanu rzeczy, obietnice bez pokrycia i hasła o drugiej Irlandii.
Gdy więc nie uda się już odbudować honoru i społecznego zaufania oraz obronić prywatyzacji majątku narodowego w formule latynoamerykańskiej, platforma wybrała ofensywę. Krwawy bój polityczny skierowany nie tylko przeciw opozycji, ale nam, Polakom i demokratycznym standardom jawności politycznego życia.
Z tej bitwy my, zwykli ludzie, wyjdziemy okaleczeni najbardziej. Król ze swoją świtą na zamek wróci zdrowy, bo jak dawno temu pisała M.Konopnicka:
„A na wojnie świszczą kule, Lud się wali jako snopy, A najdzielniej biją króle, A najgęściej giną chłopy”.
- MagdaF. - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
Etykietowanie:
1 komentarz
1. na PObojowisku
hrabia Pim de Pim