Komorowskiego obciążają znacznie poważniejsze zarzuty i NIC. (dodam)

Nic się nie dzieje. Od dwóch lat! Chlebowski, Drzewiecki, Schetyna, Szejnfeld, Tusk mogliby dużo nauczyć się od Komorowskiego. Albo lepiej bezpośrednio od polskojęzycznych absolwentów kursów KGB, szkolonych z uwzględnieniem polskiej specyfiki...

To była generalna próba. Wykazała, że UBekistan może już wszystko. Główne media z Gazetą Wyborczą na czele „nie zauważały” najważniejszych elementów prostej przecież układanki, podobnie jak figuranci z tuskowego zaciągu pełniący najważniejsze funkcje w państwie. Próba wykazała, że dozwolone są nawet najbardziej prymitywne chwyty. Takie jak w czasie uprowadzenia i zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki. Nikt już nie ”podskoczy”.

Próba ta otworzyła drogę do kolejnych akcji. Dzisiejsze oskarżenie szefa CBA Mariusza Kamińskiego nie byłoby możliwe bez niej.

Przypomnę, grubymi nićmi szyta prowokacja UBecka wobec dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego rozkręcana pod koniec 2007 roku (zob. http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2674&Itemid=4) miała uderzyć w Komisję Weryfikacyjną WSI i jej przewodniczącego, Antoniego Macierewicza postrzeganych przez UBekistan jako śmiertelne zagrożenie (poniekąd słusznie). Pośrednio zaś, w braci Kaczyńskich i PiS – największych wrogów UBekistanu. Do udziału w prowokacji wciągnięto „Dziennik”. Dziennikarz śledczy tygodnika Wprost niebezpiecznie deptający po piętach WSI i SB miał zostać całkowicie skompromitowany i skończyć w więzieniu lub w psychuszce, jeśli w międzyczasie nie popełniłby samobójstwa. Krótką informację o tym, jak niebezpiecznymi dla UBekistanu tematami zajmował się Sumliński można znaleźć tu http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2406&Itemid=3 i tu http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojciech_Sumli%C5%84ski . Warto zwrócić uwagę, że dzisiaj wszelki ślad po publicznej aktywności Wojciecha Sumlińskiego zaniknął. Od roku nie istnieje w mediach. Miejmy nadzieję, że taki dokładnie był Jego wybór. Miał prawo po tym, co przeżył.

Wszystkim, którzy jeszcze nie czytali, polecam ostatni wpis niezmordowanego Aleksandra Ściosa, który od początku skrupulatnie śledzi ten temat : http://cogito.salon24.pl/129314,kazdy-polityk-po.