Kto podpalił Europę, czyli wkręcają nas, ino furczy (Krzysztof Ligęza)

avatar użytkownika Maryla

Ministerstwo Spraw Zagranicznych milczy. Rząd milczy. Premier milczy. Ślepi są, niemi i głusi. Niczym amerykańskie małpy. Muszą milczeć, czy milczeć chcą? Po prawdzie, dla interesu Polski i polskiej racji stanu jeden pies.

Angela Merkel nie protestuje gdy w jej obecności Erika Steinbach deklaruje powrót do kwestii jej obecności w radzie "Widocznego Znaku" po wyborach. Rosyjska (państwowa) telewizja zarzuca Polakom przymierze z Hitlerem, miedzy wierszami imputując nam sprawstwo II wojny światowej. To od zachodu i ze wschodu. A w Polsce Związek Ludności Narodowości Śląskiej oświadcza, że Rosjanie słusznie nas krytykują, czyli, że polskie władze fałszują historię - bo każde dziecko wie, że Polacy  wspierali politykę Hitlera przecież. A jak nie wie, to powinno. „Dzisiaj, po latach, Polska te fakty chce wymazać z pamięci" - przekonują Andrzej Roczniok i Rudolf Kołodziejczyk.

I takie przekazy idą w świat. 

Można powiedzieć, że biorą się za Polskę z każdej strony.

Robić z tego aferę - źle. Zmilczeć - będzie jeszcze gorzej. Wkręcają nas, ino furczy!

Na Westerplatte Merkel i Putin bablukną coś o przyszłości, coś o pamięci, coś o tragedii - coś co Polaków ugłaska, a do czego ani w Rosji ani w Niemczech (ani nigdzie indziej też), pies z kulawą nogą się nie odniesie, i dalej będą robić swoje.

70 lat temu Hitler do spółki ze Stalinem podpalili Europę. Dzisiaj wygląda na to, że Berlin i Moskwa znowu biorą się za porządki. W każdym razie pokazują Polakom nasze miejsce w szeregu.

Warto zapytać: czy nasi politycy to grupa młodsza z Przedszkola Wiejskiego nr 1 w Kątach Zagórnych? Czy może tym porównaniem obrażam tamtejszych przedszkolaków?

http://widnokregi.salon24.pl/121438,kto-podpalil-europe-czyli-wkrecaja-nas-ino-furczy
Etykietowanie:

7 komentarzy

avatar użytkownika Maryla

1. "Antypolskie kłamstwa były wstępem do agresji"i dzielenie Polakó

"Antypolskie kłamstwa były wstępem do agresji"

 

Spór Ślązaków o historię i "hańbę" - "to pożyteczni idioci"

 

Spór Ślązaków o historię i
Fot. TVN24 (kadr z materiału tv)
TVN24
Ruch Autonomii Śląska (RAŚ) odciął się od stanowiska Związku Ludności Narodowości Śląskiej (ZLNŚ), który poparł rosyjskie oskarżenia o fałszowanie przez Polskę historii dla doraźnych potrzeb. Zdaniem RAŚ, wpisując się w rosyjską politykę działacze związku, weszli w rolę "pożytecznych idiotów".

"Stając w sporze Moskwy z Warszawą po stronie tej pierwszej, autorzy oświadczenia wcielili się w rolę pożytecznych idiotów, dając się wplątać w haniebną obronę stalinowskiego reżimu, któremu służyli winni powojennych prześladowań Ślązaków" - napisał w oświadczeniu zarząd RAŚ.



W przeszłości działacze RAŚ i ZLNŚ stanowili jedno środowisko. Później jednak zaznaczyły się między nimi różnice zdań i obie organizacje działają samodzielnie. ZLNŚ od 13 lat bezskutecznie ubiega się o sądową rejestrację, RAŚ jest w pełni legalnym podmiotem.



Popierając rosyjską krytykę polskich władz ZLNŚ postawił im w niedzielnym oświadczeniu zarzuty związane m.in. z przemilczaniem spraw związanych z dyskryminacją Ślązaków w II RP i prześladowaniami, jakie spotkały ich po II wojnie światowej. RAŚ zgadza się z tym, że takie prześladowania miały miejsce, ale skrytykowały włączenie się ZLNŚ w antypolską kampanię.



Ślązacy, honor i PiS - czytaj tekst z Dziennikarstwa Obywatelskiego

"RAŚ od lat poddaje krytyce rozmaite aspekty polskiej polityki historycznej, starając się wpływać na zmianę tych jej kierunków, które wiążą się z lekceważeniem pamięci Ślązaków. Część kwestii podniesionych przez komitet założycielski ZLNŚ z pewnością wymaga stanowczych działań ze strony śląskich środowisk. Nic nie uzasadnia jednak wykorzystywania dramatycznych dziejów Górnego Śląska w prowadzonej przez rosyjskie władze antypolskiej kampanii propagandowej" - głosi stanowisko zarządu Ruchu.



Zdaniem kierownictwa RAŚ, "władze Federacji Rosyjskiej w bezwstydny sposób odwołują się do dziedzictwa sowieckiego totalitaryzmu, który odcisnął bolesne piętno na naszym regionie, w historii Polski, jak i w całej Europie Środkowo-Wschodniej".



W swoim oświadczeniu zarząd Ruchu przypomniał, że w przyszłym roku minie 65. rocznica wkroczenia na Górny Śląsk oddziałów Armii Czerwonej, dokonanych przez nie licznych mordów na ludności cywilnej, deportacji dziesiątek tysięcy mieszkańców regionu do ZSRR i osadzenia kolejnych tysięcy w utworzonych przez sowiecką i polską administrację obozach.



"Ruch Autonomii Śląska zamierza godnie uczcić pamięć ofiar. Zarówno do przedstawicieli najwyższych władz Rzeczypospolitej jak i założycieli ZLNŚ apelujemy o udział w obchodach" - napisali działacze Ruchu.



W swoim niedzielnym oświadczeniu, na które odpowiedzią jest stanowisko RAŚ, ZLNŚ nawiązywał do czwartkowego artykułu w specjalnym wydaniu gazety internetowej Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych. Szef Administracji Prezydenta Rosji Siergiej Naryszkin zarzucił w nim Polsce fałszowanie i upolitycznianie historii. Według niego, Polska uczestniczy w "krucjacie historycznej" przeciwko Rosji, a fałszowanie historii na szkodę Rosji zostało w Polsce podniesione do rangi polityki państwowej.



Naryszkin jest jednocześnie szefem powołanej niedawno przez prezydenta Dmitrija Miedwiediewa komisji ds. przeciwdziałania próbom fałszowania historii na szkodę Rosji.



W swym oświadczeniu liderzy ZLNŚ przyznali rację rosyjskiej interpretacji, przywołując m.in. polsko-niemiecką deklarację o niestosowaniu przemocy w stosunkach wzajemnych z 1934 r., która - jak napisali - wyprowadzała Niemcy z międzynarodowej izolacji, a także udział Polski w rozbiorze Czechosłowacji. Autorzy oświadczenia uważają, że należy to odbierać "jako wsparcie polityki Hitlera przez Polskę". Taka interpretacja wzbudziła sprzeciw m.in. polskich historyków.



Zdaniem ZLNŚ, "okres po II wojnie światowej to największe w historii Śląska prześladowanie Ślązaków, realizowane przez system obozów koncentracyjnych, wypędzenia, pozbawianie mienia, ograniczanie praw obywatelskich i inne. Dużym nieporozumieniem jest twierdzenie, że Śląsk i Ślązacy na przynależności do Polski skorzystali, gdyż właśnie w Polsce doznali największych krzywd" - napisali śląscy działacze, zarzucając polskim władzom fałszowanie historii.

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika Maryla

2. MSZ odmawia komentarza ws. rosyjskiego filmu na temat paktu Ribb

MSZ odmawia komentarza ws. rosyjskiego filmu na temat paktu Ribbentrop-Mołotow

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika benenota

3. Pakt...

Photobucket Pzdr. Czy oni sa trzezwi?
Tak mi tu dobrze...ze dobrze mi tak.
avatar użytkownika TW Petrus13

4. widać że nie dano mi spać

co to znaczy autonomia Ślaska ???.Marylko! albo prowokujesz albo nie czujesz.Bo grają albo "ruscy pejsaci"albo "niemieccy pejsaci" na takim gnojkom to ja daję w ryło!.Bo Śląsk był Poski i Polskim pozostanie póki co!!!. ps.ale mnie wqrrrrrrrrrrr!!!!


 

avatar użytkownika Maryla

5. Bo Śląsk był Poski i Polskim pozostanie póki co!!!.

i tak zostanie !

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika TW Petrus13

6. Marylko

o taki walczyli moi dziadkowie i dziadek Franek,wuj Tadek,Franek,Mama Marysia i czasem ja!nie bój nic,oni ci przeklęci oni już przegrali :)))),bo!,kasę wzięli!!!


 

avatar użytkownika ogrodnik

7. Pakt Hitler - Stalin.

Skończmy z idiotyczną, moim zdaniem, nazwą układu moskiewskiego z 23 sierpnia 1939. Ci dwaj, którzy podpisali ten akt to byli wierni jak psy, słudzy wodzów. Nazwa "pakt Ribentrop - Mołotow" została użyta aby uniknąć zbitki Hitler- Stalin. Czy współcześni, w tym tygodniu przed 1 września, też używali tej nazwy? To, że fałszywa nazwa się przyjęła, świadczy tylko jak dużą wagę przywiązują komuniści do spraw języka i jak są w tym skuteczni. PAKT HITLER - STALIN. Tak to się powinno nazywać. Stalin przy tym był i na fotografii widać jaką olbrzymią radość podpisanie układu mu sprawiło.