Nowa semantyka: prywatyzacja

avatar użytkownika tu.rybak
Słownik języka polskiego PWN:
prywatyzacja «przekazanie majątku państwowego w ręce prywatnych właścicieli»

Premier Tusk:
W interesie każdej spółki, również takiej, co do której uznajemy, że państwo ma zachować w niej kontrolę ze względu na strategiczny charakter dla gospodarki czy energetyki, jest tylko taki udział, jaki jest niezbędny, by te cele zrealizować (...) Oczywiście prywatyzacja nie szkodzi podmiotowi gospodarczemu, z reguły raczej wzmacnia jego pozycję. (...) Tutaj mamy taką delikatną sprzedaż części akcji, która nie narusza tego, o co chodziło w mojej deklaracji sprzed 2 lat - że KGHM w tym czasie, gdy ja będę rządził, nie zostanie sprzedany w całości i zostanie zachowana kontrola Skarbu Państwa.[PAP, 11 VIII 2009]

Ostatni akapit tłumaczy jasno:
prywatyzacja «delikatna sprzedaż części akcji».

Szczególnie zachwyca mnie delikatna sprzedaż. Sam bym tego nie wymyślił, no, ale nie jestem premierem i nie muszę.

Ostatni akapit jest ciekawy z jeszcze jednego względu. Premier Tusk odwołuje się do swoich słów sprzed dwóch lat. I tu znowu trzeba dokonać specjalnej wykładni:

Premier Tusk, wersja beta (2007):
Jeśli po 21 października Platforma Obywatelska przejmie rządy, Polska Miedź pozostanie w obecnej strukturze prawnej, a więc nadal będzie kontrolowana przez Skarb Państwa. Nie jestem populistą, ale zwolennikiem zdrowej gospodarki wolnorynkowej. Polska Miedź musi gwarantować rozsądny i prężny rozwój tego regionu. Jeśli doszłoby do prywatyzacji KGHM, rozwój Zagłębia Miedziowego stałby pod wielkim znakiem zapytania (...) Nie mam wątpliwości, że obecność państwa w strukturze prawnej KGHM, jest nadal konieczna i potrzebna. Ale ta obecność musi być twórcza i kreatywna. Nie może być tak, że miliardy złotych wypływają z lubińskiej spółki do centrali. Tracą na tym przede wszystkim mieszkańcy tego regionu. To w interesie państwa jest utrzymanie status quo.[lublin.pl, 14 X 2007]

A więc prywatyzacja, czyli delikatna sprzedaż części akcji, oznacza ni mniej ni więcej utrzymanie status quo.

Spróbuję ciągnąć wnioskowanie dalej. Wypowiedź z 2007 w połączeniu z wypowiedzią z 2009 daje nam następujący wynik: prywatyzacja czyli delikatna sprzedaż części akcji służyć ma zasileniu uzyskanymi pieniędzmi gospodarki regionu.

No to czemu tyle osób protestuje, w szczególności mieszkańcy regionu? Ot, durnowaci oni, nic nie rozumieją. Ale przyznaję, zrozumieć od razu nie jest łatwo.

Wypowiedź datowana na 2007 wyjaśnia jeszcze współcześnie użyty zwrot zachowanie kontroli. To po prostu nic innego jak tylko twórcza i kreatywna obecność państwa. No to jesteśmy w domu.

Czyli protestujący nie chcą twórczej i kreatywnej obecności państwa.
I wcale im się nie dziwię.


Post scriptum.
Poważnie rzecz biorąc, prywatyzacja powinna podążać za definicją słownikową. Nie żadna część udziałów i zachowanie kontroli. Żadna, nawet najbardziej delikatna sprzedaż części akcji nie da pozytywnych efektów, oprócz chwilowego dopływu gotówki. Ale przecież nie o takie sprzedawanie chodzi. Chyba.

3 komentarze

avatar użytkownika Maryla

1. Tuska trzeba tłumaczyć już jak Wałęsę z polskiego na nasze

ta powódź nowomowy, gada godzine a wycisnąć trudno minute treści. Tu tylko dialektyka sie liczy i czas - wybory! Tusku musisz! Pozdrawiam

Maryla

------------------------------------------------------

Stowarzyszenie Blogmedia24.pl

 

avatar użytkownika tu.rybak

2. nowomowa jest niebezpieczna

dużo osób daje się nabrać na takie gadanie. Właśnie na poziomie "języka" odbywa się walka o rząd dusz. To jest groźne. I z tym należy walczyć. Nie wydaje mi się, żeby trzeba było tłumaczyć z Tuskowego na nasze. To nie ma sensu. Trzeba walczyc z paranoją...
Rybak
avatar użytkownika martinet

3. Szkoda słów!

Tusk mówi prawdę, jak się pomyli. Już mu te sms-y się mylą. Za dużo ich dostaje. On już sam nie wie komu sprzedał, co sprzedał i za ile. Czy to był MOSAD, czy agentura z krajów sąsiednich. Wiadomo tylko, że jak firma nie splajtuje, to okazuje się, że jest w łapach niemieckich. Tylko co można się spodziewać po partii założonej przez esbecję i na garnuszku niemieckim. Nabrać się na to jego gadanie może jedynie młody, wykształcony z dużego miasta. Bo wykształcili ich profesorowie po WSNS przy KC. Dziura Tuska będzie wynosić ok. 90 mld zł, podatki i tak będzie podnosił. Sprzedaje tylko, żeby PO i PSL-owi nie obniżył się poziom życia. Bo kto by jedynie za pensję popierał takiego nieroba i szkodnika. Żeby żyło lepiej. I tylko tyle. Niech najpierw oglądnie sobie rejon wałbrzyski, jak jego minister TW Boni z Lewandowskim rozwalili kopalnie z węglem koksującym, po wcześniejszej ich restrukturyzacji. Położyli już wszystko: cementownie, stocznie, cukrownie, koleje, budowę dróg, rolnictwo, rybołówstwo, szkolnictwo, politykę zagraniczną i historyczną ....; i można wyliczać bez końca. Szkoda gadać!