Sprawę zarządów Polskiego Radia i TVP można było załatwić pół roku temu jednym pociągnięciem pióra i jednym odważnym ruchem uważanych za najbardziej wpływowych polityków PiS.

 

Od przejęcia Polskiego Radia rozpoczęła się dekompozycja lepszej lub gorszej struktury publicznych mediów. Jako słuchacz Polskiego Radia stwierdzam, że na gorsze. Wolałem radio Targala i Czabana od tej wijasowo-chromiakowej papki. Tak samo, jak wolałem TVP z Misją Specjalną od tej bez Misji.

Zarówno Przemyslaw Gosiewski, jak i Adam Bielan, którzy w grze o media byli aktywni po stronie PiS - mogli i powinni doprowadzić do podania się do dymisji jednego z nominowanych przez PiS członków Rady Nadzorczej Polskiego Radia w lutym 2009. Moja partia okazała się jednak zbyt słaba i strach przed piórem Agnieszki Kublik, połączony ze stałym dochodem w wysokości 2.500 pln (tyle dostaje członek Rady Nadzorczej) okazał się silniejszy niż legendarna "dyscyplina partyjna w PiS'.  

Ja wiem, że był to kluczowy błąd. Wie to również polityk, który nominował do RN Polskiego Radia osoby, na których nie był w stanie wymóc realizacji strategicznie przemyślanej polityki.

Dzisiaj wiem jednak, ze z tego blędu  jako partia nie wyciągnieliśmy wniosków. Świadczy o tym nowe rozdanie w grze o kontrolę nad Polskim Radiem i Telewizją Polską. Kilka miesięcy temu na tym blogu przytoczyłem dokument, z którego wynika, że wówczas w radach PR i TV grę prowadzi Grupa Trzymająca Władzę z Czarzastym na czele (jak to ostatnio zgrabnie nazwały media - Grupa, której nie było). 

Stawiam tezę, że obecny układ polityczny w KRRiTV jest efektem tej gry i PiS nie kontroluje jej w całości. Uważam, że efektem będzie po kolei uderzenie w następujące środowiska po kolei:

1.PiS

2.Agorę S.A.

3.Platformę Obywatelską

 

Dodatkowym smaczkiem jest fakt, że w RN Polskiego Radia bardzo prawdopodobny jest scenariusz w którym decydujący głos w kwestiach zasadniczych może przypaść przedstawicielowi Ministra Skarbu. To z kolei może prowadzić do iście księżycowych scenariuszy.  Kto wie, może za chwil kilka, kiedy PO poczuje oddech konkurencji, ów przedstawiciel będzie głosował w koalicji z... PiS.

PS. Tak. Uwazam, ze należy skończyć z krygowaniem się. Media - w tym publiczne, to jedno z pól prowadzenia sporu politycznego.