Małpowanie zachodu czyli rzecz o śmieciach
Unicorn, sob., 08/08/2009 - 22:21
Goniąc ciągle za mityczną Europą nie zauważamy, że jesteśmy w niej od dawna. Nie tylko jesteśmy, mamy niebagatelny wkład w jej rozwój i kształt (oczywiście możemy dyskutować nad straconymi szansami politycznymi ale wpływ "czynnika polskiego" jest znaczący). Trudno zatem zrozumieć dlaczego wiele osób narzuciło sobie styl myślenia lumpenelit i ma kompleksy wobec mitycznego Zachodu.
Śmieszne a zarazem tragiczne jest to, że w okresie PRLu kwitła kultura muzyczna i słowna. Obecnie kwitnie przemycana z Zachodu kultura innego rodzaju. Tandety. Chłamu. Masowej sieczki. Niespecjalnie wierzę w teorie, że odbiorca otrzymuje to, co chce, czytaj: ludzie słuchają syfu to go dostają.
Tak? A kto kształci gusta "MWzWMiast"? Podniecamy się popiskiwaniem owłosionych neandertali nazywających się feministkami, jęczymy nad epopejami o wódce czy mamy wzruszać się banalnymi treściami i "mądrościami" wyssanymi z brudnego palca ćpunów i czerwonych nędzarzy intelektualnych. W końcu- Zachód to najlepsze, co mogło nas spotkać. Reszta to syf i komuna albo Białoruś.
Prawda jest banalna- sami siebie zniszczyliśmy wierząc w idola Konsuma. Mamy ciekawych twórców i niebanalne myśli. Co nas obchodzi reakcja Zachodu czy opinie prasy w Zapiździewie Dolnym gdzieś na skraju cywilizacji chłamu?
Kultura polska jest żywotna i sama odbije się od dna. Wystarczy jest tylko pomóc. Czytając...
- Unicorn - blog
- Zaloguj się, by odpowiadać
2 komentarze
1. Dlaczego?
Niechlubny udział każdy ma: ten, który milczy, ten, który klaszcze...
2. Widzę sporo nawiązań do Ewy
:::Najdłuższa droga zaczyna się od pierwszego kroku::: 'ANGELE Dei, qui custos es mei, Me tibi commissum pietate superna'